Uporczywy kaszel może oznaczać mykoplazmę. „Nie każdy antybiotyk poradzi sobie z tą bakterią”

Dr n. med. Krzysztof Bigus (fot. Radio Gdańsk/Martyna Krawcewicz)

Lekarze rodzinni alarmują, że na Pomorzu rośnie liczba zakażeń mykoplazmą. Wśród głównych objawów znajduje się uporczywy kaszel, który nie daje spać w nocy i nie ustępuje w ciągu dnia. Objawy, diagnostykę i leczenie choroby przybliżył w audycji „Bądź zdrów” dr n. med. Krzysztof Bigus, specjalista chorób płuc, alergologii i chorób wewnętrznych, kierownik Oddziału Pulmonologii w szpitalu im. PCK w Gdyni i ordynator Centrum Chorób Płuc i Pneumonologii Interwencyjnej z Pododdziałem Rehabilitacji Pulmonologicznej w Szpitalu Specjalistycznym im. Floriana Ceynowy w Wejherowie.

Jak przekazał specjalista, mykoplazmą można zarazić się drogą kropelkową.

– Mykoplazma to bakteria, która powoduje infekcje układu oddechowego. Nie jest to szczególnie niebezpieczny drobnoustrój. Do zakażeń dochodzi szczególnie wczesną wiosną lub jesienią przez kontakt z chorym. Mykoplazma powoduje ból gardła, kaszel, gorączkę czy ból głowy. Objawy choroby zwykle kojarzymy z przeziębieniem czy zapaleniem oskrzeli. Przy infekcji może dojść do rozwoju zapalenia płuc. Zdarzają się przypadki o cięższym przebiegu. Warto wiedzieć, że nie każdy antybiotyk jest w stanie poradzić sobie z tą bakterią – wyjaśnił dr n. med. Bigus.

Dodał, że drzewo oskrzelowe może być schorowane po infekcji mykoplazmą. Jeżeli po kilku tygodniach po zakażeniu nie widzimy poprawy i zaniku kaszlu, to jest to powód do niepokoju.

Audycję prowadziła Joanna Matuszewska. Posłuchaj:

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj