Gazeta Wyborcza Trójmiasto informuje, że sprawa majątku Pawła Adamowicza została przez prokuraturę wznowiona już 1 lipca.
Śledztwo dotyczy „nieujawnienia w latach 2006-2011 w Gdańsku właściwemu organowi podatkowemu, tj. Pierwszemu Urzędowi Skarbowemu […] przedmiotu opodatkowania w postaci dochodów pozyskanych w okresie od dnia 22 lutego 2006 r. do dnia 12 grudnia 2011 r. stanowiących łącznie kwotę 753.699,40 zł – tj. o przestępstwo z art. 54 § 1 Kodeksu karnego skarbowego”.
NIEOPODATKOWANE 750 TYSIĘCY ZŁOTYCH
To oznacza, że od ponad 750 tys. złotych nie został odprowadzony podatek. Wyborcza cytuje również wypowiedź Piotra Baczyńskiego z Wielkopolskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Poznaniu. Mówi on, że „wymieniona w opisie czynu kwota nieopodatkowanego dochodu stanowi łączną kwotę zaniżeń przezeń (Pawła Adamowicza – red.) posiadanych środków pieniężnych w oświadczeniach majątkowych składanych w latach 2007-2012, dotyczących majątku posiadanego w latach 2006-2011”.
PRZENIESIONE ŚLEDZTWO
Krzysztof Katka, autor artykułu w Gazecie Wyborczej Trójmiasto, dodaje, że śledztwo niedługo po wznowieniu, zostało przeniesione do Wrocławia.
Przypomnijmy, że w marcu tego roku Sąd Rejonowy w Gdańsku warunkowo umorzył postępowanie przeciwko prezydentowi Gdańska w sprawie podawania przez niego nieprawdziwych informacji w oświadczeniach majątkowych. Jednak prezydent musiał zapłacić 40 tysięcy złotych na cel społeczny. Chodziło o dwa mieszkania, o których informacji zabrakło w oświadczeniach majątkowych Pawła Adamowicza. Prezydent wielokrotnie tłumaczył, że „pomylił się, a później powielał błąd w kolejnych oświadczeniach”.
Cały tekst Krzysztofa Katki można przeczytać TUTAJ
Gazeta Wyborcza Trójmiasto/mili