104. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Policja: w Buczy zginęło 461 osób

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV Dostawca: PAP/EPA)

Ukraina jest atakowana przez wojska rosyjskie już 104. dzień. Zacięte walki trwają obecnie w Siewierodoniecku, ostatnim większym bastionie sił ukraińskich w obwodzie ługańskim. Rosjanie prowadzą szturm na to miasto.

20:55 Policja: w Buczy podczas rosyjskiej okupacji zginęło 461 osób

W podkijowskiej Buczy podczas rosyjskiej okupacji zginęło 461 osób – poinformowało MSW Ukrainy, cytując komendanta głównego policji Ihora Kłymenkę.

Kłymenko i ambasador USA na Ukrainie Bridget Brink odwiedzili we wtorek miejsca masowego pochówku zabitych mieszkańców i katownię w Buczy – czytamy w komunikacie MSW.

Jak dodano, już ustalono tożsamość części rosyjskich wojskowych, którzy znęcali się nad mieszkańcami Buczy i okolicznych miejscowości i zabijali ich. Kilku z nich poinformowano o możliwości popełnienia przestępstwa. Ustalana jest tożsamość innych wojskowych.

– Łącznie w miejscu tego pochówku było 116 ciał. Większość to mężczyźni. Część ofiar miała rany po kuli, urazy po wybuchu miny, były też spalone ciała. Łącznie w rejonie (powiecie) Buczy zginęło 1137 osób, bezpośrednio w mieście Bucza – 461 – poinformował Kłymenko.

Wśród ofiar w masowym grobie znaleziono zabitego policjanta, który zajmował się ewakuacją mieszkańców z Buczy.

19:56 Władze: Rosjanie nie kontrolują Siewierodoniecka

Rosyjskie wojska nie kontrolują Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim, ale z całych sił próbują zająć miasto – poinformował we wtorek wieczorem Serhij Hajdaj, szef władz tego obwodu na wschodzie Ukrainy.

– Rosjanie z całych sił próbują zająć Siewierodonieck i „przeciąć” trasę Lisiczańsk-Bachmut. Centrum obwodu (Siewierodonieck) trudno jest utrzymywać, ale okupanci nie kontrolują miasta – przekazał gubernator.

Hajdaj podkreślił, że stale ostrzeliwany jest Lisiczańsk. Według niego celowo ostrzeliwane są miejsca, w których mogą być ludzie.

Władze Siewierodoniecka poinformowały we wtorek, że w mieście, które przed pełnowymiarową wojną z Rosją liczyło ponad 100 tys. mieszkańców, wciąż jest ok. 10-11 tys. cywilów.

19:50 Wojska rosyjskie ostrzelały obwód charkowski – trzy osoby nie żyją, sześć rannych

Trzy osoby zginęły, a sześć zostało rannych w wyniku rosyjskich ostrzałów w obwodzie charkowskim – poinformował we wtorek wieczorem szef administracji obwodowej Ołeh Syniehubow.

Wojska rosyjskie we wtorek ostrzeliwały z artylerii Charków, Czerkaską Łozową, Słatyne i Koroboczkine.

– Wstępnie wiadomo, że zginęły co najmniej trzy osoby. Co najmniej sześć osób jest rannych – napisał Syniehubow.

Urzędnik uprzedził mieszkańców, że przebywanie na ulicach jest niebezpieczne i ciągle istnieje ryzyko ostrzałów.

19:11 Sztab Generalny: Rosjanie w dalszym ciągu usiłują zająć Siewierodonieck

Wojska rosyjskie prowadzą ostrzał rakietowy i lotniczy obiektów wojskowych i cywilnych na Ukrainie; w dalszym ciągu próbują zająć Siewierodonieck w obwodzie ługańskim – informuje we wtorek wieczorem Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Według sztabu w rejonie Siewierodoniecka Rosjanie ostrzeliwali pozycje wojsk ukraińskich i infrastrukturę cywilną z artylerii lufowej i rakietowej. Pod ostrzał trafiły Lisiczańsk, Boriwske, Metjulkino.

Siły rosyjskie kontynuują też przygotowania do ofensywy na Słowiańsk w obwodzie donieckim; na tym odcinku frontu również doszło do ostrzału wielu miejscowości.

Pod Bachmutem w obwodzie donieckim wojska ukraińskie powstrzymują rosyjski szturm w rejonie Komyszuwachy. Przeciwnikowi nie udało się przeprowadzić natarcia w kierunku Switłodarska i miejscowości Nahirne – podał ukraiński Sztab Generalny.

Na południu Rosjanie używają artylerii, by nie dopuścić do powstania sprzyjających warunków dla ukraińskiego kontrnatarcia w obwodach chersońskim i mikołajowskim.

Według raportu sztabu zmniejszyła się aktywność rosyjskiego lotnictwa dzięki skutecznym działaniom ukraińskiej obrony powietrznej.

Na północy i północnym wschodzie Rosjanie ostrzeliwali w ciągu dnia cele w obwodach czernihowskim i sumskim.

W akwenach Morza Czarnego i Morza Azowskiego rosyjskie okręty w dalszym ciągu blokują ruch jednostek cywilnych.

18:45 Służby przechwyciły rozmowę: Rosjanie pocą się, bo walczą w zbyt ciepłych mundurach

Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) nadejście lata „zaskoczyło” rosyjskich wojskowych. SBU publikuje nagranie podsłuchanej rozmowy, w której żołnierz z Rosji skarży się na brak wody i zbyt ciepły mundur, wydany na jesieni.

– Rosjanie planowali zająć Ukrainę jeszcze w lutym i trafili na nasze terytorium w ciepłych mundurach, a nowych im nikt nie dowozi – skomentowała SBU na Telegramie, gdzie opublikowane zostało nagranie przechwyconej rozmowy.

– Przestali dostarczać wodę, bez wody tu siedzimy. Ostatnio jest gorąco. Jest upał i chłopaki och… (są w szoku). Są zdołowani. Mundury ciągle mamy te same co jesienią – słychać na nagraniu.

16:59 Mer Charkowa: kolejny rosyjski ostrzał miasta – jedna osoba zginęła, trzy są ranne

Rosyjskie wojska we wtorek ostrzelały dzielnicę mieszkalną w Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy; jedna osoba zginęła, trzy zostały ranne – poinformował mer miasta Ihor Terechow.

– Właśnie był ostrzał jednej z dzielnic mieszkalnych Charkowa. Niestety, jedna osoba zginęła. Mamy na razie informację o trzech osobach rannych – powiadomił Terechow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

16:14 Ponad 300 osób zginęło w obwodzie mikołajowskim od początku inwazji Rosji

Ponad 300 cywilów zginęło w obwodzie mikołajowskim od początku agresji Rosji na Ukrainę, czyli od 24 lutego – poinformował Witalij Kim, szef administracji obwodowej. Miniona doba przyniosła kolejne dwie ofiary śmiertelne.

– Od początku wojny zginęło 300 osób, a w ciągu minionej doby – dwie osoby (w wyniku ostrzałów) w Basztance – powiadomił Witalij Kim podczas briefingu we wtorek. Basztanka to miejscowość położona na północny wschód od Mikołajowa.

W wyniku ostrzałów rosyjskich zniszczone częściowo lub całkowicie jest ponad 3700 obiektów infrastruktury.

W czasie briefingu, jak podaje agencja Ukrinform, Kim powiadomił, że problem z dostępem do wody pitnej w Mikołajowie wciąż nie został rozwiązany, a na razie w kranach jest tylko woda „techniczna”, nie nadająca się do picia. – Wodę pitną albo dowozimy, albo mieszkańcy muszą ją sami kupować – powiedział Kim.

W ciągu ostatnich dwóch tygodni częstotliwość ostrzałów obwodu mikołajowskiego na południu Ukrainy znacznie wzrosła – podaje Ukrinform.

16:04 Władze Mariupola: Rosjanie zmuszają dzieci do występów w propagandowych filmach

Rosyjskie władze w okupowanym Mariupolu, na południowym wschodzie Ukrainy, zmuszają wychowawców szkolnych do nagrywania propagandowych filmów z udziałem dzieci. W ten sposób Rosjanie przygotowują się do swojego święta państwowego, Dnia Rosji, które obchodzone jest 12 czerwca – poinformował we wtorek doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.

„Władza okupacyjna miasta poleciła nauczycielom, pracownikom ośrodków dla dzieci i przedszkoli (tych, które uruchomili) nagranie filmów wideo, na których dzieci będą śpiewać hymn Federacji Rosyjskiej i +młodych republik+ przed Dniem Rosji 12 czerwca” – napisał Andriuszczenko na Telegramie.

Według doradcy mera Mariupola Rosjanie będą aktywnie rozpowszechniać filmy z ukraińskimi dziećmi i nauczycielami, którzy rzekomo ich „lubią”. „Filmy będą szeroko rozpowszechniane, aby potwierdzić radość z przybycia Rosji, na co rzekomo czekaliśmy od ośmiu lat” – dodał Andriuszczenko.

Zaznaczył, że za odmowę współpracy i zastosowania się do poleceń rosyjskich władz okupacyjnych, nauczycielom grozi aresztowanie i wykluczenie ich rodzin z list pomocy humanitarnej.

„Zmuszanie dzieci do propagandy – jakie jeszcze miary nazizmu wymyślą Rosjanie w Mariupolu, żeby je móc sfilmować?” – podkreślił Andriuszczenko.

