Trzy zwierzęta uratowali jednego dnia gdańscy strażnicy miejscy. Pomocy potrzebował między innymi ranny borsuk, którego potrącił samochód. Funkcjonariusze wybawili z opresji również dwa nietoperze.
Kilka minut przed godz. 19:00 w sobotę do straży miejskiej wpłynęło zgłoszenie w sprawie rannego borsuka. Zwierzę zostało potrącone przez samochód, a chwilę po uderzeniu przeczołgało się pod pobliskie drzewo, po czym położyło się przed jednym z budynków przy ul. Gospody.
Borsuk miał rany głowy i tylnej łapy, które krwawiły. Mimo początkowego spokoju, gdy strażnicy spróbowali go odłowić, zaczął stawiać opór. Po kilku osłabł, a strażnicy zdołali umieścić go bezpiecznie w transporterze i przewieźć do lecznicy weterynaryjnej.
NIETOPERZE W OPAŁACH
Tego dnia pomocy potrzebowały także dwa nietoperze. Jeden z nich zaklinował się między dwiema taflami szyb na balkonie w bloku przy ul. Obrońców Wybrzeża. Miał też pękniętą błonę na jednym skrzydle. Strażnicy uwolnili go i przewieźli do weterynarza.
Drugiego nietoperza znaleziono na chodniku przy ul. Bitwy Oliwskiej. Był ranny i wyziębiony. Spacerowiczka, która go zauważyła, schowała zwierzę do kartonu, by je ogrzać. Gdy na miejsce przyjechali funkcjonariusze, przekazała im malucha. Ten zwierzak również trafił do lecznicy.
ua





