Gościem pierwszej Rozmowy Kontrolowanej jest Ryszard Świlski, członek zarządu województwa pomorskiego odpowiedzialny m.in. za projekty infrastrukturalne. Z politykiem łączymy się ze studia w Katowicach. Wywiad prowadzi Agnieszka Michajłow.
Dlaczego likwiduje się połączenia PKM? Co poszło nie tak?
– Nie mam powodów nie być dumnym z PKM. O tym też rozmawiamy w Katowicach. Skąd teza o końcu PKM? Na początku myślałam, że pani mnie pochwaliła za tę decyzję. To właściwa decyzja dla biznesu. Jeżeli pociąg o 22:45 do Kartuz przywozi trzech pasażerów, a odpowiadamy za środek publiczny, to chyba dobrze, że to połączenie likwidujemy. Niektóre pociągi nie znalazły odbiorcy. Nie będą jeździły składy bez pasażerów.
– Po pierwsze, kolej publiczna nigdy nie będzie zyskowna. Chodzi o to, by wydatki racjonalizować. Żeby nie były na wyrost. Jeśli chodzi o liczby pasażerów, od 1 września do 30 kwietnia przewieźliśmy ponad milion 300 pasażerów. Jestem pewien, że w tym roku będą to dwa miliony. Teza o 600 tysiącach jest kłamstwem.
Jak zachęcić pasażerów to jeżdżenia PKM? – PKM znalazła odbiorcę na rynku kartuskim. To są potoki pasażerów. Rzeczywiście w układzie gdańskim, mieszkaniec ma wybór. Dzisiaj nie ma potoków podróżnych aż tylu, ile byśmy chcieli. To pasażer decyduje.