Zwiedziły Gdańsk, spotkały się z wojewodą i dostały paczki świąteczne. Dzieci z Obwodu Kaliningradzkiego odwiedziły Pomorze. Przyjechały na dwa dni w ramach akcji „Świąteczna paczka” zainicjowanej przed laty przez Macieja Płażyńskiego.
Diana mówiła naszej reporterce, że Gdańsk to jej ulubione miasto. – Dużo zwiedzaliśmy, graliśmy w kręgle, bardzo mi smakowało tutejsze jedzenie. Byli z nami wspaniali ludzie.
12-letnia Anastazja uczy się polskiego. – Moja babcia i dziadek byli Polakami. Rodzice czasem rozmawiają ze mną po polsku w domu, ale właściwie znają podstawowe zwroty.
„KAŻDA CHWILA BYŁA FANTASTYCZNA”
Elena Rogaczykowa, prezes organizacji Autonomia Polaków „Polonia” w Kaliningradzie mówi, że ten wyjazd to ogromna atrakcja.
– Każda chwila była fantastyczna. Dzieciakom bardzo się tu spodobało. Każdy powiedział, że warto tutaj wrócić razem z rodzicami przy innej okazji. Dzięki takim wyjazdom dzieci bardziej związują się z polską tradycją. Czują, że ojczyzna może być ojczyzną nawet na odległość. Dzieci polonijne w Kaliningradzie uczą się polskiego. Czasem się denerwują, ale chcą mówić po polsku.
DZIECI BĘDĄ MIAŁY CO WSPOMINAĆ
Współorganizatorem akcji jest wojewoda pomorski Dariusz Drelich. – To tylko dwa dni, ale atrakcji było dużo: aquapark, stadion piłkarski, prezenty. Wierzę, że dzieci będą miały co wspominać. Chcielibyśmy takie inicjatywy rozwijać. Liczymy, że zgłoszą się do nas fundatorzy, którzy chcieliby pomóc w jakikolwiek sposób.
Gdańsk odwiedziło kilkadziesiąt osób z Kaliningradu.