Są zarzuty dla kobiety, która w nocy z soboty na niedzielę uciekała policji w Gdyni. 38-latka została zatrzymana kilkanaście godzin później w mieszkaniu swojego znajomego w Redłowie.
Na alei Zwycięstwa drogówka chciała skontrolować auto, ale kierująca zaczęła uciekać. Spowodowała kolizję z radiowozem, z samochodu wybiegł pasażer, który został od razu zatrzymany. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Jak wyjaśnia aspirant Krzysztof Czarnecki z Komendy Miejskiej Policji w Gdyni, kierująca odjechała, ale policja wpadła na jej trop. – Kobieta posiadała ponadto amfetaminę, a samochód, którym uciekała, miał już zmienione tablice rejestracyjne. Usłyszała zarzuty niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz posiadania substancji psychotropowej. Ponadto wyłączono do odrębnego postępowania szereg popełnionych przez nią wykroczeń, a także zabezpieczono samochód na poczet przyszłych kar i środków karnych – tłumaczy.
Pasażer auta i właściciel mieszkania, w którym ukrywała się 38-latka, zostali zwolnieni po przesłuchaniu. Kobiecie grozi 5 lat więzienia.
Grzegorz Armatowski/aKa





