Kolejnym komentowanym tematem jest wyrok w sprawie ukraińskiej lotniczki, Nadii Sawczenko, która została skazana na 22 lata łagru.
Tomasz Dziemianczuk stanął oko w oko z rosyjskim wymiarem sprawiedliwości. – Ja bym to nazwał rosyjski wymiar absurdu. Rosyjskie sądy nie mają nic wspólnego z prawem, bardziej z polityką. Nadia śmiała się z tego wyroku, to samo pamiętam z naszej sprawy. Nasz adwokat przedstawiał przepisy prawne, na które powoływał się prokurator. Oskarżono nas o piractwo, że platforma była jednostką pływającą. Nasz adwokat przedstawił dokumenty pokazujące, że ta jednostka była pływająca do momentu holowania, potem była stacjonarna. Sąd argumentów adwokata nie uznał, stwierdził, że są nieważne. Groziła nam kara najpierw za terroryzm, potem za piractwo na 15 lat łagru.