542. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Sześć osób zabitych w ostrzale Czernihowa, wśród rannych wiele dzieci

(fot. General Staff of the Armed Forces of Ukraine)

Trwa 542. dzień rosyjskiej agresji zbrojnej na pełną skalę przeciwko Ukrainie. Minionej nocy Federacja Rosyjska przeprowadziła kolejny nalot na Ukrainę przy użyciu irańskich dronów bojowych Shahed. Informacje o następstwach tego ataku są obecnie aktualizowane.

19:24 Ambasador USA: jesteśmy wstrząśnięci rosyjskim atakiem na Czernihów

– Jesteśmy wstrząśnięci informacją o ataku na historyczne centrum Czernihowa – napisała na platformie X, dawnym Twitterze, amerykańska ambasador w Kijowie Bridget Brink. Jak dodała, „niewinni mężczyźni, kobiety i dzieci cieszący się piękną sobotą – świętem na Ukrainie – nie powinni byli zostać zabici ani ranni”.

Brink stwierdziła, że „ataki rosyjskich rakiet i dronów na ukraińskie miasta, porty i ludność wskazują jak nisko upadła Rosja. Muszą zostać powstrzymane. Razem z narodem ukraińskim opłakujemy tę tragedię”.

Siły rosyjskie ostrzelały Czernihów w sobotę przed południem; pocisk rakietowy uderzył w teatr w centrum miasta. Zginęło siedem osób, wśród nich sześcioletnie dziecko, rannych zostało ponad 100 ludzi. Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko poinformował, że ofiary ataku to w większości ludzie, którzy wracali z cerkwi, gdzie obchodzono w sobotę święto Przemienienia Pańskiego.

17:47 W Czernihowie po rosyjskim ataku rakietowym panuje cisza; na placu przed teatrem widać ślady krwi

Przerażająca cisza, przerywana brzękiem zmiatanego z ulic tłuczonego szkła, panuje w sobotę w Czernihowie na północy Ukrainy, gdzie w rosyjskim ataku rakietowym na teatr w centrum miasta zginęło siedem, a rannych zostało ponad 110 osób. Na placu przed teatrem widać świeże plamy krwi.

Za porozbijanymi witrynami sklepów świecą ekrany wciąż działających kas. Do ściany kawiarni przylgnęła ogromna, terenowa toyota, rzucona tu najpewniej przez falę uderzeniową. Na poduszkach powietrznych pojazdu także zastyga krew.

– Mieszkam od strony podwórza, moje mieszkanie jest całe, ale sąsiadom od strony teatru powybijało wszystkie okna. Na dole mamy minimarket. Wszystkie dziewczyny, które tam pracowały, trafiły do szpitala z ranami po odłamkach – powiedziała mieszkanka kamienicy obok teatru.

Rosjanie ostrzelali Czernihów ok. godz. 11.30 czasu lokalnego (godz. 10.30 w Polsce). Trafili w Teatr Muzyczno-Dramatyczny, w którym – jak mówią mieszkańcy – odbywała się wystawa dronów. – Jest wojna i to normalne, że jesteśmy ostrzeliwani, ale ja mam pytania do tych, którzy zgadzają się na organizację takich imprez w Czernihowie, który położony jest 80 km od rosyjskiej granicy. Dlaczego pozwala się na masowe imprezy? – gorączkuje się kobieta.

Po rosyjskim ataku dach teatru został całkowicie zniszczony. Poważnie ucierpiały sąsiednie budynki, na niektórych z nich widać ślady ognia. Obok spływa woda, pozostała po akcji gaśniczej. Przed teatrem trwa wywożenie zniszczonych samochodów.

– Mam szczęście, że przeżyliśmy, bo atak nastąpił po kilku minutach od chwili, gdy zaparkowałem tu auto. Zdążyłem wziąć z samochodu dziecko, posadzić je do wózka i dojść z żoną do parku. Mam trzyletnią córeczkę. Pięć minut później byłoby już po nas – wyznał mężczyzna o imieniu Dima, usuwający zniszczone szyby swojego samochodu.

Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Ihor Kłymenko poinformował, że większość poszkodowanych po sobotnim ataku znajdowała się w czasie eksplozji poza siedzibą czernihowskiego teatru.

– Główne ofiary zdarzenia znajdowały się w samochodach albo przechodziły drogę i wracały z cerkwi. Wszyscy, którzy byli w teatrze, zdążyli zejść do schronu – powiedział, cytowany na kanale MSW.

Pełniący obowiązki mera Czernihowa Ołeksandr Łomako przekazał, że w wyniku ataku zginęło siedem osób, a 117, w tym 11 dzieci, zostało rannych. Wśród zabitych jest sześcioletnia dziewczynka. W dniach 19-21 sierpnia w mieście ogłoszono żałobę.

15:12 Prezydent Zełenski: uzgodniliśmy produkcję bojowych wozów piechoty CV90 na Ukrainie

Uzgodniliśmy produkcję szwedzkich bojowych wozów piechoty CV90 na Ukrainie – ogłosił w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski po spotkaniu z premierem Szwecji Ulfem Kristerssonem w jego letniej rezydencji w Harpsund, 120 km od Sztokholmu.

– Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby pierwsze CV90 zostały wyprodukowane na Ukrainie tak szybko, jak to możliwe – podkreślił Zełenski. 50 takich pojazdów zostało wcześniej przekazanych przez Szwecję Ukrainie.

Według Zełenskiego, „są to mocne maszyny”. – Nasi żołnierze są za nie wdzięczni, prowadzą nas do przodu i ratują życie – zaznaczył.

W Harpsund przywódcy Ukrainy i Szwecji podpisali porozumienie o „zacieśnieniu współpracy w zakresie produkcji sprzętu wojskowego i szkolenia żołnierzy”. – Tego rodzaju umowa jest jedynym sposobem na długoterminowe trzymanie Rosji z dala od ukraińskiego terytorium – ocenił Zełenski.

Zełenski i Kristersson omówili również możliwość wykorzystania przez Ukrainę szwedzkich myśliwców Gripen. Rząd Szwecji już wiosną wydał zgodę na testowe loty ukraińskich pilotów, ale nie podjął decyzji o przekazaniu samolotów. – Rozmawiałem o tym z premierem Kristerssonem. Nie mamy przewagi w powietrzu, nie posiadamy nowoczesnych myśliwców – mówił prezydent Ukrainy, odpowiadając na pytania dziennikarzy.

Szef państwa ukraińskiego rozmawiał również z przewodniczącym parlamentu Szwecji Andreasem Norlenem, szefami zasiadających w parlamencie partii oraz z naczelnym dowódcą Sił Zbrojnych Szwecji generałem Micaelem Bydenem.

Prezydent Zełenski i jego małżonka Ołena zostaną jeszcze przyjęci przez króla Szwecji Karola XVI Gustawa oraz królową Sylwię w znajdującym się niedaleko Harpsund pałacu Stenhammar.

Rząd Szwecji zapowiedział 15 sierpnia trzynasty pakiet pomocy dla Ukrainy, który zawiera przede wszystkim amunicję i części zamienne do sprzętu wojskowego z poprzednich pakietów pomocy. Całkowita wartość najnowszego wsparcia wynosi 3,4 mld koron (290 mln euro).

14:57 Organizatorzy: wydarzenie o technologiach wojskowych, które odbywało się w ostrzelanym przez Rosjan Czernihowie, miało zgodę władz

Wydarzenie poświęcone technologiom wojskowym, które odbywało się w sobotę w centrum Czernihowa, na północy Ukrainy, gdy Rosjanie przeprowadzili atak rakietowy na to miasto, było uzgodnione z miejscowymi władzami – zapewniła przedstawicielka organizatora Maria Berlinska. Liczba zabitych w ataku wzrosła do siedmiu.

Berlinska oświadczyła, że komentuje sprawę „w celu uniknięcia manipulacji”, odnosząc się do wpisów „niektórych blogerów”. Agencja Ukrinform wskazuje, iż niektórzy z nich oceniają, że ostrzał rakietowy miał związek z „wystawą dronów”, którą wcześniej publicznie zapowiedziano.

Organizatorem wydarzenia były organizacja Centrum Wsparcia Zwiadu Lotniczego i projekt Niewidzialny Batalion, którymi kieruje Berlinska. Organizatorka napisała jednak na Facebooku, że wydarzenie to „nie było wystawą biznesową, a zamkniętym spotkaniem inżynierów, wojskowych i wolontariuszy na temat technologii wojskowych dla frontu”.

– Wydarzenie było wcześniej uzgodnione oficjalnie z władzami miejscowymi – napisała Berlinska. Zapewniła, że adres wydarzenia przekazano tylko „zarejestrowanym i sprawdzonym uczestnikom” kilka godzin przed otwarciem. – Wszyscy uczestnicy byli przy wejściu kontrolowani przez policję – dodała. Poinformowała, że organizatorzy obecnie są w kontakcie ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy i przekazują jej niezbędne dane.

W ataku rakietowym na Czernihów zginęło siedem osób, w tym sześcioletnia dziewczynka. Ponad 30 osób, w tym 11 dzieci, zostało rannych.

13:42 Generał Hodges:”Czy Zachód chce zwycięstwa Ukrainy? Moja wiara słabnie”

Generał Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych USA w Europie, oskarżył Niemcy i USA o brak determinacji we wspieraniu Ukrainy. „Czy Zachód chce zwycięstwa Ukrainy? Moja wiara słabnie” – pytał w wywiadzie dla dziennika „Tagesspiegel”. Jeśli ukraińska kontrofensywa zakończy się niepowodzeniem, to „należy obarczyć odpowiedzialnością rządy USA i Niemiec” – podkreślił Hodges.

Podczas gdy rząd USA pozwala teraz swoim sojusznikom na dostarczenie myśliwców F-16 na Ukrainę, to wcześniejsze ociąganie się z ich dostawą jest „przykładem braku determinacji, aby pomóc Ukrainie wygrać” – powiedział Hodges.

Niemcy wahają się co do decyzji o dostarczeniu pocisków manewrujących Taurus, zauważył Hodges. Jeśli ukraińska kontrofensywa zakończy się niepowodzeniem, „należy obarczyć odpowiedzialnością rządy USA i Niemiec”. Jednak porażki można by uniknąć, gdyby podjęły zdecydowane działania już teraz.

Generał podkreślił także: „To prawda, że ukraińska ofensywa robi powolne postępy. Ale ci, którzy już nazywają ją porażką, nie mają pojęcia o realiach tej wojny i o tym, co się faktycznie dzieje. Takie osądy wskazują, że ich cierpliwość nie jest większa niż u nastolatków”.

12:53 Liczba zabitych w ostrzale Czernihowa wzrosła do sześciu, wśród rannych wiele dzieci

Sześć osób zginęło w rosyjskim ostrzale centrum Czernihowa, miasta na północ od Kijowa; wśród rannych jest wiele dzieci. Najpierw informowano o pięciu zabitych, jednak jedno z rannych dzieci – sześcioletnia dziewczynka – zmarło w szpitalu.

Jej matka jest w szpitalu w stanie ciężkim – powiedział szef MSW Ukrainy Ihor Kłymenko w programie na żywo telewizji Suspilne.

Minister Kłymenko podkreślił, że pocisk spadł w centrum miasta, gdzie znajduje się dom kultury, plac miejski i kawiarnie. Ludzie przyszli tam, by spędzić wolny czas, również z dziećmi. Po ogłoszeniu alarmu przeciwlotniczego ludzie zeszli do schronu w jednym z budynków i tylko dlatego uniknięto jeszcze większej liczby ofiar – relacjonował minister.

Wcześniej media podały, że celem ataku był budynek teatru dramatycznego, minister Kłymenko mówił zaś w telewizji o domu kultury. Tymczasem według agencji UNIAN w chwili ataku w gmachu teatru odbywała się wystawa dronów. O jej otwarciu 19 sierpnia informowano wcześniej bez podawania dokładnego adresu. Upubliczniono go kilka godzin przed rozpoczęciem wydarzenia.

12:17 Pięć osób zabitych w ostrzale Czerhnihowa, 37 rannych, w tym 11 dzieci

Pięć osób zginęło w ostrzale rosyjskim, którego celem było centrum Czernihowa, miasta na północ od Kijowa – podało w sobotę MSW Ukrainy. Wśród 37 rannych jest aż 11 dzieci. Pocisk uderzył w budynek teatru dramatycznego.

O stratach poinformował na serwisie Telegram szef MSW Ukrainy, Ihor Kłymenko.

