509. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Władze zarządziły przymusową ewakuację dzieci z części ob. charkowskiego

(Fot. Facebook.com/General Staff of The Armed Forces of Ukraine)

Trwa 509. dzień pełnoskalowej wojny rozpoczętej przez Rosjan 24 lutego 2022 r. atakiem na wolne państwo Ukrainy. Konflikt – związany m.in. z aneksją Krymu w 2014 r. – trwa jednak znacznie dłużej. Natomiast dzisiaj, w poniedziałek, 17 lipca, w godzinach porannych media donosiły o eksplozjach właśnie w rejonie Mostu Krymskiego – konstrukcji zbudowanej nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej w 2018 r., aktualnie wykorzystywanej przez Rosjan do transportu żołnierzy oraz sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę. W zdarzeniu zginęły dwie osoby, a jedna została ranna. Dokładna przyczyna wybuchu nie jest znana, ale most został uszkodzony i zdaniem ukraińskiego rzecznika wywiadu wojskowego Andrija Jusowa, wywoła to logistyczne problemy po stronie rosyjskiej.

20:13 Władze Ukrainy: Rosjanie zgromadzili 100 tysięcy żołnierzy na kierunku kupiańskim i rozpoczęli tam ofensywę

Głównym celem rosyjskich wojsk jest zatrzymanie ukraińskiego kontrataku na kierunku bachmuckim, dlatego armia przeciwnika rozpoczęła ofensywę na odcinku kupiańskim – powiedziała w poniedziałek ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.

– Dla Rosjan wschód to główny kierunek ofensywy, od stycznia są tam skoncentrowani, aby wyjść na granicę (administracyjną) obwodu donieckiego – podkreśliła wiceminister, cytowana przez portal Suspilne.

Główne kierunki działań rosyjskich to odcinek awdijiwski, marjinski, bachmucki, łymanski i w ostatnim czasie kupiański.

Według niej celem rosyjskich działań obecnie jest odzyskanie utraconych pozycji oraz powstrzymanie ukraińskiej kontrofensywy na kierunku bachmuckim.

Naczelny dowódca wojsk lądowych Ukrainy gen. Ołeksandr Syrski potwierdził w poniedziałek, że rosyjskie wojska rozpoczęły ofensywę na kierunku kupiańskim i ocenił, że sytuacja operacyjna na wschodzie pozostaje trudna. Generał poinformował, że Rosjanie przerzucają dodatkowe wojska i sprzęt na kierunek bachmucki.

Rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk armii ukraińskiej Serhij Czerewaty przekazał, że na kierunku łymańsko-kupiańskim rosyjska armia skoncentrowała ponad 100 tysięcy żołnierzy i ponad 900 czołgów – pisze Ukrainska Prawda. Dla porównania podczas szczytowej fazy wojny sowieckie siły w Afganistanie liczyły ok. 120 tys. żołnierzy – wskazał.

Czerewaty zapewnił, że ukraińskie wojska utrzymują obronę i nie pozwalają przeciwnikowi na przejęcie inicjatywy.

19:16 Minister obrony: we wtorek kolejne rozmowy w tzw. formacie Ramstein

Kolejne spotkanie grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy, czyli tzw. formatu Ramstein, odbędzie się we wtorek – poinformował w poniedziałek ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.

– Przypomnę, że w sprawie każdego rodzaju zagranicznego uzbrojenia, które od dawna jest na froncie, na początku słyszałem „nie, tego nie będzie, to niemożliwe”. W rzeczywistości jest to możliwe, ale w swoim czasie i pod warunkiem naszego uporu. 18 lipca będziemy kontynuować pracę nad niemożliwym na kolejnym spotkaniu w formacie Ramstein – napisał minister na portalu Liga.net.

Grupa kontaktowa ds. wsparcia obronnego Ukrainy, zwana grupą Ramstein, została zawiązana 26 kwietnia 2022 roku w amerykańskiej bazie lotniczej Ramstein w Niemczech. Jest to międzynarodowa platforma współpracy, która spotyka się co miesiąc, by koordynować pomoc zbrojeniową dla Kijowa.

W ostatnich rozmowach w tym formacie, zorganizowanych 15 czerwca w Brukseli, uczestniczyli przedstawiciele około 50 krajów.

18:48 Doradca prezydenta proponuje utworzenie patroli pilnujących korytarzy zbożowych

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy, zaproponował w poniedziałek utworzenie wojskowych patroli, które miałyby pilnować korytarzy zbożowych, co – według niego – umożliwiłoby kontynuację eksportu żywności z Ukrainy.

Podolak napisał na Twitterze, że trwa „seans publicznego poniżania się i błagania o przychylność” agresora, który złamał porozumienie.

Zamiast tego, jak wskazał, należałoby podjąć odpowiednie działania prawne, „zagwarantować wojskowe patrolowanie korytarzy zbożowych wzdłuż uznanych na arenie międzynarodowej granic i zwrócić Rosji uwagę, że utrudnianie ruchu statków w ramach prawa międzynarodowego jest niedopuszczalne”.

Czy znajdą się chętni do utworzenia potencjalnego patrolu, to inna kwestia – dodał.

Umowa zbożowa, gwarantująca bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne, została zawarta w lipcu 2022 roku przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ.

Porozumienie to było już kilkakrotnie przedłużane, jednak MSZ Rosji oświadczyło w poniedziałek, że nie widzi możliwości kontynuowania tej inicjatywy.

W ramach porozumienia Ukraina wyeksportowała ponad 32 mln ton kukurydzy, pszenicy i innych zbóż. Według ONZ dzięki korytarzowi zbożowemu ceny żywności obniżone zostały o ponad 20 proc. na całym świecie.

17:24 Władze zarządziły przymusową ewakuację dzieci z części obwodu charkowskiego

Z powodu codziennych rosyjskich ostrzałów władze zarządziły przymusową ewakuację dzieci z części obwodu charkowskiego przy granicy z Rosją – poinformował w poniedziałek szef władz tego regionu na północnym wschodzie Ukrainy Ołeh Syniehubow.

Ewakuacją zostanie objętych 194 dzieci z dziewięciu miejscowości w hromadzie (gminie) wołczańskiej.

– Te miejscowości są codziennie ostrzeliwane. Dzisiaj rano ostrzelano miasto Wołczańsk, ranna została jedna osoba. Ostrzały prowadzone są nie tylko z (systemów) S-300, lecz ze wszystkich rodzajów uzbrojenia – podkreślił Sybiehubow, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.

Gubernator przekazał, że wstępnie ustalono, iż dzieci będą przewiezione do Charkowa. Następnie możliwe jest ich rozlokowanie w innych obwodach kraju, np. rówieńskim i połtawskim.

16:43 Prezydent Zełenski: trzeba robić wszystko, by nadal eksportować zboże przez Morze Czarne

Trzeba robić wszystko, nawet bez Rosji, by wykorzystywać czarnomorski korytarz do dostaw zboża – oświadczył w poniedziałek ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski. Zaznaczył, że Kijów czeka na odpowiedź w tej sprawie ze strony ONZ i Turcji.

Rzecznik Zełenskiego, Serhij Nykyforow, zamieścił w mediach społecznościowych cytaty Zełenskiego z wywiadu dla afrykańskich dziennikarzy, poświęcone tematowi wycofania się Rosji z umowy zbożowej.

– Mieliśmy dwie umowy: Ukraina, Turcja, ONZ; druga umowa – Rosja, Turcja, ONZ. Więc kiedy Rosja mówi, że wstrzymuje (swój udział – PAP), to zrywa swoje uzgodnienia z sekretarzem generalnym ONZ (Antonio) Guterresem i z prezydentem (Recepem Tayyipem) Erdoganem. Nie z nami. My nie mieliśmy z nimi żadnych uzgodnień – podkreślił szef państwa.

– Poleciłem naszemu MSZ po oficjalnym sygnale Rosji, by przygotował nasze oficjalne sygnały do ONZ i do Turcji, by odpowiedzieli mi jako prezydentowi Ukrainy, że są gotowi do kontynuacji naszej inicjatywy – dodał.

– Nawet bez Rosji trzeba robić wszystko, byśmy mogli wykorzystywać ten czarnomorski korytarz. Nie boimy się – oświadczył Zełenski.

Jak przekazał, do strony ukraińskiej zwróciły się firmy, które są właścicielami statków uczestniczących w inicjatywie. Przedsiębiorstwa zapewniły, że są gotowe, by kontynuować dostarczanie zboża, jeśli dostaną pozwolenie na wypłynięcie z Ukrainy i przepuści je Turcja.

Umowa zbożowa, gwarantująca bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne, została zawarta w lipcu 2022 roku przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ.

Porozumienie to było już kilkakrotnie przedłużane, jednak MSZ Rosji oświadczyło w poniedziałek, że nie widzi możliwości kontynuowania tej inicjatywy.

W ramach porozumienia Ukraina wyeksportowała ponad 32 mln ton kukurydzy, pszenicy i innych zbóż. Według ONZ dzięki korytarzowi zbożowemu ceny żywności obniżone zostały o ponad 20 proc. na całym świecie.

16:29 Szef MSZ Kułeba: jeden zniszczony rosyjski most to mniej zabitych Ukraińców

Prawda jest taka, że jeden zniszczony rosyjski most oznacza mniej straconych ukraińskich istnień – powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla amerykańskiego programu CBS Mornings minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba, odnosząc się do uszkodzenia rosyjskiego mostu prowadzącego na okupowany Krym.

Kułeba podkreślił, że Rosja wykorzystywała ten most do zaopatrywania swoich sił okupacyjnych na terenach południowej Ukrainy. Szef ukraińskiego MSZ przekazał, że o incydencie dowiedział się z mediów i „nie ma oficjalnych informacji” na ten temat.

Według źródeł portalu Ukrainska Prawda nocny atak na Most Krymski był operacją specjalną Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i ukraińskiej marynarki wojennej.

SBU poinformowała, że poda szczegóły na temat incydentu na rosyjskim moście na okupowany Krym dopiero po zwycięstwie Ukrainy w wojnie.

Most zbudowany przez Rosję prowadzący przez Cieśninę Kerczeńską na Krym działa od 2018 roku. Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 roku wykorzystywany jest przez Kreml do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie na Ukrainę. W październiku 2022 roku doszło na moście do pożaru na kolejowej części i zawalenia odcinka jezdni na jednej z nitek samochodowych. Wówczas SBU również oficjalnie nie komentowała przyczyn incydentu.

15:00 Władze Białopola: dwóch zabitych, 10 rannych w ostrzale centrum miasta Białopole

Dwie osoby zginęły, a co najmniej 10 zostało rannych w poniedziałek w rosyjskim ostrzale centrum Białopola – poinformował Jurij Zarko, mer tego miasta w obwodzie sumskim na północnym wschodzie Ukrainy.

Władze obwodu sumskiego podały, że rosyjskie wojska ostrzelały z artylerii centrum miasta ok. godz. 12.30 (11.30 w Polsce). Doszło do trzech eksplozji. Zniszczony został lokal administracji.

Miejscowe służby ratunkowe przekazały, że wśród rannych jest pięciu ich pracowników.

14:26 Żaryn: Chińska propaganda coraz częściej kolportuje te same kłamstwa, co Kreml

Chińska propaganda coraz częściej kolportuje te same kłamstwa, co Kreml – napisał w poniedziałek w InfoAlercie na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.

Żaryn poinformował, że chińska propaganda coraz częściej nagłaśnia tezy współbrzmiące z atakami informacyjnymi Rosji przeciwko Polsce. W ostatnich dniach chińskie media prezentowały m. in. obraz Polski jako zagrożenia dla Europy – podał.

– W kolejnych artykułach propagandowej agencji informacyjnej Sohu analizowana była modernizacja polskiej armii, która jest kontynuowana przez władze Polski. Materiał skupia się na opisie zakupów dla polskiego wojska – wskazał sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Podał, że autorzy tekstów wskazywali na bardzo szybki rozwój wojska w Polsce. Wskazał, że w komentarzach zaznaczano, że polska armia będzie jedną z najsilniejszych w Europie.

– Jednocześnie manipulowano przyczynami rozbudowywania wojska w Polsce. Propagandowe materiały sugerowały, że Polska modernizuje wojsko nie z uwagi na zagrożenie z Rosji, ale własne agresywne plany – napisał w serii poniedziałkowych wpisów minister w KPRM.

Podkreślił, że materiał sugeruje, iż Polska chce prowadzić działania agresywne, a swoje oddziaływanie na sąsiadów chce budować na potędze armii.

– Autorzy tekstów sugerują, że Polska zbroi się w ramach polityki imperialnej – zaznaczył pełnomocnik.

– Jednocześnie chińska propaganda sugeruje, że silna Polska będzie „dawała się wykorzystywać USA” do niszczenia Unii Europejskiej – wskazał.

Żaryn wyjaśnił, że w optyce analizy nasz kraj jest zagrożeniem dla sojuszników.

Chińska propaganda atakuje Polskę kłamstwami współbrzmiącymi z działaniami Rosji – zaznaczył.

– Tezy nagłośnione w omawianych tekstach wpisują się w działania informacyjne Rosji przeciwko Polsce. Chińska propaganda coraz częściej kolportuje te same kłamstwa, co Kreml – podkreślił na Twitterze pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

13:36 Rząd Wielkiej Brytanii nakłada nowe sankcje na Rosjan za nielegalną deportację ukraińskich dzieci

Wielka Brytania nakłada sankcje na 14 osób zaangażowanych w rosyjskie działania, których celem jest zniszczenie ukraińskiej tożsamości narodowej – ogłosił minister spraw zagranicznych James Cleverly. Podkreślono, że restrykcje na 11 z nich wydano za przymusowe deportowanie ukraińskich dzieci.

Wśród osób objętych sankcjami za zaangażowanie w przymusowe deportacje jest m.in. rosyjski minister edukacji Siergiej Krawcow. – Te osoby odegrały podstępną rolę w wyrachowanym planie rosyjskich deportacji, którego celem jest zniszczenie ukraińskiej tożsamości narodowej i kulturowej – podkreślono w komunikacie brytyjskiego rządu.

Dodatkowo ograniczenia nałożono na dwie osoby odpowiedzialne za szerzenie „odrażającej propagandy mającej na celu podżeganie do przemocy i nienawiści wobec Ukrainy i jej mieszkańców”. Jedną z nich jest były prezenter stacji Russia Today, Anton Krasowski, który w programie na żywo mówił o tym, że ukraińskie dzieci powinny zostać „utopione i spalone”.

Nowe brytyjskie sankcje objęły też rosyjską minister kultury Olgę Lubimową, za „wykorzystywanie swojego stanowiska do wspierania szkodliwej antyukraińskiej polityki państwa rosyjskiego”. Brytyjskie restrykcje nałożone na rosyjskich urzędników obejmują zamrożenie ich aktywów i zakaz wjazdu.

– W tym mrożącym krew w żyłach programie przymusowej deportacji dzieci i w pełnej nienawiści propagandzie jego sługusów widzimy prawdziwe intencje Putina – wymazanie Ukrainy z mapy – zaznaczył Cleverly w komunikacie.

Według rejestru prowadzonego przez rządu w Kijowie do Rosji lub na tereny przez nią okupowane przymusowo wywieziono blisko 19,5 tys. ukraińskich dzieci. Są to jednak niepełne dane, obejmujące tylko potwierdzone przypadki. Sami Rosjanie informują, że wywieźli z Ukrainy ponad 700 tys. dzieci.

Od początku prowadzonej na pełną skalę agresji Rosji na Ukrainę Wielka Brytania nałożyła ograniczenia na 1600 osób i instytucji, w tym 29 banków i ponad 130 oligarchów.

W poniedziałek Cleverly wystąpi na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, gdzie będzie mówił m.in. o prowadzonych przez Rosjan „barbarzyńskich” deportacjach ukraińskich dzieci – zapowiedział rząd w Londynie.

13:32 Von der Leyen o wycofaniu się Rosji z umowy zbożowej: cyniczny ruch

– Cyniczny ruch – tak podsumowała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wycofanie się Rosji z umowy o eksporcie zboża z Ukrainy przez Morze Czarne pomimo blokady ukraińskich portów.

Szefowa KE zapewniła jednocześnie, że Unia Europejska będzie nadal działać na rzecz zapewnienia biednym krajom bezpieczeństwa żywnościowego.

Umowa zbożowa, gwarantująca bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne, została zawarta w lipcu 2022 roku przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ.

Porozumienie to było już kilkakrotnie przedłużane, jednak MSZ Rosji oświadczyło w poniedziałek, że nie widzi możliwości kontynuowania tej inicjatywy. Rosja stwierdziła, że kilka jej żądań dotyczących eksportu zboża i nawozów nie zostało spełnionych.

13:30 Polska wspiera inwestycje na Ukrainie, we Lwowie otwarto biuro Serwisu Odbudowy Ukrainy

Polska wspiera inwestycje na Ukrainie; Warsaw Enterprise Institute uruchamia biura Serwisu Odbudowy Ukrainy w tym kraju. Współpraca w tej dziedzinie była tematem seminarium we Lwowie z udziałem pełnomocnika rządu ds. polsko-ukraińskiej współpracy rozwojowej Jadwigi Emilewicz.

– Nigdy stosunki społeczne polsko-ukraińskie nie były tak dobre jak dzisiaj i byłoby grzechem, gdybyśmy z tego nie skorzystali. Chcemy pokazywać naszą dużą gotowość i determinację do realizacji wspólnych projektów – oświadczyła Emilewicz.

Wiceszefowa Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej wyjaśniła, że dla bezpieczeństwa polskich inwestorów, którzy chcą uczestniczyć w powojennej odbudowie Ukrainy przygotowywane są instrumenty, zabezpieczające ich działalność w tym kraju. – Chodzi przede wszystkim o przygotowanie instrumentów ubezpieczeniowych i kredytowych dla polskich firm. To pozwoli nam być obecnym w tym procesie na takim poziomie, na jaki wskazuje potencjał polskiej gospodarki – powiedziała Emilewicz.

Adam Eberhardt, dyrektor Centrum Studiów Strategicznych Warsaw Enterprise Institute poinformował, że biura Serwisu Odbudowy Ukrainy będą funkcjonowały m.in. w Kijowie, Lwowie, Łucku i Winnicy. – Chcemy być na miejscu, aby wspierać polskich przedsiębiorców w nawiązywaniu kontaktów oraz monitorować potrzeby inwestycyjne. Tworzymy platformę dialogu biznesu polskiego z biznesem ukraińskim, ale również platformę dialogu z udziałem instytucji rozwojowych, władz państwowych i samorządowych. Obecność na miejscu, nie tylko w Kijowie ale i obwodach Ukrainy, może być polską przewagą konkurencyjną – podkreślił.

W poniedziałkowym seminarium we Lwowie z udziałem minister Emilewicz uczestniczyli m.in. szef Lwowskiej Wojskowej Administracji Obwodowej Maksym Kozycki, mer Lwowa Andrij Sadowy oraz przedstawiciele polskich i ukraińskich firm i organizacji biznesowych, zainteresowanych współpracą. – Dla mnie najważniejsze jest przywództwo. Polska po raz kolejny pokazuje, że jest przywódcą nie tylko na międzynarodowych forach wsparcia Ukrainy, ale również w odbudowie naszego kraju – oświadczył Maksym Kozycki.

Podczas dwudniowej wizyty na Ukrainie minister Emilewicz spotyka się z władzami Lwowa i Łucka, by rozmawiać z nimi o planowanych projektach inwestycyjnych w zachodniej Ukrainie „pod kątem możliwości udziału w nich polskich przedsiębiorców” – poinformowało MFiPR.

Podczas tych spotkań omawiane są możliwości współpracy firm z władzami samorządowymi i obwodowymi czy potencjalne partnerstwa polskich firm z firmami ukraińskimi w projektach związanych z odbudową w tym regionie.

Resort przekazał, że w planie wizyty w Łucku jest też złożenie przez wiceminister Emilewicz kwiatów w hołdzie ofiarom Rzezi Wołyńskiej.

13:24 Władze Ukrainy: siły rosyjskie atakują w rejonie Kupiańska w obwodzie charkowskim

Wojska rosyjskie prowadzą aktywne działania szturmowe na kierunku Kupiańska w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy; siły ukraińskie utrzymują jednak zajmowane pozycje – poinformował szef obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.

– Na kierunku Kupiańska trwają walki. Wróg prowadzi aktywne działania szturmowe. To już nie są małe grupy dywersyjno-zwiadowcze, a rzeczywiście działania szturmowe. Jednak nasi żołnierze pozostają na swoich pozycjach i prowadzą działania w celu zniszczenia wroga – powiedział Syniehubow.

Urzędnik, cytowany przez agencję Ukrinform, potwierdził tym samym słowa wiceminister obrony Hanny Malar na temat sytuacji na kierunku Kupiańska. Celem działań Rosjan na tym odcinku frontu jest m.in. zajęcie niewielkiej części sąsiedniego obwodu ługańskiego, która nie znalazła się pod okupacją.

Wiceminister Malar przyznała w niedzielę, że na tym odcinku Rosjanie atakują, a siły ukraińskie się bronią. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) ocenia w najnowszej analizie, że Rosjanie prowadzą operacje ofensywne na linii Kupiańsk-Swatowe, ale nie mają tam potwierdzonych postępów.

13:06 Prezydent Erdogan: wierzę, że Putin chce kontynuacji umowy zbożowej

Wierzę, że Władimir Putin chce kontynuacji umowy zbożowej – oświadczył prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan po tym, jak Rosja poinformowała, że wstrzymuje swój udział w porozumieniu.

Umowa zbożowa, gwarantująca bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne, została zawarta w lipcu 2022 roku przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ.

Porozumienie to było już kilkakrotnie przedłużane, jednak MSZ Rosji oświadczyło w poniedziałek, że nie widzi możliwości kontynuowania tej inicjatywy. Rosja stwierdziła, że kilka jej żądań dotyczących eksportu zboża i nawozów nie zostało spełnionych.

Prezydent Erdogan przekazał dziennikarzom, że zamierza osobiście omówić z Putinem kwestię zgody na przedłużenie umowy zbożowej o kolejne miesiące. Turecki minister spraw zagranicznych Hakan Fidan ma również podjąć ten temat w poniedziałkowej rozmowie ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem.

12:12 Niezależne media: kolejna kolumna aut Grupy Wagnera przybyła na Białoruś

Na Białoruś przybyła kolejna kolumna rosyjskiej Grupy Wagnera złożona z około 20 pojazdów, najemnicy zmierzają do bazy w rejonie Osipowicz w obwodzie mohylewskim – podał projekt Biełaruski Hajun, zajmujący się monitoringiem aktywności wojsk.

Jest to co najmniej trzecia kolumna Grupy Wagnera, która pojawiła się na Białorusi od 11 lipca – ocenia Białoruski Hajun w komentarzu na serwisie Telegram. – W składzie kolumny jest nie mniej niż 20 rozmaitych pojazdów: UAZ-y Patriot, samochody terenowe, „buchanki” (mikrobusy-UAZ), sprzęt budowlany, autobusy i samochody ciężarowe – głosi komunikat.

Dodano w nim, że na autach widać zarówno rosyjską flagę państwową, jak i emblematy Grupy Wagnera.

To kolejne doniesienia o obecności Grupy Wagnera na Białorusi po informacjach z weekendu 15-16 lipca. Radio Swaboda przytacza doniesienia o kolumnach Grupy Wagnera przemieszczających się po Rosji – na terenie obwodu lipieckiego. Niezależny rosyjski portal Mediazona podał w poniedziałek, że kolumnę wagnerowców widziano na autostradzie M4, kierującą się w stronę Moskwy. Mediazona wyraża przypuszczenie, że kolumna zmierza docelowo na Białoruś.

Radio Swaboda cytuje w poniedziałek doniesienia dziennika „New York Times” o zdjęciach satelitarnych, które mogą potwierdzać przybycie wagnerowców na Białoruś. Pierwsze pojazdy było widać w rejonie Osipowicz 13 lipca, kolejne pojawiły się 14 i 15 lipca.

Pierwsze informacje o możliwym skierowaniu Grupy Wagnera na Białoruś podały rosyjskie media niezależne pod koniec czerwca. Prognozowały one, że rosyjscy najemnicy w liczbie około 8 tysięcy będą stacjonowali w obwodzie mohylewskim, w rejonie Osipowicz. Znajduje się tam opuszczona do niedawna, a potem pospiesznie remontowana, baza we wsi Cel – była baza wojskowa białoruskich wojsk rakietowych.

Niespełna 30-tysięczne Osipowicze leżą w obwodzie mohylewskim na skrzyżowaniu tras kolejowych między Mińskiem, Homlem, Mohylewem i Baranowiczami. Od granicy z Ukrainą dzieli je 200 km, od Mińska – 90. W całym rejonie (powiecie) osipowiczowskim pozostało sporo obiektów wojskowych, w tych okolicach stacjonują oddziały artylerii i wojsk rakietowych. Około 16 km od Osipowicz znajduje się poligon, na którym szkoleni byli już w czasie inwazji na Ukrainę rosyjscy rezerwiści.

11:30 Kreml oznajmił, że umowa zbożowa przestała obowiązywać

Kreml oznajmił, że tego dnia przestała obowiązywać umowa o eksporcie zboża ukraińskiego przez Morze Czarne i że Rosja wstrzymała swój udział w porozumieniu – podała agencja Reutera.

Jak przekazała agencja Interfax-Ukraina, rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że Moskwa powróci do realizacji umowy, gdy spełnione zostaną warunki dotyczące Rosji. MSZ w Moskwie oznajmiło, że Rosja poinformowała Turcję, Ukrainę i ONZ, że jest przeciwna przedłużeniu umowy zbożowej – informuje Reuters.

Umowa zbożowa, gwarantująca bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne, została zawarta w lipcu 2022 roku przez Ukrainę, Rosję, Turcję i ONZ. Porozumienie to było już kilkakrotnie przedłużane. Po ostatnim takim przedłużeniu terminem wygaśnięcia umowy była data 17 lipca.

Rosja groziła, że nie przedłuży umowy, ponieważ kilka jej żądań dotyczących eksportu zboża i nawozów nie zostało spełnionych.

W piątek rzecznik ONZ powiedział, że sekretarz generalny organizacji Antonio Guterres czeka na odpowiedź od Władimira Putina w sprawie propozycji przedłużenia obowiązywania umowy.

W ramach porozumienia Ukraina wyeksportowała ponad 32 mln ton kukurydzy, pszenicy i innych zbóż. Według ONZ dzięki korytarzowi zbożowemu ceny żywności obniżone zostały o ponad 20 proc. na całym świecie.

11:18 Brytyjski resort obrony: Rosjanom brakuje radarów rozpoznania artyleryjskiego

Wojskom rosyjskim na Ukrainie brakuje radarów rozpoznania artyleryjskiego, od których zależy ochrona przed ukraińskimi atakami – informuje brytyjskie ministerstwo obrony. Dodaje, że właśnie brak tego sprzętu zgłaszał wśród swoich głównych zastrzeżeń do sytuacji na froncie odwołany już ze stanowiska dowódca 58. Armii Ogólnowojskowej generał Iwan Popow.

– Przetrwanie rosyjskich sił lądowych zależy od skutecznego wykrywania ukraińskiej artylerii i atakowania jej, często własną artylerią. Kluczowym elementem takiego podejścia są radary rozpoznania artyleryjskiego, które pozwalają dowódcom szybko lokalizować działa wroga – napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.

Rosji coraz bardziej brakuje takich radarów, szczególnie nowoczesnych maszyn Zoopark-1M – ocenia brytyjski resort obrony. Jak zaznacza, z całej floty rozmieszczonych na Ukrainie radarów Zoopark obecnie zdatnych do użytku jest zaledwie garstka.

To właśnie skarga na brak tego sprzętu była jednym z głównych punktów krytyki kierownictwa rosyjskiego ministerstwa obrony, która najwyraźniej stała się przyczyną zwolnienia generała Popowa – podkreślono w aktualizacji wywiadowczej. Dodano, że według jawnych źródeł informacji na początku lipca zniszczono kolejny radar Zoopark stacjonujący blisko pozycji zajmowanych przez 58. Armię Ogólnowojskową.

– Powaga z jaką Popow najwyraźniej potraktował ten problem podkreśla utrzymującą się centralną rolę artylerii w wojnie – podsumowało brytyjskie ministerstwo obrony.

10:53 Rzecznik Służby Bezpieczeństwa Ukrainy: incydent na moście na Krym wyjaśnimy po naszym zwycięstwie

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poda szczegóły na temat incydentu na rosyjskim moście na okupowany Krym dopiero po zwycięstwie Ukrainy w wojnie – oświadczył rzecznik SBU Artem Dechtiarenko dodając, że most „nie wytrzymał obciążenia wojną”.

– Ze względu na liczne zapytania mediów na temat kolejnego incydentu na moście na Krym informujemy, że wszystkie szczegóły dotyczące organizacji wybuchu SBU na pewno ujawni po naszym zwycięstwie – oświadczył rzecznik.

– Na razie z zainteresowaniem obserwujemy, jak jeden z symboli reżimu putinowskiego po raz kolejny nie wytrzymał obciążenia wojną – dodał.

Doniesienia o uszkodzeniu mostu na okupowany Krym pojawiły się w poniedziałek rano. Na opublikowanych w mediach zdjęciach i nagraniach widać wyrwę między dwoma odcinkami drogowej części mostu. Źródła w ukraińskich organach ochrony prawa oznajmiły, że SBU i Marynarka Wojenna Ukrainy przeprowadziły atak na most przy użyciu dronów. Oficjalnie nie potwierdzono tych doniesień.

Rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow zastrzegł, że wywiad nie komentuje przyczyn incydentu. Rzeczniczka armii ukraińskiej na południu kraju Natalia Humeniuk oznajmiła zaś, że incydent mógł być prowokacją ze strony Rosji.

10:10 Doradca ukraińskiego prezydenta o moście na Krym: obiekty służące do dostaw narzędzi zabijania mają krótki żywot

Mychajło Podolak, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, komentując incydent na rosyjskim moście na okupowany Krym, oznajmił, iż konstrukcje służące dostawom narzędzi do zabijania „nie są długotrwałe” niezależnie od przyczyn ich zniszczenia.

– Wszelkie nielegalne konstrukcje używane do dostaw narzędzi Rosji do (dokonywania) masowych morderstw nie są długotrwałe, niezależnie od powodów ich zniszczenia – napisał Podolak na Twitterze.

Doniesienia o uszkodzeniu mostu na okupowany Krym pojawiły się w poniedziałek rano. Na opublikowanych w mediach zdjęciach i nagraniach widać wyrwę między dwoma odcinkami drogowej części mostu. Źródła w ukraińskich organach ochrony prawa oznajmiły, że Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Marynarka Wojenna przeprowadziły atak na most przy użyciu dronów. Oficjalnie nie potwierdzono tych doniesień.

Rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow zastrzegł, że wywiad nie komentuje przyczyn incydentu. Rzeczniczka armii ukraińskiej na południu kraju Natalia Humeniuk oznajmiła zaś, że incydent mógł być prowokacją ze strony Rosji.

09:54 Były więzień Kremla, reżyser Ołeh Sencow ponownie ranny na froncie

Zostałem ranny pierwszego dnia po powrocie na front – poinformował ukraiński reżyser i pisarz Ołeh Sencow, który zaledwie tydzień wcześniej doznał obrażeń w walkach z siłami rosyjskimi i był hospitalizowany. Pochodzący z Krymu Sencow był przez pięć lat więziony przez reżim Władimira Putina.

Pierwsza misja bojowa po powrocie, podczas desantu wpadliśmy pod ogień artyleryjski; transportery Bradley znów uratowały nam życie – napisał Sencow na Facebooku.

Dodał, że trzech żołnierzy zostało rannych. Wyciągnęli mi odłamki z twarzy, mniejsze już na zawsze zostaną w moich rękach i nogach – przekazał 47-letni reżyser. Zapewnił, że wszyscy ranni są w dobrym stanie i podziękował medykom.

Wcześniej, 9 lipca, Sencow przekazał że został lekko ranny i trafił do szpitala. W piątek, w dzień święta narodowego Francji, Sencow odebrał w Kijowie Order Legii Honorowej, najwyższe francuskie odznaczenie. Poinformował wówczas, że przyjechał tylko na jeden dzień i w sobotę wraca na front.

Sencow, reżyser pochodzący z zaanektowanego w 2014 roku przez Rosję Krymu, został skazany przez rosyjski sąd w sierpniu 2015 roku na 20 lat kolonii karnej za przypisywane mu przygotowywanie zamachów terrorystycznych na półwyspie. Reżyser zaprzeczał oskarżeniom i twierdził, że działania przeciwko niemu mają charakter polityczny.

Proces Sencowa był krytykowany przez państwa zachodnie i międzynarodowe organizacje obrony praw człowieka. Reżyser został zwolniony z rosyjskiej kolonii karnej w ramach wymiany jeńców we wrześniu 2019 roku.

Po rozpoczęciu przez Rosję pełnowymiarowej wojny przeciwko Ukrainie Sencow wstąpił w szeregi Obrony Terytorialnej, a później wyjechał walczyć na wschodzie kraju.

09:26 Media ukraińskie: incydent na moście na Krym to operacja SBU i Marynarki Wojennej

Poniedziałkowy incydent na rosyjskim moście prowadzącym na okupowany Krym był operacją Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Marynarki Wojennej Ukrainy – twierdzą źródła portalu ukraińskiego publicznego nadawcy Suspilne. Oficjalnie Marynarka Wojenna Ukrainy zapewniła, że nie ma takich danych.

O związku sił specjalnych Ukrainy z incydentem powiedziały portalowi Suspilne źródła w organach bezpieczeństwa państwa. – Most został zaatakowany przy pomocy dronów nadwodnych. Dojść do mostu było trudno, ale w końcu udało się to zrobić – oznajmiło źródło. Tymczasem rzecznik sił morskich Dmytro Płetenczuk powiedział dziennikarzom, że nie ma takich informacji i wezwał, by poczekać na oficjalny komunikat.

Również portal Ukrainska Prawda przekazał, także powołując się na źródła, że za incydentem stoi SBU i Marynarka Wojenna Ukrainy. Portal opublikował nagranie wideo, na którym widać wyrwę między dwoma odcinkami jezdni na samochodowej części mostu.

Wcześniej rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow zastrzegł, że wywiad nie komentuje przyczyn incydentu. Rzeczniczka armii ukraińskiej na południu kraju Natalia Humeniuk oznajmiła zaś, że incydent mógł być prowokacją ze strony Rosji.

08:47 Instytut Studiów nad Wojną: rośnie niesubordynacja wśród rosyjskich dowódców na Ukrainie

Pojawia się coraz więcej doniesień o zwolnieniach i aresztowaniach rosyjskich dowódców, którzy kierują najbardziej skutecznymi oddziałami walczącymi przeciwko Ukrainie; prawdopodobnie wiąże się to z niesubordynacją wobec kierownictwa rosyjskiego resortu obrony – informuje amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) w najnowszej analizie.

W ostatnim czasie odwołano dowodzącego 58. armią generała Iwana Popowa i dowódcę 106. dywizji powietrznodesantowej generała Władimira Sieliwiorstowa – wylicza ISW. Dodaje, że według źródeł rosyjskich zdymisjonowano również dowódcę 7. dywizji wojsk powietrznodesantowych generała Aleksandra Korniewa i 90. dywizji pancernej generała Ramila Ibatułlina oraz kilku innych wyższych oficerów.

Według pogłosek, rosyjskie ministerstwo obrony ma się również przygotowywać do zwolnienia dowódcy wojsk powietrznodesantowych (WDW) generała Michaiła Tieplinskiego.

Ci dowódcy kierowali jednostkami prowadzącymi z sukcesami operacje na kluczowych odcinkach wojny przeciwko Ukrainie, ich dymisje wydają się związane z niesubordynacją – komentuje think tank. – Zarówno Tieplinski, jak i Popow domagali się radykalnych zmian w prowadzeniu wojny przez Rosję, co jakkolwiek może się wydawać niezbędne (z rosyjskiej perspektywy), jest niemożliwe dla generała Walerija Gierasimowa i Siergieja Szojgu (szefa Sztabu Generalnego rosyjskich sił zbrojnych i ministra obrony), biorąc pod uwagę nierealistyczne żądania Putina dotyczące wojny, ograniczenia mobilizacji i ustawiczną niekompetencję rosyjskiego resortu obrony – ocenia ośrodek.

ISW dodaje jednak, że chroniczne lekceważenie przez Kreml formalnej rosyjskiej struktury dowodzenia może podważyć wysiłki Gierasimowa i Szojgu, zmierzające do zdławienia niesubordynacji i odzyskania pełni kontroli nad wojskiem. Putin często udziela – również w nieoficjalny sposób – poparcia różnym dowódcom, a później je wycofuje, w nadziei, że to poprawi wyniki Rosjan na froncie – zauważają amerykańscy analitycy. Szojgu i Gierasimow prawdopodobnie spodziewali się, że po buncie szefa najemniczej Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna będą się cieszyć pełnią władzy nad rosyjską armią, w ramach nagrody za lojalność wobec Putina, najwyraźniej jednak się przeliczyli – zaznacza think tank.

Niesubordynacja wśród dowódców zaczyna się dodatkowo przenosić na żołnierzy dowodzonych przez nich formacji – czytamy dalej w analizie. Rosyjscy blogerzy militarni opublikowali nagranie, na którym żołnierze 7. dywizji WDW zapowiadają, że w wypadku aresztowania Tieplinskiego opuszczą swoje pozycje w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy. To groźba masowej dezercji i próba zaszantażowania rosyjskiego resortu obrony, by Tieplinski utrzymał swoje stanowisko, mimo jego wcześniejszych powiązań z Prigożynem, którego bunt był wymierzony właśnie w Szojgu i Gierasimowa – podkreśla ISW. Dodaje, że Tieplinski już wcześniej sprzeciwiał się swoim formalnym przełożonym, w tym Gierasimowowi, w związku z wykorzystywaniem jednostek WDW na Ukrainie.

– Wzrastająca fala niesubordynacji rosyjskich dowódców na Ukrainie może skłonić innych oficerów do bardziej otwartego przeciwstawiania się kierownictwu wojskowemu – podsumowuje ISW. Ośrodek zaznacza, że sprzeciwiający się przełożonym oficerowie prawdopodobnie mogą liczyć na sympatię środowisk weteranów wojennych i ultranacjonalistów, a także niektórych blogerów militarnych, co może doprowadzić do powszechnej demoralizacji w szeregach rosyjskiej armii.

Widoczny kryzys struktury dowodzenia i jego skutki na morale prawdopodobnie obniżą zdolności do prowadzenia taktycznych operacji ofensywnych, które są kluczowe dla prowadzenia przez wojska rosyjskie elastycznej obrony okupowanych terenów południowej Ukrainy – konkluduje ISW.

08:11 Wiceminister obrony Ukrainy: wyzwoliliśmy w ciągu tygodnia 7 km kwadratowych pod Bachmutem i 11 km na południu

Armia ukraińska w ciągu tygodnia wyzwoliła spod rosyjskiej okupacji blisko 7 km kwadratowych terytorium na południe od Bachmutu w obwodzie donieckim oraz prawie 11 km kwadratowych na kierunkach Melitopola i Berdiańska na południu Ukrainy – poinformowała ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar.

Ogółem podczas natarcia na kierunku Bachmutu wyzwolono ponad 30 km kwadratowych terytorium – dodała Malar w komunikacie przekazanym przez oficjalny kanał Military Media Center.

Na południu w ciągu minionego tygodnia siły ukraińskie odniosły pewne sukcesy i „wyzwolono prawie 11 km kwadratowych terytorium” – dodała Malar. Podkreśliła, że natarcie na kierunku Melitopola i Berdiańska – miast w obwodzie zaporoskim – jest kontynuowane.

– Ogółem terytorium wyzwolone stanowi już prawie 180 km kwadratowych – oznajmiła wiceminister obrony.

Dzień wcześniej Malar ostrzegła, że na innym odcinku frontu, na kierunku Kupiańska w obwodzie charkowskim, przy granicy z obwodem ługańskim, siły ukraińskie są w obronie. Rosjanie od dwóch dni aktywnie atakują na tym kierunku. – Trwają zacięte walki, sytuacja stron zmienia się dynamicznie kilka razy na dobę – napisała Malar na Telegramie.

W tym samym komunikacie Malar przyznała, że Rosjanie na północnej flance Bachmutu atakują, a siły ukraińskie próbują tam utrzymać pozycje. – W samym Bachmucie my ostrzeliwujemy wroga, a wróg nas – dodała wiceminister.

07:30 Rzecznik ukraińskiego wywiadu: Rosjanie będą mieć problemy z logistyką z powodu incydentu na moście na Krym

Rosjanie będą mieć problemy z logistyką z powodu incydentu na rosyjskim moście prowadzącym na okupowany Krym – ocenił w poniedziałek rzecznik ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Andrij Jusow. Zaznaczył, że wywiad nie komentuje przyczyn incydentu.

Dowództwo rosyjskie „wykorzystuje półwysep jako wielki węzeł logistyczny w celu przerzucania sił i środków w głąb terytorium Ukrainy. Oczywiście, jakiekolwiek problemy logistyczne będą dodatkową trudnością dla okupantów, tworzącą potencjalne korzyści dla ukraińskich sił obrony” – powiedział rzecznik.

W wypowiedzi dla portalu Suspilne Jusow zastrzegł, że wywiad ukraiński nie komentuje przyczyn incydentu. Dodał następnie: „można jedynie przytoczyć słowa szefa HUR Kyryło Budanowa, iż most na Krym jest tam konstrukcją zbędną”.

Rzeczniczka sił ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk zauważyła, że incydent na moście może być prowokacją rosyjską w związku z wygasaniem umowy zbożowej i ukraińską kontrofensywą. „Zdajemy sobie sprawę, że przy tych bezprecedensowych środkach bezpieczeństwa, które długi czas stosowali Rosjanie wokół mostu na Krym, jest bardzo prawdopodobne, iż kontrolowali oni całą tę sytuację” – oznajmiła rzeczniczka.

W jej ocenie „w związku z tym, że dziś właśnie pojawiło się pytanie, co będzie dalej z umową zbożową, można przypuścić, że wróg może uciekać się do jakichś prowokacji”.

Zakres szkód na moście nie jest znany. W mediach ukraińskich pojawiły się doniesienia o uszkodzeniu elementu konstrukcyjnego, a media rosyjskie twierdzą, że uszkodzona została tylko nawierzchnia mostu. Według niepotwierdzonych doniesień mieszkańcy słyszeli eksplozje przed świtem w poniedziałek.

07:01 Ekspert Chatham House: Ukraina pozostaje w szarej strefie, a to dla Rosji zielone światło

Na szczycie w Wilnie NATO nie wykorzystało okazji, by wykazać się odwagą i wyciągnąć Ukrainę z szarej strefy na polu bezpieczeństwa, a dla Rosji szara strefa to zielone światło – mówi Keir Giles, ekspert Królewskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (Chatham House) w Londynie.

– Dla NATO szczyt w Wilnie był okazją do wykazania się odwagą, wyobraźnią i odpowiedzią na nową sytuację bezpieczeństwa w Europie. Oraz do uznania, że szczyt w Bukareszcie w 2008 roku był katastrofalny i nie może się powtórzyć. Pod każdym z tych względów NATO zawiodło – najwyraźniej pod wpływem Stanów Zjednoczonych, a w szczególności administracji Bidena, która zachowuje niewytłumaczalną nieśmiałość i niechęć do konfrontacji z Rosją, bez względu na to, ile razy widzieliśmy, że groźby eskalacji ze strony Rosji są bezpodstawne i nie jest ona niepokonaną, spójną potęgą, za jaką chce uchodzić. Z niewytłumaczalnych powodów Stany Zjednoczone nie chcą dostosować się do nowej rzeczywistości – mówi Giles oceniając rezultaty zakończonego w środę szczytu NATO.

Jak dodaje, szczyt okazał się niemal całkowitym powtórzeniem tego, co miało miejsce w Bukareszcie w 2008 roku i co jak, przypomina, stało się dla Rosji bodźcem do inwazji na Gruzję niemal od razu po zakończeniu tamtego szczytu, a później na Ukrainę. Zaznacza on, że choć poza szalenie optymistycznymi komentatorami, nikt, nawet na Ukrainie realistycznie nie spodziewał się, że zostanie ona natychmiastowo przyjęta do NATO, tym niemniej może być ona rozczarowania faktem braku konkretów w sprawie członkostwa.

Zapytany o to, co NATO mogło i powinno było zaoferować Ukrainie, Giles odparł, że między obecną sytuacją, która jest tylko powtórką z 2008 roku, a maksymalistyczną opcją natychmiastowego przyjęcia jej do Sojuszu, może być dowolna liczba kroków. – Są to dwie skrajności, a pomiędzy nimi istniało wiele opcji oferowania jakiegokolwiek nowego rodzaju gwarancji bezpieczeństwa lub stworzenia koalicji na rzecz obrony Ukrainy, co dałoby więcej w celu zapewnienia jej bezpieczeństwa, lub też należało faktycznie określić konkretne warunki, na jakich Ukraina mogłaby uzyskać członkostwo, określić harmonogram, czy po prostu uniknąć języka, który mamy w komunikacie, że Ukraina będzie mogła ubiegać się o członkostwo po spełnieniu warunków bez określenia, jakie są te warunki. Jest to rodzaj języka, który tworzy szarą strefę, a jak wiemy, dla Rosji szara strefa to zielone światło – wyjaśnia ekspert.

Giles uważa, że nawet wycofania sprzeciwu Turcji wobec przyjęcia Szwecji nie można w pełni uważać za sukces. – To smutna demonstracja faktu, że organizacja opierająca się na konsensusie jest zakładnikiem każdego jej członka, który chce wykorzystać ten mechanizm dla własnych interesów, zamiast myśleć w perspektywie wspólnego bezpieczeństwa europejskiego. Dla Szwecji i Finlandii to natychmiastowe uświadomienie sobie ograniczeń sojuszu obronnego, do którego wchodzą. Owszem, w końcu sprawa została rozwiązana, ale absolutnie nie powinny były iść na kompromis w sprawie własnych wartości i wewnętrznych ustaleń, aby zadowolić Turcję i umocnić jej pozycję jako wymuszacza – przekonuje.

Jego zdaniem, Rosja może być zadowolona z efektów szczytu. – Ogromnie krzepiący dla niej będzie fakt, że parasol ochronny obejmujący tak dużą część Europy, nie został w żaden znaczący sposób rozciągnięty na Ukrainę. Wytyczono bowiem granicę między tym, czego kolektywny Zachód będzie bronił, a czego nie. Tą linią jest członkostwo w NATO – Finlandia i Szwecja znalazły się po właściwej stronie tej linii, a Ukrainie tego odmówiono. Nie chodzi o to, że Ukraina nie jest gotowa do przystąpienia do NATO. Chodzi po prostu o to, że NATO nie jest gotowe na przyjęcie Ukrainy – podsumowuje.

06:58 Reuters: dwie osoby zginęły w incydencie na rosyjskim moście na Krym; most jest uszkodzony

Dwie osoby zginęły, a jedna została ranna w wyniku incydentu na rosyjskim moście prowadzącym na okupowany Krym – poinformowała agencja Reutera, powołując się na rosyjskie władze regionalne. Most jest uszkodzony, ale nie jest jasny zakres tych szkód.

Ofiary śmiertelne to małżeństwo podróżujące samochodem o numerach rejestracyjnych rosyjskiego obwodu biełgorodzkiego. Ranna została ich córka.

Dokładna przyczyna zdarzenia nie jest znana. W mediach ukraińskich pojawiły się doniesienia o uszkodzeniu elementu konstrukcyjnego, a media rosyjskie twierdzą, że uszkodzona została tylko nawierzchnia mostu. Według niepotwierdzonych doniesień mieszkańcy słyszeli eksplozje przed świtem w poniedziałek.

Agencja AP poinformowała, że ruch przez most został wstrzymany. Wstrzymano też ruch pociągów, który ma być jednak – jak twierdzą władze rosyjskie – wznowiony w ciągu kilku godzin.

04:11 Ukraińskie media: słychać eksplozje na Moście Krymskim

Agencja RBC-Ukraine podała, że nad ranem było słychać eksplozje na Moście Krymskim łączącym okupowany Krym z Rosją.

Jak pisze Reuters, szef okupacyjnych władz Krymu Siergiej Aksjonow poinformował na kanale Telegram, że ruch na moście został wstrzymany z powodu „nagłej sytuacji”. Nie podał jednak żadnych szczegółów.

Most Krymski, zbudowany w 2018 roku nad wodami Cieśniny Kerczeńskiej, łączy okupowany Krym z rosyjskim Krajem Krasnodarskim. Połączenie to jest wykorzystywane przez Moskwę do transportu żołnierzy i sprzętu na Krym, a następnie na Ukrainę.

04:07 Szef komitetu Światowych Dni Młodzieży zrezygnował z pomysłu godzenia młodych Ukraińców i Rosjan w Lizbonie

Przebywający na Ukrainie biskup pomocniczy Lizbony Americo Aguiar zrezygnował z pomysłu godzenia młodych Ukraińców i Rosjan podczas zaplanowanych na 1-6 sierpnia w portugalskiej stolicy Światowych Dni Młodzieży. Szef komitetu organizacyjnego tej imprezy uważa, że jest jeszcze zbyt wcześnie na taki gest.

Cytowany przez lizbońskie Radio Renascenca bp Aguiar podkreślił, że tylko upływ czasu może poprawić relacje pomiędzy oboma narodami. Wcześniej, jak przypominają media, inicjatywa organizacji spotkania młodzieży z Ukrainy i Rosji w czasie ŚDM w Lizbonie brana była pod uwagę przez komitet organizacyjny.

– To bardzo ładnie i poetycko móc posadzić przy wspólnym stole pobitego i agresora, mordercę i rodzinę zabitego, ale potrzebny jest czas – powiedział biskup Americo Aguiar, który podczas swojego wyjazdu na Ukrainę spotkał się m.in. z katolicką młodzieżą ze Lwowa oraz uczestniczył w pogrzebie jednego z zabitych przez Rosjan ukraińskich żołnierzy.

Aguiar dodał, że choć w czasie ŚDM w Lizbonie planowane są symboliczne gesty pojednania obu narodów, to zaznaczył, że widzi przebywając na Ukrainie, że “do zabliźnienia ran nie może dojść natychmiast” podczas trwającej wojny.

Dodał, że na ŚDM w Lizbonie, gdzie ma przybyć ponad milion osób, nie dotrze z powodu wojny duże grono ukraińskiej młodzieży.

– Skoro oni nie będą mogli przybyć, to w takim razie ja dotarłem do nich – powiedział portugalski duchowny, który w kilku miejscach Ukrainy brał udział w modlitwie z młodzieżą. Plan jego wizyty utrzymywany jest w tajemnicy ze względów bezpieczeństwa.

Biskup Americo Aguiar został 9 lipca br. ogłoszony przez papieża Franciszka kardynałem. Konsystorz, na którym papież wręczy mu insygnia, odbędzie się 30 września w Watykanie.

PAP/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj