Zakończyła się operacja ściągania jachtu Zjawa IV z mielizny. Jednostka została unieruchomiona 5 grudnia u wybrzeży Szwecji. Gdyński jacht udało się ściągnąć z mielizny i przetransportować na barkę. – Jednostka została przetransportowany do Dragor pod Kopenhagą, gdzie zostanie przeniesiona na ląd – poinformował armator jednostki szef Centrum Wychowania Morskiego – Rafał Klepacz.
BADAJĄ PRZYCZYNY WYPADKU
Do wypadku doszło u wybrzeży Szwecji. Jacht wracał z transatlantyckiego rejsu. Jednostka była przechylona na jedną burtę o 40 stopni. W akcji jego ściągania brał udział 300-tonowy dźwig. Załoga bezpiecznie wróciła do Świnoujścia. Przyczyny wypadku bada szwedzka policja oraz straż wybrzeża.
Zjawa IV to drewniany jacht wyprawowy. Jest kontynuatorką jachtów o tej samej nazwie, którymi Władysław Wagner jako pierwszy Polak opłynął kulę ziemską.