Spalarnia w Gdańsku jest potrzebna, a mieszkańcy zgadzają się na niewielkie podwyżki opłat za odpady. Takie wnioski płyną z badań opinii publicznej wykonanych na zlecenie Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.
To tam do 2020 roku powstanie Zakład Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych. Badania w kwietniu tego roku na reprezentatywnej próbie 2002 Gdańszczan wykonała Pracownia Realizacji Badań Socjologicznych z Uniwersytetu Gdańskiego.
SPALARNIA POTRZEBNA, ALE…
Na pytanie „Jak ocenia Pan(i) przydatność budowy ZTPOK w Gdańsku?” 80,8 proc. ankietowanych odpowiedziało, że jest to inwestycja przydatna. 15,5 proc. stwierdziło, że trudno powiedzieć. Jako nieprzydatną oceniło 3,6 proc.
Naukowcy zapytali też „Czy jest Pan(i) za budową ZTPOK w Gdańsku?”. 12,7 proc. odpowiedziało „Tak, bez względu na lokalizację”. 78,7% „Tak, ale zależy od lokalizacji” a 8,6 % „nie i raczej nie”.
Mieszkańcy odpowiadali też na pytanie „Gdyby doszło do uruchomienia zakładu, to jaką wysokość podwyżki – miesięcznie na osobę w gospodarstwie domowym był(a)by Pan(i) skłonny(a) zaakceptować?”. 62,3 proc. ankietowanych udzieliło odpowiedzi, że do 2,5 zł. 15,1 proc. – do 5 zł. 2,2 proc. – do 7,5 zł i 20,3 proc. – nie zaakceptowałoby żadnej podwyżki, mimo nałożonej kary finansowej na gminę za nie zagospodarowanie odpadów energetycznych. Taki obowiązek od początku tego roku nakłada Unia Europejska.
MIESZKAŃCY WIDZĄ PROBLEM
Zdaniem profesora Jarosława Załęckiego, socjolog z Uniwersytetu Gdańskiego, najważniejsze wnioski są takie, że mieszkańcy widzą problem i oczekują jego rozwiązania. – Akceptacja jest wyższa w dzielnicach bardziej oddalonych od Szadółek – zauważa.
Wiceprezydent Gdańska, Andrzej Bojanowski cieszy się z ekonomicznego wymiaru świadomości mieszkańców. – Co jest pozytywne to to, że mieszkańcy zdają sobie sprawę, że z inwestycją wiążą się również częściowo koszty funkcjonowania naszych gospodarstw domowych. Od 2020 roku możliwa jest podwyżka o około 2,5 złotego na osobę miesięcznie – tłumaczy.
INWESTYCJA ZA 500 MILIONÓW
Instalacja w Szadółkach będzie przekształcać do 160 tysięcy ton odpadów energetycznych rocznie. Na razie deklarację o współpracy złożyło 6 z 48 wstępnie wyrażających taką chęć gmin z Pomorza. Wiele wskazuje więc na to, że zakład będzie obsługiwał przede wszystkim Gdańsk.
Koszt inwestycji to około 500 milionów złotych. Urzędnicy liczą, że inwestycja będzie w połowie wsparta przez Unię Europejską. Spalarnia ma być zbudowana w partnerstwie publiczno-prywatnym. Pod koniec tego roku prawdopodobnie zostanie wyłoniona firma, która zaprojektuje, zbuduje a potem przez 25 lat będzie operatorem spalarni.
Sebastian Kwiatkowski/mar