Gorący spór o granice. Samorządowcy z Pomorza jadą protestować do Warszawy

Gminy zapowiadają protest pod siedzibą kancelarii premiera (fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

Samorządowcy i mieszkańcy z gminy Redzikowo, Ustki, Kobylnicy oraz Nowej Wsi Lęborskiej zapowiadają protest przed siedzibą kancelarii premiera. Powodem jest projekt rozporządzenia Rady Ministrów, który pozytywnie opiniuje rozszerzenie granic Słupska, Lęborka i Ustki kosztem sąsiadujących z nimi gmin.

– Oprócz protestów w Warszawie, wystosowaliśmy apel do premiera, aby odrzucił dokument, który jest absurdalny. W wyniku jego przyjęcia jeden z domów zostanie podzielony na pół, podobnych przykładów jest mnóstwo – przekazuje wójt gminy Nowej Wsi Lęborskiej Szymon Medalion.

Burmistrz Kobylnicy Anna Gliniecka-Woś poinformowała, że w proteście udział weźmie kilkuset mieszkańców.

– W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy zapewnienie od ministra spraw wewnętrznych i administracji, że bez porozumienia stron nie dojdzie do siłowego poszerzenia granic Słupska. Dziś widzimy, że słowa nie mają pokrycia z rzeczywistością – wyjaśnia Gliniecka-Woś.

WKRÓTCE POZNAMY DECYZJĘ

Władze Słupska nie chcą komentować sprawy przed ostateczną decyzją Rady Ministrów. Wiceprezydent miasta Marta Makuch podtrzymuje to, co mówi od samego początku.

– Jeśli Słupsk nie uzyska nowych terenów pod inwestycje, to rozpocznie się początek końca rozwoju całego regionu – wskazuje Makuch.

Entuzjazmu z kształtu projektu rozporządzenia nie kryje za to burmistrz Lęborka Jarosław Litwin, zdaniem którego poszerzenie granic miasta przyciągnie nowych inwestorów. Ostateczną decyzję Rady Ministrów poznamy 30 lipca.

Łukasz Kosik/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj