Ma 42 metry wysokości i waży ponad 100 ton. Góruje nad Gdańskiem przypominając o ofiarach tragicznych wydarzeń z grudnia 1970 roku.
Pomnik Poległych Stoczniowców uroczyście odsłonięto 35 lat temu, 16 grudnia 1980 roku. Został zbudowany przez stoczniowców w Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
POWSTAŁ Z POLSKIEJ STALI
Budowa pomnika oznaczała pełną mobilizację nie tylko stoczniowców, ale także ludzi sympatyzujących z opozycją, mówi Andrzej Trzeciak, kustosz Europejskiego Centrum Solidarności. – Te krzyże powstawały na wydziałach kadłubowych zarówno tutaj, jak i na wyspie Holm. Głównym materiałem jest oczywiście stal z Huty Batory, która stanowi podstawę. Stawiano je jeden po drugim po zapalowaniu tego terenu.
Krzyże trzeba było spawać od środka, co kosztowało stoczniowców sporo zdrowia. – Znane są relacje, gdy spawacze byli wpuszczani do wnętrza krzyży, żeby pokryć spoiny. Co było szczególnie trudne to to, że tam powstawały opary gazów. Ci stoczniowcy wewnątrz przez kilka minut, później byli wyciągani na linach. Zdarzało się nieraz tak, że następowało zatrucie organizmu – opowiada Trzeciak.
Jak dodaje, tak ogromny pomnik mógł powstać tylko w stoczni. – Dostępna była cała infrastruktura, która mogła powstać tylko tu. – Krzyże transportowano specjalnymi platformami, którymi transportuje się duże ciężkie sekcje okrętowe. Krzyże, chociaż gigantyczne nie stanowiły dla stoczniowców jakiegoś wielkiego problemu technicznego – wyjaśnia kustosz ECS.
WIELKI SYMBOL WOLNOŚCI
Na krzyżach można zobaczyć siedem dużych płaskorzeźb ze scenami figuralnymi, które także w stoczni odlano z brązu. Wmontowane są w ich powierzchnię. – Przedstawiają życie i pracę stoczniowców. Ich autorami są Robert Pepliński i jego żona Elżbieta Szczodrowska- Peplińska – mówi Monika Krzencessa- Ropiak, kierownik archiwum ECS.
Pomnik otaczają centryczne kręgi z wykładziny brązu i granitu, które symbolizują one rozprzestrzenianie się idei Solidarności. – Towarzyszy temu dziesięciometrowy mur z betonu z cytatem z Psalmu 29 w przekładzie Czesława Miłosza: Pan da siłę swojemu ludowi, Pan da swojemu ludowi błogosławieństwo pokoju – dodaje Krzencessa- Ropiak.
Produkcję i budowę Pomnika Poległych Stoczniowców sfinansowali stoczniowcy, mieszkańcy Wybrzeża i całej Polski. Powstał w niespełna trzy miesiące.
Ewelina Potocka/Maria Anuszkiewicz