Nie ma zagrożenia dla środowiska. Strażacy zakończyli akcję na plaży w Ustce. Substancja, którą na odcinku czterech kilometrów wyrzucił na plaże Bałtyk to polietylen.
– To po prostu odpady, śmieci, które ktoś wyrzucił do Bałtyku – mówi rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku Grzegorz Falkowski.
NIEGROŹNA SUBSTANCJA
Mobilne laboratorium straży pożarnej w Gdyni pobrało próbki z plaży w Ustce. Urządzenia wykazały, że substancja, którą Bałtyk wyrzucił na plażę od Ustki do Orzechowa to polietylen. To substancja niegroźna dla środowiska naturalnego i dla człowieka. – Mogę uspokoić wszystkich, którzy mieli styczność z tymi odpadami, że nie ma żadnego zagrożenia. Z naszej strony działania zakończyliśmy – dodaje Grzegorz Falkowski.
PLAŻA BĘDZIE POSPRZĄTANA
Odpady z plaży pozbierać ma Urząd Morski w Słupsku. Sprzątanie już się rozpoczęło.
Zgłoszenie o tajemniczej substancji na plaży strażacy dostali przed godz. 6 rano od spacerowicza. Plaża była przez kilka godzin zamknięta.
Polietylen to sztuczna substancja, której używa się do wyrobu: folii, rur, pojemników, nart, żagli, markerów, zmywaczy do paznokci oraz toników. W wędkarstwie i żeglarstwie często stosowane są żyłki lub liny plecione z polietylenu.
Przemysław Woś/mar