Sprawcą karambolu na Spacerowej w Gdańsku był pacjent, który uciekł z gdyńskiego szpitala – dowiedział się nasz reporter. 25-latek trafił tam po imprezie andrzejkowej, bo był pod wpływem narkotyków. Po kilku godzinach uciekł i prawdopodobnie przez kilka godzin jeździł samochodem po Trójmieście. Rajd zakończył na Spacerowej powodując karambol.
NIEBEZPIECZNY KARAMBOL
25-latek bawił się ze znajomymi na imprezie. Gdy utracił świadomość, koledzy zawieźli go na SOR jednego z gdyńskich szpitali. Tam pobrano mu krew i stwierdzono, że jest pod wpływem narkotyków. Został przyjęty na oddział, podano mu kroplówkę.
Nad ranem 25-latek zabrał samochód i uciekł. W czwartek przed 9:00 na Spacerowej w Gdańsku uderzył w barierki, odbił się od nich i staranował inne auto. Dwa kolejne nie wyhamowały i też się zderzyły. Ranne zostały dwie osoby.
UCIECZKA W SZPITALNEJ ODZIEŻY
Sprawca wypadku w szpitalnej odzieży uciekał do lasu, ale złapali go inni kierowcy. W tej chwili w asyście policjantów jest w szpitalu w Gdańsku na badaniach. Wszystko wskazuje na to, że wciąż jest pod wpływem narkotyków. Jak dojdzie do siebie zostanie przesłuchany i usłyszy zarzuty.
Ulica Spacerowa przez trzy godziny była zamknięta. Policja musiała zebrać ślady i ustalić okoliczności karambolu.
Fot. Słuchacz RG
Grzegorz Armatowski/mili