Rynek nieruchomości w Trójmieście do lat dynamicznie się rozwija. Ostatnio pojawił się nowy trend, bo mieszkańcy coraz chętniej kupują kolejne mieszkanie. Nie zamierzają jednak w nim mieszkać. Traktują nieruchomość jako lokatę kapitału lub możliwość zarabiania na wynajmie. Ta tendencja dotyczy jednak głównie rynku wtórnego.
CO ZROBIĆ Z GOTÓWKĄ?
Większość osób posiadających większą gotówkę nie liczy na lokaty bankowe, które ze względu na sytuację na rynku finansowym są nisko oprocentowane. Nie chcąc tracić na wartości, rozglądają się za bardziej dochodowymi inwestycjami. Jedną z nich od lat jest zakup mieszkania, które dodatkowo można wynająć.
Wielu mieszkańców Trójmiasta posiada duże mieszkania lub domy, o które trudno dbać w starszym wieku. Nie chodzi tylko bieżące utrzymanie nieruchomości, ale także kosztowne remonty. Takie osoby zazwyczaj decydują się na sprzedaż i zakup nowego, z reguły mniejszego lokum, które nie będzie przez najbliższych kilkanaście lat wymagało modernizacji. Dodatkową gotówkę przeznaczają na zakup lokalu pod wynajem.
MIESZKANIE Z RYNKU WTÓRNEGO NA WYNAJEM
Ostatnio rośnie liczna klientów agencji nieruchomości, którzy chcą kupić mieszkanie w pobliżu siedzib wyższych uczelni lub w centrach miast. W Gdańsku agenci wymieniają jednym tchem pięć dzielnic: Wrzeszcz, Oliwę, Przymorze, Zaspę i Żabiankę. W Gdyni – Śródmieście oraz Orłowo i Redłowo. – W większości przypadków taki zakup klienci traktują jako inwestycję, czyli mieszkanie zostanie po drobnym remoncie wynajęte – dowiedzieliśmy się w Biurze Obrotu Nieruchomościami Jerzego Oleszczuka.
– Coraz więcej osób podchodzi bardzo racjonalnie do zakupu, zadając sobie pytanie: co zrobię z tym lokalem za 10-15 lat – mówi Jarosław Niemczyk, właściciel Handhouse. – Rodzice studentów kupują mieszkanie swemu dziecku, które przeprowadza się do Trójmiasta ze względu na naukę. Zazwyczaj jeden pokój jest wynajmowany zaprzyjaźnionemu studentowi, a uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczane są na rachunki. Inne osoby kupują niewielki lokal w dobrze skomunikowanej dzielnicy, planując, że w przyszłości zainwestują w większe mieszkanie, a to będą wynajmować.
Obsługę najmu można powierzyć wyspecjalizowanej firmie, która zysk będzie wpłacała na wskazane przez właściciela konto. Odchodzą wtedy problemy związane z poszukiwaniem najemcy, ale taka usługa kosztuje – zazwyczaj wysokość jednego czynszu najmu w stosunku rocznym.
NOWE MIESZKANIE LUB DOM DLA SIEBIE
Mieszkańcy Trójmiasta dla siebie szukają ofert głównie u deweloperów. Klienci decydujący się na zakup pod najem to wciąż pojedyncze przypadki. Potwierdza to prezes zarządu ROBYG SA Zbigniew Wojciech Okoński. Deweloper oferuje mieszkania w Gdańsku i Warszawie.
– Niektóre osoby kupują mieszkanie, które w przyszłości ma być przeznaczone dla dzieci. W międzyczasie je wynajmują. Oceniłbym, że dotyczy to 10-15 proc. klientów – powiedział prezes Okoński.
W ciągu ostatnich pięciu lat wzrosło zainteresowanie nowymi inwestycjami, które mają w swej ofercie mieszkania jedno- lub dwupokojowe w wielkości do 40 m2. Dotyczy to lokalizacji bliżej centrum. Część inwestorów woli większe mieszkanie choć położone jest dalej – np. w południowych dzielnicach Gdańska. Niektórzy mieszkańcy Gdyni decydują się także na przeprowadzkę do małego Trójmiasta, czyli Rumi, Redy lub Wejherowa. Popularnością cieszą się inwestycje w pobliżu przystanków Szybkiej Kolei Miejskiej.
Nowym trendem obserwowanym od kilku lat w Trójmieście jest także budowa domu w okolicznych miejscowościach, np. w Baninie. Jeżeli warunki finansowe pozwalają, nie sprzedaje się dotychczasowego mieszkania, bo zysk z jego najmu pozwala spłacać kredyt zaciągnięty na budowę.