Rząd chce likwidacji środkowej, czyli 8-procentowej, stawki VAT. Jak informuje Rzeczpospolita, zmniejszona ma być również najwyższa stawka – z 23, do 20 procent.
Zmiany oznaczają, że funkcjonować będą tylko dwie stawki VAT, 5 i 20-procentowa. Teraz w użyciu są trzy stawki: 5, 8 i 23 procent.
NAJWAŻNIEJSZY PODATEK
Dariusz Wieczorek zaznaczał, że VAT jest najważniejszym podatkiem w Polsce. – Państwo musi mieć pieniądze z jakichś źródeł, a VAT jest najważniejszy. Patrząc ze strony przedsiębiorców, to ten podatek rzeczywiście jest zawiły i niejasny. Musimy zaczekać na szczegóły propozycji. Wydaje mi się wykonalna i racjonalna.
UPROSZCZENIE PRZEPISÓW
Jak informuje Rzeczpospolita, zmiany mają na celu uproszczenie systemu i likwidacja wątpliwości, które ma przy naliczaniu podatku do produktu wiele firm. Na to zwrócił uwagę Piotra Ciechowicz. Według niego dla przedsiębiorców większym problemem niż wysokość podatków jest jasność przepisów.
– Bez uproszczenia przepisów jakiekolwiek zmiany nic nie dadzą. Musimy zająć się genezą problemu, a nie pieszczotami. Tego chaosu legislacyjnego nie mogą pokonać nawet najpotężniejsi przedsiębiorcy. Mam nadzieję, że propozycje rządu nie dotyczą tylko nowych liczb, ale też kwestii legislacyjnej, którą trzeba zmienić całkowicie.
ZMIERZYĆ SIĘ Z PROBLEMEM
Nie ma jeszcze oficjalnego potwierdzenia planowanych zmian. Piotr Urbańczyk stwierdził, że ktoś musi się w końcu zmierzyć z niejasnościami w systemie VAT. – Na temat ustawy o VAT wylano hektolitry atramentu. Ta ustawa była nowelizowana niezliczoną ilość razy. Jest problem z klasyfikacją podstawowych produktów do konkretnych stawek. Temat nie jest prosty i dobrze by było, gdyby rząd spróbował się z nim zmierzyć. Zmiany muszą nastąpić – mówił Urbańczyk.
Posłuchaj audycji:
Wiktor Miliszewski