Gdynia rozpoczęła wymianę koszy na śmieci przy przystankach komunikacji miejskiej. W sumie pojawi się 600 koszy, za które miasto zapłaci milion złotych. Zaletą nowych pojemników jest ich konstrukcja uniemożliwiająca wyciąganie śmieci przez mewy.
– Można powiedzieć, że kosze są też odporne na dziki – podkreśla inicjator akcji, radny miasta Łukasz Piesiewicz.

Nowe kosze przy wiatach przystankowych w Gdyni (fot. ZDiZ w Gdyni/M. Mielewski)
– To dzięki temu, że są przytwierdzone do gruntu, nie są łatwo przewracalne. Można też powiedzieć, że są chuliganoodporne, bo trzeba się trochę nagimnastykować, żeby je zdjąć z postumentu i na przykład spróbować rzucić nimi w przystanek. Jeśli chodzi o pozostałe, mamy zapytania ze strony ZDiZ do potencjalnych wykonawców o to, jak zabezpieczyć już istniejące kosze betonowe. Tu pojawia się oczywiście problem, ponieważ ingerencja w nie może spowodować ich uszkodzenie, więc może lepszym pomysłem będzie ich sukcesywna wymiana – mówi radny.

Wymiana koszy przy wiatach przystankowych w Gdyni (fot. ZDiZ w Gdyni/M. Mielewski)
Wymiana koszy na śmieci przy przystankach ma zakończyć się do połowy grudnia. Na razie nie wiadomo, kiedy wymienione zostaną pozostałe kosze na śmieci w przestrzeni miejskiej.
Marcin Lange/puch





