Morsy z Ustki rozpoczęły sezon zimowych kąpieli. „Czekaliśmy na to pół roku” [WIDEO]

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

Dla jednych czas na morską kąpiel już dawno dobiegł końca. Dla innych – właśnie się zaczyna. Usteckie morsy oficjalnie rozpoczęły sezon zimowych kąpieli w Bałtyku.

W oficjalnym rozpoczęciu sezonu bałtyckich morsów na usteckiej plaży udział wzięło kilkadziesiąt osób, dla których lodowata kąpiel jest najlepsza formą relaksu.

– Spotykamy się z przyjaciółmi, jest „power”, jest moc. Po kilku minutach w lodowatej wodzie czuje się lżejsza o kilka lat. Niestety te uczucie nie trwa za długo, więc musimy to powtarzać przynajmniej dwa razy w tygodniu – mówi Małgorzata Kahe ze stowarzyszenia morsów „Arktika”.

– Czekaliśmy na to pół roku. W końcu woda w morzu jest chłodniejsza – choć mogłaby być jeszcze bardziej, ale to na razie musi wystarczyć. Mam nadzieję, że z każdym tygodniem temperatura będzie spadać – dodaje Justyna Mejer ze stowarzyszenia „Arktika”.

RELAKS W CHŁODZIE

Zdaniem morsów – im zimniej, tym lepiej. Wiatr, przeszywający chłód i wzburzony Bałtyk to idealne warunki do oddania się mrożącej krew w żyłach pasji. Zanim jednak zanurzymy się w lodowatej wodzie, należy pamiętać o kilku zasadach.

– Dla początkujących ważne jest, aby lekko się rozgrzali zanim wejdą do wody. Wystarczy kilka przysiadów i trucht, ale nie można się spocić. „Świeżakom” wystarczy trzyminutowa kąpiel. Mogą zabrać ze sobą rękawiczki, czapkę, a nawet buty wodoszczelne – to pomoże wydłużyć czas zanurzenia – wyjaśnia Justyna Mejer.

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

SAMO ZDROWIE

Zdaniem miłośników zimowych kąpieli morsowanie poprawia nie tylko samopoczucie, ale również odporność. Dobrze wpływa na mięśnie, poprawia krążenie, wspomaga odchudzanie a nawet redukuje stany zapalne.

– Miałam mieć operację na kręgosłup. Cierpiałam na przewlekłe stany zapalne i nie mogłam sobie z tym poradzić. Dostałam skierowanie na krioterapię przed zabiegiem i okazało się przez przypadek, że kąpiel w zimnym morzu również pomaga. Minęło już osiem lat, ból zniknął, a radość z morsowania pozostała – przekonuje pani Barbara z Ustki.

(fot. Radio Gdańsk/Łukasz Kosik)

Choć woda w Bałtyku ma niecałe 10 stopni Celsjusza to dla morsów zbyt dużo. Dlatego niektórzy idą o krok dalej i organizują kąpiele… w lodzie. Rekord Guinnessa należy do naszego rodaka Wojciecha Pruńskiego, który spędził w nim 4 godziny i 6 minut.

Posłuchaj materiału reportera:

 

Łukasz Kosik/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj