65. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie kontynuują naloty na Mariupol, na terenie Azowstalu jest ponad 600 rannych

(Fot. EPA/STR Dostawca: PAP/EPA)

Po tym jak wojska rosyjskie ponownie zaatakowały pociskami stolicę Ukrainy, wciąż ostrzeliwują również pozycje ukraińskie w Donbasie. Agresorzy wywożą zboże i żywność z tymczasowo okupowanych terytoriów, a w wyniku wojny około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu.

22:04 Jedna osoba zginęła w ostrzałach Charkowa

Jedna osoba zginęła w piątek w Charkowie na skutek ostrzałów wojsk rosyjskich – poinformowały w piątek władze obwodu charkowskiego na wschodzie Ukrainy. Siły rosyjskie nadal ostrzeliwują dzielnice mieszkalne Charkowa i inne miejscowości w regionie.

– W wyniku prowadzonych przez wroga ostrzałów dzielnic mieszkalnych miasta i obwodu, z artylerii i moździerzy, dwóch mieszkańców Charkowa zostało rannych – głosi komunikat władz cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. W Charkowie zginął mieszkaniec rejonu (dzielnicy) szewczenkowskiego.

Kolejne trzy osoby zostały ranne w wyniku ostrzałów w hromadach (gminach): złoczowskiej, barwinkowskiej i łozowskiej.

Wcześniej w piątek szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow poinformował, że Charków był w ciągu ostatniej doby ostrzeliwany z artylerii i systemów rakietowych oraz że w mieście i obwodzie zginęło pięć osób, a 11 zostało rannych.

21:51 Armia ukraińska zniszczyła ważny most wraz z rosyjskim transportem

Siły ukraińskie zdetonowały w obwodzie donieckim most kolejowy Liman-Rajhorodok na rzece Doniec, gdy na moście znajdował się rosyjski skład towarowy – podał w piątek portal Hromadske.

Portal opublikował wideo, na którym widać zawalony most i leżące w rzece wagony towarowe. Hromadske podkreśla, że zniszczenie mostu oznacza przerwanie połączenia kolejowego z miastem Liman, które jest teraz ośrodkiem walk w Donbasie.

Nie jest jasne, co znajdowało się w wagonach, czy było to np. paliwo, czy inne ładunki – podaje Hromadske.

Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy podał w piątek wieczorem, że Rosjanie, chcąc zapewnić dodatkowy przerzut w kierunku Iziumu, stawiają dodatkowe przeprawy mostowo-pontonowe przez Doniec.

Rajhorodok leży na północny wschód od Słowiańska – miasta, które jest jednym z kierunków natarcia wojsk rosyjskich w trwającej ofensywie w Donbasie. Wojska rosyjskie próbują nacierać z Iziumu w kierunku Słowiańska, jednak uzyskują w Donbasie niewielkie zdobycze terytorialne.

21:10 Zełenski: Rosjanie chcą uczynić z Donbasu terytorium bezludne

Okrucieństwo, z jakim wojska rosyjskie ostrzeliwują i bombardują Donbas, świadczy o tym, że celem Rosji jest przekształcenie tego terytorium w obszar całkowicie bezludny – ocenił prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w nagraniu wideo opublikowanym w piątek wieczorem w serwisie Facebook.

– Na kierunku charkowskim jest ciężka sytuacja. Ale nasi wojskowi odnoszą ważne taktyczne sukcesy. W Donbasie okupanci robią wszystko, by zniszczyć jakiekolwiek życie na tym terytorium. Okrutne bombardowania i uderzenia w infrastrukturę i dzielnice mieszkalne świadczą o tym, że Rosja chce stworzyć tam terytorium bezludne. Dlatego obrona naszej ziemi, walka o naszych ludzi to dosłownie walka o życie – oświadczył Zełenski.

– Jestem wdzięczny Stanom Zjednoczonym, prezydentowi (Joe) Bidenowi i Kongresowi (USA) za program analogiczny do słynnego Lend-Lease, który bardzo pomógł w walce z nazistami. Jestem pewien, że teraz Lend-Lease pomoże Ukrainie i całemu wolnemu światu pokonać ideologicznych następców nazistów, którzy rozpętali wojnę przeciwko nam. Lend-Lease i inne programy wsparcia Ukrainy to konkretny dowód na to, że wolność wciąż potrafi bronić się przed tyranią – dodał prezydent Ukrainy.

20:51 Mer Mariupola: na terenie Azowstalu jest ponad 600 rannych

Burmistrz Mariupola Wadym Bojczenko poinformował w piątek, że po tym, jak dzień wcześniej zbombardowany został szpital polowy na terenie otoczonych przez Rosjan zakładów Azowstal, liczba rannych na terenie tego kombinatu metalurgicznego wzrosła do 600 – podał portal informacyjny RBK-Ukraina.

– Wróg nadal używa superciężkiej broni, zrzuca bomby lotnicze. Zrzucili je na szpital, liczba rannych wynosiła 170, a teraz jest ponad 600. Zginęło ponad 20 tys. miejscowych. Nosi to znamiona nie tylko zbrodni wojennej, ale ludobójstwa rosyjskojęzycznej ludności w Mariupolu – powiedział Bojczenko.

Według niego ukraińscy żołnierze wciąż utrzymują linię obrony i przeprowadzają kontrataki. Jednak w schronach w Azowstalu oprócz wojskowych ukraińskich przebywają także cywile.

– Ludzie czekają na ewakuację, jest dużo kobiet, dzieci, osób starszych. Prosimy, uruchamiamy wszelkie formaty współpracy międzynarodowej, procedury negocjacyjne wciąż trwają, czekamy, aż się odbędą. Trudno oszacować liczbę ludzi. Od ponad 60 dni nie ma zawieszenia broni (potrzebnego), żeby obejść wszystkie schrony i policzyć. Tam są jeszcze gorsze warunki, nie ma jedzenia, wody, lekarstw. (Ci ludzie) błagają o ratunek – podkreślił mer Mariupola.

20:34 Dwie osoby zginęły w rosyjskich atakach w obwodzie donieckim

Dwie osoby cywilne zginęły, a cztery zostały ranne w piątek w rezultacie działań wojsk rosyjskich w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformował szef obwodu Pawło Kyryłenko na Telegramie.

– 29 kwietnia Rosjanie zabili dwóch cywilów w obwodzie donieckim: we Wremiwce i w Szandryhołowem – napisał Kyryłenko. Nie wyjaśnił, jakiego rodzaju ataków dokonali Rosjanie. Dodał, że cztery inne osoby są ranne.

Przekazał także, że w obwodzie donieckim udzielono pomocy sześciu osobom, które zostały ranne w sąsiadującym obwodzie ługańskim. Szef obwodu zapewnił, że wszyscy sprawcy odpowiedzą za dokonane czyny.

20:01 Wsie w obwodzie dniepropietrowskim pod szóstym rosyjskim ostrzałem w ciągu jednego dnia

Wojska rosyjskie po raz szósty w piątek ostrzelały miejscowości w rejonie miasta Zełenodolsk w obwodzie dniepropietrowskim na południu Ukrainy – poinformowały władze regionu. Pod ostrzałami z systemów Uragan znalazły się wsie Mała Kostromka i Wełyka Kostromka.

– Okupanci po raz szósty w ciągu dzisiejszego dnia ostrzelali hromadę (gminę) Zełenodolsk. Pod ostrzałem z uraganów znalazły się Wełyka Kostromka i Mała Kostromka – napisał na komunikatorze Telegram szef obwodu Wałentyn Rezniczenko.

Kilka domów zostało uszkodzonych w wyniku ostrzałów, jednak nie ma ofiar w ludziach – poinformował szef administracji. Opublikował zdjęcia zniszczeń: jeden z domów ma uszkodzony dach i całkowicie wybite szyby w oknach, drugi – potężną wyrwę w dachu.

Ostrzały wsi w obwodzie dniepropietrowskim z systemów artylerii rakietowej Uragan trwają w czasie, gdy wojska rosyjskie intensyfikują działania na południowym wschodzie Ukrainy.

19:31 W obwodzie kijowskim zatrzymany rosyjski żołnierz, który najpierw zabłądził, a potem się ukrywał

We wsi Ostrołucze na wschód od Kijowa został zatrzymany w piątek rosyjski kaemista, który zgubił się, gdy przebywał na tych terenach z wojskami okupacyjnymi, a następnie się ukrywał – podała ukraińska policja w komunikacie opublikowanym na Telegramie.

– We wsi Ostrołucze, w rejonie (powiecie) baryszewskim, pracownicy bezpieczeństwa wewnętrznego policji wraz z żołnierzami Sił Zbrojnych Ukrainy i obrony terytorialnej wpadli na trop ukrywającego się żołnierza (sił) wroga – czytamy we wpisie.

Jak się okazało, 21-letni żołnierz pochodzący z Tatarstanu, żołnierz obsługujący karabin maszynowy w brygadzie zmechanizowanej, najpierw się zgubił, a potem „druga armia świata” go porzuciła – ustaliła policja.

19:02 Sztab generalny: nieprzyjaciel kontynuuje naloty na Mariupol

Rosyjskie lotnictwo kontynuowało w piątek naloty na Mariupol, nieprzyjaciel skupia się na tym kierunku działań, by blokować jednostki ukraińskie na terenie kombinatu metalurgicznego Azowstal – podał w podsumowaniu sytuacji operacyjnej sztab generalny ukraińskiej armii na Facebooku.

– Na kierunku mariupolskim nieprzyjaciel kontynuował naloty na Mariupol. Główne wysiłki skupił na blokowaniu jednostek naszych wojsk na terenie zakładu Azowstal, a także przeniósł część jednostek z Mariupola w kierunku (miasta) Kurachów. Wróg kontynuuje ataki powietrzne i rakietowe w celu zniszczenia infrastruktury cywilnej i zakłócenia logistyki naszych żołnierzy – czytamy w komunikacie.

– Na kierunku siewierskim (północno-wschodnim) nieprzyjaciel (…) stara się uniemożliwić ruch rezerw Sił Zbrojnych Ukrainy do wschodniej strefy operacyjnej. (…) W przyszłości nie można wykluczyć, że nieprzyjaciel przeprowadzi akcje demonstracyjne i prowokacje na terenach przylegających do granicy państwowej Ukrainy. W szczególności istnieje możliwość ostrzału jednostek Sił Zbrojnych i infrastruktury na terenach przygranicznych – dodał sztab.

Według danych, którymi dysponuje ukraińskie dowództwo na kierunku charkowskim, 6. Armia Ogólnowojskowa, oddziały Floty Bałtyckiej i Północnej skupiają się na utrzymaniu pozycji w rejonie na północ i południowy wschód od Charkowa, próbując rozmieścić tam dodatkowe jednostki artyleryjskie.

W kierunku Iziumu nieprzyjaciel operuje pododdziałami 1. Armii Pancernej, 20. Armii Ogólnowojskowej Zachodniego Okręgu Wojskowego, 35. Armii Ogólnowojskowej, 68. Korpusu Armii Wschodniego Okręgu Wojskowego i pododdziałami powietrznodesantowymi. – Główne wysiłki wroga skupiają się na prowadzeniu rozpoznania i zadawaniu strat jednostkom Sił Zbrojnych Ukrainy przez prowadzenie ostrzałów. Aby zapewnić dodatkowy przerzut w kierunku Iziumu, okupanci stawiają dodatkowe przeprawy mostowo-pontonowe przez rzekę Doniec – zaznaczył ukraiński sztab.

– Na kierunku donieckim i taurydzkim oddziały wroga próbują prowadzić ofensywę w kierunku miejscowości Łyman, Siewierodonieck i Popasna. Wróg nadal próbuje przejąć pełną kontrolę nad Rubiżnem i Popasną oraz przygotowuje się do ataku na Siewierodonieck. Kontynuuje ostrzał artyleryjski naszych wojsk. Na kierunkach południowobużańskim i besarabskim, używając sił, które ma do dyspozycji, nieprzyjaciel próbuje poprawić swoją sytuację taktyczną – podkreśliło ukraińskie dowództwo.

Zwróciło jednocześnie uwagę na wciąż utrzymującą się groźbę uderzeń rakietowych i bombowych na Ukrainę z terytorium Białorusi.

18:39 Mołdawia: Uniemożliwiono wjazd rosyjskim dziennikarzom, podejrzewano, że zmierzają na Ukrainę

Straż graniczna Mołdawii odmówiła w piątek wjazdu na terytorium tego kraju dwóm rosyjskim dziennikarzom z powodu podejrzeń, że próbują oni nielegalnie przedostać się na Ukrainę.

Według portalu Unimeda Info mężczyźni, którzy przybyli do Kiszyniowa lotem ze Stambułu, zostali zawróceni do tureckiego miasta.

Z informacji mołdawskich służb wynika, że reprezentujący moskiewski dziennik “Izwiestija” dziennikarz i fotoreporter składali sprzeczne wyjaśnienia co do celu swojej wizyty w Kiszyniowie.

Lokalne media ustaliły, że według przypuszczeń władz w Kiszyniowie obaj Rosjanie zamierzali od strony Mołdawii dostać się na Ukrainę, gdzie “dziennikarz prawdopodobnie planował włączyć się do trwających tam walk”.

18:30 Media: w bazie wojsk rosyjskich powstały tablice dla „zdrajców” i „bohaterów”

W obozie polowym, w którym wojska rosyjskie stacjonują przy granicy ukraińskiej, powstały tablice przygotowane do zawieszenia portretów żołnierzy – „bohaterów” wojny z Ukrainą i „zdrajców”, którzy odmawiają walki – powiadomił dziennikarz Rusłan Lewijew.

Lewijew, założyciel grupy dziennikarskiej Conflict Intelligence Team (CIT), opublikował w piątek zdjęcia tablic na swoim Twitterze.

Tablice – zdaniem Lewijewa – będą służyć do umieszczania fotografii żołnierzy Federacji Rosyjskiej. Na pierwszym zdjęciu widać tablicę o szarym tle, przypominającym kłęby dymu. Napis na niej głosi: „Oni zdradzili swych towarzyszy, uciekając z pola boju”, pod spodem widnieje 15 pustych pól. Na tej tablicy – według dziennikarza – „będą wisieć portrety tych, którzy odmawiają pójścia na wojnę przeciwko Ukrainie”.

Na drugim zdjęciu jest tablica z napisem: „Oni bohatersko wykonują zadania, broniąc swej ojczyzny”. Tu również przewidziano 15 pól, prawdopodobnie na zdjęcia. Tablicę wykonano w kolorze czerwonym, jest na niej pięcioramienna gwiazda – symbol sił zbrojnych Rosji – i wizerunek żołnierza w wyposażeniu bojowym.

Lewijew nie podał, w jakim obozie ustawiono tablice. Na obu zdjęciach widać za tablicami duże brezentowe namioty.

Informacja pojawiła się w czasie, gdy oceny ukraińskie, brytyjskie i amerykańskie mówią o niskim morale żołnierzy rosyjskich biorących udział w inwazji na Ukrainę.

Conflict Intelligence Team (CIT) to założona w 2014 roku grupa opozycyjnych rosyjskich dziennikarzy i blogerów. Grupa ta opisuje aktywność wojskową Rosji, opierając się na informacjach z otwartych źródeł.

17:59 Pentagon: celem rosyjskich ataków na Kijów były fabryki zbrojeniowe

Celem niektórych ostatnich rosyjskich ataków na Kijów były zakłady zbrojeniowe, Rosjanie chcieli w ten sposób osłabić możliwości ukraińskiej armii do wzmocnienia i uzupełnienia swojego arsenału – powiedział w piątek wysoki rangą urzędnik Pentagonu, cytowany przez agencję Reutera.

– Uważamy, że cześć ataków na Kijów była wymierzona w zdolności produkcyjne przemysłu zbrojeniowego (…) Wiem, że pojawiają się informacje o tym, że część uderzeń trafiło w dzielnice mieszkaniowe. Nie mamy powodów, by w to wątpić, ale (…) nie mamy stuprocentowej pewności, że one (ataki) były wymierzone w tereny mieszkaniowe – powiedział urzędnik.

Dodał, że te ataki były częścią wysiłków sił rosyjskich, zmierzających do zakłócenia ukraińskich możliwości do „uzupełniania własnych zapasów i wzmacniania się”.

Przedstawiciel Pentagonu przekazał również, że wojska rosyjskie wystrzeliły na Ukrainę do tej pory 1950 pocisków rakietowych.

– Obecnie większość ładunków, które są zrzucane na oblężony Mariupol to tzw. głupia, niewyposażona w systemy kierowania amunicja. To pokazuje, że Rosja wciąż może mieć problem z uzupełnieniem arsenału precyzyjnej amunicji – zauważył.

Urzędnik poinformował również, że zakończyło się już szkolenie dwóch, ok. 50-osobowych grup żołnierzy ukraińskich, z posługiwania się systemami artyleryjskimi przekazywanymi przez USA Ukrainie.

– Instruktaż odbył się poza terytorium Ukrainy, teraz przeszkoleni żołnierze mają wrócić do kraju, by przekazywać zdobytą wiedzę kolegom – dodał przedstawiciel Pentagonu.

W czwartek siły rosyjskie przeprowadziły atak rakietowy na Kijów. Jeden z pocisków trafił w budynek mieszkalny w dzielnicy szewczenkowskiej w centrum Kijowa. Informowano o co najmniej 10 rannych.

W piątek w gruzach budynku odnaleziono ciało jednej śmiertelnej ofiary ataku – przekazał mer Kijowa Witalij Kliczko. Ukraińska redakcja Radia Swoboda (Radia Wolna Europa) poinformowała, że była nią dziennikarka stacji Wira Hyrycz. Do ataku w Kijowie doszło w trakcie wizyty w ukraińskiej stolicy sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa.

Rosja przeprowadziła również w czwartek ataki rakietowe m.in. na Odessę. Według urzędnika Pentagonu, celem tych uderzeń było prawdopodobnie zaangażowanie obrony miasta i uniemożliwienie znajdującym się tam oddziałom wzmocnienia sił ukraińskich w Donbasie.

17:46 Prezydencki doradca Podolak: mamy już Lend-Lease; czas na embargo na ropę

Program Lend-Lease stał się rzeczywistością, teraz potrzebujemy pełnego embarga na rosyjską ropę i wpisania Rosji na listę krajów sponsorujących terroryzm – zaapelował w piątek na Twitterze doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

– Dwa miesiące temu sama myśl o wykluczeniu Rosji z systemu SWIFT rozśmieszała wiele osób. Miesiąc temu prośby o dostarczenie ciężkiej broni spotykały się z kategorycznym sprzeciwem. Prezydent (Ukrainy Wołodymyr) Zełenski i szef jego kancelarii Andrij Jermak znaleźli odpowiednie słowa do każdej z tych osób. Dziękuję wszystkim przyjaciołom Ukrainy, dzięki którym stało się to możliwe – napisał Podolak.

– Przemawiając na (tegorocznej) konferencji w Monachium (Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa w lutym – PAP) (…), prezydent Wołodymyr Zełenski powiedział, że potrzebujemy Lend-Lease. Teraz stało się to rzeczywistością. Następne kroki to: pełne embargo na ropę i wpisanie Rosji na listę krajów sponsorujących terroryzm. Moskwa stanie w obliczu totalnej izolacji ekonomicznej – ocenił prezydencki doradca.

W czwartek Izba Reprezentantów w Kongresie USA zatwierdziła projekt ustawy o przywróceniu programu Lend-Lease z okresu II wojny światowej. Nowa ustawa pozwoli na sprawniejsze wysyłanie broni, amunicji i sprzętu wojskowego na Ukrainę.

17:11 Policja: wojskowi rosyjscy zastrzelili medyka wojskowego; mężczyzna był torturowany

Policja ukraińska w obwodzie charkowskim na wschodzie kraju podała w piątek, że wojskowi rosyjscy torturowali i zastrzelili mieszkańca tego regionu, który wcześniej był medykiem wojskowym w oddziałach ukraińskich walczących w Donbasie przeciw separatystom.

– Ciało 27-letniego mężczyzny znaleziono we wsi Husariwka w rejonie (powiecie) iziumskim. Zabity „jako pracownik medyczny brał udział w operacji antyterrorystycznej na wschodzie kraju” – poinformował przedstawiciel policji obwodu charkowskiego Serhij Bołwinow.

Bołwinow, którego cytuje agencja Ukrinform, dodał, że na ciele ofiary znaleziono obrażenia. Mężczyzna miał przestrzelone kolana i stopę oraz obrażenia czaszki. Przyczyną śmierci była kula w klatce piersiowej.

Ukrinform podaje, że po wyzwoleniu Husariwki z rąk rosyjskich, co nastąpiło 22 kwietnia, w piwnicy jednego z domów znaleziono zwłoki kobiety i mężczyzny. Ustalono, że podczas okupacji wojskowi rosyjscy maltretowali tych ludzi, po czym spalili ich ciała. Również w Husariwce znaleziono ostrzelany samochód z zabitą rodziną – rodzicami i trzyletnim dzieckiem.

17:06 Prezydent Duda w Echo24: wobec agresji Rosji na Ukrainę potrzebne solidarne działanie

Tygodnik opinii Echo24 opublikował tekst prezydenta RP Andrzeja Dudy, w którym przekonuje on, że wobec agresji Rosji na Ukrainę potrzebne jest solidarne działanie. „Czas na dyskusję już minął” – stwierdził prezydent.

Prezydent Duda przypomniał rozbiory Polski, której nie uratowała Konstytucja 3 maja. W kontekście grabieży, prześladowań, niszczenia dziedzictwa narodowego oraz aktów ludobójstwa, jakich na narodach bałtyckich i Polski dopuszczała się Rosja i Związek Sowiecki, prezydent przywołał wspólną deklarację państw bałtyckich i Polski z zeszłego roku, w której głowy państw m.in. zaznaczyły, że jednocząca się Europa powinna być otwarta na wszystkie kraje i narody, podzielające jej wartości.

– Dla nas wszystkich solidarność narodów, szczególnie przy obecnych zagrożeniach dla naszego wspólnego bezpieczeństwa, jest jednym z kamieni węgielnych pokoju, stabilności, rozwoju – napisali wówczas w deklaracji prezydenci.

Duda zauważył, że te same stwierdzenia wybrzmiały w kwietniu br. na spotkaniu, którego gospodarzem w ostrzeliwanym Kijowie był ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Polski prezydent wskazał, że ponawiane od lat dramatyczne apele o stanowczość i solidarność Europy w obliczu rosyjskiego neoimperializmu nie trafiły do przekonania części elit politycznych naszego kontynentu.

– Nie dowierzano przedstawicielom państw naszego regionu, gdy ostrzegali, że nowe inwestycje infrastrukturalne i kontrakty dotyczące dostaw rosyjskich nośników energii wcześniej czy później zostaną użyte przez Moskwę jako narzędzie brutalnego szantażu. Ostatnie wydarzenia dowiodły, że się nie myliliśmy – stwierdził prezydent Duda.

Szef polskiego państwa podkreślił, że 24 lutego 2022 roku stał się cezurą w historii świata.

– Znów mają miejsce wydarzenia, jakich nie widziano tu od roku 1945. Giną tysiące żołnierzy i cywilów. Bombardowane wsie i miasta znikają z powierzchni ziemi. Rosyjscy agresorzy nie pozwalają na ewakuację ich mieszkańców. Stosują taktykę terroru i spalonej ziemi. Dopuszczają się rozbojów, gwałtów i tortur – także wobec kobiet i dzieci – oraz ludobójczych masowych egzekucji – napisał Duda.

Zaapelował by trwające dochodzenia prokuratorów Międzynarodowego Trybunału Karnego, doprowadziły do skazania rozkazodawców i sprawców tych zbrodni przeciwko ludzkości.

Polski prezydent podkreślił znaczenie pomocy, jaką Ukraińcy dostają z Polski. Zwrócił uwagę na fakt, że uchodźcy nie mieszkają w obozach, ale znaleźli schronienie w mieszkaniach prywatnych, parafiach lub obiektach użyteczności publicznej. Porównał, że w czasie kryzysu migracyjnego w 2015 roku do Europy przybyło około 1,8 mln uchodźców. Do Polski przedostały się blisko 3 mln.

– Pilnie potrzeba nam wsparcia finansowego, co najmniej takiego, jakie otrzymała Turcja po przyjęciu 3 milionów uchodźców z Bliskiego Wschodu – stwierdził prezydent. Jego zdaniem pomocy potrzebują dziś broniący się przed zbrodniczą agresją Ukraińcy. Potrzebny jest im sprzęt wojskowy oraz konsekwentna gospodarcza presja na Rosję – tak, aby osłabić jej machinę wojenną.

– Losy naszego kontynentu ważą się dzisiaj na równinach Ukrainy. Trwa tam niezwykle dramatyczna walka o bezpieczną przyszłość, wolność, tożsamość i dobre imię całej Europy – zauważył Duda.

Publikacja ukazała się w ramach cyklu „Opowiadamy Polskę światu”. Teksty związane były z rocznicami wybuchu II wojny światowej, wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz, Bitwy Warszawskiej, Grudnia’70 czy urodzin św. Jana Pawła II. Ponad miliard zasięgu miały teksty na 40-lecie „Solidarności” opublikowane w 38 krajach. W rocznicę 17 września 1939 r. teksty z Polski dotarły do ponad 70 krajów. Kolejne edycje związane były też z osiągnięciami polskiej nauki, czy polską drogą rozwoju gospodarczego. Obecna odsłona cyklu realizowana jest przez Instytut Nowych Mediów przy wsparciu Instytutu Pamięci Narodowej, Narodowego Banku Polskiego, Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Polskiej Agencji Prasowej. Wszystkie teksty projektu opublikowane zostały na portalu www.WszystkoCoNajwazniejsze.pl.

17:05 Wywiad: w nocy doszło do strzelaniny między żołnierzami z Buriacji i Czeczenii; pokłócili się o łupy

W nocy z czwartku na piątek doszło do strzelaniny między żołnierzami Federacji Rosyjskiej pochodzącymi z Buriacji i Czeczenii, którzy pokłócili się o podział łupów – ustalił ukraiński wywiad wojskowy (HUR) i zrelacjonował zdarzenie na Facebooku. Dokładna liczba zabitych i rannych nie jest obecnie znana.

W nocnym incydencie w Kyseliwce w obwodzie chersońskim miało wziąć udział po około 50 żołnierzy z każdej strony.

– Przyczyny konfliktu etnicznego leżą w niechęci Buriatów do prowadzenia ofensywnych operacji wojskowych i w nierównych warunkach z Czeczenami. Ci ostatni w ogóle nie idą na linię frontu, pozostając na tyłach wyłącznie jako „oddziały ochronne”. Ich zadaniem jest zachęcanie jednostek okupacyjnych do podejmowania aktywnych działań, czyli otwieranie ognia do tych, którzy próbują się wycofać – pisze wywiad.

– Jak się okazało, rosyjskim żołnierzom służącym na kontrakcie obiecano operację według „scenariusza krymskiego”. To znaczy brak oporu ze strony Ukrainy, przydziały mieszkań na terytoriach okupowanych i spokojne odbywanie służby – dodał HUR.

Bezpośrednim powodem strzelaniny był nierówny podział łupów. Lwią część zysków z grabieży mają otrzymywać Czeczeni.

16:46 Ukraina domaga się pilnego spotkania WHO w sprawie skutków rosyjskiej inwazji dla zdrowia publicznego

– W liście Hansa Klugego, dyrektora WHO na Europę, Ukraina wzywa do zwołania spotkania „nie później niż 9 maja” – pisze Reuters, który dotarł do treści pisma.

List został wysłany przez ukraińską misję dyplomatyczną przy instytucjach Organizacji Narodów Zjednoczonych w Genewie, ale podpisali się pod nim również przedstawiciele 38 innych państw należących do europejskiego regionu WHO, w tym Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

W piśmie zasugerowano również, żeby Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO, poruszył temat Ukrainy podczas odbywającego się w maju Światowego Zgromadzenia Zdrowia – corocznego spotkania ministrów zdrowia wszystkich krajów członkowskich WHO. To najwyższy organ decyzyjny tej organizacji, ustalający ogólne ramy jej prac.

16:43 „Bild”: lista zbrodni wojennych Rosjan na Ukrainie rośnie z każdym dniem

Krwawa wojna na Ukrainie trwa już od ponad dwóch miesięcy. Wojsko Władimira Putina bombarduje budynki mieszkalne, gwałci, torturuje i zabija cywilów; okrucieństwom i zbrodniom wojennym nie ma końca, z każdym dniem jest ich coraz więcej – pisze w środę, 27 kwietnia dziennik „Bild”, opisując „arsenał grozy Putina”.

– W arsenale grozy kremlowskiego dyktatora Władimira Putina są egzekucje jeńców wojennych, używanie zakazanej amunicji, głodzenie ludzi, na przykład w oblężonym Mariupolu, masowe bombardowania budynków mieszkalnych. W masakrze w Buczy cywile, niektórzy z rękami związanymi za plecami, byli rozstrzeliwani przez rosyjskich żołnierzy. Przechwycone transmisje radiowe dokumentują te okrucieństwa – przypomina gazeta.

Autor artykułu zauważa, że 8 kwietnia wojska rosyjskie ostrzelały stację kolejową w Kramatorsku w obwodzie donieckim, na której tłoczyli się uchodźcy; zginęło 60 cywilów. – Chcieli tylko jednego: uciec przed bombami Putina – pisze „Bild”.

W miejscowości Manhusz koło Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy „odkryto masowy grób, w którym znajdowało się do dziewięciu tysięcy zabitych. (…) Zdjęcia satelitarne potwierdziły to odkrycie”.

Gazeta zwraca uwagę że „armia rosyjska wielokrotnie atakowała szpitale na Ukrainie, w tym szpital położniczy w Mariupolu”. Przypomina zarazem, że ataki na szpitale są uznawane za zbrodnię wojenną. Dodaje, że „w atakach lotniczych na osiedla mieszkaniowe w Kijowie, Charkowie i Kramatorsku zginęły setki osób”, a wśród rosyjskich zbrodni są przemoc seksualna wobec kobiet i dzieci oraz tortury.

Inna zbrodnią jest głodzenie ludności cywilnej. – Mariupol jest oblegany przez wojska rosyjskie od 1 marca. W tak zwanym międzyczasie miasto zostało prawie całkowicie zajęte. Zniszczone zostały prawie wszystkie budynki w mieście, mieszkańcy musieli radzić sobie bez dostaw żywności i wody, bez elektryczności i środków medycznych. Dyktator nie wpuszczał niczego do miasta, dosłownie głodząc ludzi – podkreśla „Bild”.

Gazeta przypomina o prowadzonym przez Rosjan przymusowym werbunku wśród ludności ukraińskiej. – Według Ukrainy Putin zmusza teraz Ukraińców do udziału w wojnie przeciwko własnym rodakom. Podobno jeśli odmówią, mają być straceni. To przymusowa rekrutacja pod groźbą egzekucji – wskazuje.

Dziennik wymienia także przymusowe deportacje, na przykład mieszkańców Mariupola, do Rosji.

„Bild” pisze również, powołując się na wypowiedzi Wołodymyra Zełenskiego, prezydenta Ukrainy, że „najeźdźcy używają również bomb fosforowych”, a w nocy ze środy, 27 kwietnia na czwartek, 28 kwietnia zaatakowali obrońców Awdijiwki na północ od Doniecka amunicją zapalającą.

16:23 Zginął 22-letni były amerykański żołnierz piechoty morskiej

Willy Joseph Cancel, były żołnierz piechoty morskiej Stanów Zjednoczonych, walczący na Ukrainie przeciwko Rosjanom jako ochotnik, zginął w poniedziałek, 25 kwietnia w trakcie działań wojennych – poinformowała w piątek, 29 kwietnia jego rodzina. To pierwszy Amerykanin poległy w trakcie wojny Rosji z Ukrainą.

Rebecca Cabrera, matka żołnierza, powiedziała stacji CNN, że jej 22-letni syn pracował jako strażnik więzienny w Tennessee. Na krótko przed rosyjską inwazją podpisał kontrakt z prywatną firmą paramilitarną i wyjechał na Ukrainę w połowie marca.

– Chciał tam wyjechać, bo wierzył w to, o co walczy Ukraina. Chciał być jej częścią, chciał tam powstrzymać zagrożenie, żeby ono nie przyszło tutaj i żeby nasi amerykańscy żołnierze nie musieli być w to zaangażowani. Nie znaleźli jeszcze jego ciała. Szukają, ale inni żołnierze, którzy byli z nim, prawdopodobnie też zostali zabici. Chcielibyśmy, żeby do nas wrócił – powiedziała Rebecca Cabrera.

Waszyngton oficjalnie nie potwierdził tych doniesień. W piątek, 29 kwietnia Departament Stanu USA poinformował tylko, że „ściśle monitoruje sytuację”.

– Ze względu na kwestie prywatności nie udzielamy komentarzy. Jeszcze raz powtarzamy, że obywatele Stanów Zjednoczonych nie powinni podróżować na Ukrainę z powodu aktywnego konfliktu zbrojnego i szczególnego zainteresowania nimi ze strony rosyjskich funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa – oświadczył John Kirby, rzecznik Pentagonu.

Brittany Cancel, wdowa po żołnierzu, powiedziała Fox News, że jej mąż osierocił siedmiomiesięcznego syna, ale ona widzi w nim bohatera.

– Mój mąż zginął na Ukrainie. Pojechał tam, chcąc pomóc ludziom. Zawsze czuł, że to jego główna misja w życiu – dodała.

16:08 Ukraiński wywiad wojskowy: wszystko, co dzieje się teraz w Naddniestrzu, jest pod kontrolą FSB

– Wszystko, co dzieje się teraz na terenie Naddniestrza, jest pod kontrolą Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej (FSB). 30 lat temu Federacja Rosyjska okupowała terytorium Naddniestrza. Co roku odbywają się tam ćwiczenia mobilizacyjne ze stacjonującą na tym terytorium grupą operacyjną wojsk rosyjskich. Podczas manewrów ćwiczone są działania obronne i kontrofensywne z wykorzystaniem amunicji z magazynów we wsi Kołbasnoje. Część amunicji służy do szkolenia bojowego, część, według (ukraińskiego) wywiadu wojskowego, do przemytu – oświadczył w piątek, 29 kwietnia Wadym Skibicki, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR), cytowany przez portal informacyjny RBK.

Wadym Skibicki podkreślił też, że obecna sytuacja w regionie jest wyraźnym sygnałem gotowości Rosji do wykorzystania terytorium Naddniestrza jako dodatkowej platformy nie tylko do agresji na Ukrainę, ale także dla możliwych agresywnych działań przeciwko Mołdawii.

– (W Naddniestrzu) trwa obecnie poważna walka między urzędnikami państwowymi a służbami specjalnymi Federacji Rosyjskiej, które są bardzo aktywne. Dokonane na terenie „Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej” akty terrorystyczne miały na celu wymuszenie na miejscowych władzach zgody na rozszerzenie obecności wojsk rosyjskich i (…) sygnał dla przywódców Republiki Mołdawii do odejścia od polityki proeuropejskiej. (…) Według naszych danych wszystko, co dzieje się teraz na terenie Naddniestrza, jest pod kontrolą FSB Federacji Rosyjskiej – skonstatował.

16:03 Władze Odessy: od 1 maja wieczorem – wydłużona godzina policyjna

W Odessie, trzecim co do wielkości mieście Ukrainy, od 1 maja wieczorem rozpocznie się godzina policyjna, która trwać będzie do rana we wtorek 3 maja – poinformowały w piątek, 29 kwietnia władze regionu. Oznacza to przedłużenie godziny policyjnej na dzień i noc 2 maja.

– Na terenie Odessy wprowadzona zostaje godzina policyjna od godziny 22:00 w dniu 1 maja 2022 roku do godziny 5:00 w dniu 3 maja 2022 roku – głosi komunikat opublikowany przez władze regionu na portalu Facebook. W tym czasie nie wolno przebywać na ulicach ani w innych miejscach publicznych bez specjalnego zezwolenia.

W pozostałych miejscowościach obwodu odeskiego godzina policyjna będzie obowiązywać bez zmian, od godziny 22:00 do godziny 5:00 dnia następnego.

Dowództwo operacyjne armii ukraińskiej ocenia, że zagrożenie ostrzałami rakietowymi w obwodzie odeskim pozostaje wysokie. Jako prawdopodobne armia ocenia także ataki lotnicze.

Portal Ukrainska Prawda przypomina, że 2 maja minie ósma rocznica tragedii z 2014 roku, gdy w Odessie doszło do starć między zwolennikami i przeciwnikami prozachodniej rewolucji w Ukrainie. W wyniku tamtych wydarzeń zginęło 48 osób.

15:59 Wołodymyr Zełenski: Polska doskonale wie, że gdy ktoś ją napadnie, nasze kraje będą razem

– Polska doskonale wie, że gdy ktoś ją napadnie, Polska i Ukraina będą razem; jesteśmy silni w Europie, w której jesteśmy razem – powiedział w piątek, 29 kwietnia w czasie briefingu prasowego zorganizowanego w Kijowie Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy.

Ukraiński przywódca mówił o głębokiej potrzebie zjednoczenia się w obliczu rosyjskiej agresji. Według niego Europa wymaga jedności i partnerstwa, dzięki którym choćby małe kraje bałtyckie będą mogły czuć się bezpiecznie w obliczu zagrożenia. Podziękował też zarówno Polsce i narodowi polskiemu za bezprecedensową pomoc niesioną Ukrainie i Ukraińcom, jak i prezydentowi Andrzejowi Dudzie oraz pierwszej damie Agacie Kornhauser-Dudzie za nieustanny kontakt i wsparcie.

– Jedynie w domu możemy czuć się „jak w domu”, ale Polacy robią wszystko, żeby Ukraińcy tak właśnie czuli się w Polsce – zauważył. Zapewnił przy tym, że przyjęci ukraińscy uchodźcy są w tylko gośćmi, a po wojnie powrócą do domów.

Odnosząc się do obecnej polityki Węgier wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę, prezydent Ukrainy ocenił, że Węgrzy „zdają się nie rozumieć” zagrożenia stwarzanego przez Rosję, ale możliwe, że i oni „prędzej czy później będą musieli się bronić”. Zwrócił przy tym uwagę, że według jego informacji na Węgrzech i w wielu innych krajach Europy działa ogromna liczba rosyjskich mediów. Problemem jest to, że liderzy krajów, w których obecne są te media, nie walczą z nimi, a ich przekaz wpływa na społeczeństwa i dzieli narody od wewnątrz.

– Gdybym zwracał uwagę na to, co mówi każdy rosyjski polityk, to pewnie zostałyby z nimi wszystkie moje myśli. Nie mam czasu myśleć o tym, że oni coś mówią. Ich wiadomości to informacyjne rakiety mające wywołać panikę – skomentował ukraiński przywódca, odnosząc się do rosyjskich doniesień, według których między innymi mogłoby dojść do podziału Ukrainy i oddania jej zachodniej części Polsce. Podkreślił, że „oczywiście kraje cywilizowane nie biorą tego typu informacji na poważnie”, ale jego zdaniem wiele europejskich państw wciąż nie rozumie tego, co robi Rosja, nie jest w stanie pojąć obcej mentalności ani uwierzyć w to, że ten kraj jest agresorem.

Wołodymyr Zełenski powiedział, że rosyjskie podejście do wojny jest niezwykle metodyczne i cyniczne, także w trakcie negocjacji pokojowych. Ostatecznie, jego zdaniem, o wszystkim decyduje jeden człowiek – rosyjski prezydent Władimir Putin. Ukraiński przywódca wyraził jednak przekonanie, że rozmowy są konieczne, a prowadzenie dialogu stanowi jego obowiązek jako przywódcy kraju. Według niego Rosjanie wykazują się podobnie metodycznym podejściem w kwestii zabijania Ukraińców, „w taki sam sposób na różnych terytoriach kraju”. Wskazał przy tym, że „jedyne, co uzyskała Rosja w wyniku zbrodni w Buczy, to zjednoczenie narodu ukraińskiego”.

Prezydent Ukrainy wymienił także inne rosyjskie zagrożenia na terytorium Ukrainy, w tym przejęcie elektrowni atomowych. Wskazał między innymi, że w 36. rocznicę katastrofy czarnobylskiej rosyjskie rakiety przeleciały nad trzema ukraińskimi elektrowniami jądrowymi. Zaznaczył, że pociski nie uderzyły jednak w zakłady.

Polityk mówił też o potrzebie zemsty, jaką budzą w ukraińskim społeczeństwie rosyjskie zbrodnie podobne do tych w podkijowskiej Buczy czy w Mariupolu nad Morzem Azowskim. Zaznaczył, że Ukraińcy stracili w rozpoczętej przez Rosję inwazji całe rodziny. Podkreślił, że o wiele ważniejsze niż zemsta jednostki jest jednak wymierzenie sprawiedliwości agresorowi.

– Udowodnienie zbrodni przed sądami międzynarodowymi jest konieczne, aby nigdy więcej doszło do takich tragedii, jakich w ostatnim czasie doświadczyła Ukraina – podkreślił.

Wołodymyr Zełenski przekonywał, że jednym z wniosków płynących z wojny w Ukrainie jest konieczność otrzymania przez jego kraj gwarancji bezpieczeństwa.

– My mówimy krótko z własnego doświadczenia: potrzebujemy gwarancji bezpieczeństwa – podsumował.

15:58 Ukraina potrzebuje pomocy w rozminowywaniu, poprosiła o pomoc międzynarodową

Ukraina zaapelowała do innych krajów i organizacji międzynarodowych o pomoc w rozminowywaniu terenów, które były objęte walkami z wojskami rosyjskimi. Denys Monastyrski, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, poinformował, że potrzebni są specjaliści i sprzęt.

– Jeden dzień działań bojowych oznacza 30 dni rozminowywania – powiedział polityk na antenie telewizji. Cytuje go Ukraińska Prawda.

Przykładowo w obwodzie kijowskim walki trwały 30-35 dni, co oznacza, że na jego rozminowanie potrzebne jest półtora roku pracy specjalistów.

Wraz z nadejściem wiosny rozminowanie będzie trudniejsze, bo widoczne obecnie przedmioty wybuchowe znikną pod trawą i zapadną się w ziemię z powodu opadów, a ich wykrycie możliwe będzie tylko przy użyciu specjalnych urządzeń.

Denys Monastyrski wskazał, że na Ukrainie brakuje specjalistów pirotechników; potrzebny jest również sprzęt do rozminowywania.

– Poprosiliśmy świat, umawiamy się, żeby organizacje, które zajmują się rozminowywaniem humanitarnym, przysłały do nas swoich specjalistów – powiedział, dodając, że spodziewa się ich przybycia w ciągu kilku tygodni.

15:48 Śmigłowiec rosyjski ostrzelał terytorium obwodu sumskiego

Ukraińska straż graniczna poinformowała w piątek, 29 kwietnia, że śmigłowiec rosyjski ostrzelał pociskami niekierowanymi terytorium obwodu sumskiego. Nikt nie ucierpiał. To kolejny tego dnia ostrzał rosyjski w obwodzie sumskim, skąd wcześniej wojska rosyjskie musiały się wycofać.

W cytowanym przez portal Interfax-Ukraina komunikacie służb granicznych podano, że ostrzał nastąpił w piątek, 29 kwietnia po południu, na odcinku oddziału służb granicznych „Junakiwka”.

Wcześniej tego samego dnia wojska rosyjskie wystrzeliły z terenu Rosji ponad 30 pocisków moździerzowych na obwód sumski leżący na północy Ukrainy i graniczący z obwodami Rosji: kurskim, briańskim i biełgorodzkim.

Do podobnych ataków doszło w ostatnich dniach na terenie obwodu czernihowskiego.

Ukraińskie służby graniczne zabroniły w piątek, 29 kwietnia mieszkańcom obwodów sumskiego i czernihowskiego zbliżania się do granicy – poza terenami zamieszkanymi – bliżej niż na jeden kilometr w ciągu dnia i 20 kilometrów w nocy. Nie będzie można wykonywać tam żadnych prac, wchodzić do lasu ani wjeżdżać w celach wypoczynkowych. Wszelkie prace powinny być wcześniej uzgadniane ze służbami granicznymi.

Pod koniec marca i na początku kwietnia wojska rosyjskie pod naciskiem sił ukraińskich wycofały się z obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego na północy kraju. Mimo to sporadycznie dochodzi tam do ostrzałów z terytorium Rosji.

14:49 Sekretarz ukraińskiej rady bezpieczeństwa: wkrótce Rosjanie odczują na własnej skórze działanie nowej broni

W najbliższej przyszłości rosyjscy okupanci na własnej skórze odczują nową broń, którą Ukraina otrzymuje od sojuszników, w tym Stanów Zjednoczonych – ocenił w piątek, 29 kwietnia Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy, w wywiadzie dla Radia Swoboda.

– (Nowa broń) na pewno zmieni położenie stron. Musimy jednak rozumieć, że nie stanie się to tak szybko, jak byśmy chcieli – zastrzegł, podkreślając, że kwestia dostaw ciężkiego uzbrojenia dla jego kraju „ruszyła z miejsca”.

– Jeśli dwa, trzy tygodnie temu każdego dnia prosiliśmy: „Dajcie nam ciężką broń”, to dzisiaj ten problem został rozwiązany – dodał sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, obiecując, że Rosjanie niedługo „odczują to na własnej skórze”.

14:47 Odnotowano ponad 240 przestępstw wobec dziennikarzy

– Według stanu na 27 kwietnia odnotowano 243 przestępstwa przeciwko dziennikarzom i mediom w 16 regionach Ukrainy. Najwięcej przestępstw Rosja popełniła w Kijowie i obwodzie kijowskim. Są to: zabójstwa, ranienia, uprowadzenia, ostrzały dziennikarzy i wież telewizyjnych, groźby i cyberprzestępstwa – głosi komunikat Państwowego Komitetu Telewizji i Radia.

W cytowanym przez agencję Ukrinform dokumencie wskazano, że terenem przestępstw często były regiony południa Ukrainy – obwód zaporoski i chersoński. Część tych terenów wciąż jest okupowana przez wojska rosyjskie. To właśnie tam dochodzi do uprowadzeń, ostrzeliwania dziennikarzy i gróźb wobec nich, przejmowania redakcji mediów i blokowania nadawania w języku ukraińskim.

Od początku rozpoczętej 24 lutego inwazji rosyjskiej na Ukrainę siedmioro dziennikarzy zginęło podczas wykonywania obowiązków zawodowych, a dalszych 14 – jako uczestnicy działań bojowych albo na skutek ostrzałów rosyjskich. Dziewięć osób zostało rannych w ostrzałach. Ośmioro dziennikarzy uprowadzono.

14:37 Pułk Azow: w Mariupolu zlikwidowaliśmy już co najmniej 1157 żołnierzy wroga

Od początku inwazji Rosji na Ukrainę (24 lutego) zlikwidowaliśmy w Mariupolu co najmniej 1157 żołnierzy wroga, a prawdopodobnie nawet więcej, bo nie potwierdziliśmy jeszcze śmierci kolejnych 840 najeźdźców – poinformował w piątek, 29 kwietnia na Telegramie broniący oblężonego przez wojska rosyjskie miasta pułk Azow.

– Przeciwnik planował opanować Mariupol na południowym wschodzie Ukrainy w ciągu trzech dni. Pułk Azow podjął nierówną walkę z przeważającymi rosyjskimi siłami, których liczebność przekraczała 14 tysięcy osób – dodała ta ukraińska formacja.

W komunikacie przekazano też, że kolejnych 520 żołnierzy agresora walczących z Azowem w Mariupolu zostało rannych (3150 według niepotwierdzonych danych). Poinformowano również, że pułk zniszczył 49 i uszkodził 29 rosyjskich czołgów, a także zlikwidował między innymi 47 transporterów opancerzonych (23 zniszczone, 24 uszkodzone), 60 wozów bojowych piechoty (36 zniszczonych, 24 uszkodzone), jeden myśliwiec Su-25 i 33 samochody ciężarowe (25 zniszczonych, osiem uszkodzonych).

Oblężenie Mariupola przez rosyjskie wojska trwa od początku marca. W mieście mają miejsce ciągłe ostrzały i bombardowania. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam zginąć już ponad 20 tysięcy osób.

W rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około 1000 mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z Azowstalu nie przyniosły rezultatu.

14:31 Winnica przekaże 420 ton wody pitnej na rzecz Mikołajowa

Przekażemy 420 ton wody pitnej na rzecz miasta Mikołajów, które ucierpiało po ostrzale wodociągu przez rosyjskie wojska; pomożemy, ponieważ naprawa infrastruktury w tym mieście jest od ponad dwóch tygodni niemożliwa ze względu na ciągłe ataki wroga – zadeklarował w piątek, 29 kwietnia na Telegramie Serhij Morgunow, mer Winnicy.

– Wysyłamy transport 20 ciężarówek, czyli około 70 tysięcy butelek wody. Winnica z wami, mieszkańcy Mikołajowa! – dodał.

17 kwietnia Witalij Kim, szef władz obwodu mikołajowskiego, przekazał, że miasto, które przed rosyjską agresją liczyło prawie pół miliona mieszkańców, zostało cztery dni wcześniej pozbawione dostępu do wody. Wojska najeźdźcy ostrzelały centralny wodociąg, biegnący wzdłuż linii działań bojowych. Witalij Kim oraz Ołeksandr Senkewycz, mer Mikołajowa, próbowali rozmawiać z siłami rosyjskimi, by naprawić wodociąg w uszkodzonym miejscu, do którego strona ukraińska nie ma dostępu, ale nie przyniosło to rezultatów.

Położoną w centralnej części Ukrainy Winnicę dzieli od Mikołajowa na południu kraju około 530 kilometrów.

14:01 Siły ukraińskie odzyskały kontrolę nad Ruską Łozową w obwodzie charkowskim

Siły ukraińskie wyzwoliły miejscowość Ruska Łozowa w obwodzie charkowskim – poinformował w piątek w Telegramie ukraiński wywiad wojskowy. Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony (HUR) przytacza w komunikacie doniesienia dziennikarza Denysa Kazanskiego.

– To strategicznie ważna miejscowość na trasie Charków-Biełgorod. Właśnie stąd przeciwnik prowadził w czasie okupacji ostrzał infrastruktury cywilnej i osiedli mieszkaniowych Charkowa – napisał Kazanski.

Wcześniej szef władz obwodowych Ołeh Syniehubow poinformował, że Charków był w ciągu ostatniej doby ostrzeliwany z artylerii i systemów rakietowych. W Charkowie i obwodzie charkowskim zginęło pięć osób, a 11 zostało rannych.

13:50 Zełenski: chcę podziękować szczególnie Andrzejowi Dudzie i jego żonie

Chcę podziękować szczególnie Andrzejowi Dudzie i jego żonie za to, jak zaangażowali się w pomoc Ukrainie – odpowiedział w piątek na pytanie dziennikarza PAP prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. W ciągu pierwszych dni rozmawiałem z prezydentem Dudą codziennie, więcej niż raz dziennie – powiedział w odpowiedzi na pytanie PAP ukraiński prezydent podczas briefingu zorganizowanego w Kijowie dla przedstawicieli polskich mediów.

Te kwestie historyczne, które stwarzały problemy w naszych relacjach, są niczym w porównaniu z tym, jaka teraz łączy nas przyjaźń, zjednoczenie, do którego doprowadziła nienawiść do wspólnego wroga – dodał Zełenski.

Jedynie w domu możemy czuć się „jak w domu”, ale Polacy robią wszystko, by Ukraińcy tak właśnie czuli się w Polsce – powiedział w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Chcę podziękować Polsce i polskiemu narodowi za bezprecedensową pomoc niesioną Ukrainie i Ukraińcom – powiedział ukraiński prezydent podczas zorganizowanego w Kijowie briefingu dla przedstawicieli polskich mediów.

13:21 Rosjanie ostrzelali tereny przy granicy w obwodzie sumskim

29 kwietnia rano wróg ostrzelał tereny przygraniczne w obwodzie sumskim z terytorium Rosji – poinformowała w piątek ukraińska straż graniczna. Funkcjonariusze straży granicznej poinformowali o ponad 30 pociskach moździerzowych wystrzelonych na terytorium Ukrainy z okolic rosyjskiej wsi Gorodiszcze.

Pod koniec marca i na początku kwietnia wojska rosyjskie pod naciskiem sił ukraińskich wycofały się z obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego na północy kraju. Mimo to sporadycznie dochodzi tam do ostrzałów z terytorium Rosji. W czwartek strona ukraińska informowała o dwóch ostrzałach w obwodzie czernihowskim

13:16 Władze Mariupola: siły rosyjskie mogą przygotowywać kolejny szturm na Azowstal

Rosyjskie wojska mogą się przygotowywać do kolejnego szturmu kompleksu Azowstal – wynika z informacji ukraińskiej administracji Mariupola. Tymczasem wspierani przez Rosję separatyści przygotowują się do zarządzania zdobytą częścią miasta.

– Okupanci ponownie odizolowali plac w dzielnicy Liwobereżny od Parku Wesełka. Powodem może być kolejna próba szturmu na Azowstal albo walki uliczne – przekazał doradca mera Mariupola Petro Andruszczenko. Park Wesełka leży na północ od kompleksu metalurgicznego Azowstal, który jest ostatnim bastionem ukraińskich obrońców Mariupola.

Andruszczenko zwrócił także uwagę na rosyjskie próby wprowadzenia swojej administracji w okupowanej części miasta. Urzędnicy samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej próbują „znacjonalizować” ukraińską własność, w tym port, podkreślił. Wyznaczone przez Moskwę separatystyczne władze oznajmiły w czwartek, że port jest obecnie oczyszczany i trwają w nim prace rekonstrukcyjne – podaje stacja CNN. Ma on być w pełni funkcjonalny w maju.

Rosjanie, wbrew protestom, przeprowadzają w mieście spis budynków, a władze Donieckiej Republiki Ludowej wydały pierwszy certyfikat urodzenia „kradnąc obywatelstwo” ukraińskiemu dziecku – dodał Andruszczenko, nazywając separatystyczną republikę „terrorystycznym państwem satelickim”. W ostatnich dniach trwają rosyjskie ataki na mariupolski kombinat metalurgiczny Azowstal. W podziemiach zbudowanego w 1933 roku kompleksu ukrywa się około 1000 cywilów i nieznana liczba ukraińskich żołnierzy.

W piątek w południe trwał intensywny ostrzał kompleksu – powiedział portalowi Hromadske zastępca dowódcy broniącego go pułku Azow Swiatosław Pałamar. Jak dodał, nie posiada informacji o możliwej ewakuacji cywilów z terenu kombinatu. W czwartek Pałamar wzywał do przewiezienia ich w bezpieczne miejsce na terytorium Ukrainy, a następnie ewakuacji obleganego ukraińskiego garnizonu przez kraj trzeci.

12:54 W okupowanym Melitopolu Rosjanie masowo wyłapują mężczyzn w wieku poborowym

Rosjanie wyłapują w Melitopolu wszystkich mężczyzn w wieku poborowym – poinformował ukraiński mer tego okupowanego przez Rosjan miasta w obwodzie zaporoskim.

– Jeszcze dwa tygodnie temu zaczęli proponować mężczyznom wstąpienie do armii rosyjskiej, a teraz już wyłapują na posterunkach i wywożą w nieznanym kierunku – powiedział Iwan Fedorow na antenie telewizji ukraińskiej. Cytuje go portal Hromadske.

Jego zdaniem niebezpiecznie jest nie tylko na posterunkach, ale w całym mieście i jego okolicach. Według urzędnika ludzie ci, przetrzymywani przez Rosjan w piwnicach, mogą zostać wykorzystani do wymiany albo jako „mięso armatnie” podczas wojny.

12:33 Ofiara śmiertelna ataku rakietowego w Kijowie to dziennikarka Radia Swoboda Wira Hyrycz

Dziennikarka i producentka ukraińskiej redakcji Radia Swoboda (Radio Wolna Europa) Wira Hyrycz zginęła w wyniku czwartkowego ataku rakietowego Rosjan na budynek mieszkalny w Kijowie. Ciało dziennikarki wydobyto spod gruzów w piątek.

Informację o śmierci swojej pracownicy potwierdziła kijowska redakcja Radia Swoboda. Rosjanie przeprowadzili w czwartek wieczorem atak rakietowy na Kijów. Rakieta trafiła w budynek mieszkalny w dzielnicy szewczenkowskiej w centrum Kijowa.

Ciało Hyrycz, jedynej, jak dotąd, ofiary śmiertelnej tego ataku, wydobyto spod gruzów w piątek rano. Wcześniej władze miasta informowały o dziesięciu rannych osobach. Do ataku w Kijowie doszło w trakcie wizyty w ukraińskiej stolicy sekretarza generalnego ONZ i premiera Bułgarii.

24 kwietnia Instytut Informacji Masowej, który zajmuje się monitoringiem sytuacji mediów na Ukrainie, poinformował, że od początku wojny zginęło 21 dziennikarzy, w tym siedmioro – podczas wykonywania pracy. Jeszcze dziewięć osób zostało rannych. Między innymi 24 marca rakieta rosyjska zabiła w Kijowie rosyjską dziennikarkę mediów niezależnych Oksanę Baulinę.

12:24 Ukrainska Prawda: w czwartek doszło do rozmów władz Mołdawii i separatystycznego Naddniestrza

W czwartek w miejscowości Varnita w Mołdawii, na granicy z separatystycznym, wspieranym przez Rosję regionem Naddniestrza, doszło do rozmów mołdawskiej delegacji z przywódcą samozwańczej „republiki” – poinformowała w piątek gazeta internetowa Ukrainska Prawda za mołdawskim portalem newsmaker.md. Zwraca uwagę wysoki szczebel delegacji z Kiszyniowa i Tyraspola – podkreśliła Ukrainska Prawda. Po stronie mołdawskiej w negocjacjach wzięli udział wicepremier ds. reintegracji Oleg Serebrian oraz doradca prezydenta Dorin Recean, którzy mieli rozmawiać z „prezydentem” separatystycznego regionu Wadimem Krasnosielskim.

– To pierwsze tego rodzaju spotkanie od początku kadencji prezydenckiej Mai Sandu w Mołdawii – przekazała Ukrainska Prawda. Naddniestrze – zdominowana przez ludność rosyjskojęzyczną separatystyczna „republika” na terytorium Mołdawii – na początku lat 90. wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę.

Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, w tym Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie. W Naddniestrzu stacjonuje też około 1,5 tys. rosyjskich żołnierzy. W miejscowości Cobasna w Naddniestrzu, przy granicy z Ukrainą, mieści się posowiecki arsenał z około 20-21 tys. ton amunicji, która w ponad połowie jest przeterminowana. W ocenie ekspertów warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich potencjalna eksplozja na terenie tego kontrolowanego przez rosyjską armię składu mogłaby osiągnąć siłę wybuchu 10 kiloton trotylu.

W „republice” doszło w ostatnich dniach do serii incydentów. W poniedziałek, wtorek i środę odnotowano tam eksplozje nieopodal ministerstwa bezpieczeństwa w Tyraspolu, zniszczenie dwóch przekaźników radiowych, „atak” na jednostkę wojskową i domniemany ostrzał w pobliżu rosyjskich składów broni. W ocenie ukraińskiego wywiadu wojskowego są to prowokacje Kremla, które mają na celu wciągnięcie Naddniestrza w trwającą wojnę

12:20 Armia: systemy S-300, otrzymane od partnerów, trafiły już na nasze uzbrojenie

Ukraińska armia otrzymała już systemy obrony powietrznej S-300, przekazane przez państwa partnerskie – oświadczyło w piątek na Facebooku dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy. Kompleksy rakietowe znalazły się już na uzbrojeniu armii i bronią naszego nieba na południu kraju – przekazano w komunikacie.

– System S-300 może zwalczać wrogie samoloty oraz pociski manewrujące i balistyczne znajdujące się w odległości 5-150 km. Nie ma przy tym znaczenia, na jakiej wysokości przelatuje cel: 10 metrów czy 27 km” – wyjaśniono w oświadczeniu ukraińskiej armii. – To dopiero początek. Będzie ciąg dalszy – zadeklarowało dowództwo.

8 kwietnia premier Słowacji Eduard Heger potwierdził dostarczenie Ukrainie systemów obrony przeciwlotniczej S-300. Minister obrony tego kraju Jaroslav Naď zapowiedział wówczas, że w zamian za przekazane rządowi w Kijowie S-300, na Słowację przyjedzie bateria systemu Patriot ze Stanów Zjednoczonych. Oprócz mobilnych wyrzutni rakietowych zestaw S-300 składa się z radarów i punktu dowodzenia. Może być gotowy do użycia w ciągu pięciu minut.

11:31 Podolak: Rosjanie chcą zniszczyć Mariupol, dla nich nie ma znaczenia, ilu cywilów zabiją

Rosja dąży do całkowitego zniszczenia Mariupola. Rosjanie nadal ignorują ukraińskie propozycje ewakuacji ludności cywilnej i rannych żołnierzy. Dla nich nie ma znaczenia, czy zabiją tysiąc cywilów czy dziesięć tysięcy – powiedział doradca szefa gabinetu prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak w wywiadzie opublikowanym w piątek przez Radio Swoboda.

„Wartość złamania Mariupola, zniszczenia go, zabicia prawie wszystkich tamtejszych obrońców jest dla Rosjan, jak uważają z propagandowego punktu widzenia, znacznie większa niż wymiana (prorosyjskiego ukraińskiego oligarchy Wiktora) Medwedczuka czy kogokolwiek. Dlatego, niestety, Medwedczuk nie jest atutem. Niestety, nie możemy go wymienić na naszych chłopaków” – powiedział Podolak, opisując motywacje Rosjan i próby negocjacji w sprawie korytarzy humanitarnych z oblężonego Mariupola nad Morzem Azowskim.

Jak przyznał, ogólny proces negocjacji pokojowych spowolnił, na co wpłynęło emocjonalne tło dotyczące odkrycia zbrodni popełnionych przez rosyjskich żołnierzy w Buczy.

„Drugim elementem jest to, że Rosja (…) wciąż ma wystarczające środki do prowadzenia aktywnych działań wojennych na wschodzie kraju. I Rosjanie chcą odnieść taktyczne zwycięstwo, żeby pokazać, że potrafią walczyć, aby się ich bano. Jak na razie nie widzę powodu do spotkania twarzą w twarz” – skomentował Podolak.

Aby móc zakończyć wojnę musi dojść do faktycznego zawieszenia broni na terytorium całej Ukrainy, wycofania wojsk rosyjskich, wymiany jeńców – wymienił prezydencki doradca. Przekazał także, że aby odbyło się bezpośrednie spotkanie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i rosyjskiego przywódcy Władimira Putina, Ukraina musi wpierw wypracować sobie silną pozycję negocjacyjną.

„Rosjanie nie mają oczu. Mają białe oczy, białka, tam nic nie ma: nie ma w nich światła, nie ma w nich rozumu, a można w nich wyczytać tylko nieludzkie pragnienie mordu. Niestety, to jest symbol Rosji – białe, puste oczy. Ale ja patrzę w niesamowite oczy Ukraińców. I to mi wystarczy” – podsumował Podolak.

11:27 Media: wyłączenie gazu Polsce to dopiero początek „wojny gazowej Putina”

Rosyjski prezydent zrobił to, do czego nigdy nie posunęli się Sowieci. Władimir Putin świadomie wykorzystuje energię jako broń i narzędzie nacisku na UE, by dzielić i podważać jej solidarność z Ukrainą. To test dla Europejczyków – komentuje w piątek zuryski dziennik „Tages-Anzeiger” wstrzymanie dostaw rosyjskiego gazu do Polski i Bułgarii.

Wyłączenie gazu Polsce i Bułgarii to dopiero początek – podkreśla „Tages-Anzeiger” i wyjaśnia: „Cel wojny gazowej Putina wydaje się jasny: ma wzbudzić strajki pracowników i protesty obywateli”. Wywieranie presji na państwa UE ma sprawić też, że zaprzestaną one wspierania Ukrainy.

„Na krótszą metę wojna gazowa Putina to test wytrzymałości dla Europy. W dłuższej perspektywie rosyjski prezydent wyrządza poważne szkody własnemu krajowi, który poza surowcami ma niewiele do zaoferowania” – komentuje „Tages-Anzeiger” i dodaje, że „przez swoje poczynania Putin może nawet wyświadczy przysługę Europie”, bowiem Moskwa w pośpiechu zmusza kraje unijne do rezygnacji z dostaw rosyjskiej energii.

W efekcie tych działań Kremla „Europejczycy dywersyfikują swoje dostawy, szukają bardziej wiarygodnych dostawców energii i rozwijają energię odnawialną znacznie szybciej, niż planowali. Dzięki temu testowi wytrzymałości w skrajnych warunkach Europa wyjdzie silniejsza i lepiej przygotowana na przyszłość” – podsumowuje gazeta.

11:21 W wyniku czwartkowego ataku rakietowego na Fastów dwie osoby ranne

Dwie osoby zostały ranne, uszkodzono obiekty infrastruktury w wyniku czwartkowego ataku rakietowego pod Fastowem – poinformowała policja obwodu kijowskiego.

„28 kwietnia okupanci przeprowadzili dwa ataki rakietowe na terenie hromady (gminy) Fastów. W wyniku wybuchu uszkodzone zostały obiekty infrastruktury; wybuchł pożar. Dwa domy zostały zburzone, dziesięć – uszkodzonych. Dwie ranne osoby trafiły do szpitala” – podano w komunikacie policji.

11:03 Kanclerz Scholz: Putin dąży nie tylko do zniszczenia Ukrainy, wojna jest atakiem na demokrację

Putin dąży nie tylko do zniszczenia Ukrainy, wojna jest skierowana także przeciwko wszystkiemu, co stanowi o demokracji. A tylko demokracja jest w stanie sprostać problemom XXI wieku – pisze kanclerz Niemiec Olaf Scholz w tekście opublikowanym w piątek przez portal dziennika „Welt”.

„Putin dąży nie tylko do zniszczenia Ukrainy” – napisał Scholz w artykule gościnnym dla gazety „Welt”. „Jego wojna jest skierowana przeciwko wszystkiemu, co stanowi o demokracji: wolności, równości wobec prawa, samostanowieniu, godności człowieka”.

Z drugiej strony, demokratyczne kraje świata są obecnie bardziej zjednoczone niż przez długi czas: „To pokazuje, co nas łączy jako demokracje: przekonanie, że prawo musi wyznaczać granice władzy”. Tylko demokracja jest w stanie „sprostać problemom XXI wieku” – podkreślił Scholz.

Zdaniem kanclerza „Każdy, kto zaprzecza istnieniu wspólnych wartości ludzkich, nie wie, o czym mówi. Ci jednak, którzy to robią, są po prostu ignorantami.

Życie „w wolności, sprawiedliwości i godności” nie jest „ideałem ograniczonym do Zachodu”. Istnieją „wartości humanistyczne, które podzielają wszyscy ludzie bez względu na czasy i granice – przede wszystkim szacunek dla życia i godności innych”.

Dlatego „ludzie na całym świecie odczuwają smutek, współczucie i złość, gdy widzą zdjęcia zamordowanych kobiet, mężczyzn i dzieci z Buczy lub innych miejsc na Ukrainie” – podkreśla w swoim tekście kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

10:56 Mer Kliczko: co najmniej jedna osoba zginęła w wyniku czwartkowego ostrzału Kijowa

Pod gruzami budynku mieszkalnego w Kijowie, zniszczonego w czwartek w wyniku rosyjskiego ostrzału rakietowego, znaleziono zwłoki – przekazał w piątek na Telegramie mer stolicy Ukrainy Witalij Kliczko. W tym samym dniu policja obwodu kijowskiego poinformowała, że w regionie potwierdzono już śmierć 1187 osób zamordowanych przez Rosjan.

– W dzielnicy szewczenkowskiej w Kijowie, gdzie doszło do ataku, trwa akcja służb ratunkowych. Pod gruzami ostrzelanego budynku znaleziono ciało zabitej osoby – napisał Kliczko. Informacje dotyczące ofiar rosyjskiej agresji w stołecznym regionie przekazał komendant policji obwodu kijowskiego Andrij Niebytow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina. – Tylko wczoraj odnaleźliśmy 26 ciał. Ponadto około 200 osób jest uważanych za zaginione – oświadczył Niebytow podczas piątkowej konferencji prasowej.

Ciała większości zabitych – prawie tysiąc – znaleziono w rejonie buczańskim. – Chcę podkreślić, że 50-70 proc. zmarło na skutek ran postrzałowych – dodał szef regionalnej policji w czwartek, gdy poinformowano o 1150 ofiarach w obwodzie kijowskim.

10:40 W domu gosposi Medwedczuka znaleziono 467 tys. dolarów i 87 tys. euro

467 tys. dolarów i 87 tys. euro znaleziono w domu gosposi podejrzanego o zdradę stanu, prorosyjskiego oligarchy Wiktora Medwedczuka, który jest kumem prezydenta Rosji Władimira Putina – ogłosiła prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.

Jak wyjaśnia agencja Interfax-Ukraina, przeszukanie było zatwierdzone przez sąd w ramach postępowania karnego w sprawie finansowania działań mających na celu siłowe obalenie ustroju konstytucyjnego, przejęcie władzy w państwie lub zmianę granic Ukrainy. W wyniku przeszukania zajętych zostało 467 tys. dolarów i 87 tys. euro. – Można powiedzieć, że to za wcześnie, by bić na alarm. Co, jeśli to spadek, pieniądze pożyczone, zgromadzone albo uzyskane ze sprzedaży czegoś? – napisała Wenediktowa.

Medwedczuk 16 kwietnia został umieszczony w areszcie na mocy decyzji sądu. Wcześniej zbiegł z aresztu domowego, w którym przebywał od maja 2021 roku. Ucieczka ta nastąpiła 26 lutego, dwa dni po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej na Ukrainę.

12 kwietnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że Medwedczuk został ujęty. Według SBU polityk próbował w przebraniu przedostać się do miejsca, gdzie czekali na niego wysłannicy rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Po zatrzymaniu skarb państwa przejął 154 aktywa należące do Medwedczuka i jego żony Oksany Marczenko. To m.in. domy, mieszkania, działki, samochody i jacht motorowy.

Medwedczuk, jeden z liderów zabronionej prorosyjskiej frakcji Opozycyjna Platforma-Za Życie, uważany był za lobbystę interesów Rosji na Ukrainie przez ostatnie dwie dekady. Putin jest ojcem chrzestnym jego córki.

10:33 Sztab Generalny: Rosja straciła już około 23 tys. żołnierzy

Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 23 tys. żołnierzy, a także 986 czołgów, 2418 pojazdów opancerzonych, 189 samolotów i 155 śmigłowców – ogłosił w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

W ciągu minionej doby Rosja straciła około 200 żołnierzy, 29 pojazdów opancerzonych, 16 czołgów, siedem samochodów, cztery systemy artyleryjskie, jeden system przeciwlotniczy, dwa samoloty i 14 dronów – zaznaczono w zestawieniu.

Od 24 lutego do 29 kwietnia wojska rosyjskie straciły łącznie 435 systemów artyleryjskich, 151 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 73 systemy przeciwlotnicze, 1695 samochodów, osiem jednostek pływających, 76 cystern z paliwem, 229 bezzałogowych statków powietrznych poziomu operacyjno-taktycznego i cztery mobilne systemy rakiet balistycznych krótkiego zasięgu – napisano.

10:29 Rzeczniczka praw człowieka: studenci są zmuszani do oddawania krwi dla rosyjskich żołnierzy

Na tymczasowo okupowanych terytoriach obwodu donieckiego i ługańskiego studenci są masowo zmuszani do oddawania krwi dla rannych rosyjskich żołnierzy – poinformowała w piątek w mediach społecznościowych ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa. Dodała, że ma wiedzę o około 700 przypadkach przymusowego oddawania krwi w donieckich, donbaskich i ługańskich uczelniach.

W niedzielę rzeczniczka praw człowieka informowała, że Duma, izba niższa rosyjskiego parlamentu, zaproponowała zmuszanie pojmanych ukraińskich żołnierzy do oddawania krwi dla sił okupantów. Denisowa porównała ten pomysł do okrucieństw, jakich dokonywali naziści w obozach koncentracyjnych w czasie drugiej wojny światowej i opisywanego m.in. przez ocalałych z obozu Buchenwald przymusowego oddawania krwi dla żołnierzy Wehrmachtu. Rzeczniczka podkreśla, że takie praktyki oznaczają pogwałcenie konwencji genewskich – umów z zakresu prawa międzynarodowego i pomocy humanitarnej.

10:06 W nocy z czwartku na piątek rosyjskie wojska ostrzelały siedem regionów Ukrainy

Siedem regionów Ukrainy ucierpiało w nocy z czwartku na piątek w wyniku rosyjskich ostrzałów – przekazał w piątek rano portal Hromadske za władzami ukraińskich obwodów. Oprócz terenów, na których toczy się wojna z Rosją, wróg zaatakował także cele w obwodach kijowskim i chmielnickim.

W stołecznym regionie odnotowano ataki na miasto Fastów nieopodal Kijowa. Wybuchł pożar, dwie osoby zostały ranne. Z kolei w obwodzie chmielnickim miał miejsce ostrzał rakietowy jednego z obiektów w rejonie (powiecie) szepetowskim. Według informacji serwisu Hromadske nikt nie ucierpiał.

Najtrudniejsza sytuacja panuje w regionach ługańskim i donieckim, gdzie zaatakowano m.in. Siewierodonieck, Lisiczańsk, Hiske, Kramatorsk i oblężony od blisko dwóch miesięcy Mariupol nad Morzem Azowskim. Rosyjskie wojska wykorzystują m.in. wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe i moździerze, trwają też ostrzały z powietrza. Ucierpiały budynki mieszkalne i obiekty użytkowe – przekazano w komunikacie.

Trudna sytuacja panuje w obwodzie chersońskim na południu kraju, gdzie najeźdźcy, próbując opanować kolejne miejscowości, uciekają się do gróźb wobec miejscowej ludności i uprowadzają mieszkańców. W nocy z czwartku na piątek ostrzelano również Charków, obyło się bez ofiar. Wcześniej odnotowano ataki (m.in. z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Grad) w miejscowościach Pokotoliwka, Chroły i Kotliary w obwodzie charkowskim, a także w Wełykiej Kostromce i Marjanskim w regionie dniepropietrowskim. Brak doniesień o zabitych i rannych.

09:56 W Kijowie od początku wojny ponad 100 zabitych i 435 rannych; miasto wciąż „na celowniku Rosji”

Kijów wciąż jest na celowniku Rosjan – przestrzegł mer stolicy Witalij Kliczko, a władze obwodu zaapelowały do kobiet z dziećmi i ludzi starszych, by na razie nie wracali do miasta. Od początku wojny zginęło w Kijowie ponad sto osób, a 435 zostało rannych.

– W ciągu dwóch miesięcy barbarzyńskiej inwazji w Kijowie rannych zostało 435 osób, a ponad 100, w tym czworo dzieci, zginęło – napisał Kliczko w piątek w Telegramie. – Kijów ciągle znajduje się na celowniku wroga. Wczorajszy atak, rakiety w domy cywilów, to dowód. Ratownicy wciąż usuwają gruzy w budynku mieszkalnym w dzielnicy szewczenkowskiej – dodał Kliczko.

Hospitalizacji wymagały cztery osoby. W sumie, jak podano wcześniej, rannych było dziesięć osób. Pięć osób uratowano ze zniszczonego budynku. Władze obwodowe zaapelowały w piątek do studentów, kobiet z dziećmi i ludzi starszych, by na razie nie wracali do stolicy. Kijów stopniowo powraca do normalnego funkcjonowania, ale jak zaznaczono, ciągle jest zagrożony atakami rakietowymi.

– Bezpośredniego ryzyka zajęcia stolicy obecnie nie ma, ale zagrożenie nie minęło, co potwierdza wczorajszy atak rakietowy – wskazano w komunikacie administracji obwodowej w Telegramie. -Biorąc pod uwagę niedawne pożary w magazynach paliwa i wybuchy w magazynach amunicji w Rosji oraz retorykę putinowskich propagandystów, można powiedzieć, że takie zagrożenie wzrosło – napisano.

Do ataku rakietowego na Kijów w piątek doszło w trakcie wizyty sekretarza generalnego ONZ i premiera Bułgarii.

09:50 Rosjanie wymuszają na sklepikarzach sprzedaż rosyjskich towarów i płacenie w rublach

Rosyjscy żołnierze kontrolujący obwód zaporoski wymuszają na miejscowych sklepikarzach, żeby przestali sprzedawać ukraińskie towary i przeszli z hrywien na ruble – podaje w piątek Ukrinform.

W dwóch wsiach w rejonie melitopolskim rosyjska administracja okupacyjna oczekuje od przedsiębiorców, by otworzyli sklepy, kawiarnie, obiekty rozrywkowe i inne, ale domaga się, żeby nie oferowali tam żadnych ukraińskich produktów. Jednocześnie od sklepikarzy wymaga sprzedawania towarów produkowanych na zaanektowanym przez Rosję Krymie – wynika z oświadczenia ukraińskiej administracji, na które powołuje się Ukrinform. Do incydentów takich doszło we wsiach leżących między Berdiańskiem a Melitopolem.

W pobliskim kilkunastotysięcznym mieście Wasyliwka znacznie zwiększyła się liczba rosyjskiego wojska. Stacjonują na osiedlach mieszkaniowych, wśród cywilów, których używają jako ludzkich tarcz – przekazała agencja. Według Ukrinformu siły okupacyjne rozprowadzają pomoc humanitarną i leki tylko wśród tych, którzy otwarcie popierają Rosję.

W czwartek agencja AFP informowała, że Rosjanie zapowiedzieli przejście na ruble w zajętym przez siebie obwodzie chersońskim. Krok ten przeczy wcześniejszym stwierdzeniom władz na Kremlu, że nie zamierzają okupować terytorium Ukrainy. Wojskowy urzędnik, na którego powołała się AFP miał zapowiedzieć, że na okupowanych terytoriach będzie obowiązywał czteromiesięczny okres przejściowy, w którym w obiegu miałaby być również hrywna. Po upływie tego czasu ukraińska waluta ma nie być dłużej uznawana.

Ukraińska rzeczniczka praw obywatelskich Ludmyła Denisowa potępiła te plany jako równoznaczne z przeprowadzeniem aktu aneksji, sprzeczne z międzynarodowym prawem. Oskarżyła też rosyjskie wojsko w Chersoniu o „głodzenie ludzi poprzez blokowanie pomocy humanitarnej”.

09:43 Szef MSZ: zrezygnowaliśmy z broni atomowej, oczekujemy nowych gwarancji bezpieczeństwa

Ukraina zrezygnowała z broni nuklearnej, lecz nie została przyjęta do NATO. Rosyjska agresja to wynik próżni bezpieczeństwa – ocenił w piątek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, domagając się nowych gwarancji dla swojego kraju.

– Ukraina oddała broń nuklearną przez wzgląd na pokój na świecie. Później pukaliśmy do drzwi NATO, ale nigdy się nie otworzyły. Próżnia bezpieczeństwa doprowadziła do rosyjskiej agresji. Świat jest winny Ukrainie zapewnienie bezpieczeństwa i zwracamy się do (innych) państw o decyzję, jakich gwarancji bezpieczeństwa są gotowe udzielić – napisał Kułeba w anglojęzycznym poście na Twitterze.

Po upadku Związku Radzieckiego w 1991 roku na terytorium Ukrainy znajdowała się około jedna trzecia sowieckiego arsenału nuklearnego. W 1994 roku władze w Kijowie zgodziły się na pozbycie się tej broni i dołączyły do układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Część głowic została zniszczona, część zaś przekazana Rosji. W zamian, w grudniu tego samego roku, podpisano Memorandum Budapeszteńskie o Gwarancjach Bezpieczeństwa. Na mocy porozumienia USA, Wielka Brytania i Rosja zobowiązały się do poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy.

09:36 Lekarz z Mariupola: ludzie umierali na stołach operacyjnych, gdy bomba spadła na szpital

Przywozili do nas wiele martwych dzieci; w szpitalu ludzie umierali na stołach operacyjnych, bo po uderzeniu bomby nie było prądu i tlenu dla pacjentów – wspomina anestezjolog z Mariupola, któremu w połowie kwietnia udało się uciec z oblężonego miasta na rowerze.

– Kiedy zaczęła się wojna, jeszcze przez trzy dni pracowałem w swoim szpitalu. Potem zaproponowano mi, bym przeniósł się do szpitala wojskowego, bo tam brakowało anestezjologów, a przywożono zarówno wojskowych, jak i cywilów, nawet dzieci. Pracowałem tam trzy tygodnie, dopóki nas nie zbombardowali – relacjonuje na łamach portalu Hromadske Anton Hrycunow, 29-letni anestezjolog z Mariupola.

– Rosjanie zrzucali na nas nie tylko bomby, ale także miny. Za którymś razem trafili w oddział reanimacji, on zawalił się do piwnicy. Zaczęliśmy umieszczać pacjentów w ocalałej części piwnicy – opowiada medyk. Wśród pacjentów była matka dwójki dzieci, której amputowano nogę nad kolanem. Została ranna w trakcie bombardowania, gdy wyszła z ukrycia, by przygotować dzieciom coś do jedzenia.

– Przywozili do nas dzieci, które nie przeżyły. Po prostu nie zdążyły dojechać do szpitala. Najciężej było pracować z dziećmi, a potem wychodzić do rodziców, by powiedzieć, że ich dziecko umarło – mówi Hrycunow. Lekarz wspomina, jak w wyniku bombardowania w szpitalu zabrakło prądu, przez co pacjenci przestali otrzymywać tlen. – Szybko nie dało się tego naprawić, dlatego wiele ludzi umarło na stołach operacyjnych. Mogliśmy ich uratować, ale z powodu nalotu oni zginęli – podkreśla.

Gdy rosyjskie wojska zaczęły się zbliżać do szpitala wojskowego, przeniesiono go na teren zakładów metalurgicznych Azowstalu, który obecnie jest zablokowany i bombardowany przez siły rosyjskie. Hrycunow mówi, że proponowano mu, by również dołączył do personelu medycznego, lecz on obawiał się, że może się „nie wydostać” i jako cywil skorzystał z prawa do odmowy.

09:21 Doradca prezydenta: Rosja – stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ – ostrzelała sekretarza generalnego tej organizacji

Mamy do czynienia z sytuacją bez precedensu – Rosja, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, ostrzelała sekretarza generalnego tej organizacji – powiedział w czwartek wieczorem doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz w rozmowie z rosyjskim opozycjonistą Markiem Fejginem. Polityk odniósł się w ten sposób do rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów, który miał miejsce w czwartek, podczas wizyty sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa w stolicy Ukrainy.

– Ten atak był zemstą za stanowisko przedstawione przez Guterresa we wtorek w Moskwie. Sekretarz generalny jasno ocenił, że Rosja prowadzi na Ukrainie wojnę, a nie żadną +operację specjalną+, potępił rosyjskie zbrodnie na ludności cywilnej i wezwał do ewakuacji mieszkańców oblężonego Mariupola – ocenił Arestowycz. Według prezydenckiego doradcy konflikt na Ukrainie może rozlać się poza granice tego kraju.

– Cień wojny padł już na Mołdawię, Białoruś i niektóre regiony Rosji. Wojna rozleje się. Nie skończy się ani w granicach Ukrainy, ani w ramach tzw. „operacji specjalnej” – przewidywał Arestowycz. Przekazał również informacje, że amerykańska eskadra Stryker, stacjonująca w Rumunii, przemieściła się w stronę granicy z Mołdawią, a lotnisko w separatystycznej, wspieranej przez Moskwę „republice” Naddniestrza jest przygotowywane na przyjęcie rosyjskich samolotów wojskowych.

Arestowycz odniósł się też do doniesień, że szef sztabu rosyjskiej armii generał Walerij Gierasimow osobiście przybył na ukraiński front. – Zapewne usłyszał: „skoro obiecałeś zwycięstwo, to teraz działaj na miejscu”. Od wyniku tej wojny zależy nie tylko jego kariera, lecz także osobiste bezpieczeństwo – ocenił doradca prezydenta Zełenskiego.

Według rozmówcy Marka Fejgina najeźdźcy prawdopodobnie nie uda się opanować całego Donbasu na wschodzie Ukrainy. „Mogą osiągnąć co najwyżej częściowy sukces – zdobyć jeszcze nieco terenu i dotrzeć na przedmieścia Kramatorska i Słowiańska. To wszystko” – podkreślił Arestowycz.  Mark Fejgin jest prawnikiem z Samary i byłym zastępcą mera tego miasta. Jako adwokat reprezentował przed sądem osoby i podmioty represjonowane przez Kreml, m.in. ukraińską pilotkę wojskową Nadiję Sawczenko, lidera Tatarów krymskich Mustafę Dżemilewa, rosyjski zespół punkowy Pussy Riot i dziennikarza Arkadija Babczenkę. 8 kwietnia Fejgina umieszczono na rosyjskiej liście tzw. zagranicznych agentów.

09:01 Straż Graniczna: od 24 lutego do Polski z Ukrainy wjechało 3,033 mln osób

Od początku wojny funkcjonariusze SG odprawili w przejściach granicznych na kierunku z Ukrainy do Polski 3,033 mln osób – poinformowała w piątek Straż Graniczna. Od 24 lutego z Polski na Ukrainę odprawiono 924 tys. osób – dodała SG.

– Od 24.02 funkcjonariusze SG odprawili na przejściach granicznych w kierunku z Ukrainy do Polski 3,033 mln os. – podała w piątek Straż Graniczna.

Jak podała SG, w czwartek granicę z Ukrainy do Polski przekroczyło 24,1 tys. osób – to spadek o 2,7 proc. względem środy (24,8 tys.), natomiast w piątek do godz. 7 rano 6,9 tys. osób. – W czwartek z Polski do Ukrainy odprawiono 19,7 tys. osób. Od 24 lutego 924 tysięcy osób – podała SG.

08:51 Ministerstwo obrony W. Brytanii: niewielkie zdobycze terytorialne Rosji w bitwie o Donbas

W bitwie o Donbas, która jest kluczowa dla celów Rosji, zdobycze terytorialne jej wojsk są ograniczone i osiągane przy znacznych kosztach – przekazało w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.

– Bitwa o Donbas pozostaje głównym celem strategicznym Rosji, aby mogła osiągnąć ona swój deklarowany cel, jakim jest zapewnienie sobie kontroli nad obwodami donieckim i ługańskim. W tych obwodach walki były szczególnie ciężkie w okolicach Lisiczańska i Siewierodoniecka, z próbą posuwania się na południe z Iziumu w kierunku Słowiańska. Ze względu na silny opór ukraiński, rosyjskie zdobycze terytorialne są ograniczone i osiągane przy znacznych kosztach dla sił rosyjskich – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

08:36 Rząd chce w piątek ewakuować cywilów z oblężonych zakładów Azowstal w Mariupolu

Ukraiński rząd zamierza przeprowadzić w piątek akcję ewakuacyjną cywilów ukrywających się przed rosyjskimi wojskami w zakładach Azowstal w Mariupolu nad Morzem Azowskim – poinformowało biuro prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

Ataki Rosjan są wciąż odpierane przez ukraińskie wojsko broniące Azowstalu.

Szef donieckiej administracji obwodowej Pawło Kyryłenko przekazał w czwartek, że Rosjanie nie pozwalają na ewakuację z zakładów rannych ukraińskich żołnierzy. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w czwartek, że cywile mogą opuścić Azowstal, jednak wpierw ukraińscy żołnierze muszą się poddać. Pieskow nie widzi pola do dalszych negocjacji.

Na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około tysiąca mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej.

08:30 Prokuratura ma informacje o 219 dzieciach zabitych przez Rosjan, lecz nie są to pełne dane

219 dzieci zginęło na Ukrainie w wyniku działań rosyjskich wojsk, 398 zostało rannych – poinformowało w piątek biuro prokuratora generalnego. Dane nie są pełne, ponieważ ukraińskie władze nie mają dostępu do wielu regionów okupowanych i objętych walkami.

W piątkowym raporcie prokuratorskim ujęto m.in. dwójkę dzieci, które zginęły jeszcze w marcu we wsi Krasne w obwodzie czernihowskim. Samochód, w którym się znajdowały, najechał na minę. Jedno z dzieci miało dwa lata, drugie – 14.

Rosjanie zniszczyli na Ukrainie 1556 placówek oświatowych, w tym 102 – całkowicie.

08:07 W obwodzie ługańskim trwają walki o Orichowe, Rosjanie ostrzeliwują miasta i obiekty cywilne

W obwodzie ługańskim toczą się zacięte walki o miejscowość Orichowe niedaleko Popasnej; przeciwnik stale ostrzeliwuje miasta obwodu, atakując infrastrukturę cywilną – poinformował w piątek rano szef władz obwodowych Serhij Hajdaj.

„Przeciwnik niejednokrotnie próbował szturmować pozycje ukraińskie w rejonie miejscowości Orichowe i Switliczne. Nasi żołnierze dają odpór” – napisał Hajdaj, dodając, że Rosjanie prowadzą tam ostrzał „z wszelkiego dostępnego uzbrojenia”, niszcząc domy i infrastrukturę. Nie ma wody, światła i gazu.

Urzędnik podał, że Rosjanie 10-krotnie ostrzeliwali miasta w obwodzie ługańskim, w tym Siewierodonieck, Lisiczańsk, Hirske, Prywilla, Popasną.

07:34 Pułk Azow: około 100 obrońców Azowstalu w Mariupolu ucierpiało w wyniku rosyjskiego ostrzału, co najmniej jedna osoba nie żyje

W wyniku ostatnich rosyjskich ostrzałów zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu zginął co najmniej jeden ukraiński żołnierz, a około 100 wojskowych, którzy już wcześniej byli ranni, odniosło kolejne obrażenia – przekazały w nocy z czwartku na piątek źródła w pułku Azow, cytowane przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.

– Ostrzeliwano szpital polowy na terenie fabryki Azowstal. Uszkodzono salę operacyjną, ponad 500 lekarzy i pacjentów zostało tam uwięzionych. Ranni, znajdujący się w częściowo zniszczonym schronie, nie mogli ugasić pożaru, który wybuchł w wyniku rosyjskiego ataku. Pod gruzami zginął co najmniej jeden ranny żołnierz – relacjonował wojskowy z pułku Azow, formacji walczącej w kombinacie Azowstal.

– Nie wiemy, jak w takich warunkach mamy dalej chronić obrońców naszego kraju. Wzywamy cały świat do reakcji na te rażące naruszenia konwencji genewskich. Pomóżcie nam uratować tych, którzy ratują Ukrainę – zaapelował żołnierz. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu godzin rosyjskie wojska wielokrotnie atakowały zakłady Azowstal w Mariupolu – ostatni bastion ukraińskiej obrony miasta. Według informacji pułku Azow na fabrykę zrzucono około 50 bomb lotniczych i pociski fosorowe, a także ostrzeliwano obiekt ogniem artyleryjskim, w tym z artylerii okrętowej na Morzu Czarnym.

W rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około 1000 mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z Azowstalu nie przyniosły rezultatu. Oblężenie miasta przez rosyjskie wojska trwa od początku marca. W Mariupolu mają miejsce ciągłe ostrzały i bombardowania. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam już zginąć ponad 20 tys. osób.

07:25 Już 10 rannych po ataku rakietowym na Kijów w czasie wizyty sekretarza generalnego ONZ

Do 10 wzrosła liczba rannych w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Kijów w czasie wizyty sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa – podała w piątek agencja Ukrinform. Szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba określił ten atak jako „potworny akt barbarzyństwa”.

– Rosja uderzyła w Kijów rakietami podczas wizyty sekretarza generalnego NATO Antonio Guterresa i premiera Bułgarii Kiriła Petkowa – napisał Kułeba na Twitterze.

 

– Poprzez ten potworny akt barbarzyństwa Rosja po raz kolejny demonstruje swój stosunek do Ukrainy, Europy i świata – podkreślił szef MSW. W wyniku rosyjskiego ataku częściowo zniszczony został 25-piętrowy blok mieszkalny, a 10 osób odniosło obrażenia – podał Ukrinform, cytując wstępne ustalenia. Wcześniej informowano o sześciu rannych. – Rakieta trafiła w niższe piętra budynku mieszkalnego. Ratownicy i medycy pracują na miejscu – napisał w czwartek mer Kijowa Witalij Kliczko. Portal Ukraińska Prawda opublikował zdjęcia zniszczonego budynku.

W czwartek wieczorem w Kijowie zagrzmiały dwa głośne wybuchy, a Kliczko poinformował, że dwie rakiety trafiły w dzielnicę szewczenkowską w centrum stolicy.

07:20 Sztab: Rosjanie ostrzeliwują pozycje ukraińskie w Donbasie i kradną zboże rolnikom

Rosjanie ostrzeliwują pozycje ukraińskie w Donbasie, blokują Azowstal w Mariupolu, kradną zboże na okupowanych terenach w obwodzie zaporoskim – informuje w porannym komunikacie sztab generalny ukraińskiej armii.

Pod Charkowem Rosjanie koncentrują się na utrzymaniu zajętych rubieży i ostrzeliwują pozycje sił zbrojnych Ukrainy. Na kierunku iziumskim Rosjanie nie prowadzili aktywnych działań ofensywnych, skupiając się na zwiadzie i ustalaniu pozycji obronnych sił ukraińskich i ich ostrzale z artylerii. Na południowym wschodzie i południu wzdłuż całej linii styczności przeciwnik ostrzeliwał z artylerii, moździerzy i systemów rakietowych pozycje ukraińskie, by uniemożliwić im przegrupowanie.

Trwa blokada sił ukraińskich na terenie zakładów Azowstal w Mariupolu. W komunikacie sztabu podkreślono, że na okupowanych terytoriach Rosjanie zatrzymują mieszkańców i blokują transporty humanitarne, a także kradną zboże rolnikom. M.in. 60 ton zboża i ciężarówkę odebrano rolnikom w obwodzie zaporoskim.

W Donbasie siły ukraińskie odparły dziewięć ataków wroga, niszcząc sześć czołgów, zestaw artyleryjski, 12 pojazdów opancerzonych. Siły ukraińskie zestrzeliły w ciągu minionej doby jeden samolot, pięć rakiet manewrujących i dziewięć bezzałogowców.

06:50 Mieszkanka Czernihowa: w moim bloku zginęło kilkadziesiąt osób, ja w ostatniej chwili zdążyłam uciec przed bombą

Gdy zobaczyłam z okna samolot, odruchowo wybiegłam z mieszkania do schronu. Gdy przekraczałam jego próg, na osiedle spadło sześć bomb: to był niesamowity huk, odór i lecące wszędzie szkło – wspomina 35-letnia Natalia, która nadal, trzy tygodnie po wyzwoleniu Czernihowa na północy Ukrainy, mieszka w pobliskim schronie.

– W czasie ataku przed apteką stała dość długa kolejka osób, które nie zdążyły uciec. Gdy tam dobiegłam, widziałam tylko szarą ścianę gęstego pyłu i porozrzucane po okolicy ludzkie kończyny. Nigdy nie zapomnę widoku kobiety, której ciało zostało rozerwane na dwie części – opowiada kobieta.

W mieszkaniu Natalii, z którego okien widać oddalony o kilkadziesiąt metrów lej po rosyjskiej bombie, wybite okna zastąpiono obrusami, przy łóżku leżą torby z dostarczaną mieszkańcom pomocą humanitarną, a w drzwiach do salonu zostały jedynie resztki wybitego siłą eksplozji szkła. Wspominając okres rosyjskiego oblężenia Czernihowa, mówi: „Całymi dniami i nocami słychać było ostrzał, nie mogliśmy spać ani jeść”.

Przy jego ścianach ustawiono w szeregu przykryte kołdrami i kocami materace. Na środku piwnicy – w której w trakcie oblężenia schroniło się 160 osób – znajduje się stół z radiem, całymi dniami nadającym wiadomości z ukraińskich frontów. – Nie mieliśmy żadnego problemu z jedzeniem czy wodą, wolontariusze dostarczali nam je regularnie – mówi Natalia, wskazując na kuchnię polową i zabrane z mieszkań sztućce.

06:19 MSZ: Rosja kontynuuje dzieło stalinowców i nazistów

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy zdecydowanie potępia zbrodnicze działania Rosji związane z tzw. „wywłaszczeniem” upraw czyli kradzieżą zboża w obwodzie chersońskim, informuje w piątek Ukrinform. Komisarz Rady Najwyższej ds. praw człowieka Ludmiła Denisowa kilkakrotnie informowała, że rosyjscy najeźdźcy wywożą zboże i żywność z tymczasowo okupowanych terytoriów.

Strona internetowa Zgromadzenia Ustawodawczego Terytorium Krasnojarskiego Federacji Rosyjskiej opublikowała tekst o planach „wywłaszczenia nadwyżek zbiorów rolnych z regionu Chersonia”. W związku z tym Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy oświadczyło, że decyzja Zgromadzenia Ustawodawczego Ziemi Krasnojarskiej jest niczym innym jak bezpośrednią kontynuacją zbrodniczej polityki rządu sowieckiego odpowiedzialnego za Hołodomor w latach 1932-1933 i masowy sztuczny głód w latach 1921-1923 i 1946-1947.

MSZ podkreśliło, że grabież zboża z regionu Chersonia, blokowanie transportu zbóż w ukraińskich portach i na szlaków żeglugowych zagraża światowemu bezpieczeństwu żywnościowemu. Dyplomaci przypomnieli, że Ukraina dostarcza żywność prawie 400 milionom ludzi na całym świecie, ukraińskie zboże jest tradycyjnie eksportowane do Europy, Afryki Północnej, Bliskiego Wschodu i Azji.

– Swoimi nielegalnymi działaniami Rosja w rzeczywistości okrada nie tylko Ukrainę, ale także konsumentów za granicą. Organizacja Narodów Zjednoczonych szacuje, że około 1,7 miliarda ludzi może stanąć w obliczu ubóstwa i głodu z powodu przerw w dostawach żywności w wyniku wojny na pełną skalę toczonej przez Rosję przeciwko Ukrainie. Ponadto Rosja nadal celowo blokuje prace siewne na Ukrainie, niszcząc maszyny rolnicze i przeprowadzając uderzenia rakietowe w całym naszym kraju – czytamy w oświadczeniu.

MSZ podkreśliło, że kradzież ukraińskiego zboża jest kolejnym dowodem destrukcyjnych działań Rosji, które naruszają podstawowe zasady Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa:- zapewnienie bezpieczeństwa żywnościowego i przezwyciężenie głodu. W związku z tym Ukraina domaga się od Rosji zaprzestania kradzieży zboża, odblokowania ukraińskich portów, przywrócenia swobody żeglugi i zezwolenia na przepływ statków handlowych, a także wzywa społeczność międzynarodową do zaostrzenia sankcji gospodarczych w celu powstrzymania rosyjskiej agresji zbrojnej na Ukrainę, zapobieżenia humanitarnej katastrofie i pogorszeniu sytuacji w zakresie bezpieczeństwa żywnościowego na świecie.

06:00 Wielka Brytania wyśle 8000 żołnierzy do Europy Wschodniej na ćwiczenia

Wielka Brytania wyśle latem około 8000 żołnierzy do Europy Wschodniej na ćwiczenia wojskowe będące odpowiedzią na rosyjską inwazję na Ukrainę, poinformowało brytyjskie ministerstwo obrony – pisze w piątek Ukraińska Prawda.

Brytyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że ćwiczenia były od dawna planowane i tego lata zostaną rozlokowane od Finlandii po północną Macedonię, zgodnie z planami rozbudowanymi po inwazji Rosji na Ukrainę. Wezmą w nich udział dziesiątki tysięcy sił ekspedycyjnych NATO i sprzymierzonych, w tym Finlandii i Szwecji.

– Bezpieczeństwo Europy nigdy nie było ważniejsze. W tych ćwiczeniach nasze wojska połączą siły z sojusznikami i partnerami NATO oraz Połączonymi Siłami Ekspedycyjnymi, aby zademonstrować solidarność i siłę w jednym z największych wspólnych przedsięwzięć od czasu zimnej wojny  – powiedział sekretarz obrony Ben Wallace. Wojska królewskie wezmą udział w ćwiczeniach w Finlandii, która ma 1309-kilometrową granicę lądową z Rosją.

05:30 Markarowa: Po spotkaniu w Rammstein partnerzy wiedzą, jakiej broni Ukraina potrzebuje

Spotkanie w Ramstein połączyło wysiłki poszczególnych partnerów na rzecz Ukrainy i stworzyło silniejszy mechanizm współpracy w sprawach obronnych – powiedziała w czwartek ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Oksana Markarowa, odpowiadając na pytanie korespondenta Ukrinformu.

– Historyczne spotkanie w Ramstein, zorganizowane przez Stany Zjednoczone, skupiające około 40 ministrów i dowódców sił zbrojnych, naszych przyjaciół, partnerów i sojuszników, pozwoliło, aby koordynacja, która odbywała się na zasadzie dwustronnej, przekształciła się w stałą grupę koordynacyjną – powiedziała Markarowa.

Według niej przyczyniło się to do tego, że wszyscy partnerzy teraz „całkowicie wyraźnie rozumieją i wiedzą”, jakiego rodzaju broni potrzebują ukraińskie siły zbrojne. Tak więc ta grupa koordynacyjna skupia się na głównym zadaniu – jak najszybszym odnalezieniu i dostarczeniu tej broni na Ukrainę. Ambasador zwróciła również uwagę na „bardzo wysoki poziom” współpracy między Ukrainą a Stanami Zjednoczonymi, która odbywa się równolegle między szefami ministerstw i resortów, dowódcami wojskowymi i samymi prezydentami.

26 kwietnia w bazie lotniczej Ramstein w Niemczech odbyło się spotkanie szefów resortów obrony i szefów sztabów ponad 40 krajów. Zdaniem szefa Połączonych Szefów Sztabów gen. Mark Milleya, głównym zadaniem jest synchronizacja i koordynacja pomocy wojskowej dla Ukrainy. Departament Obrony USA powołał centrum koordynacji dostaw i optymalizacji dostarczania pomocy wojskowej Ukrainie w Stuttgarcie w Niemczech w obszarze odpowiedzialności amerykańskiego dowództwa europejskiego.

04:22 Obwód charkowski: Rosjanie zabili 5 cywilów i ranili 11 w ciągu jednej doby

W obwodzie charkowskim w ciągu ostatnich 24 godzin Rosjanie zabili 5 cywilów i ranili 11 innych poinformował w piątek w Telegramie szef obwodowej administracji Ołeh Synegubow..

– Nieprzyjaciel 11 razy podczas dnia strzelał z artylerii w Charków. Dziś ostrzelano dzielnice: Kijowska i Niemyszlany. Zginęło 2 cywilów, a 4 mieszkańców Charkowa zostało rannych – napisał w Telegramie Ołeh Synegubow.

Kontynuowano również ostrzał osad obwodu charkowskiego. W Chrołach – 1 ranny, w Kotlarach – 1 ranny, 1 osoba zginęła. W Pokotyliwce – 5 rannych i 2 zabitych.

– Okupanci podjęli kolejną próbę natarcia z Izyum w kierunku Brażkiwki, Dowczenki i Wielka Komyszuwacha. Ponieśli jednak ciężkie straty i zostali zmuszeni do odwrotu. Nasi obrońcy bohatersko walczą. Wróg ponosi wielkie straty  – poinformował.

02:29 Guterres: jestem zszokowany, że Kreml niszczy Kijów, miasto święte również dla Rosjan

Przebywający w czwartek z wizytą w Kijowie sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres stwierdził w wieczornej rozmowie z portugalską telewizją RTP, że jest zszokowany, że Kreml dokonuje ataków rakietowych w mieście, które jest “święte” nie tylko dla Ukraińców, ale również Rosjan.

Guterres powiedział, że “szok” wywołany przez atak rakietowy, który miał miejsce zaledwie 2 km od hotelu, w którym przebywał, wynika z działania Rosji niszczącej “tak piękne miasto, jakim jest Kijów”, a nie z faktu, że przebywał w nim wówczas sekretarz generalny ONZ.

– To miasto musi zostać oszczędzone z powodu swojego znaczenia historycznego i dziedzictwa kulturalnego – dodał. Szef ONZ wyjaśnił, że zarzuty wobec niego o późne przybycie do Kijowa nie mają podstaw, gdyż czekał on na “właściwy moment, który mógłby okazać się przełomem dla negocjacji”. Dodał, że obecnie trwają intensywne negocjacje w sprawie utworzenia korytarza humanitarnego dla ukraińskiej ludności cywilnej chroniącej się w “katakumbach” zakładu Azowstal w Mariupolu przed rosyjskim wojskiem.

– Te rozmowy to ekstremalnie trudne zadanie. Mam nadzieję, że tym razem uda nam się przeprowadzić tę operację – stwierdził Guterres. Podkreślił, że konieczne są działania, które “jak najszybciej zakończą wojnę na Ukrainie”. Zaznaczył, że wierzy, iż konflikt w tym kraju nie przerodzi się w trzecią wojnę światową. – Teoretycznie istnieje taka możliwość, ale wierzę, że w praktyce do tego nie dojdzie – podsumował Antonio Guterres.

01:38 Doradca prezydenta: Ukraina poniosła poważne straty, ale nie tak duże, jak Rosja

Ukraina poniosła poważne straty, ale nie tak duże, jak Rosja – powiedział w piątek w wystąpieniu wideo zamieszczonym w Internecie doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Ołeksij Arestowycz, o czym informuje Ukrinform.

Ukraina poniosła poważne straty w wojnie z Rosją, ale siły moskiewskie straciły znacznie więcej żołnierzy, powiedział doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego w nagraniu wideo zamieszczonym w Internecie. Ołeksij Arestowycz powiedział, że sytuacja wojskowa jest trudna, ale dająca się kontrolować.

01:12 Reznikow: To zamach na Guterresa i światowe bezpieczeństwo

Uderzenia rakietowe wojsk rosyjskich na Kijów podczas wizyty sekretarza generalnego ONZ Antonio Guterresa są zamachem na niego i światowe bezpieczeństwo – napisał na Twitterze minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow, o czym informuje Ukrinform.

– Podczas gdy sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres przebywa z wizytą w Kijowie, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, Rosja, przeprowadza ataki rakietowe na miasto. To atak na bezpieczeństwo Sekretarza Generalnego i bezpieczeństwo światowe! – napisał Reznikow.

Jak podał Ukrinform, w czwartek wojska rosyjskie ponownie zaatakowały pociskami stolicę Ukrainy – w dzielnicy szewczenkowskiej zanotowano dwa trafienia. Trzy osoby są ranne poinformował na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczo. Sekretarz generalny ONZ przybył na Ukrainę w środę po wizycie w Moskwie, gdzie spotkał się z Władimirem Putinem.

00:50 Ukrinform: Armia zniszczyła 15 nieprzyjacielskich celów powietrznych

Dowództwo Sił Powietrznych Ukrainy poinformowało w czwartek na Facebooku, że podczas dnia trafiono łącznie 15 celów powietrznych nieprzyjaciela: samolot, pięć pocisków manewrujących i dziewięć dronów, przekazał Ukrinform.

– 28 kwietnia wróg zwiększył swoje siły i środki zarówno na ziemi, jak i w powietrzu. W ciągu dnia zestrzelono pięć pocisków Calibre i X. Zwiększyła się obecność na ukraińskim niebie bezzałogowych statków powietrznych, które z powodzeniem niszczy nasza obrona powietrzna. Trafiono 9 dronów: 7 – typu „Orlan-10” i 2 – typu niezidentyfikowanego. W regionie Charkowa jednostka rakiet przeciwlotniczych Sił Powietrznych zestrzeliła kolejny myśliwiec-bombowiec Su-34 – czytamy w oświadczeniu.

Odnotowano również, że samoloty Sił Powietrznych nadal wykonują zadania specjalne: transport, osłona myśliwska grup szturmowych, samoloty szturmowe i bombowce zadają ciosy pozycjom sił okupacyjnych. Jak podał Ukrinform, od początku inwazji rosyjskie straty bojowe na Ukrainie wynoszą około 22 800 najeźdźców. Ponadto przeciwnik stracił: 970 czołgów, 2389 bojowych wozów opancerzonych, 431 systemów artyleryjskich, 187 samolotów.

00:10 MAEA bada czy rosyjski pocisk przeleciał nad elektrownią jądrową

Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA) poinformowała w czwartek, że bada ukraiński raport o pocisku , który przeleciał bezpośrednio nad elektrownią jądrową, dodając, że byłoby to „niezwykle poważne”, gdyby było prawdziwe. Dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi powiedział, że Kijów oficjalnie poinformował go w czwartek, że 16 kwietnia pocisk przeleciał nad elektrownią na południu Ukrainy. Elektrownia znajduje się w pobliżu miasta Jużnoukrajinśk, około 350 km na południe od Kijowa.

– Gdyby taki pocisk zabłądził, mógłby mieć poważny wpływ na fizyczną integralność elektrowni, potencjalnie prowadząc do wypadku jądrowego – powiedział w oświadczeniu. Grossi nie powiedział, kto wystrzelił rakietę, ale Kijów wcześniej oskarżył Moskwę o kierowanie rakiet bezpośrednio nad elektrownie jądrowe.

PAP/ua/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj