128. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Spod rosyjskiej okupacji wyzwolono już 1027 miejscowości

(Fot. EPA/GEORGE IVANCHENKO Dostawca: PAP/EPA)

Ukraina broni się przed napaścią wojsk rosyjskich już 128. dzień. Agresor skupia swoje siły w okolicach Lisiczańska, nadal prowadzi także ostrzały. W wyniku ataków giną kolejne osoby, niszczone są także kolejne budynki.

19:31 Mer Krzemieńczuka: najtrudniej jest rozmawiać z bliskimi osób uznanych za zaginione

Najtrudniej jest rozmawiać z bliskimi osób, które uznano za zaginione – powiedział rosyjskiemu portalowi Meduza Witalij Małecki, mer Krzemieńczuka, w którym w poniedziałek rosyjska rakieta zniszczyła centrum handlowe Amstor, zabijając co najmniej 19 osób.

– Ich krewni wierzą, i my też – że jest szansa, może ktoś przeżył, stracił pamięć lub środki łączności. Bardzo trudno jest rozmawiać z bliskimi zabitych, zwłaszcza, jeśli osobiście znasz tych, którzy zginęli – mówił w wywiadzie Małecki.

– Część fragmentów ciał ratownicy znaleźli. Niektórych nie mogli rozpoznać, dlatego że były bardzo mocno spalone. Rakieta trafiła w tylną prawą część Amstoru – powiedział Małecki.

– Człowiek nie mógł tu przeżyć. Był pożar, pławił się metal. Sama pani widzi rozerwane konstrukcje i metal. Pomimo tego ratownicy przeszukują wszystko w nadziei na znalezienie szczątków ludzi – dodał samorządowiec, zwracając się do dziennikarki.

Wywiad był przeprowadzony w czwartek. W piątek wciąż trwało usuwanie gruzów i poszukiwanie ciał na miejscu ataku. Jak powiedział mer, prace trwają całodobowo.

Małecki uważa, że czas ataku został wybrany celowo na godziny szczytu. „Od 15 do 18 tutaj jest zawsze dużo ludzi” – wskazał. Do ataku doszło o godz. 15.55.

– To godzina, gdy ludzie kończą pracę. Ktoś czekał na autobus, ktoś inny miał jechać do Połtawy i wszedł do sklepu, by kupić coś do jedzenia – mówił.

W ataku ucierpieli zarówno ludzie, którzy znajdowali się w środku sklepu, jak i ludzie, którzy znajdowali się na ulicy. Małecki relacjonował, że w pierwszych chwilach po ataku rannym pomagali ochotnicy – mężczyźni, którzy byli na miejscu lub niedaleko. Pomagali wyprowadzić zdezorientowanych ludzi ze sklepu, wynosili rannych.

Małecki powiedział, że przed bombardowaniem z 27 czerwca Krzemieńczuk był czterokrotnie celem rosyjskich ataków rakietowych. Ogółem Rosjanie wystrzelili na to miasto 36 pocisków Kalibr. Ucierpiała elektrociepłownia, a rafineria ropy naftowej została całkowicie zniszczona.

27 czerwca rosyjska rakieta trafiła w centrum handlowe Amstor lub tuż obok niego, a drugi pocisk uderzył w zakłady Kredmasz. Rosyjskie władze najwyższego szczebla zaprzeczyły, że celem były obiekty cywilne. Według ogłoszonej przez stronę rosyjską wersji celem ataku były „składy broni z Zachodu”, a centrum handlowe było nieużywane i puste w momencie ataku.

Władze Ukrainy nazwały atak aktem terroryzmu i celowym atakiem na obiekt cywilny. Według ustaleń strony ukraińskiej Rosjanie użyli rakiety Ch-22, wystrzelonej z bombowca Tu-22M3 z terenu obwodu kurskiego; samoloty uczestniczące w ataku miały wystartować z lotniska Szajkowka w obwodzie kałuskim.

Ukraińskie służby potwierdziły śmierć 19 osób, oprócz tego znaleziono dotąd 28 fragmentów ciał. Ranne zostały 64 osoby. Podawano, że 36 osób jest uznanych za zaginione.

18:59 Dyplomata: Ukraina wystąpiła o specjalne posiedzenie OBWE na temat rosyjskich ataków rakietowych

Ukraina zwróciła się do polskiej prezydencji OBWE o zwołanie specjalnego posiedzenia Stałej Rady organizacji w celu omówienia rosyjskich ataków rakietowych na Ukrainę – poinformował w piątek agencję Ukrinform stały przedstawiciel Ukrainy przy OBWE Jewhenij Cymbaluk.

Z taką inicjatywą Ukraina wystąpiła w związku z kolejnym rosyjskim atakiem rakietowym na obwód odeski, w wyniku którego według najnowszych danych zginęło 21 osób, a prawie 40 odniosło obrażenia.

Według Cymbaluka przypuszczając ataki na obiekty cywilne Rosja „nie tylko poważnie łamie międzynarodowe prawo humanitarne, ale przede wszystkim ma na celu terroryzowanie ludności”. Atak w obwodzie odeskim w nocy z czwartku na piątek nie był według niego odosobniony, a taka taktyka Rosji przybrała już charakter systematyczny – wymienił m.in. ataki w obwodach lwowskim, żytomierskim, czernihowskim, w Mikołajowie i Kijowie.

– Ataki rakietowe dowodzą, że jest nam potrzebna poważna dyskusja o bezpieczeństwie europejskim i światowym. Ale przebudowa systemu bezpieczeństwa w Europie musi wyjść z uznania faktu, że stara mantra, iż „bez Rosji nie może być pokoju w Europie”, była błędna. Obecne realia dowodzą, że w Europie nie może być pokoju z taką agresywną Rosją – podkreślił Cymbaluk.

Zdaniem ukraińskiego dyplomaty OBWE może i powinna stać się platformą dyskusji na ten temat.

17:58 Dmytro Łubinec został nowym rzecznikiem praw człowieka

Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy powołała w piątek Dmytra Łubinca na stanowisko rzecznika praw człowieka. Jego poprzedniczka Ludmyła Denisowa została zwolniona 31 maja po fali krytyki dotyczącej sposobu wykonywania przez nią obowiązków w czasie rosyjskiej inwazji.

Łubinec to deputowany, szef parlamentarnej komisji ds. praw człowieka, deokupacji i reintegracji terytoriów tymczasowo okupowanych.

Poprzednia rzecznika praw człowieka Denisowa oświadczyła po swoim zwolnieniu, że zaskarży tę decyzję.

Wcześniej, jak zwraca uwagę portal Hromadske, Denisowa była krytykowana za niewłaściwe informowanie o popełnianych przez rosyjskich żołnierzy zbrodniach wojennych i o ich ofiarach. W liście otwartym podpisanym przez dziennikarzy, aktywistów i lekarzy zaapelowano do niej o skupianie się na faktach i unikanie sensacyjności oraz respektowanie prywatności ofiar.

17:32 Zełenski: atak rakietowy w obwodzie odeskim to celowy akt terroryzmu

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nazwał rosyjski atak rakietowy na cywilną infrastrukturę w obwodzie odeskim celowym aktem terroryzmu przeciwko narodowi ukraińskiemu.

– Dziś armia rosyjska przeprowadziła kolejny brutalny atak rakietowy. To była ponaddźwiękowa przeciwokrętowa rakieta manewrująca. Trafiła w zwykły dom mieszkalny w obwodzie odeskim. Takie rakiety tworzono do niszczenia lotniskowców i innych wielkich okrętów wojennych – powiedział Zełenski w piątek na wspólnym briefingu z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Store.

Według Zełenskiego ten atak nie był przypadkowy.

– To celowy atak rakietowy Rosji, terror Rosji przeciw – powiedzmy to wprost – naszym miastom i wioskom, przeciw naszym mieszkańcom, dorosłym i dzieciom – oznajmił.

W nocy z czwartku na piątek doszło do rosyjskiego ataku rakietowego na wypoczynkową miejscowość Serhijiwka w obwodzie odeskim. Całkowicie zniszczony został ośmiopiętrowy blok mieszkalny i ośrodek wypoczynkowy. Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy przekazała, że łącznie zginęło 21 osób. Informowano także o 38 rannych, w tym sześciorgu dzieciach.

17:20 Szef biura Zełenskiego: zawieszenie broni tylko, jeśli Rosja chce wycofać wojska

Kijów rozpatruje możliwość zawieszenia broni wyłącznie, jeśli będzie to krok do wycofania rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy – oświadczył w piątek szef biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Andrij Jermak.

– Jeśli przerwanie ognia to pierwszy krok do zakończenia wojny i wycofania wojsk rosyjskich, to możemy to rozważyć. A przerwanie ognia jako krok do zamrożenia konfliktu nas nie interesuje – powiedział Jermak w czasie briefingu, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

– To nie jest ukraiński plan. Nas interesuje zwycięstwo w tej wojnie. I ono obowiązkowo nastąpi – dodał najbliższy współpracownik prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.

16:38 Wywiad wojskowy: Białorusini mają przy granicy siedem batalionów, ale nie ma zagrożenia atakiem

Ryzyko wkroczenia armii białoruskiej na terytorium Ukrainy utrzymuje się, jednak obecnie bezpośredni atak jest mało prawdopodobny – ocenił w piątek przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki. Dodał, że siedem batalionów białoruskiego wojska przy granicy zmusza Ukrainę do utrzymywania części sił na tym kierunku.

– Dzisiaj nie ma bezpośredniego zagrożenia ze strony Białorusi, dlatego że nie ma tam (na granicy z Ukrainą) zgrupowania, nie stworzono systemu dowodzenia. Takie działania bezpośrednio wskazywałyby na przygotowanie do działań bojowych – powiedział Skibicki w wywiadzie dla Telewizji Wojskowej Ukrainy.

– Obecność przy granicy siedmiu batalionów białoruskich (jak podaje Mińsk, w celu wzmocnienia ochrony granicy – PAP) zmusza dowództwo ukraińskie do angażowania dodatkowych sił i zwiększenia działań rozpoznawczych – dodał Skibicki. Jego zdaniem takie kroki strony białoruskiej odciągają ukraińskie zasoby od frontu na wschodzie kraju i mają „podtrzymywać napięcie”.

Skibicki powiedział również, że wywiad ukraiński ma informacje o obecności na terytorium Białorusi rosyjskich grup dywersyjno-zwiadowczych, które „w razie konieczności mogą być wprowadzone na Ukrainę”.

Mówiąc o zaangażowaniu Białorusi w wojnę, przedstawiciel HUR wskazał, że kraj ten w pierwszych dniach inwazji na pełną skalę udostępnił Rosji swoje terytorium dla zgrupowania rosyjskich wojsk i ich ataku na kierunku kijowskim. Białoruś udzieliła Rosji wsparcia logistycznego, a także udostępniła terytorium do ataków rakietowych, m.in. przy wykorzystaniu systemów Iskander oraz z powietrza.

Od 25 czerwca ataki te, jak powiedział Skibicki, zostały wznowione. Rosjanie użyli m.in. bombowców dalekiego zasięgu Tu-22M3 i rakiet Ch-22.

16: 03 Władze: spod rosyjskiej okupacji wyzwolono już 1027 miejscowości

Już 1027 miejscowości spod rosyjskiej okupacji wyzwoliły siły ukraińskie – poinformował w piątek wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko na Telegramie.

Tymoszenko przekazał też, że w ciągu ostatniego tygodnia okolice Charkowa oraz 20 innych miejscowości obwodu charkowskiego ostrzelano aż 40-krotnie.

Poinformował ponadto, że w obwodzie żytomierskim zniszczonych zostało ponad 2600 obiektów infrastruktury, z czego 87 proc. to budynki mieszkalne.

13:54 SBU: zatrzymano rosyjskich agentów, którzy zbierali informacje o obronie Kijowa

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała w piątek o zatrzymaniu czterech rosyjskich agentów, którzy zbierali informacje o obronie Kijowa.

Według SBU agenci prowadzili rozpoznanie pozycji Sił Zbrojnych Ukrainy, geolokalizacji obiektów strategicznych i wzywali Ukraińców do wspierania Rosjan – czytamy w komunikacie.

SBU podaje, że grupa została utworzona przez funkcjonariusza wywiadu wojskowego Rosji (GRU) Władysława Dońca, by prowadzić działalność wywrotową przeciwko Ukrainie. Pułkownik był w składzie okupacyjnych rosyjskich sił na terytorium obwodów kijowskiego i czernihowskiego. Koordynował działania rosyjskich agentów.

Grupa została „aktywowana” na początku agresji Rosji przeciwko Ukrainie. „Zneutralizowano” ją w Kijowie.

12:26 Wywiad wojskowy: rosyjscy dezerterzy próbują uciekać z obwodu chersońskiego na Krym

Dezerterzy z rosyjskiej armii próbują uciekać z obwodu chersońskiego na południu Ukrainy na okupowany Krym; wśród zbiegów są nastolatkowie, którzy proszą okolicznych mieszkańców o żywność i wodę – poinformował w piątek ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

„W zajętej przez wroga miejscowości Kałyniwka w obwodzie chersońskim pojawiła się grupa dezerterów w wieku 18-20 lat. Są ubrani w mundury przypominające rosyjskie, ale bez znaków rozpoznawczych i nakryć głowy. (…) Jeden z nich prawdopodobnie jest ranny, mają ze sobą automaty Kałasznikowa. Kierują się w stronę Krymu. Poruszają się wyłącznie w nocy, w ciągu dnia ukrywają się” – przekazano w komunikacie na stronie internetowej HUR.

Jak podkreślił wywiad wojskowy, nie jest to odosobniony przypadek w obwodzie chersońskim. Główną przyczyną dezercji mają być duże straty osobowe w szeregach wroga, wywołane celnymi uderzeniami ukraińskiej artylerii.

„Najczęściej uciekinierzy próbują przedostać się na Krym przez Mierzeję Arabacką (wąski pas lądu łączący południe Ukrainy ze wschodnią częścią Półwyspu Krymskiego – PAP). Ta trasa uważana jest za bezpieczną i dobrze +sprawdzoną+” – dodał HUR.

Doniesienia o dezercji w armii agresora pojawiają się od 24 lutego, czyli od początku inwazji Kremla na sąsiedni kraj. 5 marca wywiad wojskowy donosił o masowych ucieczkach z pola walki, które są ukrywane przez dowódców rosyjskich oddziałów. Przełożeni mają też grozić żołnierzom rozstrzelaniem za próbę opuszczenia pozycji bojowych. W marcu informowano m.in. o kilkuset wojskowych wroga odmawiających wykonywania rozkazów w obwodzie sumskim na północy Ukrainy.

11:54 Dowódca pokazał polskie armatohaubice Krab w działaniu

Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny opublikował w piątek w mediach społecznościowych nagranie, na którym pokazano w działaniu polskie armatohaubice samobieżne Krab.

– Na nikogo nie napadaliśmy. Bronimy swojego – napisał Załużny na Facebooku. Podkreślił, że w obronie pokoju na Ukrainie i w całej Europie stronie ukraińskiej pomaga uzbrojenie, amunicja i sprzęt od krajów partnerskich.

– Na nagraniu – polskie działa samobieżne Krab – wskazał.

Na filmiku pokazano w działaniu polskie uzbrojenie, w tle słychać melodię „Deszcze niespokojne”. Pod koniec pojawia się plansza z napisem: „Siły Zbrojne Ukrainy są szczerze wdzięczne Polakom za skuteczne wsparcie i pomoc. Czujemy, że możemy się oprzeć na waszym ramieniu”.

Pod koniec maja Polska przekazała Ukrainie 18 samobieżnych armatohaubic AHS Krab kalibru 155 mm. Podpisano też umowę na zakup ok. 50 kolejnych sztuk tego uzbrojenia.

11:25 Ekspert: siły rosyjskie pilnie wzmacniają zgrupowanie w obwodzie zaporoskim

Siły wroga pilnie wzmacniają swoje zgrupowanie w obwodzie zaporoskim, czyli na kierunku, z którego wcześniej częściowo się wycofały; Rosjanie starają się nie dopuścić do dalszych sukcesów kontrofensywy Kijowa w tym regionie – ocenił w piątek ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow, cytowany przez agencję UNIAN.

Ponadto w jego ocenie oprócz walk w obwodzie ługańskim i donieckim istotne znaczenie ma odcinek frontu nieopodal Charkowa.

– Zadania (rosyjskich wojsk) na kierunku ługańskim i donieckim są jasne. Siły przeciwnika chcą dotrzeć do administracyjnych granic tych regionów, co stanowi dla nich cel polityczny. Z kolei działania wojenne w obwodzie charkowskim służą zmuszeniu Ukrainy do przerzucenia tam części żołnierzy ze wschodu, odciągnięcia ich od (obrony Donbasu) i tym samym wydłużenia (linii frontu) – wyjaśnił Żdanow.

Kilka dni wcześniej były wiceszef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) generał Wiktor Jahun podkreślił, że sukces w obwodzie charkowskim byłby dla Ukraińców kluczem do pokonania sił rosyjskich na wschodzie Ukrainy.

– Kierunek charkowski jest najważniejszy i jednocześnie najtrudniejszy w całej wojnie. Jeśli uda nam się odwrócić sytuację i powstrzymać przeciwnika przed próbą kontrataku i ściągnięcia rezerw właśnie na tym odcinku, jeśli przekroczymy rzekę Doniec i sforsujemy Zbiornik Peczeniski, jeśli zdołamy odciąć linie zaopatrzenia dla rosyjskiego zgrupowania w Iziumie – wówczas wszystko, co (wróg) ma w Iziumie, a nawet w obwodzie ługańskim, może się po prostu posypać. (…) Rosjanie dobrze o tym wiedzą i starają się do tego nie dopuścić – powiedział Jahun.

Wojska najeźdźcy wciąż utrzymują swoje pozycje w północnej części obwodu charkowskiego, nieopodal granicy z Rosją. Ostrzeliwują również Charków i miejscowości położone w pobliżu stolicy regionu.

11:20 Wzrósł bilans ofiar ataków w obwodzie odeskim; pod gruzami są dzieci

Pod gruzami ostrzelanego przez siły rosyjskie ośrodka wypoczynkowego w obwodzie odeskim na Ukrainie są trzy osoby, w tym dwoje dzieci – poinformował w piątek wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko. Według biura prokuratora generalnego w atakach zginęło 19 osób, a 38 zostało rannych.

Wskutek rosyjskiego ostrzału miejscowości Serhijiwka całkowicie zniszczony został ośmiopiętrowy blok mieszkalny i ośrodek wypoczynkowy. W ostrzale bloku zginęło 16 osób, a 34 zostały ranne, w tym pięcioro dzieci – pisze Tymoszenko. Udało się uratować osiem osób, w tym troje dzieci i kobietę w ciąży.

Według Tymoszenki w ataku na bazę wypoczynkową zginęły dwie osoby, w tym 12-letnie dziecko, a pięć osób zostało rannych. Pod gruzami są trzy osoby, w tym dwoje dzieci. Trwa akcja ratunkowa.

Natomiast biuro prokuratora generalnego Ukrainy poinformowało, że łącznie w atakach rakietowych na tę kurortową miejscowość 1 lipca zginęło 19 osób, a 38 zostało rannych. Wśród rannych jest sześcioro dzieci.

Szef biura prezydenta Andrij Jermak, komentując piątkowe ataki, oświadczył, że „w odpowiedzi na klęski na polu walki (Rosjanie) walczą z cywilami”. „Rosja to kraj sponsorujący terroryzm. Razem z naszymi sojusznikami powinniśmy powstrzymać ataki terrorystyczne i wymierzyć za nie karę” – dodał.

11:17 Władze: Ukraińcy wykorzystali okresowe zwolnienie z cła i VAT, wwieźli do kraju ok. 240 tys. aut

W okresie od 5 kwietnia do 30 czerwca, gdy na Ukrainie nie obowiązywało cło i podatek VAT na import wybranych towarów, Ukraińcy wwieźli do kraju na ulgowych warunkach blisko 240 tys. samochodów – poinformował w piątek deputowany Rady Najwyższej Ukrainy Jarosław Żełezniak, zastępca szefa komitetu parlamentarnego do spraw finansów, polityki finansowej i celnej.

Dane podane przez Żełeznaka przytoczyła agencja Interfax-Ukraina. Od 5 kwietnia do 30 czerwca na Ukraińcy nie musieli wnosić opłat celnych i płacić podatku VAT przy imporcie wybranych towarów, w tym samochodów. W tym czasie wwieziono na Ukrainę 236 792 auta, co pozwoliło obywatelom zaoszczędzić 26,1 mld hrywien (ok. 392 mln złotych – PAP). O tyle samo zmniejszyły się zatem dochody państwa.

W kwietniu wwieziono na Ukrainę tą drogą 33,5 tys. samochodów, w maju 98 tys., w czerwcu 105,3 tys. W ostatnich dniach czerwca wwożono 7,5 tys. samochodów dziennie.

Ulgowy okres podatkowy obowiązywał od 5 kwietnia, ale nie dotyczył towarów wwożonych z Białorusi i Rosji. Władze ukraińskie zdecydowały się na wprowadzenie takiego rozwiązania z dwóch przyczyn – aby ożywić gospodarkę w czasie wojny oraz z obawy, że w warunkach wojny zabraknie żywności. Szybko zorientowano się jednak, że żywności nie zabraknie, a tania, wwożona bez cła żywność z państw takich jak Polska czy Czechy może stanowić nieuczciwą konkurencję dla miejscowych producentów. Zorientowano się też, że Ukraińcy zaczęli masowo sprowadzać samochody stare, używane, nierzadko uszkodzone.

Od 1 lipca przywrócono konieczność wnoszenia opłaty celnej i podatku VAT przy imporcie na Ukrainę szeregu towarów, w tym samochodów.

10:26 Mer Siewierodoniecka: miasto bez dostaw żywności

W okupowanym przez Rosjan Siewierodoniecku siły rosyjskie poszukują osób, które popierają Ukrainę – powiedział w piątek ukraiński mer tego miasta na wschodzie kraju Ołeksandr Striuk. Do Siewierodoniecka nie ma regularnych dostaw żywności.

Rosjanie prowadzą poszukiwania ludzi, którzy popierają Ukrainę i którzy pracowali w administracji, jednak – jak dodał Striuk – większość z nich ewakuowała się z miasta. Według niego siły przeciwnika próbują werbować miejscową ludność do szeregów tzw. armii Ługańskiej Republiki Ludowej.

Mer poinformował, że mieszkańcy mogą opuścić miasto jedynie w kierunku niekontrolowanej przez Kijów części Ukrainy. Zaznaczył, że obecnie nie ma regularnych dostaw żywności do miasta.

09:51 Doradca mera: w Mariupolu znaleziono masowy grób z ponad 100 zwłokami

W okupowanym przez siły rosyjskie Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy znaleziono masowy grób z ponad 100 zwłokami – poinformował w piątek Petro Andriuszczenko, doradca lojalnego wobec Kijowa mera tego miasta.

– Smutne znaleziska każdego tygodnia. Nowy zbiorowy grób pod gruzami w dzielnicy Lewobrzeżnej – napisał Andriuszczenko w komunikatorze Telegram. Poinformował, że w zbiorowym grobie jest ponad 100 ciał osób, które zginęły pod koniec lutego.

– Okupanci obok rozbierają gruzy, znów nie ma mowy o ponownym pochówku. Ludzie faktycznie żyją w grobowcach – podkreślił.

Urzędnik przekazał, że ekshumacja jest „faktycznie zatrzymana”. – Okupacyjne władze tak zajęły się tworzeniem obrazu odbudowy, że na ponowne pochówki zabrakło czasu – czytamy. – Tymczasowe uliczne groby powoli przekształcają się w stałe – dodał. Opublikował zdjęcia krzyży, na których widać datę śmierci w kwietniu

09:47 Szefowa KE do ukraińskich deputowanych: Europa będzie po stronie Kijowa tak długo, jak będzie trzeba

Europa będzie po stronie Kijowa tak długo, jak będzie trzeba; widzę przyszłość Ukrainy w Unii Europejskiej, ponieważ przeszliście trudną drogę od rewolucji godności w 2014 roku i wybraliście, że chcecie być demokracją – powiedziała w piątek przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w parlamencie Ukrainy podczas wystąpienia transmitowanego za pomocą wideołącza.

– Utrzymaliście funkcjonowanie instytucji państwa, w tym parlamentu, mimo wszelkich przeciwności losu, w tym w najtrudniejszych chwilach rosyjskiej inwazji. Doceniamy wasze wysiłki. Właśnie ze względu na swoją determinację, upór i odwagę Ukraina została doceniona przez wszystkie kraje Wspólnoty i otrzymała status kandydata do członkostwa w UE – dodała von der Leyen w Radzie Najwyższej.

Przewodnicząca KE zadeklarowała, że unijne instytucje dołożą wszelkich starań, by wspomóc Kijów w konfrontacji z Moskwą. – Nie spoczniemy, dopóki Ukraina nie zwycięży. Jesteście odważnym pokoleniem, które śmiało maszeruje w kierunku (europejskiej) przyszłości, a my pracujemy dzień i noc, żeby udzielać wam wsparcia. (…) Ostatecznym sukcesem Ukrainy będzie jej akcesja do Unii – powiedziała polityk.

Von der Leyen doceniła dotychczasowe sukcesy Kijowa na rzecz modernizacji państwa, wskazując m.in. na reformy antykorupcyjne i zmiany w ustawodawstwie. – Ukraina jest jedynym krajem Partnerstwa Wschodniego, który przyjął prawne zobowiązanie, by uwolnić gospodarkę od wpływu oligarchów – zauważyła przewodnicząca KE.

Jak dodała, instytucje i państwa UE będą uczestniczyć „ręka w rękę” z Ukrainą w odbudowie tego kraju po rosyjskiej inwazji. Von der Leyen zapowiedziała, że w przyszły poniedziałek weźmie udział w konferencji poświęconej temu zagadnieniu.

W Radzie Najwyższej wystąpił też w piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który podziękował von der Leyen za „rolę lidera” w przyznaniu Kijowowi statusu kandydata do członkostwa w UE.

– Udało nam się uzyskać ten status w rekordowo krótkim czasie. (…) Nie jesteśmy już dłużej sąsiadami Europy, ale członkami wspólnej europejskiej rodziny i podzielamy te same wartości. Integracja z UE oznacza dla obywateli Ukrainy lepszą przyszłość, razem uczynimy Europę silniejszą. Flaga Unii w ukraińskim parlamencie nie tylko ma znaczenie symboliczne, lecz wskazuje też na nasze zadanie, którym jest pełne członkostwo we Wspólnocie – zadeklarował Zełenski.

– Chcemy na Ukrainie równie spokojnych poranków, jak w krajach Europy – dodał prezydent, nawiązując do piątkowych rosyjskich ataków rakietowych na obwód odeski. Według aktualnych danych, w ostrzałach zginęło co najmniej 18 osób.

08:54 Sztab: minionej doby rosyjska armia straciła 150 wojskowych

Straty poniesione przez rosyjską armię na Ukrainie minionej doby wyniosły 150 wojskowych – poinformował w piątek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy. Łącznie strona rosyjska straciła od początku pełnowymiarowej inwazji na Ukrainę ok. 35 750 żołnierzy.

Poprzedniej doby zniszczone zostały m.in.: cztery rosyjskie czołgi, 10 transporterów opancerzonych, sześć systemów artyleryjskich, jeden śmigłowiec, jeden zestaw obrony przeciwlotniczej, cztery bezzałogowce, jedna jednostka pływająca.

Największe straty siły rosyjskie poniosły na kierunku Bachmutu w Donbasie – przekazał sztab w komunikacie.

Jak szacuje ukraiński Sztab Generalny, łączne straty armii rosyjskiej według stanu z 1 lipca to m.in.: ok. 35 750 wojskowych, 1577 czołgów, 3736 pojazdów opancerzonych, 796 systemów artyleryjskich, 246 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 105 systemów obrony przeciwlotniczej, 217 samolotów, 186 śmigłowców, 143 pociski manewrujące, 645 dronów i 15 jednostek pływających.

07:32 Władze: ostrzeliwane są prawie wszystkie miejscowości obwodu donieckiego

Prawie wszystkie miejscowości obwodu donieckiego są ostrzeliwane, pod kontrolą władz w Kijowie jest 45 proc. regionu – poinformował szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Pawło Kyryłenko, cytowany w piątek przez Radio Swoboda.

– Tereny pod kontrolą Kijowa to praktycznie połowa obwodu, przy czym jedna trzecia była okupowana przez osiem lat, zanim doszło do pełnowymiarowego wtargnięcia Rosji – przekazał Kyryłenko. Chodzi o samozwańczą tzw. Doniecką Republikę Ludową, której utworzenie wspierani przez Rosję separatyści ogłosili na terytorium obwodu w 2014 r.

Gubernator zaznaczył, że Rosjanie prowadzą wiele ostrzałów w regionie, a ich skutki są niszczycielskie. – Ostrzeliwane są praktycznie wszystkie miejscowości obwodu – wskazał.

W czwartek wskutek rosyjskiej agresji zginęło czterech mieszkańców obwodu, a 18 zostało rannych.

07:10 Władze: Rosjanie niszczą w Lisiczańsku budynek za budynkiem

Siły rosyjskie atakują rafinerię w Lisiczańsku w obwodzie ługańskim i kontrolują jej część; w mieście niszczony jest budynek za budynkiem – informuje w piątek szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj.

Armia Rosji próbuje okrążyć ukraińskie siły, atakując Lisiczańsk z południa i zachodu, próbuje też przejąć kontrolę nad trasą łączącą miasto z Bachmutem – pisze Hajdaj w komunikatorze Telegram.

Mieszkańcy ostrzeliwanego Lisiczańska praktycznie całymi dniami przebywają w domach i piwnicach. W mieście wybuchają pożary infrastruktury, w tym mieszkalnej; płonęły też dwa domy towarowe. Rosjanie prowadzą szturm lisiczańskiej rafinerii i kontrolują część tych zakładów – podaje Hajdaj.

06:51 Sztab Generalny: armia rosyjska próbuje okrążyć nasze siły pod Lisiczańskiem

Rosyjska armia próbuje okrążyć ukraińskie siły pod Lisiczańskiem w obwodzie ługańskim, zaktywizowała działania zbrojne na kierunku kramatorskim – informuje w piątek rano Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.

Rosyjska armia koncentruje główne wysiłki na kierunku donieckim na okrążeniu ukraińskich sił w okolicy Lisiczańska od południa i zachodu – pisze sztab. Jak dodano, przeciwnik chce przejąć pełną kontrolę nad obwodem ługańskim. Rosyjskie wojsko prowadzi działania szturmowe w celu zablokowania zabezpieczenia logistycznego strony ukraińskiej – czytamy.

Przeciwnik próbuje przejąć kontrolę nad odcinkiem trasy prowadzącej z Bachmutu do Lisiczańska, ale – jak zapewnia sztab – bezskutecznie. Trwają ostrzały ukraińskich pozycji.

Rosjanie zaktywizowali działania zbrojne na kierunku kramatorskim.

06:29 Władze: 17 zabitych, ponad 30 rannych w ostrzałach w obwodzie odeskim

14 osób zginęło, a 30 zostało rannych wskutek uderzenia wrogiej rakiety w blok mieszkalny w obwodzie odeskim na południu Ukrainy – poinformował w piątek rzecznik władz obwodowych Serhij Bratczuk. Trzy kolejne osoby zginęły, a jedna została ranna w ataku na ośrodek wypoczynkowy w tym regionie.

– Obwód odeski. Wskutek uderzenia wrogiej rakiety w blok, według stanu z godz. 6, 14 osób zginęło, 30 zostało rannych, w tym troje dzieci. Trwa akcja ratunkowa – napisał Bratczuk w komunikatorze Telegram.

Spod gruzów wydobyto siedem osób, w tym dzieci. Do rosyjskiego ataku rakietowego doszło nocą z czwartku na piątek w rejonie białogrodzkim. Częściowo zniszczony został ośmiopiętrowy budynek mieszkalny.

Również w obwodzie odeskim trzy osoby zginęły, a jedna została ranna w ataku na ośrodek wypoczynkowy. Wśród zabitych jest dziecko.

03:54 Szef RBN: pomoc zachodnich partnerów wciąż nie wystarcza

Ołeksij Daniłow, sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego Ukrainy, oświadczył w czwartek, że pomoc zachodnich partnerów wciąż nie wystarcza, aby ukraińska armia mogła zrównać się pod względem posiadanej broni ciężkiej z Rosjanami.

– Niestety, pomoc wciąż nie wystarcza, abyśmy mieli parytet z wrogiem w zakresie broni ciężkiej. Jesteśmy wdzięczni wszystkim naszym partnerom i mamy nadzieję, że równowaga zostanie osiągnięta – napisał Daniłow na Twitterze. – Czeka nas bardzo trudna wojna i oprócz nas nikt nie będzie bronił naszego kraju – dodał.

Daniłow poinformował też, że w czwartek odbyło się spotkanie zwierzchników sił zbrojnych Ukrainy, na którym omawiano sytuację na całym froncie. – Najtrudniejsza sytuacja jest w Łysyczańsku, nie jest też łatwo pod Iziumem – zaznaczył.

Oświadczył także, iż w środę zakończyła się inspekcja obwodów kijowskiego, żytomierskiego, czernihowskiego i sumskiego w sprawie zagrożenia ze strony Białorusi, jednak nie zdradził wyników tej kontroli.

03:29 Szef Enerhoatomu: brak połączenia z MAEA to wina odłączenia operatora telekomunikacyjnego

Prezes ukraińskiego Enerhoatomu Petro Kotin poinformował w nocy z czwartku na piątek, że ze względu na odłączenie operatora telekomunikacyjnego Vodafone w Enerhodarze nie ma obecnie możliwości przekazywania danych z Zaporoskiej Elektrowni Atomowej do Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

– Vodafone, który ma umowę z MAEA na transmisję danych operacyjnych z elektrowni jądrowej Zaporoże, został ponownie odłączony w Enerhodarze. Jak zwykle te dane są gromadzone na serwerach elektrowni, ale dziś nie ma możliwości przesłania ich z powodu braku połączenia – oświadczył Kotin na Telegramie.

Jednocześnie podkreślił, że nie liczy specjalnie na zrozumienie MAEA i szybką reakcję Agencji na prowokacje, przygotowywane obecnie przez Rosjan w Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

– Z naszych doświadczeń związanych z kontaktami z MAEA wiemy, że sekretariat Agencji znajduje się pod bardzo silnym wpływem Rosji, pracuje tam wielu rosyjskich urzędników – napisał szef Enerhoatomu.

Podkreślił, że zgodnie z procedurą ustanowioną przez ukraińskie prawo MAEA w taki czy inny sposób będzie informowana o sytuacji w elektrowni.

W środę MAEA poinformowała, że ponownie utraciła połączenie ze swoimi systemami nadzoru, monitorującymi materiały jądrowe w okupowanej przez wojska rosyjskie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

Zaporoska Elektrownia Atomowa w Enerhodarze, największa tego typu w Europie i trzecia na świecie, została zajęta przez wojska rosyjskie na początku marca. Obecnie stacjonuje tam ok. 500 Rosjan, są tam także materiały wybuchowe i artyleria ciężka.

03:02 Co najmniej 10 osób zginęło w rosyjskim ataku rakietowym na Odessę

Co najmniej 10 osób zginęło w nocy z czwartku na piątek w rosyjskim ataku rakietowym na Odessę – poinformował na Telegramie Serhij Bratczuk, rzecznik władz obwodowych.

– Doszło do ataku rakietowego na region Odessy przez strategiczne samoloty z kierunku Morza Czarnego. Jedna rakieta uderzyła w 9-piętrowy budynek mieszkalny, druga w centrum rekreacji w dzielnicy Biełhorod-Dniestr. Liczba zabitych w wyniku uderzenia w wieżowiec wynosi obecnie dziesięć osób – napisał Bratczuk.

Podkreślił, że wiele osób jest rannych, w tym dzieci. Bratczuk poinformował, że jedno wejście na 9. piętrze zostało całkowicie zniszczone. – Trwa gaszenie pożaru w sklepie przylegającym do domu na powierzchni około 20 metrów kwadratowych – napisał.

02:26 Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ostrzału w Mikołajowie wzrosła do ośmiu

Liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku rakietowego na budynek mieszkalny w Mikołajowie, który miał miejsce w środę, wzrosła do ośmiu – poinformowała w nocy z czwartku na piątek służba prasowa Państwowego Pogotowia Ratunkowego w obwodzie mikołajowskim.

Dodano, że rannych zostało sześciu cywilów. Do zmasowanego ostrzału rakietowego doszło w środę około godz. 6 rano (godz. 5 w Polsce). Jedna z rakiet trafiła w wielopiętrowy dom mieszkalny. Zniszczone zostały piętra od drugiego do czwartego, a odłamki uszkodziły także okoliczne domy.

W rezultacie ataku całkowicie spłonęło 11 garaży i osiem samochodów, a także uszkodzony został ośrodek wypoczynkowy oraz infrastruktura portowa i produkcyjna.

00:02 Kliczko: od sukcesu Ukrainy w wojnie z Rosją zależeć będzie przyszłość UE

Od sukcesu Ukrainy w wojnie z Rosją zależeć będzie przyszłość Unii Europejskiej – powiedział w czwartek mer Kijowa Witalij Kliczko w zdalnym wystąpieniu przed Europejskim Komitetem Regionów. Dodał, że Ukraińcy bronią swojego prawa do budowy nowoczesnego kraju europejskiego.

Kliczko podkreślał, że Ukraina musi odnieść sukces nie tylko wojenny, ale też gospodarczy. „Potrzebujemy tego sukcesu. Musimy z powodzeniem podnieść nasze standardy życiowe, bo naszym głównym priorytetem jest budowanie kraju europejskiego, z europejskim poziomem życia. Bronimy naszego prawa, abyśmy mogli zbudować nowoczesny kraj europejski” – podkreślił Kliczko.

– Od sukcesu na tej wojnie, od sukcesu Ukrainy zależeć będzie przyszłość Unii Europejskiej – ocenił mer Kijowa.

Przypomniał, że Ukraina jest jednym z największych krajów w Europie, a stabilność takiego państwa oznacza stabilność całego regionu. Kliczko podziękował też za wsparcie dla Ukrainy i za jedność wokół jego kraju. – To ma kluczowe znaczenie dla pokoju w Europie, dla pokoju w naszej ojczyźnie – ocenił.

Zwracając się do członków Komitetu Regionów powiedział, że Ukraińcy bronią nie tylko swoich miast i rodzin, ale „w zasadzie wszystkich państw”. Zdaniem Kliczki, to nie jest wojna przeciwko Ukrainie, lecz wojna o charakterze międzynarodowym – „chodzi tu o demokrację i o zniszczenie wszystkich zasad międzynarodowych, znanych nam do tej pory”.

Natomiast Ukraińcy – w ocenie mera Kijowa – stoją po stronie tych samych wartości, jakie przyświecają krajom europejskim, broniąc porządku europejskiego.

– Wszyscy muszą zrozumieć powód związany z tą bezsensowną wojną. Ponieważ chcemy być częścią rodziny europejskiej, pan (prezydent Rosji Władimir)Putin i Rosja chcą odbudować imperium sowieckie. Byliśmy w związku radzieckim i nie chcemy tam wracać. Batalia, którą toczymy przeciw jednej z najsilniejszych armii na świecie, jest trudna, ale jesteśmy przekonani, że wygramy – zaznaczył.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj