243. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosjanie nie dostarczają żywności do Chersonia i zamknęli tam supermarkety

(Fot. EPA/SERGEY KOZLOV)

Ukraina już 243. dzień broni się przed napaścią Rosjan. W odpowiedzi na sugestie rosyjskiego ministra obrony, który twierdzi, że obrońcy planują użyć „brudnej bomby”, Ukraina zaprosiła misje obserwacyjne ONZ oraz Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.

20:17 Premier Izraela: będziemy reagować na niebezpieczne związki Rosji i Iranu

Izrael jest coraz bardziej zaniepokojony „niebezpiecznym zbliżeniem” między Rosją i Iranem w sprawie dostarczenia dronów wyprodukowanych w Republice Islamskiej do ataku na Ukrainę i w rezultacie przeprowadza codzienne oceny, aby zrewidować swoje stanowisko w sprawie konfliktu – powiedział premier Yair Lapid w rozmowie, której fragmenty zostały opublikowane w poniedziałek na portalu dziennika „Jerusalem Post”.

Lapid powiedział, że Izrael prowadzi ścisłe konsultacje z Amerykanami na temat rozwoju sytuacji. W ubiegły czwartek rozmawiał telefonicznie z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułebą i kwestia ta również została poruszona. Iran dostarczył Rosji dziesiątki dronów – w tym samobójczych – które zostały użyte do ataku na ukraińskie cele cywilne.

Zapytany, co powstrzymuje Izrael przed dostarczeniem Ukrainie systemów obrony przeciwrakietowej, Lapid odparł, że balansuje między dwiema racjami.

– Jedną z nich jest to, że jesteśmy po stronie Ukrainy – powiedział.

– Wspieramy ich. Właśnie głosowaliśmy na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, mówiąc światu, że nigdy nie zaakceptujemy aneksji czterech regionów Ukrainy przez Rosję. Nadal jesteśmy jedynym krajem na świecie, który zbudował szpital polowy na Ukrainie. Z drugiej strony naszym obowiązkiem jest upewnienie się, że interesy bezpieczeństwa narodowego Izraela są chronione przez cały czas – podkreślił izraelski premier.

Izrael nie dostarczył Ukrainie broni, jednak jest gotów pomóc jej w stworzeniu cywilnego systemu wczesnego ostrzegania przed rakietami.

– Podsumowując, zamierzamy wspierać Ukrainę – powiedział Lapid.

– Zamierzamy być aktywni we wspieraniu Ukrainy, a jednocześnie brać pod uwagę interes bezpieczeństwa narodowego Izraela – powiedział premier Izraela.

Cała treść wywiadu zostanie opublikowana w papierowym, piątkowym wydaniu dziennika „Jerusalem Post”.

19:54 Były ambasador USA w Ukrainie: rosyjskie reparacje powinny wynieść bilion dolarów

Rosyjskie reparacje za wojnę na Ukrainie powinny wynosić 750 mld USD – 1 bln USD – uważa William Taylor, były ambasador USA na Ukrainie, cytowany w poniedziałek przez The Kyiv Independent.

Były ambasador powiedział o tym podczas pierwszego parlamentarnego szczytu Platformy Krymskiej.

Według szacunków Kijowskiej Szkoły Ekonomii (KSE) opublikowanych 21 października, rosyjska agresja zbrojna przeciwko Ukrainie już spowodowała szkody wynoszące 127 mld USD.

19:42 Szef NATO: Rosja nie może używać fałszywych oskarżeń jako pretekstu do eskalacji wojny

Rosja musi przestać używać fałszywych oskarżeń jako pretekstu do eskalacji wojny – napisał w poniedziałek na Twitterze sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg. Podkreślił, że członkowie Sojuszu odrzucają rosyjskie zarzuty.

Stoltenbeg oświadczył, że rozmawiał z ministrami obrony USA Lloydem Austinem i Wielkiej Brytanii Benem Wallacem o fałszywych oskarżeniach Rosji pod adresem Ukrainy i dodał, że NATO jest niezachwiane w swoim poparciu dla Kijowa.

Słowa Stoltenberga dotyczyły niedzielnych oskarżeń ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, który w telefonicznych rozmowach z szefami resortów obrony kilku krajów NATO, m.in. Francji i Wielkiej Brytanii, stwierdził, że Ukraina ma zamiar użyć „brudnej bomby”.

– Sojusznicy NATO odrzucają ten zarzut. Rosja nie może używać tego jako pretekstu do eskalacji konfliktu na Ukrainie – napisał Stoltenberg.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow napisał w poniedziałek na Twitterze, że oskarżenia te są częścią „rosyjskiego szantażu nuklearnego” i podkreślił, że Ukraina jest otwarta na przyjęcie misji obserwatorów międzynarodowych.

Tymczasem według agencji Reutera ministerstwo obrony Rosji poinformowało, iż przygotowuje swoje siły do działań w warunkach skażenia radioaktywnego.

19:38 Pentagon: Ukraińcy nie budują „brudnej bomby”

Oskarżenia Rosji są fałszywe, a Ukraińcy nie budują „brudnej bomby” – powiedział w poniedziałek wysoki rangą przedstawiciel Pentagonu. Dodał jednocześnie, że nie ma sygnałów wskazujących, że Rosja przygotowuje się do użycia broni masowego rażenia.

Urzędnik odniósł się w ten sposób podczas telefonicznego briefingu prasowego do oskarżeń Rosji o to, że Ukraina planuje prowokację z użyciem „brudnej bomby”, czyli urządzenia rozsiewającego materiały promieniotwórcze.

– Ukraińcy nie budują brudnej bomby – powiedział oficjel. Pytany, czy do ataku bronią jądrową przygotowują się Rosjanie, odparł, że USA nie mają informacji wskazujących na to, by Rosja podjęła decyzję o użyciu tej broni. Dodał też, że nie ma sygnałów o zamiarze użycia przez Kreml broni chemicznej bądź biologicznej.

Komentując ostatnie kontakty wojskowe USA i Rosji – dwie rozmowy w ciągu trzech dni ministrów obrony oraz poniedziałkową rozmowę najwyższych rangą dowódców wojskowych obu krajów – przedstawiciel Pentagonu stwierdził, że USA są zobowiązane, by utrzymywać otwarte kanały komunikacji, a szef Pentagonu Lloyd Austin jest „skłonny odbyć tak wiele rozmów, ile trzeba”.

18:44 Kanclerz Scholz: stoimy twardo po stronie Ukrainy, wspieramy ją politycznie, finansowo, a także bronią

Wielka determinacja, z jaką Ukraina od ośmiu miesięcy odpiera rosyjskie ataki, robi wrażenie na całym świecie. W tej walce stoimy twardo po stronie Ukrainy: wspieramy ją politycznie, finansowo, gospodarczo, humanitarnie, a także bronią – powiedział kanclerz Olaf Scholz w poniedziałek, zwracając się do gości niemiecko-ukraińskiego forum gospodarczego w Berlinie. Głównym tematem spotkania była rekonstrukcja i odbudowa Ukrainy.

– Bezwzględne ataki rakietowe Rosji na infrastrukturę pokazują, że musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby chronić ukraińskie miasta i wsie, porty, mosty, drogi i linie kolejowe, fabryki i domy przed zniszczeniem przez rosyjskie bomby. Cieszę się, że oprócz naszych pocisków i dział przeciwlotniczych na Ukrainie znajduje się teraz również najnowocześniejszy niemiecki system obrony przeciwlotniczej IRIS-T – powiedział Scholz. Jak podkreślił, trzy kolejne obiecane systemy „zostaną dostarczone tak szybko, jak to możliwe”.

– Możesz liczyć na Niemcy, Unię Europejską i wielu przyjaciół na całym świecie, drogi premierze – zwrócił się Scholz do otwierającego wraz z nim konferencję premiera Ukrainy, Denysa Szmyhala.

– Wiadomo, że odbudowa waszego kraju będzie zadaniem na pokolenia. Nikt nie jest w stanie dokonać tego samodzielnie. Ważne jest, byśmy teraz wspólnie wytyczyli kurs tej odbudowy – dodał kanclerz.

Odbudowa Ukrainy ze zniszczeń będzie głównym tematem wtorkowej międzynarodowej konferencji ekspertów w Berlinie, z udziałem m.in. szefowej KE Ursuli von der Leyen, kanclerza Olafa Scholza jako przewodniczącego grupy krajów G7, ekspertów z Europy i świata, przedstawicieli państw G7 i G20, organizacji międzynarodowych i pozarządowych.

– Naszym celem jest zmobilizowanie wsparcia międzynarodowego, którego Ukraina potrzebuje najpilniej – zapowiedział Scholz. Przypomniał, że 23 czerwca w Radzie Europejskiej podjęto decyzję o nadaniu Ukrainie statusu kandydata.

– Chcemy, aby Ukraina stała się częścią Unii Europejskiej – podkreślił kanclerz.

– Ta decyzja jest również sygnałem dla inwestorów prywatnych: kto dziś inwestuje w odbudowę Ukrainy, inwestuje w przyszłym państwie członkowskim UE, które będzie częścią naszej wspólnoty prawnej i naszego rynku wewnętrznego. Odbudowując Ukrainę, robimy to z myślą o niej jako członku UE – wyjaśnił kanclerz. Jak dodał, oznacza to włączenie Ukrainy do unijnych struktur logistycznych, transportowych oraz połączenia jej z rynkiem wewnętrznym UE.

Jak wyjaśniał Scholz, odbudowa to nie tylko przywrócenie funkcjonalności zniszczonych elektrowni i sieci, ale w dłuższej perspektywie zwiększenie ich wydajności w celu dalszego rozszerzenia eksportu energii elektrycznej z Ukrainy do UE i stopniowego uczynienia ukraińskiego systemu energetycznego neutralnym dla klimatu.

– Dzięki słońcu, wiatrowi i istniejącym sieciom Ukraina ma najlepsze warunki, aby stać się nie tylko krajem tranzytowym, ale także eksporterem energii produkowanej w sposób zrównoważony. O ogromnym potencjale świadczy fakt, że już trwają prace nad pierwszymi umowami pomiędzy firmami niemieckimi i ukraińskimi – poinformował Scholz. Jak dodał, na Ukrainie działa ponad 2 tys. niemieckich firm, wiele z nich w takich branżach jak IT, cyfryzacja czy ekspansja odnawialnych źródeł energii.

– Oczywiście droga Ukrainy do UE będzie musiała zostać połączona z wieloma reformami, zwłaszcza w zakresie sądownictwa i walki z korupcją. Wielu Ukraińców pokłada nadzieję w członkostwie ich kraju w UE, o czym wielokrotnie mówił mi prezydent Zełenski – podkreślił Scholz.

Od 24 lutego w Niemczech schronienie znalazł milion Ukraińców, w niemieckich szkołach uczy się prawie 200 tys. dzieci z Ukrainy.

– Są oni i będą zawsze mile widziani. (…) Mimo to wielu Ukraińców nie chce niczego innego, jak najszybszego powrotu do swojej ojczyzny – dodał Scholz.

– Wojna wywołana przez Putina połączyła nas ze sobą. Stosunki między Niemcami a Ukrainą nigdy nie były bliższe. (…) Także nigdy wcześniej niemiecka i europejska gospodarka nie były bardziej zainteresowane zaangażowaniem się na Ukrainie – podsumował kanclerz Scholz, dziękując premierowi Szmyhalowi za przybycie do Berlina.

18:40 Rosyjski Czerwony Krzyż pomaga rodzinom zmobilizowanych, Kijów chce jego wyłączenia z międzynarodowych struktur

Dmytro Łubinec, ukraiński rzecznik ds. praw człowieka, wezwał do wyłączenia Rosyjskiego Czerwonego Krzyża z Międzynarodowego Ruchu Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca za to, że prowadzi zbiórkę dla bliskich rosyjskich zmobilizowanych i żołnierzy.

Ombudsman Ukrainy wezwał do uznania działań Rosyjskiego Czerwonego Krzyża za niezgodne z konwencjami genewskimi i statutem Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC).

Zaapelował też o wyłączenie Rosyjskiego Czerwonego Krzyża z ruchu i zabronienie organizacji wykorzystywania jego symbolu. Łubinec wezwał również do wstrzymania finansowania Rosyjskiego Czerwonego Krzyża.

– Wychodzi na to, że Rosyjski Czerwony Krzyż wspiera mobilizacyjną kampanię – ocenił Łubinec.

– Wsparcie socjalne rodzin wojskowych, którzy wyruszyli na wojnę do cudzego, niezależnego i suwerennego kraju, nie może być humanitarne. To tylko zwiększa liczbę cywilów, którzy będą na Ukrainie katowani i zabijani – napisał

18:21 Ukraińskie media: Iran sprzedał Rosji 40 turbin do gazociągów

Iran ogłosił w poniedziałek, że podpisał z Rosją kontrakt na dostawę 40 turbin do gazociągów – poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na izraelski dziennik „Times of Israel”.

– Obecnie 85 proc. obiektów i urządzeń potrzebnych dla przemysłu gazowego jest budowanych w kraju i w oparciu o ten potencjał podpisano niedawno kontrakt na eksport 40 irańskich turbin do Rosji – powiedział dyrektor generalny irańskiej firmy ds. inżynierii i rozwoju gazu Reza Noushadi.

Problem z turbinami tłoczącymi rosyjski gaz pojawił się po raz pierwszy w lipcu, gdy w czasie przerwy konserwacyjnej doszło do sporu między Zachodem, zwłaszcza rządem Niemiec, a Rosją.

Chodziło o turbinę, która po pracach serwisowych, wykonywanych przez producenta (Siemens Energy) w Kanadzie, powróciła do Niemiec. Urządzenie miało trafić do Niemiec tymczasowo, lecz cały czas pozostaje w Muelheim an der Ruhr (Nadrenia-Północna Westfalia), ponieważ Rosja odmówiła przyjęcia turbiny.

17:54 Prezydent Zełenski skrytykował bierność Izraela wobec rosyjskiej agresji

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski skrytykował w poniedziałek neutralną postawę władz Izraela wobec rosyjskiej agresji na Ukrainę. „Dla Izraela to nie czas na wybór” – powiedział w przemówieniu wideo podczas konferencji zorganizowanej przez izraelski dziennik „Haarec”.

– Czy Izrael jest z demokratycznym światem, który walczy ramię w ramię z egzystencjalnym zagrożeniem swojego istnienia? Czy z tymi, którzy przymykają oko na rosyjski terror, nawet jeśli kosztem dalszego terroru jest całkowite zniszczenie globalnego bezpieczeństwa? – pytał Zełenski.

Zdaniem Zełenskiego bierność Izraela sprawiła, że Rosja pozwoliła sobie na zawarcie „sojuszu” z Iranem, czego konsekwencją jest zaopatrywanie rosyjskiej armii w irańską broń. Według ukraińskiego prezydenta u podstaw tego porozumienia leży rosyjska obietnica udzielenia pomocy w rozwoju irańskiego programu atomowego.

– Ten sojusz po prostu nie istniałby, gdyby wasi politycy podjęli w odpowiednim czasie decyzję. Decyzję, o którą prosiliśmy – zwrócił się do władz Izraela Zełenski, nawiązując do swoich wielokrotnych próśb o wsparcie Ukrainy izraelskimi systemami obrony powietrznej.

Według ukraińskiego prezydenta zbliżenie między Moskwą a Teheranem było możliwe dzięki „decyzji (Izraela), aby nie przeszkadzać Kremlowi w 2014 roku po aneksji Krymu przez Rosję w celu zachowania dobrych stosunków między obydwoma krajami”.

– Wciąż nie mamy nowoczesnego i skutecznego systemu obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, który mógłby zabezpieczyć nasze niebo. Dlatego Rosja ma nadzieję, że użyje terroru z powietrza, aby zrekompensować swoje straty na ziemi – powiedział Zełenski i zaznaczył, że „w ciągu ośmiu miesięcy wojny Rosja użyła przeciwko nam prawie 4,5 tys. rakiet”.

Zełenski podkreślił, że Rosja zamówiła „około 2 tys. dronów” z Iranu, aby wesprzeć swoją kampanię bombardowań Ukrainy, w szczególności infrastruktury elektroenergetycznej.

– Według naszego wywiadu Rosja zamówiła około 2 tys. irańskich „szahedów” – powiedział, ale nie sprecyzował, czy liczba ta obejmuje nowe zamówienie, czy też całkowitą liczbę irańskich dronów zakupionych przez Moskwę od Teheranu, z których część została już wykorzystana.

W ubiegłym tygodniu minister obrony Izraela Beni Ganc zapowiedział, że Tel Awiw nie sprzeda Ukrainie żadnego uzbrojenia i rozważa jedynie dostarczenie Kijowowi systemów wczesnego ostrzegania przed dronami i pociskami rakietowymi.

Równolegle do przemówienia Zełenskiego ukraiński wywiad poinformował, że rosyjskie władze nie są w stanie zapewnić nowej fali zmobilizowanych Rosjan niezbędnej amunicji własnej produkcji, dlatego zaczęły używać sprzętu wyprodukowanego w Iranie.

– Ze względu na niemożność zapewnienia nowej fali zmobilizowanych niezbędnej amunicji własnej produkcji, Federacja Rosyjska zaczyna używać sprzętu produkcji irańskiej. W najbliższej przyszłości planowane jest przekazanie Rosjanom 3 tys. sztuk sprzętu ochronnego – 1,5 tys. kamizelek kuloodpornych i 1,5 tys. hełmów produkcji Milad – podał ukraiński HUR.

Według wywiadu irańska amunicja znajduje się obecnie w magazynie w centrum logistycznym w obwodzie biełgorodzkim.

HUR odnotował, że władze Iranu planują również wysłanie do Rosji nowej grupy doradców, aby pomóc rosyjskim żołnierzom w bojowym użyciu nowego typu bezzałogowego statku powietrznego – Arash-2 oraz irańskich pocisków ziemia-ziemia.

Ponadto, według wywiadu, do Rosji przybyła już z Iranu grupa doradców Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej, którzy mają uczyć Rosjan obsługi bezzałogowych statków powietrznych Shahed-136 i Mohajer-6.

17:24 Ukraińskie media: podejrzany o współpracę z Rosją szef Motor Siczy ma od 2000 roku rosyjskie obywatelstwo

„Honorowy szef” firmy Motor Sicz i były deputowany do parlamentu Ukrainy Wiaczesław Bohusłajew, który został zatrzymany w związku z podejrzeniem o współpracę z Rosją, ma od 2000 roku rosyjskie obywatelstwo – podały w poniedziałek ukraińskie media.

83-letni Bohusłajew został zatrzymany 22 października przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w związku z podejrzeniem o współpracę i pomoc rosyjskim siłom okupacyjnym.

W poniedziałek program Schemy, projekt Radia Swoboda, powiadomił, że zatrzymany, „honorowy prezes” producenta turbin Motor Sicz, od 2000 roku posiada obywatelstwo Rosji. W tym czasie – jak podkreślono – czterokrotnie zasiadał w ukraińskim parlamencie i był członkiem komisji ds. obrony i bezpieczeństwa, co dawało mu dostęp do informacji stanowiących tajemnicę państwową.

Dziennikarze programu Schemy dotarli do dokumentów, które świadczą o tym, że Bohusłajew otrzymał rosyjski paszport w październiku 2000 roku w zamian za paszport ZSRR. Posiada też indywidualny numer płatnika podatków w Rosji.

W niedzielę SBU poinformowała o zatrzymaniu prezesa i szefa departamentu ds. współpracy z zagranicą Motor Siczy. Są podejrzani o kolaborację i wspieranie Rosji. Zatrzymanie przeprowadzono w ramach postępowania dotyczącego nielegalnego dostarczania przez Motor Sicz towarów wojskowego przeznaczenia rosyjskiemu lotnictwu szturmowemu (https://tinyurl.com/457ehdzw).

Według śledczych kierownictwo zakładów działało w zmowie ze zbliżonymi do Kremla przedstawicielami rosyjskiego przedsiębiorstwa Rostiech. To jeden z głównych producentów uzbrojenia dla sił zbrojnych Rosji.

Ustalono, że firma dostarczała silniki do budowy i napraw rosyjskich samolotów, które są masowo wykorzystywane podczas rosyjskich działań zbrojnych przeciwko Ukrainie.

– Potwierdziły to liczne fakty zniszczenia tych wrogich bojowych śmigłowców przez naszych obrońców – podkreślono w komunikacie SBU.

Jak poinformowało Radio Swoboda, Motor Sicz jeszcze nie odniosła się do zatrzymania Bohusłajewa.

16:54 Plac w centrum Kijowa, kojarzony z władzą radziecką, odzyska starą nazwę

Mieszkańcy Kijowa domagają się od lokalnych władz przywrócenia dawnej nazwy Placowi Zwycięstwa w centrum miasta oraz usunięcia z niego pomnika z radziecką gwiazdą; ma zostać przywrócona przedwojenna nazwa „Halicki” – poinformował w niedzielę portal Ukrainska Prawda.

Petycję z postulatem zmiany nazwy złożył w Kijowskiej Radzie Miejskiej jeden z mieszkańców Kijowa, Jarosław Woropaj. Aby petycja została rozpatrzona, należało zgromadzić 6 tys. podpisów mieszkańców ukraińskiej stolicy. Podpisy udało się zebrać.

– Obelisk na Placu Zwycięstwa nie ma żadnej wartości historycznej ani estetycznej. To po prostu idol pozostawiony przez sowieckich okupantów – podkreślił autor petycji.

Obecną nazwę – Zwycięstwa (po ukraińsku: Peremohy, za czasów ZSRR po rosyjsku: Pobiedy) nadano placowi w 1952 roku, na cześć triumfu Związku Radzieckiego w drugiej wojnie światowej – napisała Ukrainska Prawda.

Petycja zakłada utworzenie na miejscu pomnika skweru, a w jego okolicy terenów zielonych.

16:44 Hiszpańska marynarka wojenna monitoruje ruch rosyjskich statków w pobliżu podwodnych kabli

Hiszpańska marynarka wojenna patroluje wody terytorialne kraju w związku ze zwiększeniem się w ostatnim roku ruchu tranzytowego rosyjskich statków w pobliżu dużych podmorskich kabli internetowych – poinformowały źródła wojskowe, na które powołał się dziennik „El Periodico de Catalunya”.

Liczba wszystkich zaobserwowanych statków nie została ujawniona, jednak wiadomo, że od czerwca było ich trzy – oznajmiono w operacyjnym ośrodku nadzoru ruchu morskiego (COVAM) w Kartagenie.

Źródła COVAM zwróciły uwagę na nie autoryzowane „poszukiwania”, realizowane przez statki szpiegowskie na hiszpańskich wodach. Często są to „dyskretne” łodzie rybackie lub zakamuflowane jednostki handlowe o nieustalonym kursie, płynące wolno wzdłuż kabli.

Zdarzają się także morskie „misje naukowe” – powiadomiono. Usiłują one przechwycić podwodny ruch cyfrowy i dokonać pomiarów w celu sporządzenia map rozmieszczenia kabli. Mapy umożliwiają np. planowanie tras przewozu uzbrojenia czy wyznaczanie dróg dostępu w celach militarnych.

Kiedy podejrzany statek znajdzie się w strefie wód Hiszpanii, COVAM uruchamia alarm i wojskowy patrol udaje się na miejsce, aby nakłonić jednostkę do zmiany kursu. Od 24 lutego, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, COVAM wzmocnił działania ukierunkowane na podwodną infrastrukturę krytyczną. Ponad 94 proc. przewodowego ruchu internetowego do i z Hiszpanii odbywa się za pomocą kabli podmorskich – poinformowano.

W ocenie ekspertów niedawny sabotaż na gazociągach Nord Stream na Bałtyku oraz uszkodzenie podmorskich kabli internetowych we Francji i Szkocji mogły być prowokacjami dokonanymi przez służby specjalne Kremla. Incydenty dotyczące kabli w Europie spowodowały globalne problemy z dostępem do sieci.

16:08 Władze obwodu chersońskiego: Rosjanie nie dostarczają żywności do Chersonia i zamknęli tam supermarkety

Rosyjskie siły okupacyjne chcą spowodować w Chersoniu na południu Ukrainy kryzys humanitarny; do miasta przestano dostarczać produkty spożywcze i zamknięto supermarkety – poinformował Serhij Chłań, lojalny wobec Kijowa deputowany do rady obwodu chersońskiego.

– Okupanci wstrzymali dostawy wszelkich produktów spożywczych do Chersonia i prawobrzeżnej części obwodu. Na targach już od dawna nie są przyjmowane ruble, brały je tylko ich supermarkety… Rosyjskie supermarkety ostrzegły, że w niedzielę działają po raz ostatni i dzisiaj wywożą swoje wyposażenie. Małe sklepy nadal pracują, ale przyjmują tylko (ukraińską) hrywnę. Tam jeszcze są produkty – powiedział Chłań, cytowany przez agencję Ukrinform.

Zaznaczył, że większość mieszkańców miasta posłuchała rad i zrobiła zapasy jedzenia oraz wody, a także znalazła bezpieczne miejsce, by czekać tam na wyzwolenie przez siły zbrojne Ukrainy.

Chłań ostrzegł, że stworzenie przez okupacyjne władze terytorialnej obrony Chersonia – do której mają wejść osoby pozostające w mieście – może przekształcić się w mobilizację.

Zaznaczył, że część mieszkańców „ewakuowanych” na lewy brzeg Dniepru może być wywiezionych na anektowany Krym. Według niego ludzie będą wykorzystywani na wschodnim brzegu przez rosyjskie wojsko jako tzw. żywa tarcza.

Ukrinform przypomniał, że Rosjanie ewakuują z Chersonia i Berysławia na lewy brzeg Dniepru okupacyjne administracje w obawie przed kontrofensywą ukraińskich wojsk.

15:45 Ołeksij Makiejew oficjalnie nowym ambasadorem Ukrainy w Berlinie

Ołeksij Makiejew jest już oficjalnie od poniedziałku nowym ambasadorem Ukrainy w Niemczech, w południe złożył listy uwierzytelniające na ręce prezydenta Franka-Waltera Steinmeiera. Wcześniej Makiejew zajmował stanowisko komisarza ds. sankcji wobec Rosji.

Makiejew wręczył prezydentowi Frankowi-Walterowi Steinmeierowi listy uwierzytelniające oraz pismo odwołujące jego poprzednika Andrija Melnyka. Formalności dopełniono w oficjalnej rezydencji niemieckiego prezydenta na zamku Bellevue w Berlinie.

– To dla mnie wielki zaszczyt reprezentować moją Ukrainę w Niemczech – skomentował Makiejew, któremu towarzyszyła małżonka Ołena Makiejewa.

Nowy ambasador przyjechał do Berlina samochodem z Ukrainy w ubiegły poniedziałek. Jego poprzednik, Andrij Melnyk, wrócił już na Ukrainę po blisko ośmiu latach pracy na stanowisku szefa ukraińskiej dyplomacji w Berlinie. Melnyk zasłynął jako dyplomata wyrażający „niezwykle surowe stanowisko” wobec rządu niemieckiego” – przypomina dpa.

Makiejew, podobnie jak jego poprzednik na stanowisku, doskonale zna język niemiecki. W 2014 roku, w czasie aneksji Krymu przez Rosję, Makiejew został dyrektorem politycznym, a tym samym najważniejszym doradcą ówczesnego szefa MSZ Pawło Klimkina. W 2020 roku został mianowany specjalnym komisarzem rządu ds. sankcji wobec Rosji.

15:31 Szef MSZ Łotwy: Rosja ma wystarczające zasoby, by długo prowadzić wojnę

Rosja ma wystarczające zasoby, by jeszcze długo prowadzić wojnę, dlatego Zachód nie może zmniejszać swojej pomocy dla Ukrainy – podkreślił w poniedziałek szef MSZ Łotwy Edgars Rinkeviczs. Żeby poradzić sobie z Hitlerem, też kiedyś potrzebnych było kilka lat – dodał.

W opinii szefa MSZ, doznając militarnych klęsk pod Chersoniem, rosyjskie władze mogą sięgnąć po prowokacje, np. zastosować „brudną bombę” – pisze portal LSM.

W miniony weekend w rozmowach telefonicznych z zachodnimi politykami minister obrony Rosji Siergiej Szojgu oskarżał Ukrainę o plan zastosowania „brudnej bomby”.

Rinkeviczs ironizował, że Szojgu, który w ostatnich miesiącach na tle rosyjskich porażek na froncie pozostawał w cieniu, „nagle stał się głównym rosyjskim dyplomatą”.

– Myślę, że mogą być tu różne wersje, ale nie mogę wykluczyć też tego, że przygotowywana jest jakaś prowokacja ze strony Rosji. Jest to mało prawdopodobne, że Rosja teraz otwarcie wykorzysta taktyczną broń jądrową, ale, powiedzmy, zastosuje jakieś inne prowokacje, w tym tzw. brudne bomby… Nie można teraz niczego wykluczyć – powiedział.

Szef MSZ, cytowany przez LSM, podkreślił, że Rosja ma wystarczające zasoby, by jeszcze długo prowadzić wojnę na Ukrainie, dlatego Zachód nie może zmniejszać swojego wsparcia dla Ukraińców.

– Żeby poradzić sobie z Hitlerem, też kiedyś potrzeba było dużo czasu – kilku lat – wskazał.

15:25 Minister gospodarki Niemiec: szybka pomoc zimowa dla Ukrainy „absolutnym priorytetem”

W uwagi na zniszczenia ukraińskiej infrastruktury w wyniku agresywnych działań Rosji, najwyższym priorytetem staje się obecnie udzielenie Ukrainie „intensywnej pomocy zimowej” – powiedział federalny minister gospodarki Robert Habeck w trakcie poniedziałkowego niemiecko-ukraińskiego forum gospodarczego w Berlinie.

Aby przetrwać nadchodzącą zimę, Ukraina potrzebuje szybko udzielonej pomocy.

– Niezbędne są m.in. generatory, transformatory i naprawa sieci. To absolutny priorytet – wyjaśnił minister.

Jak dodał, Rosja dąży do dalszej destabilizacji Ukrainy poprzez ataki na jej infrastrukturę energetyczną i wypędzanie ludzi z kraju. Mówił też o potrzebie kontynuacji wsparcia wojskowego i opieki nad ukraińskimi uchodźcami, „Planie Marshalla” dla odbudowy Ukrainy oraz znaczeniu reform w tym państwie. „Gdy tylko sytuacja na Ukrainie się ustabilizuje, powinna się tam udać delegacja złożona z przedstawicieli niemieckiego biznesu” – ocenił minister.

Jak potwierdził Peter Adrian, prezes Stowarzyszenia Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych, „niemiecka gospodarka stoi za Ukrainą”.

– Oprócz pomocy w nagłych wypadkach konieczne jest również opracowanie perspektywy długoterminowej. Nie zostawimy Ukrainy – zapewnił Adrian.

– Wiele firm jest chętnych do zaangażowania się w odbudowę. Przygotowania nie powinny czekać do zakończenia wojny – dodał Hans-Ulrich Engel, wiceszef Komitetu Niemieckiego Biznesu. Jako priorytetowe wymienił dostawy energii elektrycznej, ogrzewania i wody zimą.

14:51 MSZ Ukrainy: 10 mln ludzi na świecie nie otrzymało na czas żywności z powodu polityki Rosji

– 10 mln ludzi na świecie nie otrzymało na czas żywności z powodu rosyjskiej agendy politycznej – oświadczyło w poniedziałek MSZ Ukrainy, oskarżając Moskwę o sztucznie wywołane opóźnienia podczas inspekcji statków ze zbożem na Morzu Czarnym.

MSZ wyraziło zaniepokojenie działaniami Kremla prowadzącymi do opóźnień w funkcjonowaniu korytarza zbożowego na Morzu Czarnym. Według resortu od 14 października rosyjscy inspektorzy znacząco wydłużają proces inspekcji statków zmierzających do ukraińskich portów w celu załadunku zboża albo wypływających stamtąd z ładunkiem. Wskutek tych działań ok. 165 statków utknęło w kolejce w pobliżu cieśniny Bosfor, a liczba ta rośnie każdego dnia – czytamy w komunikacie resortu dyplomacji.

Ministerstwo oceniło, że opóźnienia rosyjskich inspekcji są motywowane politycznie. – W ostatnim czasie rosyjskie władze próbowały podawać w wątpliwość (funkcjonowanie) korytarza zbożowego bez żadnych uzasadnionych podstaw, żądając nowych korzyści za zgodę Moskwy na przedłużenie porozumienia – dodano.

W ocenie MSZ działania Rosji negatywnie wpływają na światowe bezpieczeństwo żywnościowe, w szczególności na globalnym Południu. Opóźnienia podczas inspekcji już uniemożliwiły Ukrainie eksport dodatkowych 3 mln ton zboża. – 10 mln ludzi na świecie nie otrzymało na czas żywności z powodu rosyjskiej agendy politycznej – oświadczył resort.

Wezwano społeczność międzynarodową, aby zażądała od Rosji zaprzestania sztucznego opóźniania inspekcji. – Nie możemy pozwolić Kremlowi na to, by trzymał miliony ludzi w charakterze zakładników swoich głodowych igrzysk – podkreślono.

22 lipca w Stambule przedstawiciele Ukrainy, Rosji, Turcji i ONZ podpisali umowy o odblokowaniu eksportu zbóż z ukraińskich portów przez Morze Czarne i cieśniny tureckie. Porozumienie zawarto na 120 dni (czyli do 19 listopada) z możliwością przedłużenia. Blokada eksportu była skutkiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę, rozpoczętej 24 lutego br.

14:24 Mężczyznom powołanym do wojska zmienia się specjalizacje, uczą się jeździć niesprawnymi czołgami

– Mężczyznom zmobilizowanym do rosyjskiej armii zmieniane są specjalizacje w książeczkach wojskowych; ludzie ci uczeni są m.in. kopać okopy i jeździć niesprawnymi czołgami – poinformowała w poniedziałek niezależna rosyjska Nowaja Gazieta Jewropa.

W artykule pt. „Fabryka mięsa armatniego” przytoczono absurdalne przykłady dotyczące realiów „częściowej” mobilizacji do rosyjskiej armii, którą Władimir Putin ogłosił 21 września. Mowa była o tym, że do wojska powoływane będą osoby z doświadczeniem i odpowiednim przeszkoleniem, jednak rzeczywistość jest zupełnie inna – przekonuje portal.

Aby spełnić wymagania władz politycznych, komendy uzupełnień decydują się m.in. na fałszowanie dokumentów – czytamy w artykule. Gdy wezwani stawiają się przed komisją poborową, w książeczce wojskowej przekreślane są ich dotychczasowe cywilne specjalizacje i wpisywane nowe – inżynier staje się artylerzystą czy też czołgistą, mechanik lotniczy – snajperem, kucharz – strzelcem. Zmobilizowany dostaje też czas na przygotowanie się do nowej specjalizacji, lecz jest on zbyt krótki, by móc się czegokolwiek w zakresie swojego „nowego zawodu” nauczyć.

– Ministerstwo obrony postanowiło szkolić nowych żołnierzy podczas walki, na zasadzie „kto przeżyje, ten nauczy się walczyć” – ocenił autor artykułu. Podkreślił też, że obrońcy praw człowieka czy niezależni dziennikarze informowani są o tym głównie przez żony i matki zmobilizowanych, ponieważ oni sami – gdy trafią już do jednostki – mają bardzo ograniczone możliwości komunikacji ze światem zewnętrznym. Odbierane są im m.in. telefony.

Żona jednego ze zmobilizowanych relacjonowała, że jej mąż z inżyniera-budowniczego pontonów stał się artylerzystą. – Podczas służby zasadniczej dwa razy trzymał w ręce karabin. Teraz ma przejść „kurs przyspieszony” w trzy tygodnie – zacytowała jej słowa Nowaja Gazieta Jewropa. Kobieta powiedziała też, że aby porozmawiać z mężem musiała pojechać do jednostki wojskowej i ubiegać się u jej dowódcy o widzenie z mężem. Inna forma kontaktu była niemożliwa.

Kolejna kobieta, której 42-letniego męża powołano do armii (służbę zasadniczą zakończył w 2000 roku) opowiadała, że już pierwszego dnia po mobilizacji jednostka pojechała na poligon, gdzie żołnierze mieli uczyć się obsługi czołgu. Szkolenie szybko jednak zakończono z powodu złego stanu technicznego maszyn.

Autor artykułu zaznaczył, że aby uzasadnić zmianę specjalizacji w książeczce wojskowej, komendy uzupełnień dokonują fikcyjnych wpisów dotyczących szkoleń, które nigdy nie miały miejsca. Wpisy takie pojawiają się również w książeczkach osób z ograniczoną zdolnością do służby, nie posiadających żadnego doświadczenia w armii.

Prezydent Władimir Putin wydał 21 września dekret o częściowej mobilizacji na wojnę oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem ze strony Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.

Tuż po decyzji Putina pojawiło się wiele doniesień o chaosie organizacyjnym podczas mobilizacji. Do wojska powoływano m.in. osoby niepełnosprawne i bez doświadczenia w armii. Odnotowywano liczne przypadki pijaństwa wśród poborowych, alarmowano też o fatalnych warunkach zakwaterowania rezerwistów i niskiej jakości wydawanej im broni.

13:48 Premier Ukrainy: aby odbudować kraj po wojnie, potrzebne będzie co najmniej 750 mld dolarów

– W celu odbudowy Ukrainy po wojnie z Rosją potrzebne będzie co najmniej 750 mld dolarów – powiedział w poniedziałek podczas niemiecko-ukraińskiego forum biznesowego w Berlinie premier Ukrainy Denys Szmyhal.

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBRD) poinformował w poniedziałek, że przeznaczy do trzech miliardów euro w latach 2022 i 2023, aby pomóc wesprzeć ukraińską gospodarkę i dotknięte wojną przedsiębiorstwa.

Bank Światowy poinformował na początku października, że z powodu rosyjskiej inwazji gospodarka Ukrainy skurczy się w 2022 roku o 35 proc. Ocenił, że odbudowa kraju po wojnie będzie kosztowała co najmniej 349 mld dolarów.

13:38 Szef MSZ: zaprosiliśmy MAEA z pilną misją na Ukrainę, by obalić rosyjskie kłamstwa na temat „brudnej bomby”

W rozmowie z dyrektorem generalnym Rafaelem Grossim poprosiłem Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA) o pilne przysłanie ekspertów na Ukrainę do cywilnych obiektów, które Rosja kłamliwie opisuje jako miejsca przygotowania „brudnej bomby” – powiadomił na Twitterze szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.

– On (Grossi) zgodził się. W odróżnieniu od Rosji Ukraina była i pozostanie transparentna. Nie mamy nic do ukrycia – napisał Kułeba.

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu utrzymywał w niedzielę w rozmowach z ministrami obrony Francji, Turcji i Wielkiej Brytanii, że Ukraina może użyć tzw. „brudnej bomby”. Szojgu rozmawiał również telefonicznie z sekretarzem obrony USA.

Twierdzenia Szojgu zostały potępione przez ministra Kułebę a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył, że świat powinien odpowiedzieć „w możliwie najostrzejszy sposób” na tę kolejną eskalację ze strony Federacji Rosyjskiej. Ukraiński minister obrony Ołeksandr Reznikow oświadczył, że fałszywe oskarżenia są częścią „rosyjskiego szantażu nuklearnego” i podkreślił, że Ukraina jest otwarta na przyjęcie misji obserwatorów międzynarodowych.

W reakcji na działania Szojgu szefowie MSZ Francji, Wielkiej Brytanii i USA wydali wspólne oświadczenie, w którym potwierdzili swoje poparcie dla suwerenności Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji oraz odrzucili „jawnie fałszywe zarzuty” Moskwy, jakoby Ukraina zamierzała przeprowadzić prowokację z użyciem „brudnej bomby” na własnym terytorium.

Według najnowszej analizy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) celem rozmów telefonicznych, jakie przeprowadził Szojgu, było wywarcie presji na Ukrainę, ograniczenie dostaw broni do tego kraju i zastraszenie NATO. ISW określił oskarżanie Ukrainy o zamiar użycia tzw. „brudnej bomby”, rozpowszechniane również przez rosyjskie media państwowe, „fałszywym i absurdalnym stwierdzeniem”.

13:06 Politycy niemieccy apelują o dyplomatyczne rozwiązanie w wojnie na Ukrainie oraz powrót do rosyjskiego gazu po wojnie

Polityka niemieckiego rządu wobec Rosji wywołuje dyskusje wśród krajowych polityków. Część z nich apeluje do szefowej MSZ Annaleny Baerbock o znalezienie dyplomatycznego rozwiązania wojny na Ukrainie. Nie brak też głosów takich jak premiera Saksonii Michaela Kretschmera, że „kiedy wojna się skończy, powinniśmy również ponownie korzystać z gazu z Rosji”.

Szef grupy parlamentarnej współrządzącej w Niemczech socjaldemokratycznej partii SPD Rolf Muetzenich wezwał szefową ministerstwa spraw zagranicznych, by zrobiła więcej na rzecz znalezienia dyplomatycznego rozwiązania wojny na Ukrainie. W rozmowie z telewizją ZDF Muetzenich powołał się na sondaże opinii publicznej, według których 60 proc. Niemców chce więcej inicjatyw dyplomatycznych, i zwrócił uwagę, że to Baerbock „jest w tej chwili najwyższym rangą dyplomatą w Niemczech”.

Premier Saksonii Michael Kretschmer z chadeckiej CDU również jest za zwiększeniem wysiłków dyplomatycznych. Aby zakończyć wojnę, Niemcy powinny przyłączyć się do innych krajów w dążeniu do wynegocjowania rozwiązania – powiedział gazecie „Bild am Sonntag”. „Potrzebny jest teraz wspólny wysiłek dyplomatyczny ze strony UE, USA, Chin, Indii i Japonii. Ta wojna musi zostać przerwana” – dodał.

Kretschmer opowiedział się też za ewentualnym wznowieniem dostaw gazu z Rosji po zakończeniu wojny. – Potrzebujemy długoterminowych kontraktów na dostawy gazu skroplonego z USA, Kataru i innych krajów arabskich. Ponadto musimy wreszcie zagospodarować nasz własny gaz ziemny na Morzu Północnym. A kiedy wojna się skończy, powinniśmy również ponownie korzystać z gazu z Rosji – przekonywał chadek.

Zapytany, czy spodziewa się naprawy uszkodzonego gazociągu Nord Stream 1, stwierdził: „Będziemy potrzebować gazu z rurociągów, a jest to możliwe tylko w przypadku, gdy gazociągi są sprawne”.

Dietmar Bartsch, lider frakcji parlamentarnej Lewicy, również wyraził otwartość na ponowne przyjmowanie przez Niemcy dostaw gazu z Rosji. Bartsch powiedział gazetom grupy medialnej Funke: „Oczywiście będzie czas po Putinie, wtedy rozmowy o dostawach gazu z Rosji również mogą stać się znowu możliwe”.

13:06 Były szef Banku Narodowego Ukrainy poszukiwany w związku z podejrzeniami o przestępstwa finansowe

Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) poinformowało, że poszukiwany jest były szef Narodowego Banku Ukrainy Kyryło Szewczenko. Trwa również dochodzenie w sprawie dwóch innych osób, które miały popełnić przestępstwa finansowe, piastując kierownicze stanowiska w Ukrhazbanku w latach 2014-2019.

Jak oznajmiło NABU w komunikacie, Szewczenko oraz jeszcze dwoje byłych pracowników Ukrhazbanku są poszukiwani w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstw – kradzieży ponad 200 mln hrywien, czyli blisko 27 mln zł według aktualnego kursu.

Urząd antykorupcyjny powiadomił, że podejrzani nie stawili się na wezwania śledczych.

4 października Szewczenko, który sprawował funkcję szefa NBU od 2020 r., poinformował o złożeniu dymisji w związku ze stanem zdrowia. Dwa dni później organy antykorupcyjne oświadczyły, że były prezes jest podejrzany o nielegalne działania, których miał dopuścić się pracując w Ukrhazbanku.

NABU i Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna podały wówczas, że „w państwowym Ukrhazbanku wykryły nielegalną działalność osób piastujących stanowiska służbowe, która doprowadziła do strat w wysokości ponad 206 mln hrywien”.

Według ustaleń organów antykorupcyjnych kierownictwo banku wypłacało premie za fikcyjne usługi „agentów”.

– Podpisywano fikcyjne umowy z osobami fizycznymi i prawnymi, które rzekomo jako „agenci” banku sprowadzili do niego dużych klientów. Za takie „usługi” bank co miesiąc nielegalnie wypłacał „wynagrodzenie” – powiadomiono.

W latach 2014-2019 wypłacono nielegalnie kwoty opiewające w sumie na ponad 206 mln hrywien.

Zarzuty nie dotyczą okresu, w którym Szewczenko sprawował funkcję prezesa NBU.

10:52 Wywiad wojskowy: Rosjanie planują obronę w Chersoniu, informacje o ewakuacji to część operacji dezinformacyjnej

Rosjanie stworzyli iluzję, że wycofują się z Chersonia, a w rzeczywistości wysyłają tam nowe wojska i przygotowują się do obrony w okupowanym mieście – powiedział w wywiadzie dla portalu Ukrainska Prawda szef wywiadu wojskowego Ukrainy Kyryło Budanow.

Według szefa Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) nie można powiedzieć, że „właśnie teraz Rosjanie uciekają z Chersonia”.

– Pod wieloma względami (informacje o ewakuacji) to operacja informacyjna i manipulacja. Są pewne fakty. Wywożą np. Promswiaźbank, inne struktury finansowe Rosjan. Przy tym wywożona jest gotówka, serwery, tak zwane władze okupacyjne, przewożone są osoby niechodzące, ciężko ranni są wywożeni. Ze szpitali wypisywani są ci, którzy mogą samodzielnie chodzić. Prowadzona jest ta szalona kampania informacyjna: „my dbamy o ludzi” itd. – powiedział Budanow.

Jak zaznaczył, Rosjanie „tworzą iluzję, jakoby wszystko przepadło”. „A jednocześnie przerzucają tam nowe oddziały wojsk i przygotowują ulice miasta do walk” – dodał.

Według wojskowego Rosjanie przygotowują się na wypadek, gdyby „musieli szybko podejmować decyzje”, np. pod naporem ukraińskiej ofensywy, jeśli siłom ukraińskim uda się przejąć kontrolę chociażby nad Zaporą Kachowską, obecnie jedyną w pełni działającą trasą transportową.

– Albo (będą musieli) bardzo szybko opuścić miasto i wycofać się, albo ryzykują, że znajdą się w sytuacji podobnej do tej, w której były nasze wojska w Mariupolu. Sytuacja jest trochę inna, ale koncepcyjnie bardzo podobna. Rozumiejąc to wszystko, oni przygotowują warunki do tego, by można było szybko się wycofać w razie potrzeby – powiedział Budanow.

– Ale oni nie przygotowują się do odwrotu teraz. Teraz szykują się do obrony – zaznaczył.

Budanow wypowiedział się też m.in. o ryzyku wysadzenia przez Rosjan zapory kachowskiej elektrowni wodnej na Dnieprze. Jego zdaniem całkowite wysadzenie zapory doprowadziłoby do zalania lewego (wschodniego) brzegu Dniepru (na którą wycofywaliby się Rosjanie) i zmusiło rosyjskie siły do wycofania się na Krym. Zniszczenie zapory odcięłoby całkowicie możliwość dostarczania wody na okupowany Krym, a także uniemożliwiłoby funkcjonowanie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.

Szef HUR zaznaczył również, że według informacji strony ukraińskiej zaminowana jest na razie część zapory, a do wysadzenia całości obiektu potrzebne byłyby dodatkowe ogromne i odpowiednio rozlokowane ładunki, bo wysadzenie takiego obiektu wymagałoby „dziesiątek ton materiałów wybuchowych”.

Celem ewentualnego wysadzenia zapory przez Rosjan miałoby być zatrzymanie ukraińskiej kontrofensywy. Budanow ocenił, że nawet gdyby do tego doszło, ten efekt byłby ograniczony w czasie.

Władze Ukrainy alarmowały wcześniej, że Rosjanie mogą wysadzić zaporę, by osłonić swój odwrót i utrudnić działania sił ukraińskich. Oznaczałoby to ogromną katastrofę i zalanie ok. 80 miejscowości.

10:29 Rządy Francji, W. Brytanii i USA potwierdziły swoje wsparcie dla Ukrainy po oskarżeniach Rosji ws. „brudnej bomby”

Szefowie MSZ Francji, Wielkiej Brytanii i USA wydali wspólne oświadczenie, w którym potwierdzili swoje poparcie dla suwerenności Ukrainy w obliczu rosyjskiej agresji oraz odrzucili „jawnie fałszywe zarzuty” Moskwy, jakoby Ukraina zamierzała przeprowadzić prowokację z użyciem „brudnej bomby” na własnym terytorium.

Komunikat wydano po przeprowadzonych w niedzielę rozmowach ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu z jego odpowiednikami z Francji, Wielkiej Brytanii, USA oraz Turcji.

– My, ministrowie spraw zagranicznych Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, potwierdzamy nasze niezłomne poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w obliczu trwającej agresji Rosji – podkreślono w oświadczeniu ministrów Catherine Colonny, Jamesa Cleverly’ego i Antony’ego Blinkena.

W komunikacie przekazano również, że szefowie obrony tych trzech krajów rozmawiali z Szojgu na jego prośbę i dali do zrozumienia, że wszyscy odrzucają jawnie fałszywe zarzuty Rosji, jakoby Ukraina przygotowywała się do użycia „brudnej bomby” na swoim terytorium. – Świat przejrzałby każdą próbę wykorzystania tego zarzutu jako pretekstu do eskalacji – zaznaczono. Ponadto w oświadczeniu odrzucono jakikolwiek przyszły pretekst mający na celu doprowadzenie do eskalacji.

Ministrowie spraw zagranicznych Francji, Wielkiej Brytanii i USA zapewnili o swojej dalszej determinacji na rzecz kontynuowania wsparcia dla Ukrainy i narodu ukraińskiego w zakresie bezpieczeństwa, gospodarki i pomocy humanitarnej w obliczu brutalnej wojny rozpętanej przez Putina – przekazano.

Do wspólnego oświadczenia nie przyłączył się rząd Turcji.

Szojgu rozmawiał w niedzielę z odpowiedzialnymi za obronność ministrami Francji – Sebastienem Lecornu, Wielkiej Brytanii – Benem Wallace’em, Stanów Zjednoczonych – Lloydem Austinem oraz Turcji – Hulusim Akarem. Tureckie ministerstwo obrony poinformowało wcześniej, że Akar powiedział Szojgu, że Turcja jest gotowa odegrać swoją rolę w sprawie zawieszenia broni w wojnie rosyjsko-ukraińskiej, a także w zaprowadzeniu pokoju i stabilności w regionie – podała agencja Anatolia.

Minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow napisał w poniedziałek na Twitterze, że rozmawiał z Lecornu, Wallace’em i Akarem i odniósł się do wszystkich „fałszywych oskarżeń” ze strony Rosji. Jak dodał, oskarżenia te są częścią „rosyjskiego szantażu nuklearnego”, i podkreślił, że Ukraina jest otwarta na przyjęcie misji obserwatorów międzynarodowych. Zapowiedział też, że później w poniedziałek będzie rozmawiał z Austinem.

Według najnowszej analizy amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) celem rozmów telefonicznych, jakie przeprowadził Szojgu, było wywarcie presji na Ukrainę, ograniczenie dostaw broni do tego kraju i zastraszenie NATO. ISW określił oskarżanie Ukrainy o zamiar użycia tzw. brudnej bomby, rozpowszechniane również przez rosyjskie media państwowe, „fałszywym i absurdalnym stwierdzeniem”.

08:33 Sztab: Rosjanie wywierają presję fizyczną i moralną na pracowników Zaporoskiej Elektrowni Atomowej

Siły rosyjskie okupujące Zaporoską Elektrownię Atomową zmuszają jej ukraiński personel do podpisywania kontraktów z Rosatomem, wywierając na pracowników presję fizyczną i psychiczną – informuje w poniedziałek rano sztab generalny armii ukraińskiej.

Pracownikom elektrowni atomowej zakazano wyjazdu na terytoria kontrolowane przez władze Ukrainy – podano. Rosyjskie wojska stacjonujące na terenie Zaporoskiej Elektrowni Atomowej odbyły rotację.

Sztab informuje w raporcie opublikowanym na Facebooku, że w ciągu doby Rosjanie przeprowadzili dwa ataki rakietowe i 28 lotniczych, a także 65 ostrzałów z wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych. Celem ataków stały się obiekty infrastruktury cywilnej w Bachmucie, Zaporożu, Mikołajowie i Nowotawryczeskim (obwód zaporoski).

Jak podano w raporcie, na froncie przeciwnik dąży do utrzymania okupowanych terenów i poprawy swojego położenia taktycznego, skupiając się na działaniach obronnych na szeregu odcinków. Na kierunkach bachmuckim i awdijiwskim w obwodzie donieckim prowadzi działania ofensywne.

Siły ukraińskie odparły w ciągu doby ataki w Zemlankach i Czuhuniwce w obwodzie charkowskim przy granicy z Rosją, a także w obwodzie donieckim w rejonie miejscowości: Sołedar, Bachmut, Andrijiwka, Kliszczijiwka, Nowomychajliwka, Marjinka, Newelske, Perwomajske i Awdijiwka.

Utrzymuje się zagrożenie w postaci ataków rakietowych i lotniczych na infrastrukturę krytyczną, w tym z terytorium Białorusi. Dotyczy to także zastosowania irańskich bezzałogowców (dronów-kamikadze Shahed-136).

Sztab zaznacza, że na terytorium Białorusi, która graniczy z północną Ukrainą, trwają inspekcje zasobów mobilizacyjnych. Przy władzach lokalnych powstały specjalne grupy, których zadaniem jest sprawdzanie informacji na temat potencjalnych poborowych.

Ukraińskie lotnictwo przeprowadziło w ciągu doby 11 ataków na cele przeciwnika, uderzając m.in. w punkty koncentracji wojsk i sprzętu. Obrona przeciwlotnicza zestrzeliła 12 dronów Shahed-136.

Wojska rakietowe i artyleria Ukrainy raziły cztery rosyjskie punkty dowodzenia, pięć miejsc koncentracji wojsk i sprzętu, cztery magazyny z amunicją, kompleks przeciwlotniczy, stanowiska artylerii itp.

07:46 Resort obrony W. Brytanii: używane przez Rosję irańskie drony są łatwym celem

Używane przez Rosję na Ukrainie irańskie drony są powolne, głośne i latają na niskich wysokościach, co sprawia, że ukraińska obrona coraz skuteczniej je unieszkodliwia – przekazało w poniedziałek brytyjskie ministerstwo obrony.

– Rosja nadal używa irańskich bezzałogowych statków powietrznych (UAV) przeciwko celom na terenie Ukrainy. Ukraińskie starania w celu unieszkodliwienia UAV Shahed-136 są coraz bardziej skuteczne. Oficjalne źródła, w tym prezydent (Wołodymyr) Zełenski, twierdzą, że do 85 proc. ataków jest przechwytywanych – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

– Te UAV są powolne, głośne i latają na niskich wysokościach, co sprawia, że pojedyncze maszyny są łatwym celem dla konwencjonalnej obrony powietrznej. Rosja prawdopodobnie zużywa dużą liczbę irańskich UAV Shahed-136 w celu penetracji coraz skuteczniejszej ukraińskiej obrony powietrznej. Prawdopodobnie używa ich jako substytutu produkowanej w Rosji precyzyjnej broni dalekiego zasięgu, której coraz bardziej brakuje – dodano.

07:45 ISW: rozmowy ministra obrony Rosji mają na celu zastraszenie NATO, ograniczenie dostaw broni dla Ukrainy

Presja na Ukrainę, ograniczenie dostaw broni do tego kraju i zastraszenie NATO to według amerykańskiego ośrodka Instytut Studiów nad Wojną (ISW) cel rozmów telefonicznych, jakie rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu przeprowadził w niedzielę ze swymi odpowiednikami w kilku państwach Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Szojgu dzwonił w niedzielę do ministrów obrony Francji, Turcji i Wielkiej Brytanii, twierdząc, że Ukraina zamierza użyć tzw. brudnej bomby i oskarżyć Rosję o zastosowanie broni masowego rażenia, zaś rosyjskie media państwowe wzmacniały to fałszywe i absurdalne stwierdzenie – zaznacza ISW. Rozmawiał też z ministrem obrony USA.

– Szojgu poprzez rozmowy telefoniczne z zachodnimi ministrami obrony najprawdopodobniej zamierzał doprowadzić do spowolnienia lub zawieszenia zachodniej pomocy wojskowej dla Ukrainy oraz osłabienia NATO poprzez zastraszanie – ocenia think tank w najnowszym raporcie dotyczącym wojny Rosji przeciwko Ukrainie.

Amerykańscy analitycy zwracają uwagę, opierając się na oficjalnych komunikatach, że przekaz Szojgu zawierał „drobne różnice”. W rozmowie z francuskim ministrem Sebastienem Lecornu miał mówić o „stabilnej tendencji (zmierzającej) ku dalszej niekontrolowanej eskalacji”. W rozmowie z Londynem, Paryżem i Ankarą omawiana była „sytuacja na Ukrainie”, a Szojgu wysuwał także fałszywe oskarżenia dotyczące rzekomych przygotowań Ukrainy do użycia „brudnej bomby”. Z kolei w rozmowie z amerykańskim ministrem obrony Lloydem Austinem rosyjski minister omawiał sytuację na Ukrainie bez odniesienia do „brudnej bomby”.

Przedstawiciele USA, Wielkiej Brytanii i Ukrainy „kategorycznie odrzucili i potępili fałszywe oskarżenia Szojgu”, a szef Pentagonu po rozmowie z Szojgu rozmawiał z brytyjskim ministrem Benem Wallace’m.

Według amerykańskiego think tanku działania Szojgu to kolejny etap trwającej od dawna rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej. W ocenie analityków ISW Kreml nie zamierza najpewniej zastosować „brudnej bomby”, a słowa Szojgu nie oznaczają przygotowywania się Rosji do użycia taktycznej broni jądrowej na Ukrainie.

– Słowa Szojgu, wzmacniane przez przekaz rosyjskich mediów państwowych, mają najpewniej na celu zastraszenie krajów zachodnich, by ograniczyć lub wstrzymać (ich) wsparcie dla Ukrainy w sytuacji, gdy Rosja ponosi porażki na froncie, a do końca roku może utracić kontrolę nad zachodnią częścią Chersonia – pisze ISW.

Think tank przypomina, że Władimir Putin od miesięcy usiłuje nakłonić Ukrainę do przyjęcia jego warunków oraz próbuje zastraszać Zachód groźbami użycia broni jądrowej, by ten zaprzestał wspierania Ukrainy.

– Runda rozmów telefonicznych Szojgu była najpewniej kolejnym etapem demonstracji siły w celu zastraszenia zachodnich sojuszników Ukrainy i zasiania podziałów wewnątrz NATO, a nie stawianiem warunków nieuchronnego użycia broni jądrowej – ocenia ISW.

Amerykański ośrodek zwraca uwagę, że przed fałszywymi oświadczeniami o „brudnej bombie” Kreml niejednokrotnie wykorzystywał już podobne działania w swojej kampanii dezinformacyjnej, szerząc tezy o rzekomych planach Ukrainy i Zachodu w sprawie przeprowadzenia różnego rodzaju ataków pod cudzą flagą.

– ISW nie jest w stanie przewidzieć, kiedy Putin mógłby się zdecydować na użycie broni jądrowej. Taka decyzja miałaby wyłącznie personalny charakter – zaznacza ośrodek, wskazując, że wyznaczone przez Rosję „czerwone linie” (po których miałoby nastąpić użycie takiej broni) zostały już w tej wojnie kilkukrotnie przekroczone.

Brudna bomba polega na wykorzystaniu konwencjonalnego wybuchu do rozsiania materiału radioaktywnego na możliwie dużym terenie. Nie jest rodzajem broni nuklearnej.

05:26 Reznikow: w związku z oskarżeniami Rosji zapraszamy misje obserwacyjne ONZ i MAEA

Ukraiński minister obrony Ukrainy Ołeksij Reznikow wystosował zaproszenie dla misji monitorujących ONZ i MAEA wobec rosyjskich oskarżeń pod adresem Ukrainy o rzekome przygotowania do użycia „brudnej” broni nuklearnej. Reznikow zażądał też przestrzegania art. 4 Memorandum Budapesztańskiego – poinformował w poniedziałek portal Ukrainska Prawda.

– Każdego dnia armia ukraińska wyzwala naszą ziemię od rosyjskiego brudu. Pomysł „brudnej bomby” jest dla nas odrażający. Zapraszamy misje monitorujące ONZ i MAEA (Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej – PAP) do odwiedzenia Ukrainy. Świat powinien odpowiedzieć na szantaż nuklearny Rosji. Żądamy przestrzegania art. 4 Memorandum Budapesztańskiego – napisał Reznikow na Twitterze.

Jak przypomniała Ukrainska Prawda, w niedzielę minister obrony Rosji Siergiej Szojgu zadzwonił do ministrów obrony kilku krajów NATO (Francji, Wielkiej Brytanii, Turcji i USA) twierdząc, że Ukraina ma jakoby przygotowywać się do użycia „brudnej bomby”. Nie podał jednak na to żadnych dowodów.

Twierdzenia Szojgu zostały potępione przez ukraińskiego przez ministra spraw zagranicznych Dmytro Kełebę a prezydent Ukrainy Włodymyr Zełenski oświadczył, że świat powinien odpowiedzieć „w możliwie najostrzejszy sposób” na tą kolejną eskalację ze strony Federacji Rosyjskiej.

Artykuł 4 Memorandum Budapesztańskiego z 1994 r. zobowiązuje kraje-sygnatariusze do udzielenia pomocy Ukrainie, jako krajowi nie posiadającemu broni nuklearnej, gdyby stała się ona ofiarą aktu agresji lub groźby agresji z użyciem broni nuklearnej.

Memorandum, podpisane przez Rosję, Wielką Brytanię i USA, udziela Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa w związku z przystąpieniem przez nią do Układu o Nierozprzestrzenianiu Broni Nuklearnej (NPT). Ukraina jednostronnie zrzekła się posiadania broni nuklearnej.

PAP/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj