4 miliony strat po ulewie w Gdyni. Najwięcej zniszczeń w zabytkowym zespole hal targowych

Około 4 milionów złotych – tyle szacunkowo wynoszą straty po ulewie w Gdyni. Największe straty są w podziemiach zespołu Miejskich Hal Targowych.   Dolny poziom, w którym znajdują się chłodnie, nie nadaje się do użytku. – O ile urządzenia chłodnicze są sprawne i będziemy mogli przywrócić je do pracy, to w skutek decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Sanitarnego chłodnie nie mogą być używane, zanim nie zostaną kompleksowo wyremontowane – tłumaczy wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała. Aby można było prowadzić działalność, przed halą targową stanął ogromny kontener chłodniczy, z którego mogą korzystać kupcy.

TRWA SPRZĄTANIE

Po zeszłotygodniowej ulewie Sanepid nakazał zutylizować ponad trzy tony mięsa przechowywanego w chłodniach. – Obecnie trwa sprzątanie i odkażanie podziemi hali targowej. Kupcy przenieśli ocalone rzeczy na wyższe poziomy – wyjaśnia Katarzyna Gruszecka-Spychała.

BĘDĄ HANDLOWALI

Kupcy tymczasowo zostali rozlokowani w zastępczych boksach. – Będą handlowali, ale zmuszeni są samodzielnie przygotować boksy – wyjaśnia kierownik ABK Ewa Zapaśnik. Wszystkich 31 najemców zostało tymczasowo zwolnionych z opłat za dzierżawę. Dwóch najemców rezygnuje z umów najmu, jeden przenosi się na stałe na poziom 0. Reszta kupców czeka na remont podziemia i chce wrócić do zajmowanych wcześniej lokali.

Woda w czasie ulewy w hali targowej sięgała nawet 120 centymetrów wysokości. Z hali wywieziono około 270 metrów sześciennych zniszczonych rzeczy.

GDYNIA POMAGA

Na tym nie koniec strat po zeszłotygodniowej ulewie. Jak wyliczają władze miasta, w Małym Kacku osunęły się skarpy, zniszczony zostały tereny wokół zbiornika retencyjnego na Karwinach i przy ujściu rzeki Kaczej w Orłowie. Do naprawy są także schody na prowadzące po skarpie na plażę na Kępie Oksywskiej.

Gdynia zapewnia pomoc prawną mieszkańcom poszkodowanym w wyniku ulewy. Można z niej skorzystać w Biurze Porad Obywatelskich przy ul. Traugutta 2. Poszkodowani obsługiwani s a poza kolejnością.

Magdalena Manasterska/ap
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj