Rada Dzielnicy Oliwa rozważa możliwość samorozwiązania się. Na ostatniej sesji radni dzielnicowi przyjęli uchwałę z zapytaniem o warunki takiej likwidacji.

Przewodnicząca Rady Dzielnicy Oliwa Oliwia Zofia Pomirska podkreślała, że to efekt gorzkich obserwacji z ostatnich kilku lat.

– Po wielkiej eksplozji radości ludzi, którzy chcieli wziąć sprawy swoich małych ojczyzn we własne ręce, nagle obserwujemy, że to wszystko zamiera. Rady dzielnic nie cieszą się popularnością, nie ma kandydatów na radnych – zauważyła.

– Rzeczywiście widać bardzo duże zniechęcenie ludzi. Wiedzą, że po prostu nic nie mogą, ciągle obijają się o ściany – dodała Elżbieta Strzelczyk, przewodnicząca Zarządu Dzielnicy Letnica.

RADA MOŻE SIĘ SAMOROZWIĄZAĆ… LECZ NIE O TO CHODZI

Dyrektor Biura ds. Rad Dzielnic i Współpracy z Mieszkańcami w Urzędzie Miejskim w Gdańsku Sylwia Betlej potwierdziła, że formalnie rada dzielnicy może się samorozwiązać poprzez złożenie mandatów. Ma jednak nadzieję, że tak się nie stanie, bo nie o to w tej sprawie chodzi.

– To chyba była bardziej kwestia zwrócenia uwagi i podjęcia dyskusji, niż chęć samorozwiązania się. Obie strony powinny się teraz zatrzymać, zastanowić, jak do takiej sytuacji doszło i co możemy zrobić, żeby \wzajemna komunikacja, współpraca się polepszyła – mówi.

ORGAN POMOCNICZY

Zdaniem gdańskiego radnego z KO Karola Ważnego, dzielnicowi aktywiści powinni pamiętać, że są dla miasta organem pomocniczym.

– Przeświadczenie wielu radnych dzielnicowych, że ich opinia powinna być decydująca przy podejmowaniu rozstrzygnięć, nie jest do końca trafne. Finalnie odpowiedzialność za podjęcie różnych decyzji spoczywa czy to na radzie miasta, czy to przede wszystkim na pani prezydent i na urzędnikach, którzy ponoszą odpowiedzialność w zakresie dyscypliny finansów publicznych – wyjaśnia.

Dotychczas możliwość samorozwiązania się rozważa jedynie Rada Dzielnicy Oliwa, ale wiele innych rad dzielnic solidaryzuje się z jej postulatami.

Audycję przeprowadziła Joanna Stankiewicz. Posłuchaj:

ts/aKa