– Problemy, które kościół miał pięćdziesiąt lat temu, pojawiają się także dzisiaj. Chodzi chociażby o moralność czy praktykę religijną – mówił w Radiu Gdańsk ojciec Tomasz Dostatni, dominikanin.
Audycję Co za Historia prowadził Wojciech Suleciński. Tematem była historia i obraz polskiego kościoła w latach 1945-1989. Ojciec Dostatni jest autorem wybranych tekstów paryskiej „Kultury”, czyli emigracyjnego miesięcznika, który ukazywał się w latach 1947–2000. Pismo stanowiło centrum kulturalno-polityczne dla polskiej emigracji po drugiej wojnie światowej.
PROBLEMY KOŚCIOŁA WCZORAJ I DZIŚ
– W trakcie trwania Soboru Watykańskiego, „Kultura” stworzyła ankietę o religijności. W książce jest pięćdziesiąt stron tej ankiety i komentarze między innymi Czesława Miłosza. Podczas debaty w Europejskim Centrum Solidarności Aleksander Hall krytycznie wypowiedział się, że brakuje mu tekstów na przykład o prymasie Wyszyńskim. Odpowiedziałem, że zawodowy historyk czy politolog zawsze chce, by było świadectwo wydarzeń, które miały miejsce. To nie ma być archiwum historyczne, tylko to, co jest ciekawe dla czytelnika – opowiadał w Radiu Gdańsk publicysta, ojciec Tomasz Dostatni. Podkreślił, że kościół wciąż boryka się z tymi samymi problemami. – Co ciekawe, ankieta pokazuje, że problemy, które kościół miał pięćdziesiąt lat temu, pojawiają się także dzisiaj. Chodzi chociażby o moralność czy praktykę religijną.
CZASY, KTÓRYCH JUŻ NIE MA
Miesięcznik „Kultura” wywierał wpływ na Polskę Ludową. – Jeśli mamy mówić o polskim kościele oczyma paryskiej „Kultury”, trzeba dodać, że to są czasy zaprzeszłe, czasy, których już nie ma. Ciekawe jest to, że było to czasopismo o konkretnej linii, które patrzyło na kościół w sposób polityczny – mówił dominikanin. – Teksty wydawano pięćdziesiąt lat. Na kościół spoglądano z dystansu. Była żelazna kurtyna – przypomniał.
PYTANIA DO NAUCZANIA JANA PAWŁA II
Ojciec Dostatni podkreślił, że teksty w paryskiej „Kulturze” nie były spojrzeniem tylko z jednej strony. – Antoni Pospieszalski, polski cichociemny, który mieszkał w Anglii, pisał teksty bez wyraźnego dogmatu. Był katolikiem, a jednak potrafił stawiać pytania do nauczania Jana Pawła II i do całej doktryny kościoła.
PAŃSTWO WYZNANIOWE?
– Nie było zagrożenia państwem wyznaniowym w latach 90. Dzisiaj także to nie jest problem, moim zdaniem Polsce to nie grozi. Jest co prawda pewne niebezpieczeństwo powstania religii politycznej. Politycy różnych partii mogą ulec takiej pokusie, by kościół był wykorzystywany do wizji politycznej. Papież Franciszek pokazuje wyraźne wycofanie kościoła instytucjonalnego z uprawiania polityki – uważa gość Wojciecha Sulecińskiego.
Posłuchaj audycji: