90. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W Donbasie odparto dziewięć rosyjskich ataków

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA)

Rosyjski atak na Ukrainę trwa już od trzech miesięcy. Od początku inwazji potwierdzono śmierć ponad 4,6 tys. cywilów, w tym 232 dzieci. Wiele terenów pozostaje zaminowanych, agresorzy nie zaprzestają ostrzałów, przez co giną kolejni ludzie.

22:15 Ukraiński wywiad wojskowy: Rosjanie zabrali z wraku okrętu Moskwa ciała poległych, sprzęt i dokumenty

Rosyjskie wojska przeprowadziły na zatopionym krążowniku Moskwa operację, która trwała co najmniej dwa tygodnie; z wraku zabrano ciała poległych, sprzęt i niejawne dokumenty – poinformował we wtorek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki.

– W przedsięwzięciu wzięło udział od pięciu do siedmiu statków. Były to jednostki ratownicze, łodzie i holowniki, które wywoziły ciała oraz usuwały znajdujący się tam sprzęt wojskowy. Zabrano wszystko to, co tam zostało i nie powinno znaleźć się w posiadaniu innego państwa – dodał Skibicki, cytowany przez portal Krym.Realii, czyli krymski projekt Radia Swoboda.

Przedstawiciel ukraińskiej służby potwierdził wcześniejsze doniesienia Kremla, że krążownik zatonął podczas holowania uszkodzonego okrętu do Sewastopola na okupowanym Krymie.

Moskwa była flagową jednostką Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jak poinformowało 14 kwietnia wieczorem ministerstwo obrony Rosji, jednostka zatonęła podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Wersję tę potwierdziły Stany Zjednoczone.

Według Kremla na krążowniku zginął zaledwie jeden żołnierz, a 27 innych uznano za zaginionych. Faktyczna liczba poległych była prawdopodobnie znacznie wyższa. W ocenie rosyjskiego opozycjonisty Ilji Ponomariowa potwierdzono informacje o uratowaniu tylko 58 osób spośród 510-osobowego personelu okrętu.

22:01 Władze regionu: 12 mieszkańców obwodu donieckiego zginęło w ostrzałach

12 mieszkańców obwodu donieckiego zginęło w ciągu minionej doby w wyniku ostrzałów rosyjskich, a 10 osób zostało rannych – poinformował we wtorek Pawło Kyryłenko, szef władz obwodu donieckiego, leżącego na wschodzie Ukrainy.

– 24 maja Rosjanie zabili 12 cywilnych mieszkańców obwodu donieckiego: trzy osoby w Bachmucie, dwie w Torecku, dwie w Awdijiwce, dwie w Rajhorodku – przekazał Kyryłenko. Jak dodał, po jednej osobie zginęło w miejscowościach: Łyman, Mykołajiwka i Kałynowe.

W komunikacie opublikowanym na serwisie Telegram Kyryłenko poinformował o 10 rannych. Podobnie jak we wcześniejszych komunikatach zastrzegł, że władze nie mają możliwości ustalenia strat wśród ludności Mariupola i Wołnowachy. Oba te miasta w obwodzie donieckim są okupowane przez wojska rosyjskie.

22:00 Wojna doprowadziła do chaosu w naddunajskich portach; na statkach brakuje żywności

Rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadziła do chaosu w naddunajskich portach w Rumunii. Od wielu dni ok. 90 statków oczekuje na Morzu Czarnym na wpłynięcie do Suliny, jednego z głównych portów rzecznych w tym rejonie kraju – informuje we wtorek rumuńska agencja Agerpres.

Według Agerpres na wpłynięcie do Suliny wciąż oczekują jednostki, które pojawiły się na Morzu Czarnym przed prawie dwoma tygodniami.

– Załogi kilku oczekujących statków borykają się z problemami związanymi z brakiem zaopatrzenia w żywność i wodę pitną – odnotowała agencja.

Cytowana przez Agerpres szefowa Administracji Dolnego Dunaju (AFDJ) w Gałaczu Angela Ivan tłumaczy, że długie kolejki na wejście do Suliny to rezultat niewystarczającej przepustowości portów naddunajskich w stosunku do obecnego zapotrzebowania.

Ivan wyjaśniła, że porty nie radzą sobie z takim ruchem, w związku ze zwiększeniem liczby jednostek, które wskutek blokady ukraińskich portów musiały zmienić trasę. – Teraz długo czekają one na kotwicowiskach na Dunaju, utrudniając ruch innym jednostkom – dodała.

21:41 Władze obwodu ługańskiego: Rosjanie zabijają nasze miasta, Siewierodonieck ledwie żyje

Dla obwodu ługańskiego nastał najtrudniejszy czas w ciągu ośmiu lat wojny z Rosją; wrogowie atakują na wszystkich kierunkach równocześnie i zabijają nasze miasta, Siewierodonieck jest ledwie żywy – zaalarmował we wtorek na Telegramie szef regionalnych władz Serhij Hajdaj.

– Jest coraz gorzej. Trudno opisać słowami to, co robią najeźdźcy. (…) Wszystko dookoła aż trzeszczy, zrzucono bomby lotnicze na Siewierodonieck. (…) Rosjanie nacierają również od strony Zołotego i Kateryniwki, pod Komyszuwachą i Biłohoriwką. Trasa z Lisiczańska do Bachmutu jest ciągle ostrzeliwana. Tam „pracują” już grupy dywersyjno-rozpoznawcze przeciwnika, sytuacja niemal krytyczna – napisał Hajdaj.

W ocenie gubernatora agresorzy „sprowadzili do obwodu ługańskiego szaloną liczbę żołnierzy i sprzętu wojskowego”. W poniedziałek Hajdaj informował, że na kierunku ługańskim działa 25 rosyjskich grup batalionowych, czyli ok. 12,5 tys. żołnierzy. – Wolna Ługańszczyzna jest teraz jak Mariupol. Pozostajemy przyczółkiem, który powstrzymuje inwazję i z pewnością ją powstrzyma. Mimo przewagi liczebnej wroga, to my zwyciężymy, bo walczymy o naszą ziemię – zadeklarował szef regionalnych władz.

Wcześniej we wtorek Hajdaj przekazał doniesienia, że rosyjskie wojska ostrzelały zakłady Azot w Siewierodoniecku, gdzie mieszczą się schrony. Zginęły cztery osoby, a jeszcze jeden mieszkaniec poniósł śmierć w centrum miasta.

Zdobycie Siewierodoniecka – nieformalnej stolicy części obwodu ługańskiego kontrolowanej przez rząd w Kijowie – jest obecnie najważniejszym celem inwazji wroga na wschodzie Ukrainy. Przed rosyjską agresją miasto liczyło ponad 100 tys. mieszkańców. Według ocen administracji obwodu ługańskiego z początku maja, w Siewierodoniecku pozostało obecnie około 15 tys. cywilów.

21:09 Ukraińska armia: w Donbasie odparto dziewięć ataków rosyjskich

Armia ukraińska odparła w Donbasie dziewięć ataków rosyjskich w ciągu ostatniej doby; w sześciu innych miejscach nadal trwają walki – poinformował we wtorek sztab Operacji Sił Połączonych, czyli ukraińskich oddziałów działających na wschodzie kraju.

W komunikacie opublikowanym na Facebooku sztab podał, że w ciągu doby zniszczono łącznie 31 jednostek sprzętu rosyjskiego. To m.in. trzy czołgi, 8 systemów artyleryjskich, 18 pojazdów opancerzonych. Ponadto ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła siedem rosyjskich dronów.

W ciągu doby „okupanci ostrzelali 39 miejscowości w obwodach donieckim i ługańskim, zniszczyli i uszkodzili ponad 60 obiektów cywilnych” – podał sztab. Wśród tych obiektów było 50 domów mieszkalnych, szpital, centrum handlowe, podstacja elektryczna, budynek prokuratury. – W wyniku tych ostrzałów zginęło co najmniej 14 osób cywilnych, a dalszych 15 zostało rannych – głosi komunikat.

21:01 Powstanie międzynarodowa grupa robocza na rzecz gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy

Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak zapowiedział we wtorek powstanie międzynarodowej grupy roboczej, która wypracuje rekomendacje dotyczące gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa. Nową strukturą pokierują Jermak i były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen – poinformowała ukraińska telewizja Kanał 24.

– Naszym celem jest uniknięcie powtarzania dawnych błędów i przygotowanie przyszłości dla suwerennej, wolnej Ukrainy – oświadczył Jermak w wystąpieniu podczas Światowego Forum Ekonomicznego w szwajcarskim Davos.

Jak podkreślił polityk, międzynarodowe porozumienie w sprawie gwarancji bezpieczeństwa powinno uwzględniać szereg warunków: umowa pomiędzy Ukrainą a państwami-gwarantami musi być prawnie wiążąca i ratyfikowana zgodnie z prawem krajów-gwarantów; Ukraina powinna zwiększyć swój potencjał militarny, aby móc skutecznie przeciwstawić się agresji; państwa-gwaranci zapewnią siłom zbrojnym Ukrainy nowoczesną broń konwencjonalną i sprzęt wojskowy bez żadnych ograniczeń i przeszkód motywowanych politycznie, a także mogą zobowiązać się do wymiany informacji wywiadowczych z Kijowem; Ukraina będzie potrzebować pomocy finansowej na odbudowę kraju i rozwój sektora obronnego; sankcje wobec Rosji muszą obowiązywać przynajmniej do czasu wycofania wojsk najeźdźcy z Ukrainy; porozumienie powinno przewidywać wprowadzenie sankcji prewencyjnych w przypadku realnego zagrożenia agresją; Ukrainę należy włączyć do formatów wielostronnych, które poprawią jej integrację ze społecznością międzynarodową – w pierwszej kolejności do Unii Europejskiej.

– Mam nadzieję, że przyjaciele Ukrainy wezmą udział w pracach grupy roboczej i zaoferują na tym forum swoją wiedzę i doświadczenie – powiedział Jermak.

Wcześniej, 21 maja, prezydent Wołodymyr Zełenski poinformował, że Ukraina wraz z zagranicznymi partnerami opracowała już projekt umowy o gwarancjach bezpieczeństwa. Wstępna wersja dokumentu nie przewiduje udziału Rosji wśród państw-gwarantów.

20:36 Resort obrony Ukrainy: Rosja szykuje się do długotrwałej wojny

Rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk ocenił we wtorek, że Rosja przygotowuje się do długotrwałej wojny na Ukrainie. Sytuacja na froncie na wschodzie jest teraz „nadzwyczaj trudna”, może ona określić wynik wojny – dodał rzecznik.

– Ogółem działania armii rosyjskiej świadczą, że Rosja prowadzi przygotowania do długotrwałej operacji wojskowej – powiedział Motuzianyk w telewizji państwowej. Obecną sytuację określił jako „najaktywniejszy etap rozpętanej przez Rosję agresji na pełną skalę przeciwko Ukrainie”.

– Najgoręcej jest teraz w donieckim rejonie operacyjnym i na kierunku Słowiańska. Okupanci faktycznie przez całą dobę prowadzą ostrzały artyleryjskie i lotnicze, ostrzeliwują dzielnice mieszkalne – powiedział rzecznik. Jednocześnie – dodał – Rosja „poszukuje nowych linii” prowadzenia ostrzałów, w tym z terytorium Białorusi i z anektowanego Krymu.

Celem Rosjan, jak mówił rzecznik, jest otoczenie wojsk ukraińskich w rejonie Siewierodoniecka i Lisiczańska i zablokowanie trasy między nimi. Może to pozwolić Rosjanom na zajęcie w całości obwodu ługańskiego. Motuzianyk zaznaczył, że ukraiński Sztab Generalny bierze pod uwagę wszelkie możliwe zagrożenia, by nie dopuścić do takich działań.

Rzecznik ocenił, że „ciężkie walki, jakie teraz trwają na wschodzie” Ukrainy mogą określić rezultat wojny.

Siewierodonieck leży na wschodnim brzegu rzeki Doniec, Lisiczańsk – na zachodnim. Wojska rosyjskie próbują otoczyć ten rejon z trzech kierunków.

19:43 SBU: rosyjska 58. armia została niemal całkowicie rozbita

Rosyjska 58. armia, należąca do Południowego Okręgu Wojskowego, została niemal całkowicie rozbita przez siły ukraińskie; w niektórych kompaniach nie przeżyła ani jedna osoba – relacjonował rosyjski żołnierz w rozmowie przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i opublikowanej we wtorek na Telegramie.

– Z 58. armii, uchodzącej za najcięższą (najlepiej uzbrojoną – przyp.red.) w Południowym Okręgu Wojskowym, nie zostało dosłownie nic. W kompanii Walery Bakina nikt nie przeżył. Nikt! Wszystkich po prostu pozabijali, całą kompanię. Są też u nas (w 58. armii – przyp.red.) kompanie, w których pozostało trzech lub czterech żywych ludzi – relacjonował rosyjski wojskowy podczas rozmowy z żoną.

Jak podkreśliła SBU, w 2018 roku 58. armia została wyposażona w najnowsze dostępne w Rosji uzbrojenie i sprzęt wojskowy.

58. armia ogólnowojskowa została utworzona w 1941 roku, podczas II wojny światowej. Formacja, stacjonująca na co dzień we Władykaukazie w Osetii Północnej, brała też udział m.in. w pierwszej i drugiej wojnie czeczeńskiej, a także agresji Rosji na Gruzję w 2008 roku.

19:35 Okupacyjne władze Berdiańska twierdzą, że do obiegu weszły tam ruble

W Berdiańsku, okupowanym przez rosyjskie wojska ukraińskim porcie nad Morzem Azowskim, wyznaczone przez nie władze poinformowały o wprowadzeniu do obiegu rubla rosyjskiego – podał we wtorek ukraiński portal Hromadske. Jednocześnie w obiegu ma pozostać ukraińska hrywna.

Hromadske powołuje się na wystąpienie Ołeksandra Saułenki, wyznaczonego w marcu przez Rosjan na p.o. mera Berdiańska. Saułenko powiedział, że „oficjalny kurs hrywny do rubla będzie wynosić 1:2”, tj. jedna hrywna będzie równowartością dwóch rubli. Na razie władze okupacyjne nie wyznaczają terminu „ograniczenia obiegu hrywny” – dodał Saułenko.

Wojska rosyjskie zajęły tę część obwodu zaporoskiego, która przylega do Morza Azowskiego, w tym Berdiańsk i Melitopol. Również w Melitopolu, według władz ukraińskich, Rosjanie zamierzali wprowadzić ruble i uruchomić działalność rosyjskiego banku Sbierbank.

W kwietniu Rosja – jak informowała agencja AFP – zapowiadała przejście na ruble w okupowanym obwodzie chersońskim – regionie Ukrainy przylegającym do anektowanego Krymu.

18:35 Sztab Generalny Ukrainy: Rosjanie nasilili ofensywę na Łyman, trwają walki pod Siewierodonieckiem

W 90. dniu agresji rosyjskiej na Ukrainę Sztab Generalny ukraińskiej armii informuje we wtorek, 24 maja o nasileniu ofensywy rosyjskiej w kierunku miasta Łyman (obwód doniecki). Rosjanie nacierają też w kierunku Siewierodoniecka (obwód ługański), trwają tam walki.

– Wróg aktywizował prowadzenie działań bojowych w kierunku Łymanu. Prowadzi ofensywę na miasto przy wsparciu artylerii i lotnictwa. (…) Przy wsparciu ognia artylerii prowadzi ofensywę w kierunku Siewierodoniecka. Trwają działania bojowe – głosi wieczorny komunikat Sztabu.

Według danych Sztabu Generalnego wojska rosyjskie przeprowadziły bombowe ataki lotnicze na obiekty infrastruktury cywilnej w Kramatorsku, Łymanie i Słowiańsku.

Łyman znajduje się w północnej części obwodu donieckiego, w pobliżu ważnych ośrodków – Słowiańska i Kramatorska. Siewierodonieck jest centrum administracyjnym tej części obwodu ługańskiego, która od 2014 roku pozostawała pod kontrolą Ukrainy, a nie tak zwanej Ługańskiej Republiki Ludowej, powołanej przez prorosyjskich separatystów.

17:57 Władze obwodu chersońskiego informują, że około połowa mieszkańców opuściła jego teren

– Rosyjscy okupanci od dziesięciu dni nie pozwalają mieszkańcom obwodu chersońskiego na południu Ukrainy wyjeżdżać na tereny kontrolowane przez rząd w Kijowie; ma to związek z faktem, że około połowy ludności Chersońszczyzny już opuściła ten region – poinformował we wtorek, 24 maja Hennadij Łahuta, szef władz obwodowych.

– Połowa mieszkańców wyjechała, ponieważ nie chcieli żyć w realiach okupacji ani wspólnie z okupantami. Uciekli najszybciej, jak mogli, porzuciwszy swoje domy czy przedsiębiorstwa. Zostawili za sobą wszystko – podkreślił cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda Hennadij Łahuta.

Szef regionalnych władz podkreślił, że rosyjskie władze okupacyjne od pewnego czasu nie zgadzają się na ewakuację z obwodu chersońskiego, ponieważ obawiają się, że „nie będą miały z kim pracować”.

Liczący przed wojną ponad 280 tys. mieszkańców Chersoń jest jedyną stolicą obwodu, która została dotąd zajęta przez siły najeźdźcy.

10 kwietnia sztab generalny ukraińskiej armii przekazał doniesienia, że w obwodzie chersońskim Rosjanie drukują materiały agitacyjne, aby przeprowadzić tak zwane referendum w sprawie utworzenia „Chersońskiej Republiki Ludowej”. W kolejnych dniach władze w Kijowie i ukraińskie źródła wojskowe informowały, że „głosowanie” w tym regionie mogłoby dojść do skutku pod koniec kwietnia lub na początku maja. 9 maja Hanna Malar, wiceminister obrony Ukrainy, oświadczyła, że tak zwane referendum nie odbyło się dotychczas ze względu na skuteczne działania ukraińskiej armii i służb specjalnych.

Jak przekazała 20 maja ukraińska gazeta internetowa Kyiv Independent, Wołodymyr Saldo, samozwańczy gubernator obwodu chersońskiego, ogłosił podczas spotkania z rosyjskimi kolaborantami, że „Chersoń wkrótce stanie się częścią Rosji”.

17:53 Putin przeżył próbę zamachu w marcu

W marcu miała miejsce „całkowicie nieudana próba zamachu na tyrana z Kremla, Władimira Putina” – informuje we wtorek portal dziennika ”Bild”, powołując się na informacje ukraińskiego wywiadu wojskowego.

Jak zauważa „Bild”, rosyjski przywódca „od miesięcy sprowadza na Ukrainę śmierć i cierpienie, grozi całemu światu, i najwyraźniej przy tym żyje w ciągłym strachu o własne życie”. Jest ku temu powód: według doniesień mediów, 69-letni Putin przeżył już pięć prób zamachu, z których ostatni miał miejsce w marcu, krótko po inwazji Rosji na Ukrainę.

„Bild” powołuje się na słowa szefa wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanowa, który w wywiadzie dla ukraińskiej gazety „Prawda” potwierdził: „Putin został zaatakowany. Próba była absolutnie nieudana, ale rzeczywiście miała miejsce. To było jakieś dwa miesiące temu”. Inne szczegóły dotyczące okoliczności tego zamachu (miejsce, sposób ataku) pozostały nieujawnione.

Jak donoszą brytyjskie dzienniki „The Telegraph” i „The Sun”, i tak już ostrożny Putin po nieudanym ataku jeszcze bardziej zadbał o swoje bezpieczeństwo, między innymi towarzyszą mu snajperzy. – Poza nielicznymi wystąpieniami publicznymi, Putin ukrywa się w odosobnionym bunkrze – pisze „Bild”.

Aby wyeliminować niebezpieczeństwo zatrucia, Putin podobno przed spożyciem posiłku poddaje swoje jedzenie testom przez degustatorów. Aby chronić się przed truciznami kontaktowymi, nosi specjalne rękawiczki. – Nic dziwnego, Putin sam najlepiej zna swoją broń: przeciwnicy polityczni, tacy jak krytyk Kremla Aleksiej Nawalny, uwięziony obecnie w obozie, ledwo uniknął śmierci w wyniku ataku trucizną na zlecenie Kremla. Nawalny, który miał styczność z neurotoksyną Nowiczok w sierpniu 2020 roku, przez kilka tygodni po ataku musiał dochodzić do zdrowia w berlińskiej klinice Charité – przypomina „Bild”.

Jak informuje dziennik, najnowszy zamach na Putina miał być już piątą próbą jego zabicia. Wcześniejsze próby wyeliminowania Putina miały miejsce jeszcze na długo przed wojną ukraińską, m.in. w 2002 roku podczas wizyty Putina w Azerbejdżanie.

– Oprócz przeciwników, którzy próbują go zabić, Putin najwyraźniej zmaga się również z własnym zdrowiem. Jego dokumentacja medyczna jest utrzymywana w tajemnicy – dodaje „Bild”. Zespół rosyjskich dziennikarzy śledczych „Projekt” ujawnił niedawno „długą listę chorób i urazów, z których niektóre są poważne”, z którymi ma zmagać się rosyjski przywódca.

– Zespół lekarzy obecny jest u jego boku przez całą dobę – dodaje „Bild” i przypomina, że kilka publicznych wystąpień Putina, które miały miejsce od początku wojny w Ukrainie, mocno „podsyciło spekulacje na temat stanu jego zdrowia”, które „dramatycznie się pogorszyło”.

17:50 Ukraińska prokuratura: skazany na dożywocie żołnierz rosyjski może być wymieniony

Iryna Wenediktowa, prokurator generalna Ukrainy, powiedziała we wtorek, 24 maja, że dopuszcza możliwość wymiany Wadima Szyszymarina, rosyjskiego żołnierza skazanego na dożywotnie więzienie za zabicie ukraińskiego cywila, bo „technicznie” taka wymiana jest możliwa.

– Człowiek może zostać wymieniony po wyroku sądowym. Technicznie jest to możliwe – powiedziała cytowana przez portal Ukrainska Prawda prokurator.

Iryna Wenediktowa zastrzegła, że nie chce wdawać się w kwestię takiej wymiany, bo jest to sfera polityki i dyplomacji. Zapewniła, że Ukraina będzie „poruszać się na płaszczyźnie prawnej, zgodnie ze standardami międzynarodowego prawa humanitarnego”.

Sąd w Kijowie skazał w poniedziałek 21-letniego żołnierza na karę dożywotniego więzienia, uznając, że dopuścił się umyślnego zabójstwa. Odrzucił argument obrony, wskazującej, że Szyszymarin wykonywał rozkaz. Wcześniej adwokat oskarżonego mówił, że żaden przedstawiciel władz rosyjskich nie kontaktował się z nim w sprawie żołnierza.

17:43 „Nowaja Gazieta Europa”: matki marynarzy z Moskwy muszą potwierdzać, że ich dzieci zginęły w katastrofie

Matki marynarzy z Rosji, poległych w połowie kwietnia na krążowniku Moskwa, są zmuszane do „dobrowolnego” podpisywania dokumentów potwierdzających śmierć ich dzieci w wyniku „katastrofy” – poinformowało w poniedziałek, 23 maja niezależne rosyjskie wydawnictwo „Nowaja Gazieta Europa” („NGE”).

Jak podkreśliły rozmówczynie „NGE”, dowództwo marynarki wojennej długo przekazywało im sprzeczne doniesienia na temat losu synów, unikając jednoznacznego potwierdzenia, co naprawdę wydarzyło się na okręcie.

– Później dostałam zawiadomienie z komendantury wojskowej, w którym stwierdzono, że „syn zaginął w wyniku katastrofy”. Następnie przysłali gotowe oświadczenie, napisane za mnie. Miałabym przyznać, że ciała mojego syna nie odnaleziono z powodu katastrofy. Zapraszali do podpisania tego oświadczenia i mówili, że są świadkowie, którzy widzieli tego dnia syna na pokładzie krążownika, ale nikt nie zauważył, gdzie zniknął. (…) Powiedziałam, że niczego nie podpiszę – relacjonowała matka marynarza.

– Cała załoga krążownika opierała się na wojskowych z poboru – dodała matka innego z marynarzy, zaprzeczając oficjalnej wersji Kremla. Rosyjskie władze utrzymują, że zdecydowaną większość żołnierzy uczestniczących w inwazji na Ukrainę stanowią zawodowi wojskowi.

Moskwa była flagowym okrętem Floty Czarnomorskiej i jednym z najważniejszych okrętów wojennych Rosji. Jak poinformowało 14 kwietnia wieczorem rosyjskie ministerstwo obrony, jednostka zatonęła podczas holowania w warunkach sztormu. Wcześniej armia ukraińska podała, że okręt został trafiony dwiema rakietami manewrującymi Neptun. Wersję tę potwierdziły Stany Zjednoczone.

Według strony rosyjskiej na krążowniku zginął tylko jeden żołnierz, a 27 innych uznano za zaginionych. Faktyczna liczba poległych była prawdopodobnie znacznie wyższa. W ocenie rosyjskiego opozycjonisty Ilji Ponomariowa potwierdzono informacje o uratowaniu tylko 58 osób spośród 510-osobowego personelu okrętu.

Pod koniec marca, ponad miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę, „Nowaja Gazieta” otrzymała ostrzeżenia od państwowego regulatora mediów Roskomnadzoru, a następnie zawiesiła działalność w wersji papierowej oraz w Internecie do czasu zakończenia „rosyjskiej operacji specjalnej na Ukrainie”. Kilka tygodni wcześniej redakcja „Nowej Gaziety” usunęła materiały dotyczące wojny w związku z wprowadzonym w Rosji restrykcyjnym prawem medialnym. Podawanie prawdziwych informacji o przebiegu konfliktu jest zagrożone w tym państwie karą nawet kilkunastu lat pozbawienia wolności.

6 kwietnia w Rydze, stolicy Łotwy, zainaugurowano działalność zagranicznego wydawnictwa „Nowej Gaziety” ukazującego się pod nazwą „Nowaja Gazieta Europa”.

W 2021 roku Dmitrij Muratow, redaktor naczelny „Nowej Gaziety”, został uhonorowany Pokojową Nagrodą Nobla za działalność dziennikarską.

17:24 Doradca mera Mariupola: Rosjanie utworzyli 11 punktów filtracyjnych dla mieszkańców miasta

Rosyjskie punkty filtracyjne dla mieszkańców Mariupola działają w 11 miejscowościach w obwodzie donieckim – wynika z listy tych punktów opublikowanej przed Petra Andriuszczenkę, doradcę mera Mariupola. „Filtracja” jest szczegółową kontrolą ukraińskich cywilów.

W Doniecku, który od 2014 roku znajduje się pod kontrolą prorosyjskich separatystów, punkt filtracyjny utworzono przy ulicy Aksakowa. Jak podał Petro Andriuszczenko, oficjalnie jest tam komisariat dzielnicowy policji.

– Pod szyldem dzielnicowych komisariatów działają również punkty filtracyjne w Dokuczajewsku, Starobieszewie, Manhuszu, mieście Nikolske i w Nowoazowsku – wylicza doradca mera w wiadomości opublikowanej na Telegramie.

W Amwrosijewce działa obóz filtracyjny o nazwie Uspenka. Podobny obóz funkcjonuje w Bezimennem. We wsi Buhas punkt filtracyjny utworzono w budynku miejscowej administracji podlegającej Rosjanom.

– Kolejny punkt filtracyjny działa na trasie Odessa-Melitopol-Nowoazowsk, na 619. kilometrze trasy. To posterunek filtracyjny „Manhusz”. Na 11. kilometrze autostrady Sniżne-Marinowka działa posterunek filtracyjny „Stepaniwka” – dodaje doradca mera.

W tych 11 miejscach „filtrację” przechodzą mieszkańcy Mariupola i rejonu (odpowiednik powiatu) mariupolskiego.

Jako „filtrację” określa się szczegółowe kontrole, które mają na celu wykrycie, czy dana osoba popiera władze ukraińskie lub ma związki z formacjami militarnymi Ukrainy. Jak informowała Ludmyła Denisowa, rzecznik praw człowieka Ukrainy, osoby podlegające filtracji są przesłuchiwane, dokładnie badane, przetrzymywane w nieludzkich warunkach, poniżane i torturowane. W przypadku uznania za „nieprawomyślną” osoba, która nie przeszła filtracji, jest zatrzymywana. Agencja Ukrinform podaje, że osoby takie trafiają do więzienia w Doniecku albo kolonii karnej w Ołeniwce. Podczas ewakuacji z Mariupola przesłuchiwane były w trakcie „filtracji” nawet dzieci – podaje Ukrinform.

16:12 BBC: rosyjski pilot w randze generała rezerwy zginął nad Ukrainą

Nad Ukrainą zginął Kanamat Botaszew, rosyjski generał major rezerwy, którego samolot zestrzeliły w niedzielę, 22 maja ukraińskie siły obrony przeciwlotniczej – podał we wtorek, 24 maja portal BBC News. To najwyższy rangą pilot wojskowy, który zginął na wojnie z Ukrainą.

BBC zastrzega, że nie uzyskała dotąd potwierdzenia śmierci Kanamata Botaszewa od rosyjskiego ministerstwa obrony, ale informację o zgonie wojskowego potwierdziło trzech jego dawnych podwładnych, którzy utrzymywali z nim kontakty po zakończeniu służby.

Według tych doniesień 63-letni Kanamat Botaszew zginął w samolocie szturmowym Su-25 zestrzelonym w niedzielę, 22 maja w rejonie Popasnej w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy.

– Udział w walkach oficera tak wysokiej rangi może świadczyć o tym, na ile trudne zadania Moskwa stawia przed pilotami wojskowymi, jak i o braku wysoko wykwalifikowanych specjalistów – ocenia BBC.

Nie jest jasne, jak 63-letni generał rezerwy znalazł się za sterami samolotu bojowego nad Ukrainą. Jego byli podwładni przypuszczają, że „nie mógł stać z boku”.

Według BBC na Ukrainie zginęło dotąd co najmniej dziewięciu rosyjskich wojskowych rezerwy w wieku powyżej 50 lat.

– Rosyjskie komendy wojskowe i prywatna firma wojskowa „Wagner” od początku marca prowadzą aktywną kampanię werbunku ludzi do wysłania na Ukrainę. Z informacji pochodzących z otwartych źródeł wynika, że na Ukrainie zginęło dotąd co najmniej 31 rosyjskich pilotów wojskowych, co oznacza dotkliwe straty, a realne dane mogą być wyższe – ocenia BBC.

Pochodzący z Karaczajo-Czerkiesji na Kaukazie Północnym generał Botaszew dowodził pułkiem lotniczym bazy w Woroneżu. Jego karierę w armii zrujnował incydent z 2012 roku, gdy rozbił myśliwiec Su-27. Niezależna „Nowaja Gazieta” podała wówczas, że generał poprosił kolegę, żeby pozwolił mu pilotować tę maszynę. Za sterami Kanamat Botaszew nie poradził sobie z wykonaniem figury akrobacji lotniczej. W trakcie procesu okazało się, że rok wcześniej pilotował inną maszynę, do której nie miał uprawnień – samolot myśliwsko-bombowy Su-34.

15:15 Władze Switłodarska w obwodzie donieckim: siły rosyjskie przejęły kontrolę nad miastem

We wtorek, 24 maja rano rosyjskie siły zajęły miasto Switłodarsk w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy – poinformował na antenie rozgłośni Wilne Radio Serhij Hoszko, szef switłodarskiej administracji wojskowej. W ocenie agencji UNIAN ukraińskie oddziały wycofały się ze Switłodarska na pozycje „bardziej sprzyjające działaniom obronnym”.

– Najeźdźcy właśnie wywieszają swoją flagę na budynku, w którym znajduje się siedziba rady miasta. Po ulicach chodzą uzbrojeni ludzie i sprawdzają dokumenty mieszkańców. Nie widać jednak dużej liczby żołnierzy wroga, są to raczej pięcioosobowe grupy – relacjonował Serhij Hoszko.

Switłodarsk to 11-tysięczne miasteczko w rejonie (powiecie) bachmuckim obwodu donieckiego, położone kilka kilometrów od linii rozgraniczenia z samozwańczą, kontrolowaną przez Moskwę, Doniecką Republiką Ludową.

Miejscem najbardziej intensywnych działań bojowych w regionie donieckim jest obecnie miasto Łyman, znajdujące się w północnej części obwodu, nieopodal ważnych ośrodków Słowiańsk i Kramatorsk.

– W Łymanie panują teraz bardzo trudne warunki, trwają intensywne ostrzały zarówno w południowej, jak i północnej części miasta. Jest bardzo dużo rannych miejscowych cywilnych mieszkańców, są też zabici. Wiele budynków zostało zniszczonych – poinformował we wtorek, 24 maja Ołeksandr Żurawliow, mer tej miejscowości.

15:08 Władze obwodu ługańskiego: wojska rosyjskie ostrzelały zakłady Azot w Siewierodoniecku, zginęły cztery osoby

Wojska rosyjskie ostrzelały zakłady Azot w Siewierodoniecku, gdzie mieszczą się schrony. Zginęły cztery osoby – poinformował we wtorek, 24 maja Serhij Hajdaj, szef władz obwodowych. Kolejny mieszkaniec zginął w ostrzale w centrum Siewierodoniecka.

– Dziś rano Rosjanie znów ostrzelali teren przedsiębiorstwa Azot, gdzie, jak wiadomo, urządzono kilka schronów przeciwlotniczych. W rezultacie zginęły cztery osoby. Jeszcze jeden mieszkaniec został ciężko ranny w centrum miasta. Szybko przewieziono go do sztabu pomocy humanitarnej i zaczęto ratować, ale rany okazały się śmiertelne – napisał Serhij Hajdaj na komunikatorze Telegram.

Szef regionu załączył zdjęcie zbombardowanego budynku. Podkreślił, że intensywność ostrzałów rosyjskich wzrasta.

– Wróg skierował wszystkie siły na przejęcie Siewierodoniecka i Lisiczańska. Jednak w ciągu trzech miesięcy osiągnął nieznaczne postępy, dlatego nadal ostrzeliwuje miasta, szczególnie miejsca, gdzie gromadzą się ludzie – napisał.

Serhij Hajdaj zapewnił, że Siewierodonieck pozostaje pod kontrolą sił ukraińskich, które utrzymują obronę, choć jest „bardzo ciężko”. Według niego na kierunku ługańskim Rosja mają teraz około dziesięciu tysięcy wojskowych (25 grup batalionowych, po 500 osób każda) i dużą ilość sprzętu. Walki trwają w miejscowościach na obrzeżach Siewierodoniecka.

Wcześniej szef obwodu ługańskiego informował, że w ostrzeliwanych miastach wciąż pozostają mieszkańcy, chociaż władze wielokrotnie prosiły ich, żeby ewakuowali się w związku z rosyjską ofensywą. Agencja Ukrinform podała we wtorek, 24 maja, że do niedawna w regionie pozostawało 40 tys. mieszkańców, którzy odmówili ewakuacji.

13:53 Władze Łymana: wojska rosyjskie ostrzeliwują miasto; są zabici i ranni

Wojska rosyjskie intensywnie ostrzeliwują miasto Łyman w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy; jest bardzo dużo rannych mieszkańców, są też zabici – poinformował Ołeksandr Żurawliow, mer tej miejscowości, cytowany we wtorek, 24 maja przez Ukrinform.

– W mieście są teraz bardzo trudne warunki, trwają intensywne ostrzały zarówno w południowej, jak i północnej części miasta. Jest bardzo wielu rannych miejscowych cywilnych mieszkańców, są też zabici – przekazał przedstawiciel władz. Wiele budynków jest zniszczonych.

Ołeksandr Żurawliow szacuje, że w mieście pozostaje około 7-8 tys. ludzi. Nie ma możliwości ewakuacji z Łymanu w związku z intensywnością ostrzałów. Część mieszkańców chce wyjechać, dlatego kiedy tylko pojawią się odpowiednie warunki, zostanie przeprowadzona ewakuacja – zapowiedział.

W mieście od dwóch miesięcy brakuje wody, gazu i prądu.

13:38 UE uzgodniła kolejne 500 mln euro na wsparcie ukraińskich sił zbrojnych

Unia Europejska uzgodniła kolejne 500 mln euro na wsparcie ukraińskich sił zbrojnych w celu obrony integralności terytorialnej i suwerenności kraju oraz ochrony ludności cywilnej przed rosyjską agresją militarną.

Po przyjęciu w tym roku trzech transz wsparcia o łącznej wartości 1,5 mld euro, czwarta transza doda 500 mln euro do środków już uruchomionych w ramach Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju dla Ukrainy, tym samym podnosząc całkowitą kwotę do 2 mld euro.

Pieniądze trafią na wsparcie dostaw sprzętu wojskowego przez państwa członkowskie UE do ukraińskich sił zbrojnych.

Josep Borrell, Wysoki Przedstawiciel do Spraw Zagranicznych i Polityki Bezpieczeństwa powiedział, że środki pomocowe obejmują 490 mln euro na sprzęt wojskowy oraz 10 mln euro na sprzęt i zaopatrzenie, takie jak środki ochrony indywidualnej, apteczki pierwszej pomocy i paliwo.

Poprzednie środki pomocowe uzgodniono 28 lutego, 23 marca i 13 kwietnia 2022 r.

UE domaga się natychmiastowego i bezwarunkowego wycofania wojsk Rosji z całego terytorium Ukrainy oraz pełnego poszanowania integralności terytorialnej, suwerenności i niepodległości Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową.

13:31 Dla 82 proc. Ukraińców oddanie terytoriów Rosji jest nie do zaakceptowania

Dla 82 proc. Ukraińców jakiekolwiek ustępstwa terytorialne wobec Rosji są niemożliwe do zaakceptowania – wynika z badania opinii publicznej przeprowadzonego przez Międzynarodowy Instytut Socjologii w Kijowie (KIIS) i opisywanego we wtorek przez agencję Ukrinform.

W ankiecie telefonicznej przeprowadzonej w dniach 13-18 maja socjologowie pytali respondentów o opinię na temat ewentualnego oddania Rosji części terytorium, by osiągnąć pokój. 82 proc. odpowiedziało, że żadne ustępstwa terytorialne nie wchodzą w grę, nawet jeśli wojna miałaby potrwać dłużej i zagrozić niepodległości Ukrainy.

10 proc. badanych oceniło, że niektóre tereny można oddać, by doprowadzić do pokoju i zagwarantować niepodległość państwa, a 8 proc. oświadczyło, że trudno na to pytanie odpowiedzieć.

We wszystkich regionach Ukrainy przeciwko ustępstwom terytorialnym była większość badanych. Nawet na wschodzie kraju, gdzie trwają obecnie intensywne walki, 68 proc. respondentów sprzeciwiło się ustępstwom (dopuszcza je 18 proc. badanych), a na południu przeciwnych było 83 proc. (dopuszcza je 9 proc.).

Przeciwko ustępstwom wypowiedziało się też 77 proc. mieszkańców terenów obecnie okupowanych przez Rosję (dopuszcza je 18 proc.). Wśród osób, które uciekły z terenów okupowanych, przeciwnych ustępstwom było 82 proc. badanych (dopuszcza je 5 proc.).

KIIS zwrócił uwagę na komentarz opublikowany niedawno przez amerykański dziennik „New York Times”, w którym redaktorzy gazety sugerowali, że pewne ustępstwa terytorialne wobec Rosji powinny być poczynione, aby nastąpił pokój.

Kilka miesięcy przed rosyjską inwazją kijowski instytut utrzymywał kontakty z mediami na Zachodzie i odnotował wśród nich „głębokie niezrozumienie realiów Ukrainy i Ukraińców”, pomimo szeregu wiarygodnych badań opinii publicznej. To niezrozumienie doprowadziło do błędnych założeń, na przykład opinii, że „Kijów padnie w ciągu trzech dni” – podał Ukrinform.

13:26 Nawalny: Putin to szaleniec, który rozpoczął głupią i zbudowaną na kłamstwach wojnę

Putin to szaleniec, który rozpoczął głupią i zbudowaną na kłamstwach wojnę – powiedział we wtorek lider rosyjskiej opozycji i więzień polityczny Kremla Aleksiej Nawalny.

Zamknięty w kolonii karnej opozycjonista wziął internetowy udział w przesłuchaniu sądowym w Moskwie, podczas którego odrzucono jego apelację dotyczącą 9-rocznego wyroku, który odsiaduje Nawalny.

„Co chcą tym osiągnąć: krótką kontrolę, trwającą wiele pokoleń walkę czy lepszą przyszłość Rosji? Wszyscy odniesiecie historyczną porażkę” – powiedział, cytowany przez brytyjską telewizję Sky News, opozycjonista.

13:18 Prezydent Zełenski: niektórzy dawali nam trzy dni, a my wytrzymaliśmy już trzy miesiące

Niektórzy dawali nam trzy dni, a my już wytrzymaliśmy trzy miesiące – podkreślił we wtorek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Tego dnia mijają trzy miesiące od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

„Niektórzy dawali nam tylko trzy dni, a my wytrzymaliśmy trzy odważne, zwycięskie, bohaterskie miesiące i kontynuujemy walkę o naszą wolność i niepodległość” – napisał Zełenski w komunikatorze Telegram.

Podziękował „każdej i każdemu, kto robi wszystko dla zwycięstwa, dla pokoju na Ukrainie”.

Rosyjskie działania zbrojne rozpoczęły się 24 lutego przed godz. 5.00 (4.00 w Polsce). Wcześniej prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił początek „specjalnej operacji wojskowej” – jak oficjalnie określa się w Rosji wojnę przeciwko Ukrainie.

12:28 Doradca prezydenta: podobno w Davos nie brakuje głosów, że czas dogadać się Kremlem

Podobno w kuluarach Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) w Davos nie brakuje głosów, że już czas dogadać się z Kremlem – poinformował we wtorek doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Mychajło Podolak. Zastrzegł, że Ukraina nie handluje swoją suwerennością.

„Podobno w kuluarach WEF nie brakuje głosów, że może czas wstrzymać ogień, dogadać się z Kremlem i wrócić do biznesu z Rosją. Czy to nowy wirus ślepoty?” – napisał na Twitterze Podolak.

„Ukraina nie handluje suwerennością, by ktoś mógł wypełnić swój portfel. Najkrótsza ścieżka do zakończenia wojny to broń, pieniądze, embargo” – dodał.

11:52 W Charkowie po trzech miesiącach znów działa metro

W Charkowie na wschodzie Ukrainy we wtorek częściowo przywrócono kursowanie metra. Ruch kolejki był wstrzymany przez trzy miesiące, od początku rosyjskiej zbrojnej ofensywy. W metrze schronienie znaleźli ludzie ukrywający się przed ostrzałami i bombardowaniami.

Na razie z metra można korzystać za darmo; pociągi kursują w godz. 7-19, jeżdżą rzadziej niż przed wybuchem wojny.

Mer miasta Ihor Terechow przekazał, że większość osób, które zamieszkały w metrze, ukrywając się przed rosyjskimi atakami, zostało zakwaterowanych „na mniej ostrzeliwanych” osiedlach – pisze Ukrinform. Jednak niektóre osoby wciąż obawiają się opuszczenia podziemnych stacji.

16 maja w atakowanym przez Rosjan mieście zaczął na nowo działać – choć w ograniczonym zakresie – transport publiczny.

11:33 Von der Leyen w Davos: nasze sankcje niszczą rosyjską gospodarkę, a tym samym rosyjską machinę wojenną

Sankcje Unii Europejskiej niszczą rosyjską gospodarkę, a tym samym rosyjską machinę wojenną uruchomioną przeciwko Ukrainie – powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w swoim wtorkowym przemówieniu na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Davos.

Von der Leyen powiedziała również, że Rosja wykorzystuje obecnie blokadę eksportu i importu żywności z ukraińskich portów jako broń, co ma globalne reperkusje. Przypomina to rosyjską strategię dotyczącą wykorzystywania przez Rosję w ten sam sposób surowców energetycznych – zaznaczyła przewodnicząca KE.

Zaapelowała do społeczności międzynarodowej o współpracę w celu zakończenia wojny, natychmiastowego działania i jak najpełniejszej pomocy Ukrainie, tak gospodarczej, jak i wojskowej.

11:16 Wielka Brytania. Minister: wywołany przez Rosję głód może przynieść więcej ofiar niż wojna na Ukrainie

Głód spowodowany brakami zboża i żywności wskutek zablokowania przez Rosję ukraińskich portów może spowodować więcej ofiar niż sama wojna – ostrzegł we wtorek brytyjski minister transportu Grant Shapps.

„Tym, co mnie martwi jest to, że widzimy wiele ofiar na Ukrainie, a możemy zobaczyć nawet jeszcze więcej w innych miejscach świata z powodu niedoboru zboża i żywności; może to być nawet większa liczba niż bezpośrednich ofiar podczas wojny” – powiedział w stacji Sky News.

Poinformował on, że rozmawiał ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksandrem Kubrakowem o sposobach zapewnienia tego, by ukraińskie zboże mogło opuścić kraj. „Istnieje wiele potencjalnych sposobów na wywiezienie zboża i innych towarów z kraju, a także na wwiezienie ich do kraju. Myślę, że jest to absolutnie konieczne, gdyż w przeciwnym razie może dojść do ogromnego głodu, którego liczby mogą przekroczyć liczbę ofiar samej wojny” – mówił.

Zapytany o sugestie, że Wielka Brytania mogłaby wysłać okręty wojenne do portu w Odessie, aby eskortowały statki przewożące towary z Ukrainy, Shapps odparł: „Nie mogę wchodzić w szczegóły, jest w tej kwestii wiele zawiłości, w tym zaminowane wody w pobliżu portu w Odessie. Niewątpliwie Rosja i (prezydent Władimir) Putinem oraz ich podejście do tego tematu mogą bardzo utrudnić sprawę”.

10:57 Szef MSZ: rosyjscy złodzieje kradną ukraińskie zboże, nie kupujcie kradzionego

Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba zaapelował we wtorek do wszystkich państw świata, by nie kupowały od Rosji skradzionego przez nią ukraińskiego zboża.

„Rosyjscy złodzieje kradną ukraińskie zboże, ładują je na statki, przepływają przez Bosfor i próbują sprzedawać je za granicą” – napisał Kułeba na Twitterze.

Zaapelował do wszystkich państw świata o czujność i odrzucanie takich ofert.

„Nie kupujcie kradzionego. Nie stawajcie się wspólnikami rosyjskich zbrodni. Kradzież nikomu nigdy szczęścia nie przyniosła” – podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji.

10:51 Wywiad: rosyjscy marynarze odmawiają wykonywania misji bojowych ze względu na zły stan okrętów

Marynarze 106. brygady Flotylli Kaspijskiej, biorący udział w wojnie z Ukrainą w ramach zgrupowania marynarki wojennej, odmawiają wykonywania misji bojowych ze względu na zły stan okrętów – poinformował w poniedziałek ukraiński wywiad wojskowy w mediach społecznościowych.

Międzynarodowe sankcje nałożone na państwo okupanta nie pozwalają na pełną konserwację i naprawę sprzętu – pisze ukraiński wywiad.

„Aby zapewnić pływalność niektórych okrętów, w tym przenoszących pociski manewrujące, oryginalne części zostały zastąpione przez części chińskiej produkcji, które zostały kupione za kilkukrotnie zawyżoną cenę” – poinformowano.

Ponadto według wywiadu dowództwo Flotylli Kaspijskiej, obawiając się inspekcji i oskarżeń o defraudację środków przeznaczonych na zakup części zamiennych, wydało nakaz ukrycia faktu niesprawności okrętów.

„Marynarze 106. brygady Flotylli Kaspijskiej (…) postanowili potajemnie napisać zbiorowe listy do prezydenta Rosji Władimira Putina i ministra obrony Siergieja Szojgu, ujawniając oszustwa finansowe dowództwa” – twierdzi ukraiński wywiad.

10:47 Szef wywiadu wojskowego: Putin podjął ostateczną decyzję o ataku 23 lutego

Prezydent Rosji Władimir Putin podjął ostateczną decyzję o rozpoczęciu pełnowymiarowych działań zbrojnych przeciwko Ukrainie 23 lutego po południu – powiedział szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow, cytowany we wtorek przez portal Ukraińska Prawda.

„Putin podjął ostateczną decyzję o rozpoczęciu działań bojowych około 15.00 23 (lutego). Przed południem 23 były jeszcze pewne wahania, przygotowania i tak dalej” – przekazał Budanow.

Według niego przed tą datą Putin mógł zastosować „jakikolwiek wariant”. Pełnowymiarowa wojna Rosji przeciwko Ukrainie rozpoczęła się nad ranem 24 lutego.

Szef wywiadu powiedział też m.in. w wywiadzie dla Ukraińskiej Prawdy, że Putin zmaga się z kilkoma ciężkimi chorobami, a jedną z nich jest rak.

„Ale nie warto mieć nadziei, że Putin umrze jutro. Co najmniej ma jeszcze kilka lat. Czy nam się to podoba, czy nie, taka jest prawda” – dodał.

10:04 KE: Rosjanie najwyraźniej celowo niszczą magazyny żywności na Ukrainie

Wojska rosyjskie wydają się brać na cel magazyny z żywnością na Ukrainie – czytamy w analizie Komisji Europejskiej dotyczącej ryzyka kryzysu żywnościowego na świecie. Kwestia ta jest jednym z tematów dyskusji unijnych ministrów rolnictwa, którzy obradują we wtorek w Brukseli.

„Bezpieczeństwo żywnościowe na rozdartej wojną Ukrainie wzbudza zaniepokojenie, zwłaszcza że Rosja wydaje się celowo atakować i niszczyć zapasy żywności i miejsca jej przechowywania. (…) Niesprowokowana rosyjska inwazja na Ukrainę jeszcze bardziej zdestabilizowała i tak już wrażliwe rynki rolne. Pandemia Covid-19 i zmiany klimatyczne stawiają rolnictwo na całym świecie pod presją. (…) Już przed inwazją na rynkach towarowych notowano znaczne wzrosty cen, co rynki rolne odczuły poprzez wzrost kosztów energii i nawozów, i w konsekwencji przełożyło się na wzrost cen płodów rolnych. Ceny żywności w UE wzrosły o 5,6 proc. w porównaniu do lutego ubiegłego roku” – czytamy w komunikacie KE, nad którym dyskutują we wtorek ministrowie.

„Obecnie dostawy żywności w UE nie są zagrożone. Unia jest w dużej mierze samowystarczalna, jeśli chodzi o kluczowe produkty rolne, będąc głównym eksporterem pszenicy i jęczmienia. Jest też w dużej mierze zdolna pokryć zapotrzebowanie na inne podstawowe uprawy, takie jak kukurydza czy cukier. UE jest również w dużej mierze samowystarczająca w dziedzinie produktów zwierzęcych, w tym nabiału i mięsa, z wyjątkiem owoców morza” – podkreśliła Komisja, dodając, że wzrost cen będzie stanowił problem dla gospodarstw domowych o niższych dochodach.

Zwróciła jednocześnie uwagę, że wojna na Ukrainie uwypukliła zależność rolnictwa UE od importu energii, nawozów i pasz.

09:42 Władze: w Mariupolu w piwnicy bloku znaleziono ponad 200 zwłok

W piwnicy jednego z zawalonych bloków w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy znaleziono ponad 200 zwłok w zaawansowanym stanie rozkładu – poinformował we wtorek doradca mera tego okupowanego przez Rosjan miasta Petro Andriuszczenko.

„Podczas rozbiórki gruzów bloku (…) w piwnicy znaleziono ponad 200 ciał zabitych pod gruzami będących w zaawansowanym stanie rozkładu” – napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram.

Według niego w związku z tym, że miejscowi mieszkańcy odmówili udziału w zbieraniu i pakowaniu ciał ofiar, rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych opuściło miejsce prac.

„Ciała zabitych zostały na miejscu, przez częściowo rozebrane gruzy odór czuć prawie na całym osiedlu” – opisał Andriuszczenko.

09:12 Sztab Generalny: w ciągu trzech miesięcy wojny Rosja straciła 29 350 żołnierzy

W ciągu trzech miesięcy od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło około 29 350 żołnierzy, w tym około 150 w ciągu ostatniej doby – ogłosił we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Minionej doby Rosja straciła też samolot, 9 czołgów, 28 pojazdów opancerzonych, 2 systemy artylerii oraz 4 drony – wynika z komunikatu zamieszczonego na Facebooku.

Według ukraińskiego sztabu łączne straty sił rosyjskich od 24 lutego do 24 maja wynoszą: 1302 czołgi, 3194 pojazdy opancerzone, 205 samolotów, 170 helikopterów, 606 systemów artyleryjskich, 201 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 93 systemy przeciwlotnicze, 2213 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających i 480 dronów.

09:06 Szef MSZ: ofensywa w Donbasie największą walką w Europie od II wojny światowej

Rosyjska ofensywa w Donbasie to największa walka w Europie od II wojny światowej – napisał we wtorek na Twitterze szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, apelując do krajów partnerskich o szybsze dostawy broni i amunicji.

„Jest zbyt wcześnie, by stwierdzić, że Ukraina ma już całe uzbrojenie, którego potrzebuje” – podkreślił szef ukraińskiej dyplomacji.

Jak dodał, rosyjska ofensywa w Donbasie to „bezwzględna walka, największa na europejskiej ziemi od II wojny światowej”.

Zaapelował do partnerów Ukrainy o przyspieszenie dostaw broni i amunicji, w szczególności wyrzutni rakiet, artylerii dalekiego zasięgu, transporterów opancerzonych.

08:47 Media: kolaboranci w Chersoniu chcą rosyjskiej bazy wojskowej

Kolaboranci w okupowanym przez Rosjan Chersoniu na południu Ukrainy planują zwrócić się do Rosji o utworzenie tam rosyjskiej bazy wojskowej – pisze we wtorek serwis Unian.

„Kolaboranci Chersonia będą prosić Rosję o rozlokowanie tam rosyjskiej bazy wojskowej” – pisze Unian w komunikatorze Telegram.

Serwis powołuje się na tzw. wiceszefa wojskowo-cywilnej administracji Kyryła Stremousowa – mianowanego przez siły okupacyjne.

„W obwodzie chersońskim powinna być baza wojskowa Federacji Rosyjskiej. Będziemy o to prosić” – powiedział. Według niego jest to „niezbędne” i rzekomo chcą tego „wszyscy mieszkańcy”.

08:13 Czterech zabitych wskutek rosyjskich ostrzałów w Siewierodoniecku

Cztery osoby zginęły wskutek rosyjskich ostrzałów w Siewierodoniecku na wschodzie Ukrainy – poinformował we wtorek szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.

Rosjanie chaotycznie i praktycznie bez przerwy ostrzeliwują Siewierodonieck – napisał Hajdaj w komunikatorze Telegram. W poniedziałek w mieście zniszczonych zostało sześć budynków. Ulica, przy której zginęły cztery osoby, znalazła się pod intensywnym rosyjskim ostrzałem.

Hajdaj przekazał, że po przyjeździe na miejsce tragedii policjanci znaleźli zwłoki dwóch mężczyzn i kobiety. Jeszcze jedna kobieta została ciężko ranna, zmarła na stole operacyjnym. Ofiary przebywały w tym samym bloku mieszkalnym.

08:07 Wielka Brytania. Ministerstwo obrony: Rosja zwiększyła intensywność działań w Donbasie

Rosja zwiększyła intensywność działań w Donbasie i mimo silnego ukraińskiego oporu osiąga lokalne sukcesy, a zdobycie Siewierodoniecka oznaczałoby, że cały obwód ługański znalazłby się pod rosyjską okupacją – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.

„Rosja zwiększyła intensywność działań w Donbasie, dążąc do okrążenia Siewierodoniecka, Łysyczańska i Rubiżnego. Obecnie północną i południową oś tej operacji oddziela około 25 km terytorium znajdującego się w rękach ukraińskich. Jest silny opór ukraiński z wojskami w dobrze okopanych pozycjach obronnych. Od dawna będące tam ukraińskie Wspólne Siły Operacyjne prawdopodobnie utrzymują skuteczne dowodzenie i kontrolę nad tym frontem. Rosja osiągnęła jednak pewne lokalne sukcesy, częściowo dzięki koncentracji jednostek artyleryjskich” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

„Zdobycie przez Rosję enklawy Siewierodoniecka oznaczałoby, że cały obwód ługański znalazłby się pod rosyjską okupacją. Operacja ta, choć obecnie stanowi główny wysiłek Rosji, jest tylko jedną z części rosyjskiej kampanii mającej na celu zajęcie Donbasu. Jeśli linia frontu w Donbasie przesunie się dalej na zachód, wydłuży to rosyjskie linie komunikacyjne i prawdopodobnie spowoduje, że jej siły staną w obliczu dalszych trudności logistycznych z zaopatrzeniem” – dodano.

07:54 Sztab: rośnie ryzyko ataków z Białorusi, Rosjanie rozlokowali Iskandery w obwodzie brzeskim

Rośnie ryzyko ataków rakietowych i lotniczych z terytorium Białorusi – alarmuje we wtorek rano sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Rosyjska armia rozlokowała dywizjon rakiet Iskander-M w obwodzie brzeskim, 50 km od granicy z Ukrainą.

Sztab raportuje m.in., że Rosjanie koncentrują się na operacji ofensywnej, by otoczyć Lisiczańsk i Siewierodonieck i wyjść na administracyjną granicę obwodu ługańskiego na wschodzie kraju. Siły przeciwnika przygotowują się też do wznowienia ofensywy na kierunku słowiańskim i zaporoskim.

„Wróg kontynuuje stosowanie taktyki terroru wobec ukraińskiej ludności cywilnej na zajętych terytoriach, pogarsza się socjalno-ekonomiczna sytuacja na południu i wschodzie Ukrainy” – zaznacza sztab.

Minionej doby siły ukraińskie na kierunku donieckim i ługańskim odparły 16 rosyjskich ataków i zniszczyły m.in. osiem czołgów przeciwnika. Siły powietrzne strąciły m.in. sześć bezzałogowców i pocisk manewrujący.

07:17 Prezydent Biden: Putin próbuje zniszczyć ukraińską kulturę

Prezydent Rosji Władimir Putin nie celuje nawet w obiekty militarne, on próbuje zniszczyć ukraińską kulturę – powiedział we wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden na ceremonii otwarcia szczytu sojuszu Quad w Tokio, cytowany przez Sky News.

„Wydaje mi się, że Putin próbuje zniszczyć kulturę. (…) nie celuje nawet w obiekty militarne, eliminuje każdą szkołę, każdy kościół… tak jakby próbował zetrzeć ukraińską kulturę” – wyjaśnił amerykański przywódca.

„Żyjemy w ciemnej godzinie naszej wspólnej historii. Rosyjska brutalna i niesprowokowana wojna prowadzona przeciwko Ukrainie spowodowała ludzką katastrofę, a niewinni cywile zostali zamordowani na ulicach” – przekazał Biden.

Prezydent USA powiedział również, że wojna na Ukrainie „to więcej niż tylko europejski problem. To problem światowy”. Jak komentuje AP, choć Biden nie adresował swoich słów do żadnego konkretnego kraju, jego wiadomość mogła być kierowana, przynajmniej częściowo, do premiera Indii Narendry Modiego, którego rząd nie nałożył sankcji na Rosję z powodu inwazji na Ukrainę, ani jej nie potępił.

Sojusz Quad to czterostronny dialogu na rzecz bezpieczeństwa, który powstał w 2007 roku w celu przeciwdziałania chińskim wpływom w regionie Indo-Pacyfiku. Członkami sojuszu są USA, Japonia, Australia i Indie. Tegoroczny szczyt odbywa się w Tokio.

07:12 Władze: Rosjanie żądają łapówek od cywilów chcących wyjechać z miasta Melitopol

Rosjanie żądają łapówek od cywilów chcących wyjechać z okupowanego przez nich miasta Melitopol na południowym wschodzie Ukrainy – poinformowały w poniedziałek wieczorem władze obwodu zaporoskiego.

Rosjanie próbują zarobić pieniądze, wywierając zbrojny nacisk na cywilów w Melitopolu – alarmują władze. Według nich od mieszkańców, którzy chcą opuścić miasto, rosyjscy wojskowi żądają na punktach kontrolnych od 3 do 5 tysięcy hrywien (ok. 440-730 złotych).

– Ci, którzy nie mają takich pieniędzy, muszą pozostać zakładnikami rosyjskich terrorystów w warunkach bezrobocia, deficytu i terroru – podkreślono.

Władze zaznaczyły, że opuścić miasta nie mogą też od kilku dni mieszkańcy Enerhodaru. Przez punkt kontrolny w stronę Zaporoża nie są przepuszczane żadne samochody, utworzył się korek liczący 400 pojazdów.

Rosjanie nie przepuszczają też samochodów jadących ze strony Zaporoża, w tym z pomocą humanitarną. Władze podały, powołując się na informacje w mediach społecznościowych, że przejechać można tylko po zapłaceniu łapówki w wysokości od 20 tys. do 40 tys. hrywien (ok. 2,9 tys. – 5,8 tys. złotych)

07:07 Trzy miesiące wojny przyniosły spustoszenie kraju, tysiące ofiar, kryzys uchodźczy

Mijają trzy miesiące od inwazji Rosji na Ukrainę. W tym czasie siły rosyjskie spustoszyły dużą część tego kraju, powodując śmierć tysięcy osób i ucieczkę milionów. Inwazja spowodowała największy kryzys uchodźczy w Europie od czasów II wojny światowej.

Pierwsze działania wojenne rozpoczęły się 24 lutego przed godz. 5.00, kilka minut po ogłoszeniu przez Putina „specjalnej operacji wojskowej” mającej na celu „demilitaryzację i denazyfikację Ukrainy”. Wojska rosyjskie przekroczyły granice Ukrainy od wschodu i południa oraz od północy z terytorium Białorusi. Ukraina została również zaatakowana z okupowanego przez Rosję od 2014 r. Krymu i kontrolowanej przez zależnych od Moskwy separatystów części Donbasu.

Atak z wielu stron sugeruje, że rosyjskie wojsko dążyło do szybkiego zdobycia Kijowa, obalenia demokratycznie wybranego rządu i prawdopodobnie zajęcia wschodniej części Ukrainy. Siły rosyjskie dotarły do przedmieść stolicy, ale wycofały się pod koniec marca. Natarcie na Odessę po trzech tygodniach ugrzęzło w okolicach Mikołajowa. W maju siły rosyjskie atakujące Charków, drugie co do wielkości miasto Ukrainy i położone zaledwie 40 kilometrów od granicy z Rosją, dotarły do przedmieść i zostały odepchnięte.

Wojsko rosyjskie w połowie maja ostatecznie przejęło kontrolę nad Mariupolem, kiedy ostatni obrońcy ukraińscy poddali się po zaciekłym oporze. Tygodnie masowych rosyjskich ostrzałów i bombardowań sprawiły jednak, że w większości rosyjskojęzyczny Mariupol został całkowicie zdewastowany. W zgodnej opinii obserwatorów inwazja nie jest militarnym sukcesem, na jaki liczyła Moskwa, i obecnie znajduje się w drugiej fazie. Po wycofaniu się z Kijowa i północnej Ukrainy siły rosyjskie skoncentrowały się na Donbasie we wschodniej części kraju. Po sześciu tygodniach poczyniły pewne postępy, ale sporym kosztem w starciu ze zdecydowaną obroną Ukraińców.

Na Ukrainie zaangażowanych jest ok. 100 tys. żołnierzy rosyjskich Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej i tzw. milicji ludowych separatystów oraz kilkanaście tys. żołnierzy Rosgwardii. Amerykański Departament Obrony ocenia, że na Ukrainie operuje 105 rosyjskich batalionowych grup taktycznych, a ich liczba zbliża się do obserwowanej w szczytowym okresie pierwszego etapu wojny. Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow poinformował, że liczba obrońców wynosi łącznie 450 tys. żołnierzy wszystkich formacji, w tym w szeregach Sił Zbrojnych Ukrainy ma służyć 261 tys., Obrony Terytorialnej – 100 tys., Służby Granicznej i Gwardii Narodowej – po 45 tys.

Brytyjskie ministerstwo obrony przekazało w poniedziałek, że w ciągu pierwszych trzech miesięcy inwazji Rosja poniosła prawdopodobnie podobną liczbę ofiar, jak Związek Radziecki podczas dziewięcioletniej wojny w Afganistanie, a szacuje się, że pomiędzy 1979 a 1989 rokiem ZSRR stracił tam około 14-15 tys. żołnierzy. Według brytyjskiego wywiadu liczba ofiar śmiertelnych w Rosji nadal rośnie wraz ze wzmacnianiem się ofensywy w Donbasie, a winne jest „połączenie złej taktyki na niskim poziomie, ograniczonej osłony powietrznej, braku elastyczności oraz podejścia dowództwa, gotowego wzmacniać niepowodzenia i powtarzać błędy” – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainie potwierdzono śmierć ponad 4,6 tys. cywilów, w tym 232 dzieci – podała w poniedziałek prokurator generalna Iryna Wenediktowa. Rzeczywista liczba ofiar jest prawdopodobnie znacznie wyższa i może sięgać nawet 25 tys., jeśli potwierdzą się szacunki dotyczące ofiar pochodzących z oblężonego Mariupola. W pierwszym tygodniu inwazji ONZ poinformowała, że ponad milion uchodźców uciekło z Ukrainy, a do 20 maja liczba ta wzrosła do ponad 6,4 miliona. Większość uchodźców stanowią kobiety, dzieci i osoby starsze. Kolejne 8 mln osób zostało przesiedlonych na terytorium Ukrainy.

W świetle prawa międzynarodowego i w opinii obrońców praw człowieka rosyjskie zbrodnie wojenne w Ukrainie obejmują m.in. masowe zabójstwa, tortury, gwałty, grabieże, przymusowe wywożenie ludności (w tym dzieci) do Rosji, ataki na cele cywilne takie jak osiedla mieszkaniowe, szkoły, szpitale i korytarze humanitarne oraz stosowanie amunicji zabronionej przez konwencję genewską (bomb kasetowych, broni hipersonicznej).

Relacje medialne z rosyjskiej inwazji umożliwiają odnotowanie popełnianych zbrodni wojennych w czasie rzeczywistym. Rosyjskie wojsko atakuje infrastrukturę cywilną, w tym budynki mieszkalne, szpitale, fabryki, sklepy, kościoły, szkoły i miejsca kultury. Rozliczne ataki na cele cywilne odnotowano m.in. w Kreminnej, Kramatorsku, Czernihowie, Mariupolu, Wuhłedarze i Humaniu i przez wiele organizacji praw człowieka uznawane są one za zbrodnie wojenne. Według amerykańskiej administracji około trzy piąte pocisków, które Rosja wystrzeliła od inwazji 24 lutego, było wymierzonych w ukraińskich cywilów.

Wycofanie się sił rosyjskich z rejonu Kijowa na początku kwietnia pozwoliło odkryć skalę zbrodni popełnionych na ludności cywilnej. Na przykład w Buczy, małym mieście na obrzeżach Kijowa, dziennikarze i obserwatorzy praw człowieka udokumentowali masowe groby i ciała cywilów pozostawione na ulicach, w piwnicach lub na podwórkach, wiele z ranami postrzałowymi głowy, niektóre ze związanymi rękami. Dziennik „New York Times” podał, że podczas rosyjskiej okupacji snajperzy znajdujący się na wysokich budynkach strzelali do „wszystkiego co się ruszało”. Rzeczniczka praw człowieka Ukrainy Ludmyła Denysowa poinformowała o grupie kobiet i dziewcząt, które były zamknięte w piwnicy przez prawie miesiąc, z których dziewięć z nich zaszło w ciążę w wyniku gwałtu. Z około 1000 ciał cywilów znalezionych w Buczy i jej najbliższej okolicy, ponad 650 zostało zabitych kulami lub odłamkami pocisków, a wielu innych zmarło m.in. z głodu, zimna i braku lekarstw – podało 16 maja BBC.

Denysowa powiadomiła, że od początku agresji do Federacji Rosyjskiej deportowano blisko 1,4 mln Ukraińców, w tym ponad 230 tys. dzieci. Po pobycie w obozach filtracyjnych utworzonych na terytoriach okupowanych ludzie ci są stopniowo przewożeni w głąb Rosji. Władze lokalne i media alarmowały, że w okupowanych miejscowościach Rosjanie w celu wymuszenia lojalności porywają przedstawicieli władz samorządowych, terroryzują miejscową ludność, na masową skalę kradną i wywożą sprzęt AGD, elektronikę, samochody i żywność.

Straty gospodarcze Ukrainy spowodowane atakami na infrastrukturę cywilną i wojskową wzrosły według władz w ciągu ostatniego tygodnia do 97,4 mld dolarów. Od początku inwazji zniszczono lub uszkodzono mieszkania o łącznej powierzchni 38,6 mln metrów kwadratowych, 216 zakładów, fabryk i przedsiębiorstw, 1067 placówek oświatowych i 95 tys. samochodów. Inwazja Rosji na Ukrainie spowodowała gwałtowny wzrost światowych cen zbóż, olejów spożywczych, paliw i nawozów, a także pogorszyła sytuację żywnościową, energetyczną i ekonomiczną w ubogich krajach.

O pilnej potrzebie przywrócenia eksportu ukraińskiego zboża mówił m.in. szef Światowego Programu Żywnościowego (WFP) David Beasley, który zapewnia żywność dla około 125 milionów ludzi, a połowa przeznaczonych na ten cel zbóż pochodzi z Ukrainy. Szacuje się, że w silosach na Ukrainie znajduje się obecnie około 22 milionów ton zboża, które nie może opuścić kraju przez rosyjską blokadę portów czarnomorskich. Według informacji ONZ 36 krajów, w tym niektóre z najbiedniejszych i najbardziej narażonych, w tym Liban, Syria, Jemen, Somalia i Demokratyczna Republika Konga, importuje ponad połowę pszenicy z Rosji i Ukrainy.

06:39 Wojsko: Rosjanie skierowali kolumnę ewakuacyjną na zaminowany teren, ocalałych rozstrzelano

W obwodzie mikołajowskim na południu Ukrainy Rosjanie skierowali kolumnę ewakuacyjną cywilów na zaminowany teren, ocalałych rozstrzelano – podało nocą z poniedziałku na wtorek ukraińskie dowództwo operacyjne „Południe”.

Dowództwo napisało w komunikacie, że podczas przemieszczania się ukraińskich sił w obwodzie mikołajowskim w stronę obwodu chersońskiego znaleziono kilka cywilnych samochodów oraz rozstrzelane i okaleczone ciała. Jak dodano, uszkodzenia pojazdów świadczą najpewniej o wybuchu samochodów na zaminowanym terenie oraz o ostrzale kolumny.

Podczas próby ewakuacji podjętej przez miejscowych mieszkańców – Asyryjczyków – Rosjanie początkowo pokazali im jako dozwoloną trasę zaminowany teren, a następnie rozstrzeliwali tych, którzy przeżyli po eksplozji – czytamy. Wśród zabitych było dwoje dzieci.

03:09 Starbucks ogłosił, że opuszcza Rosję w reakcji na inwazję Kremla na Ukrainę

Sieć kawiarni Starbucks po 15 latach obecności w Rosji zapowiedziała wycofanie się z tego kraju. Ma tam 130 placówek przynoszących mniej niż 1 proc. rocznych przychodów. Największa na świecie sieć kawiarni, z główną siedzibą w Seattle, powiadomiła o swojej decyzji w poniedziałek jako reakcję na inwazję Kremla na Ukrainę. Wszystkie rosyjskie placówki są licencjonowane.

Kierownictwo firmy przyrzekło, że przez sześć miesięcy będzie płacić pensje prawie 2 tys. zatrudnionych tam rosyjskim pracownikom. Obiecało im także pomóc w staraniach w znalezieniu nowej pracy. Jak podkreśla CNBC, Starbucks zawiesił działalność biznesową w Rosji od 8 marca. Wstrzymał m.in. wysyłkę wszystkich swoich produktów i tymczasowo zamknął kawiarnie. Były prezes firmy Kevin Johnson zobowiązał się do przekazania tantiem z rosyjskiego biznesu na cele humanitarne.

– Zarówno konsumenci, jak i inwestorzy naciskają na zachodnie firmy, jak Starbucks, by zerwały kontakty z Rosją i w ten sposób wyraziły sprzeciw wobec wojny Kremla z Ukrainą, ale likwidacja umów licencyjnych wymaga czasu – wyjaśnia CNBC.

Starbucks dołączył do firm McDonald’s, Exxon Mobil i British American Tobacco, które już całkowicie wycofały się z Rosji. McDonald’s, działał tam od ponad 30 lat. Poinformował, że zawieszenie działalności w Rosji i na Ukrainie w pierwszym kwartale kosztowało go łącznie 127 milionów dolarów.

02:01 Ukraińscy saperzy będą szkoleni przez kolumbijskich żołnierzy

Grupa kolumbijskich żołnierzy pojedzie do Europy, aby szkolić swoich ukraińskich kolegów w zakresie technik rozminowywania, poinformowała agencja Reutera, cytując kolumbijskiego ministra obrony.

Eksperci z Kolumbii, która jest partnerem NATO, zostali zaproszeni do przeprowadzenia szkolenia przez Stany Zjednoczone, poinformował w poniedziałek kolumbijski minister obrony Diego Molano.

– Szkolenie będzie prowadzone przez 11 inżynierów wojskowych, którzy pojadą do kraju członkowskiego NATO, który sąsiaduje z Ukrainą – powiedział Molano.

Według danych Organizacji Narodów zjednoczonych trwający prawie 60 lat konflikt wewnętrzny pomiędzy siłami zbrojnymi, lewicowymi rebeliantami, prawicowymi para militarystami i kartelami narkotykowymi sprawił, że Kolumbia jest jednym z najbardziej zaminowanych krajów na świecie. Według danych rządowych, od 1990 r. miny lądowe zabiły w Kolumbii 2 342 osoby i raniły blisko 10 tysięcy.

00:28 Niemcy. Minister gospodarki: embargo na rosyjską ropę „w zasięgu ręki”

Niemiecki minister gospodarki Robert Habeck w wywiadzie udzielonym w poniedziałek wieczorem dla niemieckiej telewizji publicznej stwierdził , że embargo na rosyjską ropę naftową jest „w zasięgu ręki”.

Wicekanclerz Niemiec powiedział, że tylko kilka krajów ma z tym problem, przede wszystkim Węgry, ale jak dodał: „myślę, że w ciągu kilku dni osiągniemy przełom”.

Niemiecki polityk zasygnalizował uwzględnienie argumentów Węgier, gdyż jak stwierdził, państwa członkowskie Unii Europejskiej są w różnym stopniu uzależnione od rosyjskich źródeł energii. „Między Węgrami a Portugalią jest po prostu inny stosunek do Rosji – to oczywiste” – powiedział Habeck. Według ministra można to wziąć pod uwagę, ale jak określił: „wtedy musi się także na Węgrzech coś wydarzyć”.

Komisja Europejska zaproponowała zakończenie importu rosyjskiej ropy naftowej w ciągu sześciu miesięcy. W ramach kompromisu proponuje się, aby dać Węgrom więcej czasu. Zdaniem rządu premiera Viktora Orbana, propozycja Komisji nie wydaje się wystarczająca.

„Nie pomoże nam to, jeśli wszystkie kraje zaczną działać na własną rękę. Siłą Europy, zwłaszcza w tej fazie, było to, że stała razem, i że stoi razem” – powiedział Habeck w poniedziałek podczas wystąpienia w ramach Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.

Embargo na ropę nie prowadzi automatycznie do „osłabienia Putina” – oświadczył minister w wywiadzie dla niemieckiego programu telewizyjnego „heute journal”. Konsekwencje amerykańskiego embarga na ropę były widoczne: Ceny ropy naftowej wzrosły na całym świecie. W związku z tym Putin „w ostatnich tygodniach sprzedawał mniej ropy, a miał większe dochody”. Tego „oczywiście należy uniknąć” – podkreślił Habeck.

PAP/ua/MarWer/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj