63-latek spowodował kolizję, w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Nieoficjalnie: to wójt Przechlewa [AKTUALIZACJA]

(fot. KMP Człuchów)

Policja zatrzymała mężczyznę, który spowodował kolizję w Przechlewie i uciekł z miejsca zdarzenia. Nieoficjalnie wiadomo, że to wójt gminy Andrzej Żmuda-Trzebiatowski. W chwili zatrzymania był nietrzeźwy.

AKTUALIZACJA GODZ. 14:00

Mężczyzna podejrzany o spowodowanie kolizji w Przechlewie i ucieczkę z miejsca zdarzenia miał około 1,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Usłyszał dwa zarzuty: kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

– Kierowca volkswagena golfa na łuku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z prawidłowo jadącym fiatem ducato. Bezpośrednio po zdarzeniu wycofał, wjechał na pobliskie podwórko, pozostawił pojazd i pieszo oddalił się w nieustalonym kierunku – informuje asp. sztab. Renata Konopelska z Komendy Powiatowej Policji w Człuchowie.

WCZEŚNIEJ INFORMOWALIŚMY

Do kolizji doszło w piątek o 16:30 na ulicy Dworcowej w Przechlewie. Samochód osobowy zderzył się z dostawczym, a kierowca osobówki uciekł.

– Po czterech godzinach od zdarzenia policja zatrzymała 63-letniego mężczyznę, który miał wcześniej kierować autem – relacjonuje asp. sztab. Renata Konopelska. – Mężczyzna został poddany badaniu na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Uzyskany wynik potwierdził stan jego nietrzeźwości. Mężczyzna jest zatrzymany w związku z podejrzeniem kierowania pojazdem osobowym w stanie nietrzeźwości oraz spowodowania kolizji drogowej – wyjaśnia.

Policja nie ujawnia na razie, jaki był wynik badania alkotestem. Wójtowi pobrano krew do badań – policja zbiera dowody i ustala okoliczności zdarzenia. Jeśli okaże się, że 63-latek prowadził samochód, będąc pod wpływem alkoholu, grozić mu będą trzy lata więzienia.

Przypomnijmy, że wójt Andrzej Żmuda-Trzebiatowski był już w przeszłości karany za spowodowanie kolizji po spożyciu alkoholu. 10 lat temu zasądzono wobec niego grzywnę, wpłatę na cel społeczny oraz trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Grzegorz Armatowski/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj