Specjalny szynobus Arriva wynajęty przez Pomorskie Towarzystwo Miłośników Kolei Żelaznych pokonał istniejącą trasę z przystanku Gdynia Obłuże przez ulicę Hutniczą i Chylonię do Gdyni Głównej. Zajęło mu to 13 minut.
– Planowaliśmy, że przejazd bez zatrzymania to będzie około 20 minut. 13 minut z dwoma postojami z Obłuża Centrum do Gdyni Głównej to rewelacyjny wynik – cieszył się po przejeździe Paweł Rydzyński z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR. – Potencjał jest ogromny i to widać. Oczywiście projekt nie będzie wolny od problemów. Głównym jest przejazd przez ulicę Hutniczą. Zamknięty na około 3 minuty od razu spowodował korek. Te problemy przy dobrym ustawieniu świateł można by jednak zniwelować.
.
– Przy niewielkich nakładach finansowych i w niedługim czasie jest możliwość ponownego po ponad dwudziestu latach uruchomienia połączeń pasażerskich do północnych dzielnic Gdyni – podkreśla Rydzyński. – Do sukcesu potrzeba elektryfikacji dwóch kilometrów istniejącej infrastruktury, przebudowy rozjazdów i semaforów na stacji Gdynia-Port, odbudowy peronów i dojść do nich.
Paweł Pleśniar z Pomorskiego Towarzystwa Miłośników Kolei Żelaznych dodaje, że linia do portu istnieje i ma się dobrze. – Przystanki wprawdzie trzeba odtworzyć ale to najmniejszy problem – uważa.
PRACE ZA KILKA MILIONÓW
Zdaniem pasjonatów prace przy dostosowaniu istniejącej linii pochłonęłyby kilka milionów złotych.
Obecna na przejeździe wiceprezydent Gdyni Katarzyna Gruszecka-Spychała podkreślała jednak, że miasto interesują przede wszystkim rozwiązania docelowe. – Jest kilka różnych rozbieżności: i w zakresie poziomu przygotowania peronów jaki byłby satysfakcjonujący, i w zakresie tras i co do przebudowy infrastruktury drogowej – wymienia.
– Powiedzenie, że pomysł pasjonatów kolei jest nie do zrobienia jest nieprawdą. Natomiast nie wydaje nam się to w tej chwili sensowne. Spowodowalibyśmy bardzo duże utrudnienia w ruchu, a jednocześnie przepustowość, jaką byśmy zapewnili chyba nie rozwiązałaby problemów. Ale to nie tak, że mówimy „nie” i zapominamy o temacie. Współpracujemy w zgodzie także z ekspertami z TORu. My od dawna optujemy na rzecz budowy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej i uważamy, że jest to rozwiązanie docelowe. Ewentualne rozwiązania tymczasowe nie powinny nas zadowalać.
PODSTAWOWY PROBLEM GDYNI
Za powodzenie akcji kciuki trzymają przedstawiciele Stowarzyszenia dla Północnej Gdyni. Kajetan Lewandowski uważa, że w ciągu pięciu lat brak tej linii będzie podstawowym problemem Gdyni. Wspomina odbywający się kilka lat temu podobny testowy przejazd do Kartuz. – Tamto marzenie się spełniło. Liczę na to, że Ci ludzie, których mijamy też będą mieli pewnego dnia dostęp do tego by jeździć wygodnie pociągiem – dodaje.
Połączenie pamiętają starsi mieszkańcy Obłuża. – Kiedyś dojeżdżały z Chyloni na Oksywie. To ja pamiętam przecież bardzo dobrze. Dziś w szczycie jeździ się z centrum w godzinę. A tak jechałoby się wygodnie – mówi pan Adam. Pan Henryk, emerytowany portowiec dodaje, że linia powinna istnieć od zawsze. – Stąd dojeżdżałem sobie nawet do Wieżycy bez problemów – tłumaczy.
Studium wykonalności przedłużenia PKM do Obłuża, Pogórza i Oksywia ma powstać w 2017 roku.
Urzędnicy równolegle pracują nad pomysłem budowy wiaduktu i tunelu pod torami przy ulicy Puckiej, które odkorkowałyby ulice Obłuża i Pogórza.