519. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. „NYT”: Ukraińcy przeszli do głównego natarcia w ramach kontrofensywy

(Fot. Facebook.com/General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Trwa 519. dzień pełnoskalowej wojny rozpoczętej przez Rosjan 24 lutego 2022 r. atakiem na wolne państwo Ukrainy. Na froncie trwa natomiast ukraińska kontrofensywa. Agresor jednak nie ustępują w atakach – w ostatnim czasie przede wszystkim na Odessę i inne ukraińskie miasta portowe, niszcząc przy tym obiekty sakralne i kulturalne, również te chronione na mocy konwencji światowego dziedzictwa. Zdaniem zastępcy szefa ONZ, „ostatnie ataki Rosji sygnalizują katastrofalny zwrot w wojnie”. W środę (26 lipca) armia rosyjska zaatakowała Ukrainę 36 rakietami manewrującymi. Wojsko Ukrainy ostrzega, że dziś, 27 lipca, atak może zostać powtórzony.

18:04 Ukraińska prokuratura: podczas rosyjskiej inwazji zginęło ponad 10 tys. cywilów

Od początku pełnoskalowego ataku Rosji na Ukrainę zabitych zostało ponad 10 tys. cywilów – poinformowało w czwartek biuro prokuratura generalnego Ukrainy, cytowane przez portal NV.

W ciągu 17 miesięcy inwazji okupanci zabili prawie tyle samo cywilnych obywateli Ukrainy, ilu żołnierzy stracił ZSRR w ciągu 10 lat wojny w Afganistanie – podkreślił portal.

Biuro prokuratora generalnego podało, że według stanu z lipca zabitych zostało 10 695 ukraińskich cywilów, w tym 494 dzieci, a 15 469 zostało rannych, w tym 1068 dzieci.

Zarejestrowano ponad 97 tys. zbrodni wojennych popełnionych przez Rosjan od 24 lutego 2022 roku.

17:03 Putin gości afrykańskich przywódców; szef ukraińskiej dyplomacji objeżdża Afrykę

W Petersburgu rozpoczął się w czwartek szczyt Rosja-Afryka, na który przyjechali przywódcy 17 państw z tego kontynentu; na poprzednim takim spotkaniu w 2019 roku pojawiło się ich 45. To część wysiłków Władimira Putina, by zdobyć polityczne wpływy w Afryce, gdzie Kreml wspiera autokratyczne rządy. W tym samym czasie szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba odbywa kolejną podróż po Afryce, by podważać tam wpływy Rosji.

Głównym tematem dwudniowego szczytu będzie kwestia bezpieczeństwa żywnościowego – ocenia CNN. W zeszłym tygodniu Rosja wycofała się z umowy umożliwiającej wywóz ukraińskiego zboża przez Morze Czarne i rozpoczęła serię ataków na ukraińską infrastrukturę portową.

Wiele państw Afryki jest zależnych od importu zbóż z Ukrainy i Rosji. Zachód od początku prowadzonej na pełną skalę agresji Rosji na Ukrainę oskarżał Kreml o wykorzystywanie żywności jako broni i wyrachowaną próbę destabilizowania światowych rynków, co najbardziej uderza w państwa globalnego Południa.

Podczas otwierającego spotkanie przemówienia Putin ogłosił, że Afryka stanie się jednym z kluczowych partnerów Rosji w „nowym, wielobiegunowym świecie” – relacjonuje agencja Reutera. Zapewnił też, że jego kraj pozostanie „wiarygodnym” dostawcą zbóż do Afryki i jest w stanie zastąpić dostawy ukraińskiego zboża oraz obiecał przekazanie sześciu państwom 25-50 tys. ton darmowego ziarna.

Spotkanie w Petersburgu to drugi szczyt Rosja-Afryka, poprzedni zorganizowano w Soczi w 2019 roku. Komentatorzy zwracają uwagę, że cztery lata temu spotkanie przyciągnęło 45 afrykańskich przywódców, obecnie – ponad połowę mniej. To i tak jedno z rzadkich wydarzeń dyplomatycznych takiego szczebla dla izolowanego na arenie międzynarodowej za napaść na Ukrainę Putina – zaznacza CNN. Zjazd w Petersburgu i towarzyszące mu wydarzenia to element podtrzymywania wpływów politycznych i gospodarczych Kremla w Afryce – pisze Reuters.

Putin przez „dyplomację zbożową” z Afryką chce pozyskać przychylność tych państw, by np. wstrzymywały się podczas głosowań w ONZ potępiających agresję na Ukrainę czy naciskały na Zachód, by rozluźnił sankcje. Rozmowy w Petersburgu będą też dotyczyły kontraktów zbrojeniowych – Rosja pozostaje największym dostawcą broni do Afryki – i obecności na kontynencie Grupy Wagnera.

Najemnicza formacja Jewgienija Prigożyna jest uznawana za nieformalne narzędzie polityki zagranicznej Kremla. Grupa Wagnera jest obecna m.in. w Mali, Libii i Republice Środkowoafrykańskiej, gdzie militarnie wspiera tamtejsze rządy, w zamian otrzymując m.in. dostęp do strategicznych surowców jak złoto, ropa naftowa czy diamenty. Rosyjscy najemnicy walczyli też na Ukrainie i zarówno tam jak i w Afryce oskarżano ich o popełnianie zbrodni wojennych.

Rosja dąży do osłabienia demokracji i wspierania autorytarnych tendencji przez aktywne działania w co najmniej 23 państwach Afryki – napisano w ogłoszonym tydzień temu raporcie podlegającego Departamentowi Stanu USA Afrykańskiego Centrum Studiów Strategicznych. Do głównych narzędzi Kremla zaliczono sianie dezinformacji, ingerowanie w proces wyborczy, wspieranie ruchów blokujących reformy i ograniczających wolność mediów.

Gdy w Petersburgu trwa szczyt Rosja-Afryka minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba kontynuuje swoją trzecią podróż po Afryce. To część skoordynowanych działań Kijowa, których celem jest rzucenie wyzwania wpływom Moskwy w Afryce i ogólniej, na całym globalnym Południu – przekazało ukraińskie MSZ.

Kułeba odwiedził już Gwineę Równikową i Liberię, w których spotkał się z przywódcami tych państw, rozmawiając m.in. o eksporcie ukraińskiego zboża.

– Zapobiegając rosyjskiemu szantażowi żywnościowemu Ukraina maksymalizuje wsparcie ze strony państw afrykańskich, by kontynuować eksport zboża Morzem Czarnym – podkreśliło MSZ w Kijowie.

16:48 Siły specjalne pojmały rosyjskich skazańców, którzy w zamian za amnestię mieli zabijać Ukraińców

Siły specjalne Ukrainy pojmały na froncie południowym zmobilizowanych do rosyjskiego wojska skazańców, którym obiecano amnestię w zamian za zabijanie Ukraińców – poinformowało w czwartek biuro prasowe ukraińskich Sił Operacji Specjalnych.

Lokalizacja grupy żołnierzy rosyjskich była możliwa dzięki dobrze przeprowadzonym operacjom zwiadowczym; po krótkiej wymianie ognia Rosjanie zostali zmuszeni do poddania się – przekazała ukraińska armia.

– Pododdziałowi zaoferowano poddanie się. Z propozycji skorzystało dwóch Rosjan, którzy zostali jeńcami; resztę zlikwidowano – dodano w komunikacie.

Ukraińskie siły specjalne wskazały, że zaczęły przejmować inicjatywę na froncie południowym i manewrując, blokują oddziały rosyjskie.

Pod koniec maja ukraińska wiceminister obrony Hanna Malar powiedziała, że rosyjska regularna armia przejęła dotychczasową praktykę najemniczej Grupy Wagnera i próbuje werbować do udziału w wojnie z Ukrainą więźniów z zakładów karnych.

– Nie udaje im się zrobić z tych ludzi takich samych (żołnierzy), jak w przypadku więźniów (walczących) w Grupie Wagnera. Dzieje się tak ze względu na różnice w sposobie utrzymywania dyscypliny – oznajmiła wówczas Malar.

16:35 Mer Melitopola: Rosjanie uprowadzili z miasta i nielegalnie adoptowali 230 dzieci

Od początku okupacji Rosjanie uprowadzili z Melitopola i nielegalnie adoptowali 230 ukraińskich dzieci – poinformował w czwartek Iwan Fedorow, lojalny wobec władz w Kijowie mer okupowanego miasta w południowo-wschodniej Ukrainie.

– Ich fałszywe ministerstwo podało, że +adoptowano+ 230 dzieci, odkąd miasto trafiło pod okupację. Co to znaczy? Że wróg ukradł nam 230 dzieci, przekazał je jakimś rodzinom i teraz będzie nam niewyobrażalnie trudno je odzyskać – powiedział mer Melitopola.

Dodał, że dzieci nadal zabierane są do Rosji do obozów propagandowych. Dzieci mają tam – opowiedział Fedorow, cytując władze rosyjskie – „uczyć się prawdziwej historii, miłości do Rosji i tego, czym tak naprawdę jest ruch separatystyczny”.

– Na przestrzeni ostatnich czterech miesięcy do takich obozów trafiły tysiące dzieci – zauważył ukraiński samorządowiec.

Władze w Kijowie szacują, że Rosja uprowadziła około 20 tys. dzieci z jednoznacznym zamiarem pozbawienia ich ukraińskiej tożsamości.

16:23 Wicepremier Ukrainy: w ciągu dziewięciu dni Rosjanie uszkodzili 26 obiektów infrastruktury portowej i pięć cywilnych statków

W ciągu dziewięciu minionych dni Rosjanie uszkodzili 26 obiektów infrastruktury portowej i pięć cywilnych statków; siły rosyjskie blokują żeglugę w okolicach Krymu i w pobliżu wód terytorialnych Bułgarii, ograniczając w ten sposób ruch statków płynących w kierunku ukraińskich portów morskich – poinformował wicepremier i minister infrastruktury Ołeksandr Kubrakow.

– Ostatnie uderzenie w infrastrukturę portową w obwodzie odeskim na południu Ukrainy miało miejsce w nocy ze środy na czwartek; zginął ochroniarz, uszkodzeniu uległ terminal towarowy – powiedział w czwartek Ołeh Kiper, gubernator obwodu odeskiego.

Również w czwartek zastępca szefa Ukraińskiego Banku Centralnego Serhij Nikołajczuk, cytowany przez agencję Reutera powiedział, że korytarz zbożowy na Morzu Czarnym pozostanie zamknięty do zakończenia wojny. Oświadczył to na konferencji prasowej, na której poinformowano o pierwszej obniżce stóp procentowych od czerwca ubiegłego roku. Decyzja Banku Centralnego została podjęta przy założeniu, że korytarz, ustanowiony na mocy zerwanego przez Rosję porozumienia, pozostanie zamknięty. Dodał, że dla ukraińskiego przemysłu zbożowego kluczowe będą alternatywne szlaki eksportowe wiodące przez kraje Europy Środkowej.

17 lipca Rosja zawiesiła swój udział w umowie zbożowej, zawartej w lipcu 2022 roku przy udziale Turcji i ONZ. Gwarantowała ona bezpieczny eksport zboża i nawozów z Ukrainy przez Morze Czarne. W ramach porozumienia Ukraina wyeksportowała ponad 32 mln ton kukurydzy, pszenicy i innych zbóż. Według ONZ dzięki korytarzowi zbożowemu ceny żywności obniżone zostały o ponad 20 proc. na całym świecie.

13:35 Wiceminister obrony Ukrainy: na front po przejściu leczenia wraca nawet 82 proc. rannych i chorych żołnierzy

Dzięki działaniom wojskowej i cywilnej służby zdrowia na front wraca do 82 proc. rannych i chorych ukraińskich żołnierzy – powiadomiła wiceminister obrony Hanna Malar.

Malar zaznaczyła, że tak wysoki współczynnik jest możliwy dzięki zaangażowaniu ukraińskich medyków.

– Pracują w wyjątkowo trudnych warunkach – na pierwszej linii frontu, w schronach, szpitalach i na ulicach, ostrzeliwanych gęstym wrogim ogniem. Unikalne doświadczenie naszych lekarzy już dawno przewyższa światowe standardy – oświadczyła Malar, dziękując pracownikom służby zdrowia. W czwartek na Ukrainie obchodzony jest Dzień Pracownika Medycznego.

Ok. 80 proc. rannych otrzymuje niezbędną pomoc według tzw. standardu złotej godziny. Chodzi o to, by ranna osoba otrzymała maksymalnie szybko niezbędną pomoc i jak najszybciej trafiła do szpitala. Współczynnik śmiertelności rannych wojskowych podczas ewakuacji zmniejszył się do 1,35 proc. – podała Malar.

13:23 Żaryn o wagnerowcach: musimy się szykować, że będą wykorzystani przeciwko Polsce

– Musimy się szykować, że będą wykorzystani przeciwko Polsce – powiedział o wagnerowcach Stanisław Żaryn, zastępca Min. Koordynatora Służb Specjalnych.

Stanisław Żaryn w rozmowie w Studio PAP o obecności wagnerowców na Białorusi powiedział, że „są oni też w pobliżu polskiej granicy”. – Są zaangażowani w szkolenie białoruskiej armii w okolicach Brześcia. (…) Tutaj nie jest jasne, jaką misję wagnerowcy będą ostatecznie realizować, ale musimy się szykować, że będą wykorzystani przeciwko Polsce – dodał.

Jak zaznaczył, w tej chwili na Białorusi przebywa około tysiąca wagnerowców, „ale niektóre szacunki mówią nawet o trzech tysiącach”.

Dopytywany o misję Grupy Wagnera, Żaryn powiedział, że Łukaszenka początkowo myślał, że „znalazł jakiś skarb, który pozwala mu spetryfikować swoją władzę na Białorusi”. Jak podkreślił nasz gość, wagnerowcy mogą szybko wydostać się spod kontroli Łukaszenki i stać się problemem dla samej Białorusi. – To są kryminaliści, zbrodniarze wojenni, którzy robią problemy wszędzie, gdzie są – powiedział.

Pierwsze informacje o możliwym skierowaniu Grupy Wagnera na Białoruś podały rosyjskie media niezależne pod koniec czerwca. Prognozowały one, że najemnicy w liczbie około ośmiu tysięcy będą stacjonowali w obwodzie mohylewskim, w rejonie Osipowicz. Znajduje się tam do niedawna opuszczona, a potem pospiesznie remontowana, była baza wojskowa białoruskich wojsk rakietowych we wsi Cel.

12:44 Media: Rosja używa amunicji wyprodukowanej w rządzonej przez juntę wojskową Birmie

Rosjanie używają amunicji wyprodukowanej w rządzonej przez juntę wojskową Birmie – poinformował portal mil.in.ua.

Większość oznaczeń na amunicji dostrzeżonej przez ukraińskich ekspertów została usunięta, lecz pociski moździerzowe kalibru 120 mm zostały zidentyfikowane dzięki charakterystycznemu kształtowi trzonu, oraz szczątkom zapalników.

Doniesienia o dostarczaniu Rosji przez Birmę amunicji pojawiają się po raz pierwszy. W ostatnim czasie stosunki rządzącej Birmą junty z rosyjskimi władzami zacieśniły się – poinformował o tym amerykański Departament Stanu. Oba kraje wzmocniły współpracę wojskową – powiadomił portal mil.in.ua.

We wrześniu 2022 roku birmański generał Min Aung Hlaing odwiedził Rosję, aby wziąć udział we Wschodnim Forum Ekonomicznym i uzgodnił z Rosją mapę drogową współpracy nuklearnej, w tym możliwość wdrożenia projektu małego reaktora modułowego w Birmie. W grudniu Birmę odwiedziła rosyjska delegacja złożona z wyższych oficerów wojskowych pod przewodnictwem generała Aleksieja Kima. Państwowe media birmańskie informowały wówczas, że spotkanie dotyczyło współpracy w dziedzinie obronności.

Departament Stanu USA jest w posiadaniu wiarygodnych raportów, że Rosja dostarcza birmańskiemu wojsku broń, która „utrwala przemoc, okrucieństwa i łamanie praw człowieka wobec ludności Birmy” – czytamy w powiadomieniu.

W czerwcu 2023 roku odbyło się też spotkanie birmańskiego ministra nauki i technologii Myo Thein Kyaw i zastępcy dyrektora generalnego rosyjskiego operatora energetyki jądrowej Rosatom Nikołaja Spasskiego, podczas którego omówiono perspektywy wspólnej budowy elektrowni jądrowej w Birmie, zgodnej z wymogami Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej – o czym poinformował portal World Nuclear News.

11:02 Należący do PKO BP Kredobank i EBOR zawarły umowę o wsparciu ukraińskiej gospodarki

Należący do grupy kapitałowej PKO Banku Polskiego ukraiński Kredobank oraz Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) podpisały w środę, 26 lipca, w Londynie umowę dotyczącą wsparcia dla ukraińskiej gospodarki. Umożliwi ona uruchomienie finansowania dla ukraińskich przedsiębiorców na łączną kwotę 125 mln euro.

Umowa dotyczy trzech rozwiązań. Pierwszym są gwarancje kredytowe EBOR, które pozwolą wygenerować kredyty do 100 mln euro. Przeznaczone one będą dla ukraińskich firm, które działają w sektorach strategicznych w czasie wojny z Rosją, takich jak rolnictwo i usługi rolnicze, przetwórstwo żywności, transport i logistyka, sprzedaż detaliczna i farmacja.

Drugim rozwiązaniem są zachęty inwestycyjne – część przedsiębiorców, którzy skorzystają z gwarancji i kredytu inwestycyjnego w ramach Programu konkurencyjności małego i średniego biznesu od EBOR („EaP SMEC Sub-loans”), będzie miała możliwość otrzymania do 30 proc. zwrotu kwoty tego kredytu. Trzecim – otwarcie przez EBOR limitu w wysokości 25 mln euro z Programu Finansowania Handlu (Trade Facilitation Programme – TFP) na finansowanie inwestycji wspierających handel zagraniczny. To pomoże zaspokoić zwiększony popyt ze strony przedsiębiorców ukraińskich na narzędzia wsparcia handlu zagranicznego.

– To już druga nasza umowa z EBOR-em, ale jest prawie trzy razy większa od poprzedniej, co jest potwierdzeniem, że ta pierwsza wypadła tak dobrze i tak szybko się zrealizowała, że warto było podpisać następną – powiedział Jacek Szugajew, prezes zarządu Kredobanku. – Współpraca z instytucjami jak EBOR pozwoliła nam utrzymać kredytowanie. Oczywiście w czasie wojny banki zdecydowanie przykręciły kurek finansowy, a to z kolei przełożyło się na perturbacje dla przedsiębiorców. Dzięki gwarancjom EBOR-u, ale też Komisji Europejskiej, udało nam się kontynuować kredytowanie, włącznie ze strefami przyfrontowymi. To bardzo buduje, gdy można zobaczyć, że te pieniądze pozwalają odbudować zakład, ściągnąć maszyny, uruchomić z powrotem produkcję – dodał.

Mówiąc o funkcjonowaniu ukraińskiego sektora bankowego w czasie wojny, przyznał, że pierwsze miesiące były bardzo trudne, ale teraz z perspektywy prawie półtora roku, można ocenić, że nie tylko przetrwał, ale pracował bez przerwy i nie stracił klientów. Podkreślił, że w przypadku Kredobanku pewności w oczach klientów dodaje fakt, iż jego właścicielem jest PKO BP.

– Dla nas Kredobank jest teraz jednym z najważniejszych aktywów, jeśli chodzi o ekspansję zagraniczną. Odbudowa Ukrainy będzie kosztowała między 300 a 700 mld dolarów, ale pieniądze to jedna rzecz, a drugą są wiedza i kontakty. PKO BP jest jedynym bankiem w Polsce, który jest tak silnie obecny w sektorze bankowym Ukrainy. Jeśli polscy przedsiębiorcy myślą o tym, żeby inwestować na Ukrainie, czy wrócić do tych inwestycji, to ta wiedza i kontakty będą kluczowe – wskazał Andrzej Kopyrski, wiceprezes zarządu PKO Banku Polskiego.

Jak podkreślił, kluczowe jest, aby polskie firmy, które myślą o tym, nie czekały z analizowaniem sytuacji czy przygotowywaniem się do tego na zakończenie wojny. Wtedy będą spóźnione w stosunku do zachodnich firm. O inwestowaniu w Ukrainie trzeba myśleć już teraz.

– Podpisanie umowy z EBOR-em jest pewnego rodzaju pomostową odpowiedzią na potrzeby i oczekiwania firm na Ukrainie. Ta linia pozwala na dzielenie się ryzykiem finansowania firm między Kredobankiem a EBOR-em, co powoduje, że łatwiej jest podejmować decyzje finansowe, łatwiej jest utrzymywać linie kredytowe, myśleć o nowych potrzebach firm. To pokazuje też poziom zaufania EBOR-u do banku, który działa na bardzo trudnym, bo wojennym, rynku – wyjaśnił Andrzej Kopyrski.

Kredobank został założony w 1990 r. we Lwowie jako Ukraiński Bank Handlowo-Przemysłowy, a własnością PKO Banku Polskiego jest od 2004 r. To największa polska inwestycja w ukraińskim sektorze bankowym. Kredobank ma obecnie 67 oddziałów obsługujących klientów, od marca 2022 r. znajduje się na liście 14 banków systemowych Narodowego Banku Ukrainy (NBU).

10:52 „New York Times”: Ukraińcy przeszli do głównego natarcia w ramach kontrofensywy

Wojska ukraińskie przeszły do głównego natarcia prowadzonej na południowym wschodzie kraju kontrofensywy przeciwko rosyjskim agresorom, koncentrując swoje siły na odcinku melitopolskim – przekazał „New York Times”, opierając się na źródłach w amerykańskim i ukraińskim rządzie.

Strona ukraińska przekazała nam, że prowadzi teraz główne natarcie kontrofensywy oraz przerzuca więcej jednostek i sprzętu na najbardziej wysunięty na zachód odcinek frontu w obwodzie zaporoskim – powiedział dziennikowi anonimowy amerykański urzędnik.

To główny wysiłek trwającej od niemal dwóch miesięcy ukraińskiej kampanii, mającej wyzwolić okupowane tereny na południu i wschodzie kraju – dodały źródła „NYT” w Pentagonie. Zaznaczono, że Ukraińcy kierują do trwających, zaciekłych walk trzymane wcześniej w rezerwie oddziały, z których wiele zostało wyszkolonych i wyposażonych przez Zachód.

Celem jest przedarcie się przez rosyjskie pola minowe i fortyfikacje w kierunku miasta Tokmak, a jeśli to się powiedzie, dalej, do Melitopola i wybrzeża Morza Azowskiego – pisze nowojorski dziennik, cytując ukraińskich oficjeli. Szerszym założeniem tej operacji byłoby przerwanie rosyjskiego połączenia lądowego między okupowanym Krymem i Rosją.

Nowe natarcie, jeżeli się powiedzie, może potrwać od tygodnia do trzech – przekazali Amerykanom Ukraińcy. Jednak w kontrofensywie od początku mało co idzie zgodnie z planem – zauważa „NYT”. Dla Ukraińców „to będzie wielki sprawdzian” – skomentował jeden z rozmówców dziennika.

Doniesienia amerykańskich urzędników pokrywają się z informacjami o prowadzonych w środę w tym rejonie obwodu zaporoskiego silnych ostrzałach artyleryjskich.

Kierunek melitopolski jest jednym z trzech, obok berdiańskiego i bachmuckiego, odcinków frontu wymienianych w oficjalnych komunikatach ukraińskiej armii, przedstawiających postępy kontrofensywy.

Można wymienić trzy przyczyny, dlaczego do ukraińskiego natarcia dochodzi właśnie teraz – pisze „NYT”, powołując się na amerykańskich urzędników. Po pierwsze wydaje się, że Ukraińcy czynią powolne, ale systematyczne postępy w oczyszczaniu przygotowanych przez Rosję pól minowych i przedzieraniu się przez fortyfikacje.

Po drugie – wykorzystują zamieszanie w rosyjskim dowództwie, wywołane dymisję kierującego rosyjską 58. Armią Ogólnowojskową gen. Iwana Popowa. Wojskowy został zwolniony za krytykowanie rosyjskiego MON i otwarte mówienie o problemach oddziałów na froncie.

Po trzecie – Ukraińcy z sukcesem prowadzą nieustanny ostrzał artyleryjski położonych daleko za linią frontu rosyjskich składów amunicji i punktów dowodzenia, zwiększając tym samym szanse na przebicie się własnych wojsk przez rosyjską obronę.

Rosjanie bardzo rozciągnęli swoje linie obronne, mają nieustanne problemy z logistyką, zaopatrzeniem, bronią; oni wiedzą, że są pod presją – dodał cytowany przez nowojorską gazetę zachodni urzędnik.

10:31 Brytyjski resort obrony: Rosja używa na Ukrainie ulepszonej wersji śmigłowca Ka-52

Rosja wzmocniła swoje siły na południu Ukrainy nową, ulepszoną wersją śmigłowca szturmowego Ka-52 (oznaczonego w kodzie NATO jako Hokum), który odgrywa kluczową rolę w walkach w tym obszarze – przekazało brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że Rosja najprawdopodobniej straciła około 40 Ka-52 od początku inwazji, ale ten typ śmigłowca spowodował wysokie straty na Ukrainie.

Poinformowano, że w ostatnich miesiącach Rosja najprawdopodobniej wzmocniła siły na południu Ukrainy co najmniej niewielką liczbą zupełnie nowych maszyn w wariancie Ka-52M. To mocno zmodyfikowana wersja śmigłowca, która powstała w oparciu o doświadczenia rosyjskich wojsk w Syrii.

Dowodami potwierdzającymi użycie wariantu M na Ukrainie są zdjęcia opublikowane w mediach społecznościowych, na których załoga pozuje obok nowego śmigłowca i dziękuje za przesłane jej przedmioty mające wzmocnić morale – informuje brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak wyjaśniono, jednym z kluczowych ulepszeń floty Ka-52 jest integracja nowego pocisku przeciwpancernego LMUR, który ma zasięg około 15 km, a załogi Ka-52 szybko wykorzystały możliwości wystrzelenia tej broni spoza zasięgu ukraińskiej obrony przeciwlotniczej.

10:20 Amerykański Instytut Badań nad Wojną: Ukraińcom prawdopodobnie udało się przerwać pierwszą linię obrony Rosjan na zachodzie obwodu zaporoskiego

Siły ukraińskie przeprowadziły poważną operację z udziałem wojsk zmechanizowanych na zachodzie obwodu zaporoskiego i najprawdopodobniej zdołały przerwać pierwszą linię rosyjskiej obrony na południe od miejscowości Orichiw – informuje amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

Według źródeł rosyjskich wojska ukraińskie miały przeprowadzić duży atak w kierunku osady Robotyne (10 km na południe od Orichiwa) i przełamać obronę Rosjan na północny wschód od tej miejscowości – przekazuje ISW w najnowszym raporcie.

Think tank zwraca uwagę, że doniesienia rosyjskich źródeł, które wcześniej zazwyczaj przedstawiały spójny obraz, zawierają dużo sprzeczności, co może świadczyć, że sytuacja w rejonie Robotynego pozostaje niejasna dla Rosjan, i że nie doceniają oni działań Ukraińców.

Analitycy oceniają, że wojska ukraińskie w tym rejonie prawdopodobnie dokonały rotacji, kierując do niego świeże i bardziej doświadczone siły, podczas gdy Rosjanie tego nie zrobili i ich pozycji od początku ukraińskiej kontrofensywy bronią ci sami żołnierze.

– Wprowadzenie świeżych ukraińskich rezerw, geometria rosyjskich linii obrony i prawdopodobna ogólna degradacja sił rosyjskich na tym obszarze, może pozwolić Ukrainie na bardziej skuteczne postępy na południe od Orichiwa w najbliższych tygodniach – ocenia ISW.

ISW nawiązuje też do artykułu dziennika „New York Times”, który – powołując się na źródła w Pentagonie – głosi, że rozpoczęło się główne uderzenie ukraińskiej kontrofensywy.

Ośrodek studzi jednak emocje, zaznaczając, że jest to być może dopiero początek owego „głównego uderzenia”. Dodano, że siły ukraińskie w tym rejonie są szacowane na ok. trzy bataliony, podczas gdy Ukraina ma jeszcze dysponować kilkoma niezagospodarowanymi brygadami, które planuje wykorzystać w kontrofensywie.

– Zachodni oficjele niepotrzebnie rozbudzają oczekiwania szybkich i gwałtownych postępów, których Ukraińcy raczej nie są zdolni osiągnąć. Przedstawiają również prognozy, które nie powinny raczej być ogłaszane publicznie – ostrzega ISW.

Według think tanku siły ukraińskie są zdolne do osiągnięcia znacznych postępów, jednak raczej w długim okresie i z tymczasowym zmniejszeniem dynamiki w związku z koniecznością osłabiania i pokonywania rosyjskich linii obrony oraz rotacji własnych sił.

10:01 Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy: nasze siły kontynuują ofensywę w stronę Melitopola, Berdiańska i Bachmutu

Wojska ukraińskie kontynuują działania ofensywne na kierunkach bachmuckim, berdiańskim i melitopolskim; osiąnęliśmy sukcesy w rejonie miejscowości Staromajorske w obwodzie donieckim; atakujemy na północ i południe od Bachmutu – przekazał Andrij Kowalow, rzecznik Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.

Sztab od kilku dni informuje o ciężkich walkach i stopniowym postępie wojsk ukraińskich w rejonie Staromajorskego na południe od Wełykej Nowosiłki. W środę ukraińskie siły specjalne miały tam rozbić rosyjski oddział desantowy, biorąc cześć z żołnierzy wroga do niewoli.

Kowalow zwrócił uwagę na duże straty Rosjan w obwodzie ługańskim, gdzie w walkach miało zginąć 109 Rosjan. W placówkach medycznych ma przebywać obecnie co najmniej 730 żołnierzy wroga.

Z komunikatu Sztabu wynika, że armia rosyjska podejmowała dalsze próby ataków na wschodzie – na kierunkach kupiańskim, łymanskim, awdijiwskim i marjinskim.

07:16 Wojsko ukraińskie: po środowym zmasowanym ataku rakietowym Rosja może przeprowadzić kolejny

Rosja może przeprowadzić kolejny atak rakietowy, w tym używając pocisków wystrzeliwanych z morza – ostrzegło Dowództwo Operacyjne Południe ukraińskiej armii. W środę armia agresora zaatakowała Ukrainę 36 rakietami manewrującymi.

Dowództwo Południe powiadomiło na Facebooku, że atak rakietowy może się powtórzyć, w tym przy zastosowaniu pocisków wystrzeliwanych z okrętów.

Na Morzu Czarnym dyżuruje rosyjski okręt podwodny, przenoszący rakiety manewrujące Kalibr. Nie można również wykluczyć ataku przy użyciu amunicji krążącej (dronów uderzeniowych).

W środę Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak rakietowy na Ukrainę. Kijów poinformował o zestrzeleniu 36 pocisków manewrujących. Oprócz tego przeciwnik wystrzelił cztery rakiety Kindżał. W nocy rosyjskie Kalibry po raz kolejny zaatakowały Odessę.

04:11 Zastępca szefa ONZ: ostatnie ataki Rosji sygnalizują katastrofalny zwrot w wojnie

Za katastrofalny zwrot w wojnie na Ukrainie uznał ostatnie ataki wojsk rosyjskich zastępca sekretarza generalnego ONZ Chaled Chiari. Na forum Rady Bezpieczeństwa wypowiadał się m.in. na temat dewastacji przez siły rosyjskie obiektów sakralnych i kulturalnych.

Niedawna fala niszczycielskich rosyjskich ataków na Odessę i inne ukraińskie miasta portowe oznacza „katastrofalny zwrot” w 15-miesięcznej wojnie – ocenił Chiari, zastępca sekretarza generalnego ONZ ds. politycznych i budowania pokoju. Nawiązał m.in. do ataku rakietowego, który uszkodził w Odessie najważniejszą zabytkową cerkiew prawosławną w historycznym centrum miasta.

– W niedzielę rosyjski atak rakietowy uszkodził wpisaną na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO Katedrę Przemienienia Pańskiego i inne budynki w historycznym centrum Odessy. W tym szokującym ataku zginęła podobno jedna osoba, a kilka innych, w tym dzieci, zostało rannych. Atak spowodował również rozległe zniszczenia ważnego miejsca kultu o znaczeniu religijnym i kulturowym nie tylko dla Ukrainy – podkreślił Khiari.

Od początku wojny UNESCO zweryfikowała zniszczenia 274 obiektów kultury na Ukrainie, w tym 117 miejsc kultu religijnego.

Zastępca sekretarza generalnego zwrócił uwagę, że takie obiekty jak katedra są chronione na mocy konwencji światowego dziedzictwa. Ataki na nie są naruszeniem konwencji haskiej z 1954 r. o ochronie dóbr kultury podczas konfliktu zbrojnego.

PAP/ol

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj