Czasami ktoś, zmęczony pospiesznym życiem powie, że rzuciłby to wszystko i pojechał w Bieszczady. Magda Jończyk właśnie tak żyje. Z mała poprawką. Ona wyjeżdża w Himalaje. Gdy jest w Polsce to tęskni za górami. Gdy jest w Nepalu to pisze do swoich znajomych. „Ludzie kochani! Powiedzcie proszę, co w domu słychać. Czym Polska żyje? Poratujcie, powiedzcie, co w świecie teraz jest ważne”.
O tym co w życiu jest ważne i o trekingu w najwyższych górach świata rozmawiamy z Magdą Jończyk.
POSŁUCHAJ AUDYCJI:
MAGDA JOŃCZYK mieszka w Gdańsku, przez pół czasu w roku. Przez drugie pół podróżuje. Jest absolwentką Akademii Muzycznej w Gdańsku. Pracowała w Filharmonii Bałtyckiej, w firmie informatycznej przy tworzeniu i wprowadzaniu na rynek najlepszego syntezatora mowy. 7 lat projektowała strony i aplikacje internetowe w jednym z największych banków w Polsce. Podróżuje. Fotografuje. Prowadzi trekkingi w Himalajach. W listopadzie 2014 r. została nagrodzona za najlepszy fotoreportaż w konkursie fotograficznym HumanDOC Świat Różnorodnych Szerokości za zdjęcia z Kaszgaru (Sinciang, Chiny). Poniżej kilka wybranych fotografii jej autorstwa. To zdjęcie zafascynowało Włodka Raszkiewicza, tak jak Magdę Jończyk fascynuje Nepal i najwyższe góry świata. Czy złoty Everest jest prawdziwy? Czy to może wytwór zabiegów komputerowych? Autorka Magda Jończyk odpowiada, że zdjęcie nie jest obrabiane cyfrowo. To jak najbardziej prawdziwy zachód słońca na Mt. Everest widziany z Gokyo Ri.
Zdjęcie z samolotu. Zwykle autorzy takich fotek przykładają obiektyw do szyby. Magda łapie też kontekst i pyta – „Jaki mieliście widok za oknem o poranku? Bo lecąc z Katmandu do Lukli, skąd zaczynamy trekking w kierunku Everestu, takie są obrazki.”
Magda Jończyk tu na lodowcu Ngozumpa. Zdjęcia uzupełnia jej wpis na FB „Lodowce są wspaniałe! W zeszłym roku przetrawersowałam trzy niesamowite lodowce, Khumbu, „wypływający” spod Everestu, Ngozumpa, najdłuższy w Nepalu i Gangotri, który jest źródłem dla świętej dla Hindusów rzeki Ganges. Wiosną wrócę do Nepalu i zobaczę jak mają się te odwieczne lody.”
Zdjęcie biwaku w górach podoba się prawie wszystkim – przyznaje Magda Jończyk. Niechętnie za to przyznaje się do tego, że jej plecak waży zaledwie 10-11 kilogramów. W środku musi być tylko to co niezbędne. Zbyt duże obciążenie przeszkadza w wędrówce. Ciepłe ciuchy są ważniejsze od bielizny. „W plecaku mam dwie puchowe kurtki i tylko dwie koszulki.”
Na zakończenie zdjęcie które jest zaproszeniem do wspólnej wędrówki. Magda Jończyk prowadzi trekkingi w Himalajach! Wg niej to najcudowniejsze miejsce z widokiem na Everest! Magda sama sprawdza trasy i planuje eskapady. Więcej informacji i zdjęć z podróży TUTAJ
Spotkanie z Magdą Jończyk odbędzie się w piątek 15 stycznia 2015 o godzinie 19.00 w Klubie Morza ZEJMAN w Bramie Nizinnej przy ul. Dolna Brama w Gdańsku. Prezentacja zatytułowana jest „Moje Himalaje”. Treść najlepiej oddają słowa Magdy „W ciągu ostatniego roku osiem razy byłam w różnych rejonach Himalajów: Ladakh, Garwal, Sikkim, Nepal. W Nepalu jestem dwa razy do roku. Byłam przed i po trzęsieniu Ziemi. To mój drugi dom. I niezmiennie, mimo odkrywania nowych miejsc, to właśnie Himalaje Nepalu oczarowują mnie za każdym razem.”