FORMA DZIĘKCZYNIENIA
– Mam doświadczenie z lat PRL-u, gdy religia i wiara była spychane do prywatności. Myśmy się zawsze dobijali, żeby istniała w przestrzeni publicznej i te marsze są właśnie tego wyrazem. Od pierwszego marszu była to forma dziękczynienia za św. Jana Pawła II, czyli promotora godności życia rodziny, piękna małżeństwa, a także rodzicielstwa – dodaje Jaroszewicz.
– Myślę, że wszyscy jesteśmy świadomi tego, przed jak poważnymi wyzwaniami stoi rodzina. Jedno z drugim mocno się łączy. Nie ma życia bez rodziny i nie ma rodziny bez życia. Rodzina, która nie wydaje życia jest rodziną martwą, bezpłodną – mówił biskup Zbigniew Zieliński.
MARSZ PEŁEN WARTOŚCI
Były balony, transparenty, kwiaty, a to wszystko w entuzjastycznej atmosferze ubarwianej śpiewem. Marsz rozpoczął się na Placu Solidarności i zakończył przy Zielonej Bramie.
– Marsze zawsze są niezwykle radosne, bo mówią o wartościach bliskich nam wszystkim. Wartościom rodzinnym, małżeństwu, rodzinie, która chcielibyśmy, by była jak najsilniejsza, najbardziej wspierająca się i życzliwa dodaje senator Antoni Szymański.
Marsze za życiem odbywają się w całej Polsce.