Z Gdańska do Ukrainy wyruszył kolejny transport pomocy humanitarnej zorganizowany przez diecezjalną Caritas. 31 marca ciężarówki z Ukrainy po raz pierwszy przyjechały po nią do Gdańska. Ukraińscy kierowcy zabrali ze sobą prawie pięćdziesiąt ton żywności.
Ksiądz Janusz Steć, dyrektor archidiecezjalnej Caritas, tłumaczy, że dystrybucja pomocy na Ukrainie jest obecnie zaburzona, a jej dostępność – ograniczona.
– Tak było prościej, że załadowany tutaj samochód ukraiński pojechał bezpośrednio na Ukrainę. Całą przygotowaną na dziś żywność wysłaliśmy do Irpienia, bardzo zniszczonego, niedawno odbitego od Rosjan miasta pod Kijowem. Do Tarnopola jedzie TIR. Tam ładunek zostanie przepakowany na busy, bo ten sposób dowożenia darów jest prostszy i bezpieczniejszy – wyjaśnia.
POMOC MA ZASPOKAJAĆ RZECZYWISTE POTRZEBY
Transport zawiera tylko produkty, których brak zgłosili sami Ukraińcy. Dary trafią zarówno do ludności cywilnej, jak i do ukraińskich żołnierzy.
– Nasza pomoc jest tak organizowana, żeby odpowiadała potrzebom, jakie rodzą się w wyniku wojny. Dyrektor Caritas naszej archidiecezji, ale także wolontariusze, którzy razem z nią współpracują, prowadzą usystematyzowany projekt pomocy, żeby dostarczane były rzeczy rzeczywiście potrzebne i w oczekiwanych ilościach – dodaje ksiądz biskup Wiesław Szlachetka.
Caritas pomaga Ukrainie od pierwszych dni wojny. Większość wysłanej 31 marca żywności została kupiona za pieniądze pochodzące ze zbiórek.
Edyta Stracewska/MarWer