14:50 Przedstawicielka Zełenskiego na Krymie: w obwodzie chersońskim okupanci przetrzymują ludzi w katowniach

Niemal 600 osób jest przetrzymywanych przez rosyjskich okupantów w katowniach w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy, porwani są też wywożeni na Krym – poinformowała we wtorek stała przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie Tamiła Taszewa, cytowana przez agencję Ukrinform.

– Według naszych informacji na terytorium obwodu chersońskiego niemal 600 osób przebywa w piwnicach, w specjalnie wyposażonych pomieszczeniach, w katowniach – powiedziała Taszewa podczas briefingu.

Według jej słów niemal 300 osób przebywa w takich miejscach w samym Chersoniu, pozostali w innych miejscowościach na terenie obwodu. Ludzie są przetrzymywani między innymi w budynku chersońskiej administracji obwodowej, w areszcie śledczym (nie podano, w jakiej miejscowości – PAP), w szkole zawodowej nr 17 w Heniczesku.

Taszewa zaznaczyła, że według informacji uzyskiwanych z różnych źródeł przez przedstawicielstwo Ukrainy na Krymie, porwani są przetrzymywani w nieludzkich warunkach i torturowani.

Część porwanych mieszkańców obwodu chersońskiego wywieziono na Krym, są przetrzymywani w areszcie w Symferopolu w specjalnym bloku oraz w Sewastopolu. Są tam przetrzymywani zarówno cywile (wśród nich aktywiści i dziennikarze), jak i żołnierze. Podobny los spotyka mieszkańców porwanych z terenów sąsiedniego obwodu zaporoskiego.

Wśród przetrzymywanych w areszcie śledczym w Symferopolu są osoby, które próbowały wyjechać przez Krym z Mariupola i zostały zatrzymane na granicy administracyjnej podczas tak zwanych działań filtracyjnych.

13:49 Prezydent Zełenski dla „FT”: zwycięstwo w wojnie z Rosją musi być osiągnięte na polu bitwy

Zwycięstwo Ukrainy w wojnie z Rosją musi zostać osiągnięte na polu bitwy, nie wyobrażam sobie, by ten konflikt miał utknąć w martwym punkcie – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie udzielonym we wtorek brytyjskiemu dziennikowi „Financial Times” za pośrednictwem łącza internetowego.

„Nasz sprzęt wojskowy jest gorszy i z tego powodu nie jesteśmy w stanie robić postępów. Będziemy mieli większe straty” – przekazał Zełenski, apelując o dostawy broni dla Ukrainy.

Prezydent powiedział, że zepchnięcie sił rosyjskich na pozycje zajmowane przez nie przed początkiem inwazji 24 lutego będzie równoznaczne z „poważnym tymczasowym zwycięstwem” Ukrainy, ale ostatecznym celem pozostaje uzyskanie pełnej suwerenności całego ukraińskiego terytorium.

Jak podkreślił, „zwycięstwo musi być osiągnięte na polu bitwy”. Jednocześnie wyraził chęć prowadzenia rozmów pokojowych z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

Ukraiński przywódca dodał, że zachodnie sankcje „w zasadzie nie wpłynęły na stanowisko Rosji”, i skrytykował sojuszników Kijowa za nawoływanie do zawieszenia broni bez określenia jego warunków, czyli bez nacisków na Moskwę, by zakończyła ofensywę.

„Każdy zachowuje się jak pionek. Wspierają Ukrainę, ale też sprawdzają, co można zrobić, żeby złagodzić sankcje, żeby biznes nie ucierpiał. (…) Jak możemy osiągnąć zawieszenie broni na terytorium Ukrainy bez wysłuchania jej stanowiska? To bardzo zaskakujące” – skomentował Zełenski.

Jednocześnie wyraził zadowolenie z powodu pozostania na stanowisku brytyjskiego premiera Borisa Johnsona, którego określił jako „bardzo ważnego sojusznika”. W poniedziałek Johnson wygrał partyjne głosowanie nad wotum zaufania dla niego, co znaczy, że pozostanie liderem Partii Konserwatywnej i szefem rządu. Powodem głosowania były kontrowersje związane ze spotkaniami towarzyskimi organizowanymi na Downing Street w czasie obowiązywania restrykcji covidowych.

13:38 Wywiad: rosyjscy żołnierze próbują opuścić front pod pozorem wyjazdu na ślub

Jednym ze sposobów, po który sięgają rosyjscy wojskowi, by opuścić front na Ukrainie, jest wyjazd pod pozorem zawarcia ślubu w urzędzie stanu cywilnego – podał we wtorek ukraiński wywiad wojskowy (HUR), powołując się na przechwyconą rozmowę telefoniczną.

Według rozmowy, której nagranie wywiad opublikował na Facebooku, po sposób ten sięgnął jeden z wojskowych, gdy okazało się, że „nie ma już opcji wyjazdu” z frontu. „Powiedziałem już jednej dziewczynie – idź, złóż wniosek do urzędu stanu cywilnego, a ja tutaj o tym powiem” – mówi wojskowy, który dyskutuje przez telefon ze znajomym na temat możliwych wariantów wyjazdu.

Z rozmowy, przeplatanej gęsto wulgaryzmami, wynika, że metoda „na ślub” nie jest skuteczna. „K…, powiedzieli nam – +to nie jest opcja (by dostać pozwolenie na wyjazd do domu-PAP)+” – mówi głos na nagraniu. Wyjazd może nastąpić tylko w trzech przypadkach: „ranny, zabity albo jak będzie oficjalne wycofanie (wojsk), albo śmierć bliskich krewnych” – skarży się mężczyzna. „Wszyscy próbują tutaj wszystkich możliwych sposobów, ale nie ma opcji” – podsumowuje.

13:26 Ukraiński wywiad: rodziny poległych i zaginionych marynarzy z krążownika Moskwa są zmuszane do milczenia

Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) poinformował we wtorek, że krewni zabitych i zaginionych członków załogi krążownika Moskwa są zmuszani do milczenia.

Napięcie wśród krewnych Rosjan, którzy 14 kwietnia zginęli na zatopionym krążowniku Moskwa, wciąż narasta. Żeby poprawić ich stan psychiczny opiekuje się nimi specjalna grupa psychologów, lekarzy i prawników – napisał HUR.

Jednak według danych ukraińskiego wywiadu podstawowym celem tej grupy jest uniemożliwienie wycieku informacji o marynarzach, którzy zostali zabici lub zaginęli bez wieści. Krewni ofiar są namawiani, by z nikim nie rozmawiali o swoich synach i mężach, którzy służyli na krążowniku. Są zastraszani, że gdyby nie dostosowali się do tych sugestii, nie otrzymają odszkodowań i zostaną wobec nich wszczęte postępowania karne.

14 kwietnia bieżącego roku ukraińskie wojsko zatopiło okręt flagowy Floty Czarnomorskiej Moskwa. Okręt zatonął na skutek uderzenia dwiema ukraińskimi rakietami przeciwokrętowymi Neptun. Był to pierwszy krążownik utracony przez Rosję od 1941 roku. W mediach pojawiły się informacje, że jedną z przyczyn tak skutecznego ataku i w konsekwencji zatonięcia okrętu była wszechobecna w Rosji korupcja, na skutek której remonty krążownika były przeprowadzane w nienależyty sposób.

13:01 Admirał marynarki wojennej USA: Rosja obawia się starcia z flotą NATO, która miałaby eskortować ukraińskie zboże

Rosyjskie okręty wycofują się z ukraińskiego wybrzeża na Morzu Czarnym, obawiając się starcia z flotą NATO, która miałaby zapewnić eskortę dla statków przewożących zboże z Ukrainy – poinformował we wtorek włoski dziennik „Il Messaggero”, cytując byłego naczelnego dowódcę wojsk NATO w Europie, admirała Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych Jamesa Stavridisa.

Jego zdaniem Morze Czarne będzie „nowym frontem” na wojnie rosyjsko-ukraińskiej, na którym w walkę mogą zostać zaangażowani zachodni sojusznicy, którzy będą eskortować dostawy zboża z oblężonego kraju.

Stavridis dodał, że rosyjskie okręty wojenne „dominują w północnej części Morza Czarnego”. Jak wyjaśnił, Rosjanie blokują tam ukraińskie wybrzeże, nie dopuszczając do eksportu zboża, ważne dla ukraińskiej gospodarki i absolutnie niezbędnego dla światowych dostaw żywności.

„Myślę, że w ten konflikt będzie zaangażowana eskorta kontenerowców ochraniających statki płynące po zboże do Odessy i ze zbożem z niej wypływające” – ocenił Stavridis, cytowany przez „Il Messaggero”.

Dodał, że misja zostanie przeprowadzona przez ONZ, Stany Zjednoczone i ich sojuszników, powtarzając po raz kolejny, że może ona jednak stworzyć „nowy front na tej wojnie”.

W zeszłym miesiącu doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko, cytowany przez „Il Messaggero”, napisał, że „skuteczna walka Ukraińców przekonała (Stany Zjednoczone) do przygotowania planu odblokowania portów. Trwają dyskusje na temat dostaw potężnej broni przeciwokrętowej”.

To samo potwierdził również minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, który mówił o misji NATO, nad którą pracują także ukraińscy urzędnicy, polegającej na transporcie zboża z Ukrainy. Miałaby ona ominąć rosyjskie blokady – przypomniał włoski dziennik.

Ukraińska marynarka wojenna poinformowała, że około 30 rosyjskich okrętów nawodnych i podwodnych nadal blokuje ruch statków cywilnych z ukraińskich portów. Rosyjskie okręty oddaliły się jednak o ponad 100 km od ukraińskiego wybrzeża, co wedle strony ukraińskiej było spowodowane atakiem ukraińskich sił z wykorzystaniem rakiet i dronów.

12:31 Ambasador Ukrainy w Polsce podziękował premierowi Morawieckiemu za pomoc

Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia spotkał się we wtorek w Warszawie z premierem Mateuszem Morawieckim i podziękował mu za wszechstronną polską pomoc.

„Podziękowałem premierowi Mateuszowi Morawieckiemu za osobisty wkład w rozbudowę stosunków ukraińsko-polskich we wspólnej walce o zwycięstwo, pomoc Ukraińcom w Polsce i budowę międzynarodowej koalicji poparcia dla Ukrainy” – napisał ambasador.

11:52 Eksport produktów rolnych wzrósł w maju o 80 proc., nadal jest jednak niższy od poziomu z 2021 roku

Ukraiński eksport produktów rolnych wzrósł w maju w stosunku do kwietnia o 80 proc., nadal jest jednak niższy od poziomu z maja 2021 roku – podało we wtorek ministerstwo rolnictwa Ukrainy.

W maju z Ukrainy wyeksportowano 1,74 mln ton produktów rolnych, z których ponad 50 proc. stanowiła kukurydza. Eksport oleju słonecznikowego osiągnął w tym miesiącu ponad 200 tys. ton.

Większość ukraińskich towarów eksportowano przed 24 lutym przez porty morskie, jednak ze względu na ich blokadę przez rosyjską flotę, Ukraina była zmuszona do wykorzystania w tym celu kolei, dróg i mniejszym portów na Dunaju.

Ministerstwo rolnictwa poinformowało, że ponad 709 tys. ton towarów wywieziono w maju koleją, niemal 799 tys. ton Dunajem, 212 tys. ton – ciężarówkami. Ukraińskie władze poinformowały, że planują zwiększyć wolumen eksportu transportowanego Dunajem, który trafiałby następnie do czarnomorskich portów w Rumunii.

Ministerstwo podało, że jeśli ukraińskie porty nadal będą blokowane, możliwe będzie eksportowanie jedynie 2 mln ton zboża miesięcznie. Miesiąc przed rosyjską inwazją eksport zboża z Ukrainy osiągnął poziom 6 mln ton. Władze zaznaczyły, że nawet w przypadku odblokowania portów przez Rosję, usunięcie min morskich utrudniających potencjalny rosyjski atak z morza może zająć do 6 miesięcy.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w poniedziałek, że z powodu morskiej blokady nie można obecnie wyeksportować z kraju 22-25 milionów ton zboża.

11:39 Enerhoatom: nie zapraszaliśmy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej do okupowanej elektrowni, szef Agencji kłamie

Nie zapraszaliśmy Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) do zaporoskiej elektrowni okupowanej przez Rosjan. MAEA chce zaakceptować rosyjskie działania na terenie siłowni, a szef Agencji, kłamie, twierdząc, że go zaprosiliśmy – przekazał państwowy ukraiński koncern Enerhoatom we wtorek na Telegramie.

W poniedziałek szef MAEA Rafael Grossi przekazał, że Agencja pracuje nad organizacją międzynarodowej misji ekspertów, którzy mieliby udać się do zaporoskiej elektrowni. Grossi dodał, że decyzja o wysłaniu ekspertów do ukraińskiej siłowni została podjęta na prośbę władz w Kijowie.

„Uznajemy tę wiadomość od szefa MAEA za kolejną próbę dostania się do elektrowni w jakikolwiek sposób, aby dokonać legitymizacji obecności w niej okupantów i faktycznie zaakceptować wszystkie ich działania” – napisano.

Enerhoatom stwierdził, że Grossi „znowu kłamie”.

Jak podkreślono w komunikacie, strona ukraińska nie zaprosiła Grossiego do zaporoskiej elektrowni, a wcześniej odmówiła mu takiej wizyty. Odwiedzenie siłowni będzie możliwe jedynie, gdy Ukraina przejmie nad nią z powrotem kontrolę – przekazano.

Według informacji Enerhoatomu, około stu osób decyzyjnych w MAEA to Rosjanie, a zastępca Grossiego Michaił Czudakow także jest obywatelem Rosji.

Enerhoatom przekazał także, że zapowiedziana przez międzynarodową agencję wizyta Grossiego miała się wiązać z zaprzestaniem transmisji danych z elektrowni do MAEA dotyczących stanu materiałów jądrowych.

„Właściwie +utratę łączności+ między Zaporoską Elektrownią Jądrową a MAEA spowodowały działania rosyjskich okupantów, którzy odłączyli ukraińskiego operatora Vodafone w Enerhodarze, z którym MAEA ma podpisaną umowę na transfer danych (…) Informacje są przechowywane na serwerze i zostaną przesłane po ponownym podłączeniu Vodafone” – napisano.

Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze w obwodzie zaporoskim na południowym wschodzie Ukrainy, największa tego typu w Europie i trzecia na świecie, została zajęta przez wojska rosyjskie na początku marca. Obecnie stacjonuje tam ok. 500 Rosjan, są tam także materiały wybuchowe i artyleria ciężka.

11:02 Nowa Zelandia. Ponad 40 koncernów z Rosji i Białorusi na nowej liście sankcyjnej

Rząd Nowej Zelandii wprowadził sankcje przeciwko rosyjskim spółkom skarbu państwa, w tym Gazpromowi, i firmom zbrojeniowym z Rosji i Białorusi – ogłosiła we wtorek minister spraw zagranicznych Nanaia Mahuta. Łącznie retorsjami objęto 44 przedsiębiorstwa, w tym sześć białoruskich firm zbrojeniowych.

Nawiązywanie współpracy z tymi firmami przez obywateli Nowej Zelandii zostało prawnie zakazane.

„Nie chcemy, by objęte sankcjami podmioty znajdowały w naszym kraju schronienie, by nasze firmy nieświadomie finansowały wojnę. Jest dla nas ważne, by przyczynić się do zatrzymania tej machiny wojennej” – napisano w komunikacie nowozelandzkiego MSZ zamieszczonym na stronie resortu.

„Kontrolowane przez (prezydent Rosji Władimira) Putina firmy przedstawiają dla Rosji strategiczną wartość, ponieważ dostarczają surowce, infrastrukturę, komunikację, transport, uzbrojenie i fundusze” – dodano

10:22 Bułgaria: Premier: nie wyślemy broni Ukrainie

Premier Bułgarii Kirił Petkow poinformował we wtorek, że jego kraj nie wyśle broni Ukrainie. Dzień wcześniej prosił o to w nocie do MSZ w Sofii ukraiński ambasador Witalij Moskałenko.

Zgodnie z umową między czterema partiami koalicji rządowej oraz z uchwałą parlamentu z początku maja, Bułgaria nie będzie wysyłać broni Ukrainie – podkreślił Petkow i dodał, że kraj jest gotów remontować ukraiński sprzęt wojskowy, co przewiduje uchwała. Szef rządu podkreślił, że „sprawa z dostawami jest zamknięta” i nie należy do niej wracać. Po przyjęciu uchwały przez bułgarski parlament ukraińska delegacja wojskowa udała się do Bułgarii i upewniła się co do możliwości kilku dużych zakładów wojskowych w tym kraju.

W poniedziałek ambasador Ukrainy w Bułgarii Moskałenko wysłał do bułgarskiego MSZ oficjalną notę, w której prosił o przekazanie jego krajowi bułgarskiej broni konstrukcji sowieckiej, takiej jak haubice i systemy rakietowe, mającej posłużyć do walki z rosyjskim agresorem.

10:18 Sztab Generalny: Rosjanie stracili w wojnie ponad 31,3 tys. żołnierzy

Wojska Rosji straciły od 24 lutego, gdy rozpoczęły inwazję na Ukrainę, około 31 360 żołnierzy, a także 1390 czołgów i 694 systemy artyleryjskie – podał we wtorek w komunikacie na Facebooku Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. W porównaniu z danymi z poniedziałku straty osobowe przeciwnika wzrosły o 110 żołnierzy – twierdzi sztab.

Z komunikatu wynika, że w ciągu minionej doby liczba zniszczonych czołgów rosyjskich wzrosła o cztery, do 1390. Rosja straciła także dalszych 16 bojowych pojazdów opancerzonych (łącznie – 3416) i cztery systemy artyleryjskie (od początku inwazji – 694).

W ciągu minionej doby siły ukraińskie strąciły jeden samolot, jeden śmigłowiec i dwa drony rosyjskie. Zniszczyły też dziesięć samochodów wojskowych. Tym samym liczba zniszczonych rosyjskich samochodów i cystern od początku wojny wzrosła do 2405.

09:12 „NYT”: zaawansowana broń dociera na Ukrainę szybciej niż wiedza, jak jej używać

Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji państwa NATO zaopatrują Ukrainę w zaawansowaną broń, której obsługa przez ukraińskich żołnierzy okazała się jednak poważnym i stale narastającym problemem – podał w poniedziałek „New York Times”.

Amerykański dziennik przywołał historię walczącego na południu Ukrainy młodszego sierżanta Dmytro Pisanka, którego oddział otrzymał w ostatnich dniach laserowy dalmierz ułatwiający artylerii celowanie. – To jak otrzymanie iPhone’a 13 tylko po to, by z niego dzwonić – powiedział żołnierz, zaznaczając, że nikt w zespole nie wie, jak korzystać z zaawansowanego technologicznie urządzenia.

– Kilku żołnierzy nauczyło się jego obsługi, ale później zostali rozmieszczeni na inne fragmenty frontu – podała gazeta. – Ucząc się, próbowałem czytać napisane po angielsku instrukcje z Google tłumaczem – przyznał Pisanka.

– Ukraińskie władze wielokrotnie apelowały o dostarczanie zachodnich zaawansowanych technologii wojskowych, jednak równie ważne jest zapewnienie ukraińskim żołnierzom szkoleń z ich obsługi. Analitycy zwracają uwagę, że błąd ten może doprowadzić do tego, co zaobserwowano w Afganistanie, gdzie dostarczone uzbrojenie nie mogło zostać wykorzystane, bo wycofano wsparcie logistyczne – ocenił „NYT”.

Jak przypomniała gazeta, USA wraz z partnerami z NATO przez lata poprzedzające rosyjską inwazję szkoliły ukraińskie wojsko z wykorzystania zachodniego uzbrojenia, jednak nie uwzględniono w tym szkoleniu niektórych z najbardziej zaawansowanych technologicznie rodzajów broni dostarczanych obecnie. – Od 2015 roku w okolicy Lwowa Amerykanie wyszkolili ponad 27 tys. ukraińskich żołnierzy, w momencie rosyjskiej inwazji na Ukrainie przebywało ponad 150 amerykańskich doradców, jednak zostali natychmiast wycofani – podał „NYT”.

– By uniknąć bezpośredniej konfrontacji z Rosją, administracja prezydenta Joe Bidena odmówiła wysłania na Ukrainę doradców, by szkolić armię w obsłudze dostarczanego sprzętu i zamiast tego treningi przeprowadza się poza granicami kraju – podał dziennik.

– Często, m.in. w przypadku używania ręcznych wyrzutni przeciwpancernych NLAW, żołnierze uczyli się z materiałów video i praktyki – powiedział sierżant Andrij Mykyta. Sam Mykyta przeszedł tuż przed rosyjską inwazją trening z obsługi brytyjskiej wyrzutni NLAW i obecnie na własną rękę szkoli używających jej żołnierzy. – Są jednak bronie, których nie da się używać intuicyjnie i potrzebujemy profesjonalnych treningów – zaznaczył.

07:46 Sztab: Białoruś zwiększy swoje siły zbrojne do 80 tys. osób

Poprzez tworzenie Południowego Dowództwa Operacyjnego Siły Zbrojne Białorusi zwiększą się do 80 tys. osób – poinformował we wtorkowym komunikacie Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Ukraiński sztab zaznaczył, że na obszarze Wołynia i Polesia na północy Ukrainy utrzymuje się groźba ataków rakietowych i powietrznych z terytorium sąsiedniej Białorusi.

Pod koniec maja, w ramach reorganizacji białoruskiej armii, Alaksandr Łukaszenka podjął decyzję o utworzeniu w południowych obwodach kraju nowego dowództwa operacyjnego. Obecnie w Siłach Zbrojnych Białorusi służy 45 tys. żołnierzy, w rezerwie – według danych rankingu Global Firepower – znajduje się natomiast 300 tys. osób.

07:04 Ołena Zełenska: 60 proc. Ukraińców potrzebuje pomocy psychologicznej

Wojna sprawia, że co najmniej 60 proc. obywateli Ukrainy potrzebuje pomocy psychologicznej, 44 proc. Ukraińców wojna zmusiła do rozłąki z rodziną – oceniła Ołena Zełenska, małżonka prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, cytowana we wtorek przez Interfax-Ukraina.

– Oto niektóre dane dotyczące skutków agresji rosyjskiej. 40 tys. przypadków, gdy obywatele Ukrainy zostali zabici bądź ranni. 3 mln ludzi jest na obszarach okupowanych, ponad 8 mln zostało uchodźcami wewnętrznymi. 6 mln Ukraińców musiało wyjechać za granicę. 44 proc. naszych obywateli rozłączyło się z rodziną. 50 proc. Ukraińców ocenia swój stan psychologiczny jako bardzo napięty – poinformowała ukraińska pierwsza dama w komunikacie na serwisie Telegram.

Dodała następnie: „to wszystko są jasne zalecenia o potrzebie pomocy psychologicznej. Według szacunków ministerstwa zdrowia potrzebuje jej teraz co najmniej 60 proc. Ukraińców”.

– Psycholodzy mówią, że wojna, nawet po tym, gdy zakończy się naszym zwycięstwem, będzie wpływać na psychikę co najmniej przez kolejne siedem do dziesięciu lat. Wielkim sukcesem, do którego powinniśmy dążyć będzie skrócenie tego czasu lub też złagodzenie skutków – napisała Ołena Zełenska. Należy to zrobić „dla naszych obywateli, którzy tak wiele przeżyli” – podsumowała.

06:34 Sztab: nie ustają walki w Siewierodoniecku

W Siewierodoniecku, ostatnim większym bastionie sił ukraińskich w obwodzie ługańskim, wciąż trwają walki. Rosjanie kontynuują szturm na to miasto – podał w komunikacie we wtorek rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

– Wróg nadal szturmuje Siewierodonieck, trwają działania bojowe. Nasi żołnierze zadają straty przeciwnikowi – głosi komunikat sztabu opublikowany na oficjalnym Facebooku.

Sztab informuje, że wojska ukraińskie odparły przeciwnika w kilku miejscach w Donbasie na kierunku Bachmutu, w rejonie miejscowości: Nahirne, Berestowe, Krynyczne, Roty. Rosjanie przemieszczają swoje oddziały na kierunkach Popasnej i Mykołajiwki. Na innym odcinku frontu w Donbasie wojska rosyjskie próbują kontynuować ofensywę w kierunku Iziumu i Słowiańska. W szczególności, usiłują przedrzeć się w kierunku miejscowości Dowheńke i Dołyna.

Poza Donbasem, na wschodzie Ukrainy w rejonie Charkowa wojska rosyjskie koncentrują się na utrzymaniu zajętych dcinków i rejonów przy granicy na północ od Charkowa, jak również na powstrzymywaniu sił ukraińskich – ocenia sztab. Na południu, na Morzu Czarnym, Rosja utrzymuje w gotowości do użycia trzy jednostki morskie przenoszące pociski manewrujące Kalibr.

03:19 Ukraina porozumiała się z Mołdawią ws. usprawnienia procedur celnych na granicy

Władze Ukrainy i Mołdawii zawarły w poniedziałek porozumienie dotyczące usprawnienia procedur celnych na granicy obu państw. Umowa ma pomóc w szybszym kierowaniu towarów, głównie żywności, z zaatakowanej przez Rosję Ukrainy przez Mołdawię do państw UE.

Jak podał kiszyniowski portal Stiri, umowa dotycząca współpracy celnej służy ułatwieniu „przekraczania granicy ukraińsko-mołdawskiej oraz jej zabezpieczenia”. Szczególnym punktem porozumienia, jak odnotował portal, jest zgoda na podjęcie działań służących zmniejszeniu kolejek samochodów ciężarowych na przejściu Reni-Giurgiulesti oraz koordynacja pomiędzy służbami celnymi obu państw kierowania tirów na sześć mniej zatłoczonych przejść granicznych.

Władze Ukrainy i Mołdawii zgodziły się też na uproszczenie zasad przekraczania granicy oraz na regularną wymianę informacji pomiędzy służbami obu państw dotyczącą natężenia ruchu w punktach kontroli granicznej. Na podstawie poniedziałkowej umowy władze obu państw uruchomią też mechanizm ułatwień wjazdu na terytorium Mołdawii bez specjalnych zezwoleń dla tzw. priorytetowych produktów, głównie żywności eksportowanej z Ukrainy do państw UE.

02:04 Zełenski: wejście Ukrainy do UE będzie decydujące dla przyszłości Europy

Prezydent Wołodymyr Zełenski spodziewa się, że najbliższych tygodniach Ukraina otrzyma status kandydata do UE. – Uważam, że będzie to decyzja ważna nie tylko dla samej Ukrainy, lecz dla całego europejskiego projektu – powiedział Zełenski w poniedziałek późnym wieczorem w nagraniu wideo.

– To zdecyduje, czy Unia Europejska ma przyszłość, czy też nie – podkreślił Zełenski.

Jeszcze w czerwcu Komisja Europejska ma przedstawić swoje stanowisko w sprawie statusu Ukrainy jako państwa kandydującego do UE.

00:27 Zełenski o walkach w Siewierodoniecku: nasi żołnierze nie ustępują

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w nagraniu wideo w poniedziałek późnym wieczorem, że ukraińscy żołnierze nie ustępują ze swych pozycji w ogarniętym walkami Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim na wschodzie kraju.

– Nasi bohaterowie nie ustępują w Siewierodoniecku. W mieście toczą się zacięte walki uliczne – stwierdził Zełenski.

Odnosząc się do sytuacji w Donbasie, w przemysłowym regionie, w którym leży Siewierodonieck, powiedział: „Ukraiński Donbas się trzyma, trzyma się mocno!”

– Główne wysiłki wroga skupiają się na próbie całkowitego zajęcia tego ośrodka przemysłowego – podała w poniedziałek wieczorem ukraińska armia. – Nasi żołnierze zachowują kontrolę nad Siewierodonieckiem, walki trwają w jego wschodniej części – dodał w swoim komunikacie Sztab Generalny armii Ukrainy.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj