Adamowicz: „Miasto przeznaczyło grunt tylko na Muzeum II Wojny Światowej. Może prof. Gliński się pomylił”

Prezydent Gdańska apeluje do ministra kultury o zmianę decyzji w sprawie Muzeum II Wojny Światowej. Paweł Adamowicz powołuje się na uchwałę rady miasta i akt notarialny, na mocy którego Gdańsk przekazał w darowiźnie grunt pod budowę konkretnej placówki muzealnej. Wicepremier Piotr Gliński postanowił połączyć otwierane wkrótce Muzeum II Wojny Światowej z powołanym niedawno Muzeum Westerplatte.

MIASTO PRZEZNACZYŁO GRUNT TYLKO NA MUZEUM II WOJNY

Paweł Adamowicz twierdzi, że w ten sposób utracony zostanie dorobek powstającej przez lata placówki, która miała opowiadać o wojnie z globalnej, a nie tylko polskiej perspektywy. – Miasto Gdańsk uchwałą rady miasta przeznaczyło ten grunt w formie darowizny tylko na cel o nazwie: Muzeum II Wojny Światowej. Nie na żaden inny cel, taki jak Muzeum Pola Bitwy Westerplatte czy Muzeum Wojny Obronnej 1939 roku. Tylko na Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. W Gdańsku, gdzie rozpoczęła się najtragiczniejsza z wojen światowcy. I w Gdańsku chcemy sobie i światu opowiedzieć o tej wojnie z perspektywy nie tylko Polaków, ale też innych narodów które doznały okrucieństwa tego konfliktu – mówił w poniedziałek na konferencji prasowe.

KAŻDY SIĘ CZASEM MYLI

Adamowicz nie chciał powiedzieć, jakie kroki prawne zamierza przedsięwziąć, jeśli minister kultury nie dostosuje się do jego apelu. – Wierzę w kompetencje profesora Piotra Glińskiego. Każdy czasami się myli. We wtorek jest szansa, że spotkamy się w Strasburgu i spokojnie o tym porozmawiamy – podkreślał Paweł Adamowicz.

TURYŚCI CHCĄ OGLĄDAĆ MUZEUM II WOJNY

Tymczasem mecenas Jacek Taylor, członek Rady Powierniczej Muzeum II Wojny Światowej obawia się, że placówka znacznie straci na fuzji z dopiero co powołanym Muzeum Westerplatte. – Po to, żeby oglądać muzeum naszej polskiej wojny obronnej nie przyjadą turyści w takiej ilości, jakiej spodziewamy się w Muzeum II Wojny Światowej – mówi Jacek Taylor.

DLA RADNEGO Z PIS TO NATURALNE

Z kolei Grzegorz Strzelczyk, radny Gdańska z Prawa i Sprawiedliwości uważa planowaną fuzję muzeów za naturalną kolej rzeczy. – To naturalne, że Muzeum Drugiej Wojny Światowej i Muzeum Westerplatte się połączą. Natomiast to, kto do kogo zostanie przyłączony to już jest rzecz wtórna. Na miejscu pana prezydenta Adamowicza nie wchodziłbym w spór z ministerstwem kultury – mówił w Rozmowie Kontrolowanej Radia Gdańsk.

KTO SIEJE WIATR, ZBIERA BURZĘ

– Pan prezydent nie unika ostatnio sporów politycznych. Trudno mu się pochwalić jakimikolwiek działaniami na rzecz rozbudowy naszego miasta czy poprawy jakości życia mieszkańców, w związku z tym szuka zwady na różnych polach. Przypominam, że jeśli przekazał działkę pod budowę muzeum, to ministerstwo kultury finansuje wiele innych obiektów i muzeów na terenie Gdańska. Na miejscu pana prezydenta nie wchodziłbym w spór z ministerstwem kultury. Jeżeli ktoś sieje wiatr, zbiera burzę – ostrzegał Grzegorz Strzelczyk.

POSEŁ .NOWOCZESNEJ WPROWADZONY W BŁĄD

Poseł .Nowoczesnej Grzegorz Furgo napisał interpelację do ministra z prośbą o uzasadnienie decyzji. Jak mówił, kilka miesięcy temu na sejmowej komisji usłyszał coś sprzecznego z piątkową decyzją. – Zadałem pytanie o to, jak ministrowie Piotr Gliński i Jarosław Sellin wyobrażają sobie koegzystencję dwóch muzeów: nowego, prawie gotowego z muzeum papierowym. Odpowiedź była jednoznaczna: priorytetem jest Muzeum II Wojny Światowej. Czyli zostałem totalnie wprowadzony w błąd – mówił poseł Furgo, obecny również na konferencji prasowej zorganizowanej przez Pawła Adamowicza.

Budowa Muzeum II Wojny Światowej jest już na finiszu. Placówka planowo ma zostać otwarta na początku przyszłego roku.

Maciej Bąk/mich
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj