– Konieczne są klasy dla dzieci autystycznych w szkołach masowych. W Gdańsku jest tylko jedna taka klasa. Dzieci autystyczne wymagają specjalistycznej edukacji przede wszystkim opartej na terapii behawioralnej.
Czego wymagają dorosłe osoby autystyczne? – Ich sytuacja wygląda bardzo źle. Trzeba powiedzieć, że wszystkie specjalistyczne placówki są prowadzone przez organizacje pozarządowe. Nie są uwzględnione w przepisach i regulacjach prawnych. Są finansowane wyłącznie z projektów, które dostają w ramach konkursów. A konkurs można wygrać lub przegrać.
– My zajmujemy się różnymi osobami. Takimi, które uczą się prostych prac i takimi, które szukają swojego miejsca na rynku pracy. Znalezienie pracy dla osoby z autyzmem jest bardzo trudno.
– Budujemy dom dla dorosłych osób z autyzmem. Nazwaliśmy go Wspólnotą Domową im. Arama Rybickiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Budowa domu zbliża się już ku końcowi, zbieramy pieniądze na wyposażenie, umeblowanie i małą architekturę. W ciągu miesiąca lub dwóch powinien być gotowy.
– W tym domu będzie mieszkało 12 osób ze swoimi opiekunami. Chcemy, żeby to był prawdziwy dom, a nie instytucja jak Domy Pomocy Społecznej. Zależy nam, by nasi podopieczni byli tak samodzielni, jak to możliwe. Trzeba jednak pamiętać, że to osoby z dużymi problemami. Często nie mówią, nie mają orientacji przestrzennej. To bardzo istotne, by dążyć do tego, żeby te osoby miały szansę na bycie dorosłymi.
– Kilka jeśli nie kilkanaście takich domów powinno w Gdańsku powstać. Głównym problemem nie jest zbudowanie tego domu, tylko jego późniejsze funkcjonowanie. Żadne przepisy nie pozwalają na współfinansowanie z budżetu państwa. Żaden samorząd nie jest w stanie udźwignąć takiego ciężaru.