Gdańsk powołuje… miejskiego myśliwego. To prawdopodobnie pierwsze tego typu stanowisko w Polsce. Myśliwy ma odpowiadać za bezpieczeństwo mieszkańców, którym pod domami grasują dziki, lisy i inne zwierzęta.
Stanowisko zostanie utworzone od nowego roku. Miejski myśliwy będzie pracownikiem Wydziału Zarządzania Kryzysowego.
PROBLEM DZIKÓW CORAZ WIĘKSZY
– To skutek próśb mieszkańców, którzy w przypadku napotkania na dzikie zwierzę nie wiedzą, do kogo dzwonić: na policję, straż miejska czy straż pożarną. A problem dzików czy lisów jest coraz większy. Oczywiście myśliwy będzie pracował w całym Gdańsku, ale najwięcej pracy zapewne będzie miał na terenie Wrzeszcza czy Niedźwiednika – mówi Emilia Lodzińska, radna z Gdańska.
Myśliwy będzie miał uprawnienia do uśpienia zwierzęcia, ale też do odłowienia go i wywiezienia poza miasto.
DZIKI GRASUJĄ JUŻ WIELE LAT
W Gdańsku problem z dzikami i lisami docierającymi do osiedli istnieje od kilkudziesięciu lat, szczególnie w dzielnicach sąsiadujących z Trójmiejskim Parkiem Krajobrazowym.