– W relacjach służbowych strój jest wyrazem szacunku do osoby, z którą rozmawiamy. Ubiór osób związanych z mediami powinien być również dostosowany do specyfiki ich pracy, być schludny i estetyczny – tak sztywne reguły dotyczące wyglądu dziennikarzy w Sejmie komentuje Dagmara Łuczka, ekspert w dziedzinie etykiety biznesu. 14 kwietnia zmieniły się wytyczne dla dziennikarzy relacjonujących wydarzenia z Sejmu. Przedstawiciele mediów i pracownicy budynku przy Wiejskiej trampki i t-shirty muszą zamienić na garnitury, marynarki i spodnie. Od kobiet wymaga się noszenia marynarek w zestawie ze spódnicą lub spodniami. Choć dziennikarze o nowych przepisach wypowiadają się dość krytycznie, doradca wizerunku pozostaje ostrożna w ocenie.
JAK CIĘ WIDZĄ, TAK CIĘ PISZĄ
Zdaniem Dagmary Łuczki, umiar i dostosowanie to podstawa, a dress code powinien być adekwatny do warunków pracy. – Poprzez swój wizerunek respektujemy tych, z którymi współpracujemy. W tym przypadku będą to politycy. Bardzo ciężko jest przyłożyć jednakową matrycę i nakazać wszystkim noszenie tego samego. Bezpieczny strój służbowy powinien spełniać pewne normy, niezależnie czy mówimy o dziennikarzach, czy o biznesmenach – mówi.
Co w takim razie mają ubrać dziennikarze, którzy do tej pory po Sejmie poruszali się głównie w wygodnych t-shirtach i spranych dżinsach? Nasz ekspert poleca strój pół-oficjalny – koszulę, do której dobrze wyglądać będzie marynarka i spodnie w jednolitym kolorze. – Ocenie innych pozostawiam to, czy dziennikarz powinien nosić garnitur. Obecnie nawet nie zakładając garnituru, możemy wyglądać estetycznie i elegancko – radzi.
Fot. pixabay.com
Być może sceptyczne nastawienie dziennikarzy do nowych reguł wynika z tego, że Polacy wciąż nie do końca obyli się z zasadami dress code’u w pracy. Ogarnięci setkami trendów wokół, na etapie zakupów nie myślimy, co będzie odpowiednie do noszenia w biurze. – Kluczowe zasady pozostają niezmienne – uspokaja doradca wizerunkowy. – Ubiór powinien być elegancki, klasyczny i dobrej jakości. Zauważyłam jednak, że wraz z nowymi trendami zmieniają się fasony i kroje. Garnitury, nawet męskie, są bardziej dopasowane, mają zaznaczoną talię. Mamy też większy wybór damskich garsonek i spodniumów – mówi. – Za eleganckie uchodzą obecnie też dobrej jakości dzianiny. Elegancki strój nie musi więc oznaczać jedynie garnituru czy garsonki.
Nasz ekspert zwraca też uwagę na to, że z czasem ubiór bardziej dostosowany jest do branży, w której pracujemy. Tam gdzie największą rolę odgrywa zaufanie, czyli w usługach finansowych czy prawniczych, standardy są bardziej restrykcyjne i formalne. – Luźniejszy strój obowiązuje w branżach artystycznych, jak reklama, kultura i sztuka. Ale i tu poprzez wygląd zewnętrzny możemy być oceniani jako godny lub mniej godny zaufania partner biznesowy. Warto więc postawić na klasykę i własne wyczucie. Zbyt głęboki dekolt u kobiety czy zbyt dopasowana marynarka lub ekstrawagancka biżuteria u mężczyzny nadal są niedopuszczalne – wylicza Dagmara Łuczka.
ELEGANCJA W SIECI
Pole do popisu w kompletowaniu strojów „do pracy” dostrzegły także blogerki modowe. Kasia Tusk na blogu Make Life Easier tłumaczy, że przy ograniczonym wyborze, trzeba postawić na odpowiedni krój. „Jeśli posiadacie już garnitury, a widzicie, że nie leżą one tak jak powinny, wybierzcie się do krawcowej. Najważniejsze, aby marynarka była dopasowana w plecach. Wystarczy zrobić z tyłu dwie zaszewki (…), a talia będzie bardziej podkreślona”. Trójmiejska blogerka Shiny Syl radzi, by w pracy nie przesadzać z kolorami. Jej zdaniem najlepiej ograniczyć się do trzech i to stonowanych. „(…) możemy trochę poszaleć z krojem. Spódnica z baskinką to świetne rozwiązanie. Podkreśla talię, a także maskuje brzuszek.” – pisze.
O dresscodzie możemy mówić dzisiaj w niemalże każdym środowisku służbowym, bo jak mówi ekspert ds. wizerunku „etykieta obowiązuje nas niemalże wszędzie”. Nawet te grupy, którym formalnie nie narzuca się żadnych standardów, mają niepisane normy dotyczące ubioru. I tak, przykładowo powinniśmy unikać przezroczystych, połyskliwych materiałów, zbyt obcisłych strojów, odkrytych ramion i nadmiaru biżuterii.
fot. pixabay.com
Wciąż jednak grupą, która powinna najbardziej przestrzegać sztywnych zasad są biznesmeni i pracownicy wysokiego szczebla urzędowego. Tu nie ma miejsca na minimalne faux pas i ekstrawagancję w stroju. Po pierwsze, stawiamy na jakość. Unikamy materiałów z dużą ilością syntetyków, jak akryl, poliester, nylon. Sztuczne materiały świecą się i gniotą, dlatego wyglądają niechlujnie. Pozostałe zasady biznesowego look’u według Dagmary Łuczki opisaliśmy w kilku punktach:
MĘŻCZYŹNI:
1. Podstawa to dobrze skrojony garnitur. Najodpowiedniejszy będzie ten w kolorze grafitowym, ciemnoszarym lub granatowym. Kolor czarny wybieramy tylko na wyjątkowe okazje. Pamiętajmy, że ostatni guzik garnituru zawsze pozostaje rozpięty.
2. Najbardziej eleganckimi koszulami są jednolite w kolorze bieli, złamanej bieli, kości słoniowej, pasteli np. błękitu i jasnego różu. Za eleganckie uważane są także koszule w paski. Unikamy tych w kratę, postrzegane są jako zbyt casualowe. Nie nosimy koszul z krótkim rękawem. Mankiet zawsze powinien wystawać spod marynarki.
3. Najbardziej elegancki krawat wykonany jest z jedwabiu. Kolorystyka to indywidualna sprawa każdego mężczyzny. Starajmy się nie nosić tego samego krawata dwa dni pod rząd. Aby krawat zawsze wyglądał nienagannie i estetycznie, etykieta zaleca rozwiązywanie go, zanim odwiesimy krawat do szafy. Krawatów nie pierzemy, gdyż tracą fason.
4. Wybierając buty, warto postawić na tradycyjne bluchery czy oksfordy. Lakierki dopuszczalne są tylko wieczorami, gdzie dobrze prezentują się w sztucznym świetle. Mokasyny – to dobry wybór na nieoficjalne wydarzenia np. piknik, zawody sportowe na świeżym powietrzu.
KOBIETY:
1. Garsonka lub spodnie i marynarka to klasyczny biurowy strój. Spódnica nie powinna być ani za długa, ani za krótka – od ok. 5 cm przed kolano, do ok. 5 cm za kolano.
2. Niedopuszczalny jest za duży dekolt, odkryte ramiona czy gołe plecy.
3. Należy unikać prześwitujących, kwiatowych i nadmiernie wzorzystych materiałów. Jedynym wyjątkiem są koszule w drobny deseń, które wyglądają elegancko zarówno solo, jak i w połączeniu z marynarką.
4. Paznokcie powinny być pomalowane na delikatny kolor, taki jak róż, beż lub kość słoniowa. Intensywne kolory, jak bordo czy granat dopuszczalne są dopiero po godz. 18, podczas wieczornych wyjść.
5. Nie powinnyśmy przychodzić do pracy bez makijażu. Najlepsze będzie delikatne podkreślenie ust i rzęs. Warto zainwestować w dopasowany do koloru cery, trwały podkład.
6. W kwestii butów, najlepiej zdecydować się na klasyczne czółenka lub obuwie na płaskim obcasie. Maksymalny dopuszczalny obcas to 6 cm, tak żeby nie krępowały ruchów i nie przeszkadzały w pracy. Unikamy obuwia z odkrytymi palcami. W sezonie letnim możemy pozwolić sobie na odkrytą piętę.
fot. pixabay.com
PILNUJ HIERARCHII I NIE GESTYKULUJ
Ubiór pracowników to tylko jeden z elementów wpływających na wizerunek pracownika. Polskie firmy coraz chętniej korzystają z rad specjalistów. – Ważne są zdolności interpersonalne, na które składa się wiedza o etykiecie biznesu – przekonuje Dagmara Łuczka. – Umiejętność zachowania się w różnych sytuacjach służbowych, podczas oficjalnych przyjęć to bardzo ważne kwestie, które wpływają na to jak postrzegana jest firma.
Czego można nauczyć się od profesjonalistów? Przede wszystkim podstaw etykiety biznesowej. Zdaniem eksperta, najczęstszym błędem jest mylenie relacji służbowych z towarzyskimi. Przykładowo, w towarzystwie kobiety czy osoby starsze mają specjalne przywileje. – W relacjach służbowych największe znaczenie ma hierarchia. Osoba wyższa rangą inicjuje uścisk dłoni, to jej się kogoś przedstawia, ma pierwszeństwo głosu. Kolejne zasady? – Zwrócenie uwagi na komunikację niewerbalną. W biznesie unika się nadmiernej gestykulacji. Wyjątkiem są te sytuacje, gdy chcemy podkreślić wydźwięk naszego przekazu – ocenia Dagmara Łuczka.
Etykieta biznesu dostarcza też wielu wskazówek, przydatnych w codziennym życiu. Tak jest z pisaniem maili. Tu nasz ekspert przypomina, że służbowe e-maile są korespondencją oficjalną. – Często piszemy je w sposób niedbały, zapominamy o temacie, wpisujemy zbyt wielu odbiorców i w ten sposób udostępniamy dane kontaktowe innym osobom. Pamiętajmy, że pisząc do osoby, której nie znamy, trzeba pamiętać o właściwych formach. „Panie Dyrektorze” czy „Szanowna Pani”, a na końcu „Z poważaniem” – podsumowuje.
Dagmara Łuczka – Doradza w zakresie budowania wizerunku osób i firm. Założycielka Projektowni Wizerunku. Wykładowca studiów podyplomowych, trener: prowadzi szkolenia m.in. z savoir vivre, etykiety biznesu oraz zagadnień związanych z Public Relations.
fot. pixabay.com