Samotne ojcostwo wciąż jest rzadkim zjawiskiem, nie tylko w Polsce. Pan Zbyszek mieszka w Berlinie. Jego partnerka, mama 4-letniego obecnie Alexa zniknęła z jego życia półtora roku temu. Wyjechała na południe Niemiec. Zbyszkowi udało się otrzymać prawa do synka i teraz troskliwie się nim opiekuje. Nie bez rządowej pomocy socjalnej zarówno finansowej jak i opiekuńczej.
Fot. materiały prywatne
Alex po traumie mieszkania z matką alkoholiczką rozwija się prawidłowo, po niemiecku mówi lepiej niż tata i rzadko bywa smutny. Pan Zbyszek przed świętami skończył remont mieszkania, w którym wreszcie Alex ma swój pokój i tapetę z samochodami, bo „cars” to wielka pasja chłopca.
Ta historia przeczy opiniom, że niemiecki Jugendamt nagminnie odbiera dzieci biologicznym rodzicom, zwłaszcza emigrantom. Bo nasz bohater nie jest, czy też nie był aniołem, to mężczyzna po przejściach. Ale od kiedy urodził się Alex, życie pana Zbyszka nabrało nowych sensów. I nawet jego była żona powiedziała, że „cuda się zdarzają”. Warto posłuchać tej historii.
Fot. materiały prywatne
Posłuchaj reportażu „Tato” Małgorzaty Żerwe: