Paweł Orłowski o rządzie Szydło: Szybko okaże się kto jest kapitanem, a kto trenerem

– Może okazać się, że za parę dni ktoś inny będzie premierem, tak na antenie Radia Gdańsk nominację Baty Szydło na premiera i skład jej rządu skomentował Paweł Orłowski, wiceminister infrastruktury i rozwoju w ustępującym rządzie.

W poniedziałek Beata Szydło przedstawiła skład nowego rządu. Wśród kandydatów na ministrów są m.in. Zbigniew Ziobro – ministerstwo sprawiedliwości, Antoni Macierewicz – ministerstwo obrony narodowej oraz Witold Waszczykowski – ministerstwo spraw zagranicznych. Rolę koordynatora służb specjalnych ma pełnić Mariusz Kamiński, niegdyś szef CBA.

JUŻ NA POCZĄTKU MOGĄ BYĆ PROBLEMY

Zdaniem Pawła Orłowskiego najwięcej wątpliwości budzi nominacja Mariusza Kamińskiego, który w pierwszej instancji usłyszał wyrok bezwzględnego więzienia. – Kiedy słucham o tym składzie, odczuwam pewien dysonans poznawczy, skomentował wiceminister. Dodał, że zaskakują również nominacje „ideologiczne” – Zbigniewa Ziobry i Antoniego Macierewicza.

Paweł Orłowski uważa, że już na samym początku nowy gabinet może borykać się z problemami. – 90 procent nowych ministrów to posłowie. To nie jest dobre rozwiązanie, bo nie da się łączyć tych mandatów, tłumaczył Orłowski.

BEATA SZYDŁO I SILNE RZĄDZENIE

W rozmowie z Jackiem Naliwajkiem polityk przyznał, że tylko sprawne zarządzanie może zagwarantować trwanie nowemu gabinetowi. – Jeśli nie będzie silnej kancelarii premiera, to niestety będzie to rząd resortowy. Podkreślił, że w przypadku Beaty Szydło może być to trudne. – Mam lekką obawę, czy tak silna ręka się tu pojawi, zwłaszcza przy tak wydzielonych resortach. Niedługo okaże się, kto jest kapitanem, a kto trenerem. Może okazać się za kilka dni, że zupełnie ktoś inny będzie premierem, powiedział Paweł Orłowski.

SĄ EKSPERCI

Jego zdaniem jest kilka postaci w nowym rządzie, którym należy dać kredyt zaufania. Chodzi m.in. o Mateusza Morawickiego, który ma objąć tekę ministra rozwoju. – Pytanie, co weźmie górę w jego decyzji. Gdyby patrzeć na to pod kątem gospodarki, rozwoju, polityki w UE, można by zakładać, że kierunek będzie mniej więcej podobny, jak do tej pory.

Jak mówił wiceminister w ustępującym rządzie, fachowcem jest także Anna Stażyńska, która obejmie resort cyfryzacji. – Na pewno z innym podejściem niż poprzedni ministrowie. Ma dużą wiedzę. Jeśli patrzymy bardzo poważnie na dziedzinę cyfryzacji, to ona musi odbywać się wszędzie równo. I w nauce i w wojskowości, powiedział Paweł Orłowski.

Łukasz Wojtowicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj