Wałęsa, Hamadyk, Adamowicz, Płażyński, Ceynowa – kto za dwa lata będzie kandydował na prezydenta Gdańska? Na giełdzie pojawia się coraz więcej nazwisk. Obecny prezydent Paweł Adamowicz decyzji o starcie jeszcze nie podjął.
ADAMOWICZ: „ZA WCZEŚNIE NA DEKLARACJE”
– To zbyt wcześnie na deklaracje. Dzisiaj sytuacja w kraju jest bardzo niepewna. Ja mogę kandydować na posła, na posła do Parlamentu Europejskiego, na prezydenta Gdańska, do sejmiku województwa pomorskiego. To, jaką wybiorę drogę, będzie zależało od wielu czynników. Między innymi od sytuacji w Gdańsku, w Polsce, od potrzeb. Oczywiście są potencjalni następcy, którym mógłbym przekazać swoją wiedzę i doświadczenie – mówi obecny prezydent Gdańska.
Nieoficjalnie mówi się, że na swojego następcę Paweł Adamowicz mógłby mianować wiceprezydenta Piotra Grzelaka.
JAROSŁAW WAŁĘSA TAKŻE CHCE KANDYDOWAĆ
Tymczasem o fotel prezydenta chce powalczyć Jarosław Wałęsa. Ujawnił to w jednym z wywiadów. Ale Radiu Gdańsk nie chciał opowiedzieć o swoich planach. A jak komentuje to Paweł Adamowicz? – Im więcej dobrych kandydatów, tym gdańszczanie będą mieli w kim wybierać – mówi.
Jarosław Wałęsa liczy na poparcie Platformy Obywatelskiej. Wiceprzewodniczący pomorskiej PO Tadeusz Aziewicz przyznaje, że to poważny kandydat. – Póki co prezydentem Gdańska jest Paweł Adamowicz, bardzo blisko z nami związany. Jeśli nie będzie kandydował na prezydenta Gdańska, to Jarosław Wałęsa jest jednym z najpoważniejszych kandydatów na tę funkcję, z dużymi szansami na poparcie Platformy Obywatelskiej. Wałęsa, mimo młodego wieku, jest politykiem z dużym stażem. Był posłem, teraz jest eurodeputowanym, osiąga bardzo dobre wyniki w wyborach, czyli ma zaufanie społeczne. Także jest dobrą propozycją. Ale żadne decyzje jeszcze nie zapadły – mówi Tadeusz Aziewicz.
HAMADYK: „ZORGANIZUJMY PRAWYBORY”
Na prezydenta Gdańska chce też kandydować Łukasz Hamadyk, radny Prawa i Sprawiedliwości z Gdańska. Proponuje zorganizowanie prawyborów w partii. – Liczę, że władze PiS podzielą moje zdanie. Uważam, że to pozwoli wyłonić najlepszego kandydata, który zwycięży w Gdańsku. Może są osoby, które będą chciały podjąć rękawicę. Ktoś nowy, świeży jest potrzebny temu miastu. Mam duże zaufanie wśród mieszkańców, bo często się z nimi spotykam. Moja kampania na pewno nie byłaby negatywna. Po co miałbym się skupiać na kimś innym? Przedstawiałbym swoje walory – mówi Hamadyk.
Pomysłu o prawyborach partia nie traktuje poważnie. Szef PiS w okręgu gdańskim Janusz Śniadek powiedział Radiu Gdańsk, że to wyłącznie chęć wypromowania się Łukasza Hamadyka. Na kogo postawi więc Prawo i Sprawiedliwość? – Na razie decyzji nie podjęto – mówi radny PiS Kazimierz Koralewski.
– Rozmawiamy z kilkoma osobami, które są dobrze znane. Jednak to nie czas, by mówić o nazwiskach. Ujawnimy je w stosownym czasie – dodaje.
A MOŻE CEYNOWA? „TO NIE NAJLEPSZY POMYSŁ”
Sojusz Lewicy Demokratycznej też szuka kandydata. Wiceprzewodniczący pomorskiego SLD Marek Formela uważa, że powalczyć o stanowisko mógłby profesor Andrzej Ceynowa. – Ma doświadczenie naukowe, dziesiątki wychowanych absolwentów. Był rektorem Uniwersytetu Gdańskiego, stoi za nim świetny projekt rozbudowy uczelni. Mógłby być dla gdańszczan atrakcyjny. Zmusić ich do namysłu i dać im szansę dokonania wyboru – twierdzi Formela.
Profesor Ceynowa powiedział Radiu Gdańsk, że taka propozycja mu pochlebia, ale kandydować nie zamierza. – Takie głosy do mnie dotarły, ale nie rozmawiano o tym ze mną. Jednak uważam, że nie jest to najlepszy pomysł z wielu względów. Kampania to duże pieniądze. A małe są szanse na to, iż kandydat popierany przez SLD zdobędzie w Gdańsku ponad 50 procent głosów – uważa.
KACPER PŁAŻYŃSKI TAKŻE SPRÓBUJE?
Na giełdzie nazwisk pojawił się także syn Macieja Płażyńskiego – Kacper. Ostatnio zaangażował się w sprawy parkingów w Brzeźnie i zagospodarowania terenu klubu Gedania. On sam jednak mówi, że działa społecznie i na razie o kandydowaniu nie myśli.
Joanna Stankiewicz/mar