Stół pełen wigilijnych potraw, opłatek, kolędy, a to wszystko obok 3,5 metrowej szopki z piasku wykonanej przez czterech rzeźbiarzy z gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych. W Gdańsku po raz trzeci odbyła się Oliwska Wigilia.
– Spotkali się tutaj ludzie życzliwi światu i chcący tę życzliwość okazać innym. Nie tylko najbliższej rodzinie, ale także sąsiadom i nieznanym osobom. To jest właśnie istota Wigilii Oliwskiej. Wszyscy jesteśmy ludźmi i powinniśmy kochać innych – mówi Andrzej Stelmasiewicz z Fundacji Wspólnota Gdańska.
JEDZENIE I MODLITWY
Przed siedzibą fundacji pojawił się odświętnie nakryty stół i mnóstwo wigilijnych potraw przygotowanych zarówno przez Wspólnotę Gdańską, wolontariuszy, jak i mieszkańców. Zjeść można było jarskie pierogi, bigos, paszteciki z grzybami i pierniczki. Do popicia oczywiście tradycyjny barszcz wigilijny.
Wigilia rozpoczęła się od modlitwy prowadzonej przez ks. Waldemara Waluka, proboszcza Archikatedry Oliwskiej i ojca Albina Jarosława Chorążego, proboszcza Kościoła Cystersów. Były też oczywiście życzenia składane przy opłatku.
ATRAKCYJNA SZOPKA
Największą furorę zrobiła jednak 3,5 metrowa szopka z piasku, która stanęła na rogu ulic Opata Rybińskiego i Polanki.
Wykonało ją czterech rzeźbiarzy z gdańskiej Akademii Sztuk Pięknych – Mariusza Otta (pomysłodawca projektu), Maciej Krauze, Katarzyna Mikłasz i Dominika Kuczkowska. Szopka jest „czterostronna”, bo wykonana w formie prostopadłościanu i – zdaniem Andrzeja Stelmasiewicza – jedyna taka w Polsce.
– Widzimy tu Trzech Króli, Maryję, Józefa, żłóbek i zwierzęta. Bardzo mi się podoba – chwalił dzieło kilkuletni mieszkaniec Oliwy.
Szopka z piasku zrobiła prawdziwą furorę. Fot. Radio Gdańsk/Ewelina Potocka
By zobaczyć szopkę, niektórzy przyjechali z drugiego końca Polski. – U nas w Częstochowie nie ma takich atrakcji. To coś innego, oryginalnego – mówiła sopocka kuracjuszka.
Szopkę z piasku podziwiać będzie można przynajmniej do Trzech Króli.
Ewelina Potocka/mili