Na wyjazdach bez zmian. Arka w Gdyni potrafi wygrać z mistrzem Polski, ale poza miastem nie potrafi wygrać z nikim. Nie zmieniło się to w Niecieczy, gdzie w starciu beniaminków Bruk-Bet Termalica wygrał 2:0.
Nie trzeba było wielkich piłkarskich ekspertów, by przewidzieć, że mecz w Niecieczy nie będzie pokazem engelowego „futbolu na tak”. Wystarczył rzut oka na prognozę pogody, a później kolejny na klubową relację gospodarzy z walki o dobry stan boiska. Murawa była zielona, ale na pewno nie przypominała perfekcyjnych dywanów w stylu angielskim. A obu drużynom też daleko było do Manchesteru City w najwyższej formie.
PIĘKNY GOL KURZAWY
Dużo walki, mnóstwo gwizdków i fauli, sporo dyskusyjnych decyzji arbitra. To ta brzydsza strona medalu. Ładniejsza podobać się musi przede wszystkim gospodarzom. W 14. minucie Damian Hilbrycht z łatwością minął jednego z Gdynian, dograł do Rafała Kurzawy, a ten przepięknym strzałem w kierunku dalszego okienka nie dał szans Damianowi Węglarzowi. To był rogalik z mniej więcej 17 metrów. Dlaczego Kurzawa miał tyle czasu i miejsca na spokojne przyjęcie i strzał? To będzie niewygodne pytanie na pomeczowej analizie. Tak samo jak pytanie o ofensywną dyspozycję żółto-niebieskich, ale do tego kibice zdążyli już przywyknąć.
CZERWONA KARTKA
Drugą część meczu gdynianie mogli rozpocząć świetnie, bo Dawid Kocyła dośrodkował na głowę Edu Espiau, ale Hiszpanowi tym razem zabrakło skuteczności, uderzył niecelnie. W 65. minucie sytuacja mocno się jednak pogorszyła. Aurelien Nguiamba walczył o piłkę, nierozważnie zaatakował Krzysztofa Kubicę wyprostowaną nogą i Jarosław Przybył nie miał wyboru, musiał odesłać go do szatni, pokazując czerwoną kartkę.
Arka grała w osłabieniu, ale debet był tylko jednobramkowy, można było powalczyć o co najmniej punkt. Najlepiej świadczy o tym fakt, ze w 71. minucie po rzucie rożnym piłka niemal znalazła się w siatce. Strzał Dawida Gojnego został jednak wybity z linii bramkowej. W 88. minucie mecz się właściwie skończył. Kubica dał lekcję gry, a jego uczniem był Kike Hermoso. Hiszpan najpierw przegrał walkę o pozycję, później został „położony” w polu karnym przez rywala, a Kubica po rykoszecie z bliska pokonał Węglarza 2:0.
Bruk-Bet Termalica przełamał się, odnosząc w drugiej połowie listopada pierwsze domowe zwycięstwo w tym sezonie. Na to wielkie przełamanie dalej czeka Arka, która w tych rozgrywkach zaliczyła już 9 meczów wyjazdowych i wywalczyła tylko punkt.
Tymoteusz Kobiela





