Nauka ma coraz więcej do zaoferowania dzięki zastosowaniu sztucznej inteligencji. W jaki sposób rozwiązania cyfrowe wkraczają w świat medycyny? Wokół tego pytania skupiona była dyskusja Joanny Matuszewskiej z drem hab. Jakubem Mieczkowskim, prof. Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, liderem grupy badawczej w Międzynarodowej Agendzie Badawczej GUMed, oraz drem n. med. Marcinem Ekmanem, specjalistą chirurgii ogólnej z Katedry i Kliniki Chirurgii Onkologicznej, Transplantacyjnej i Ogólnej GUMed, realizatorem projektów z udziałem sztucznej inteligencji.
Prof. Mieczkowski wskazał, że sztuczna inteligencja była obecna w medycynie już wiele lat temu.
– Już w latach 70. lub na początku lat 80. maszyny uczące zabierały się za diagnostykę. To należy uważać za początek sztucznej inteligencji w medycynie. Sztuczna inteligencja to kojarzenie ze zbiorów danych. Popularne modele językowe jedyne co robią, to obliczają prawdopodobieństwo wystąpienia słowa następnego. Wiemy, że pacjenci próbują sami się diagnozować za pomocą modeli językowych. Sztuczna inteligencja tak naprawdę na tym się nie zna – wyjaśnił lider grupy badawczej w Międzynarodowej Agendzie Badawczej GUMed.
PROJEKT CINDERELLA
Dr Ekman pracuje przy projekcie realizowanym między innymi w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym zwanym Cinderella. Naukowcy zbierają zdjęcia kobiet chorych na nowotwory piersi, które następnie są przetwarzane przez sztuczną inteligencję. Generowany jest obraz, w jaki sposób będzie wyglądała kobieta po operacjach chirurgicznych w ramach raka piersi.
– Oprócz zdjęć powinny zostać przygotowane również informacje kliniczne, czyli kontekst dotyczący na przykład wieku pacjentki czy położenia guza. Dane muszą być ustrukturyzowane. Modele językowe rozwijają się w świecie medycznym, ponieważ dysponujemy coraz większą liczbą danych i uczymy się, w jaki sposób je zbierać i katalogować – zaznaczył specjalista chirurgii ogólnej z Katedry i Kliniki Chirurgii Onkologicznej, Transplantacyjnej i Ogólnej GUMed.
Posłuchaj całej audycji:
mk






