W Gdyni wciąż działa ponad 2 tysiące pieców węglowych poniżej 3. klasy – wynika z danych biura energetyki w gdyńskim magistracie. Termin na ich wymianę minął rok temu. Kontrolujący pod tym kątem posesje strażnicy miejscy dotychczas byli pobłażliwi, ograniczali się do pouczeń o konieczności wymiany „kopciuchów”.
Jak zapewnia rzecznik gdyńskiej straży miejskiej Leonard Wawrzyniak, od teraz pobłażania już nie będzie.
– Rozpoczął się sezon grzewczy, rozpoczynamy kontrole. Mamy wykaz posesji do skontrolowania. Postaramy się oczywiście zająć jak największą liczbą. Ile nam się uda? Zobaczymy. W tym roku, czyli od stycznia, przeprowadziliśmy już 330 kontroli – mówi.
Ci, którzy jeszcze nie wymienili pieców węglowych poniżej 3. klasy, muszą się liczyć z mandatem w wysokości 500 złotych. Sprawą zajmie się też biuro energetyki.
LIKWIDACJA KOPCIUCHÓW IDZIE JAK PO GRUDZIE
Kilka dni temu z Krzysztofem Pałkowskim z Departamentu Środowiska i Rolnictwa Urzędu Marszałkowskiego rozmawiał Sebastian Kwiatkowski. Okazuje się, że nie tylko w Gdyni sytuacja wygląda, delikatnie mówiąc, kiepsko.
Zobacz również: Zniknęły 4 tysiące, zostało jeszcze… 76 tysięcy. Efekty uchwały antysmogowej na Pomorzu nie zachwycają
Marcin Lange/aKa