Czernihów, leżący 140 km od Kijowa, otwierający drogę do stolicy Ukrainy od północy, był od początku inwazji rosyjskiej jednym z najbardziej ostrzeliwanych głównych miast Ukrainy. Rosjanie od pierwszych dni próbowali go okrążyć i zająć, ale zostali powstrzymani wczesną wiosną 2022 r. na północno-wschodnich obrzeżach miasta.

10:47 Prezydent Zełenski składa wizytę w Szwecji, by wzmocnić armię „na lądzie i w powietrzu”

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował w sobotę, że przebywa z wizytą w Szwecji, gdzie spotka się z najwyższymi władzami kraju. Celem wizyty jest wzmocnienie armii ukraińskiej „na lądzie i w powietrzu” – napisał Zełenski w mediach społecznościowych.

Wśród zaplanowanych spotkań wymienił rozmowy z królem Karolem XVI Gustawem, premierem Ulfem Kristerssonem i szefami partii reprezentowanych w parlamencie. – Osobiście podziękuję Szwecji za wsparcie naszej walki o wolność i niepodległość – napisał Zełenski.

– Naszym głównym zadaniem jest wzmocnienie żołnierzy ukraińskich na lądzie i w powietrzu, rozwój współpracy dwustronnej, w szczególności – w przemyśle obronnym, integracja europejska Ukrainy i wspólne bezpieczeństwo w przestrzeni euratlantyckiej – zapowiedział prezydent Ukrainy. Podczas wizyty w Szwecji towarzyszy mu małżonka – Ołena Zełenska.

15 sierpnia br. rząd Szwecji zapowiedział trzynasty pakiet pomocy dla Ukrainy, który zawiera przede wszystkim amunicję i części zamienne do sprzętu wojskowego z poprzednich pakietów pomocy. Całkowita wartość najnowszego wsparcia wynosi 3,4 mld koron (290 mln euro).

10:01 Szef SBU: dwa ataki na rosyjski most na Krym przeprowadziliśmy bez udziału obcych służb

Dwa ataki na zbudowany przez Rosję most na okupowany Krym były dziełem wyłącznie służb ukraińskich, nie uczestniczyła w nich żadna z zagranicznych służb specjalnych – powiedział szef Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) Wasyl Maluk w wywiadzie dla portalu NV.UA

W rozmowie, opublikowanej w sobotę, szef SBU opowiedział o dwóch operacjach, których celem był most: z 17 lipca br. i 8 października 2022 roku. Już wcześniej Maluk ujawnił, że drugi atak przeprowadzono z użyciem dronów morskich skonstruowanych przez SBU. NV.UA opisuje drony jako „wykonane z unikalnego materiału, niewykrywalnego przez radary wroga”. Mechanizm ich działania przewidywał samozniszczenie w razie konieczności.

Szef SBU podał w wywiadzie szczegóły pierwszego ataku na most na Krym, z października 2022 roku. Zapewnił, że osobiście opracował operację wraz z dwoma zaufanymi współpracownikami. Opisał, jak SBU postanowiła ukryć ładunek heksogenu w ciężarówce i zamaskować zbiorniki z substancją wybuchową w rulonach folii celofanowej o takiej objętości, by zbiorników nie wykryły urządzenia skanujące. W ten sposób w ciężarówce ukryto równowartość 21 ton trotylu.

Skomplikowaną operacją było przewiezienie tego ładunku z Ukrainy – przyznał Maluk. Zapewnił, że służby ukraińskie nie korzystały z pomocy żadnych partnerów zagranicznych, a polegały wyłącznie na własnych możliwościach. Maluk wspomniał o 22 osobach zatrzymanych w Rosji w związku z eksplozją na moście. „Zarzuca się im współudział w akcie terroru, choć tak naprawdę wykonywali zwykłą codzienną pracę – to byli zwyczajni rosyjscy przemytnicy” – oświadczył szef SBU.

Maluk w wywiadzie podkreślił kilkakrotnie, że ataki na most na okupowany półwysep były dziełem samych Ukraińców. Określił przeprawę, która jest główną trasą rosyjskich dostaw wojskowych na front, jako legalny cel ataków w świetle prawa międzynarodowego dotyczącego konfliktów zbrojnych.

09:30 Brytyjski resort obrony: Rosja i Ukraina mają ograniczone siły do przełamania na froncie

W ciągu ostatniego tygodnia większość linii frontu rosyjsko-ukraińskiego pozostała statyczna, a obie strony mają ograniczone niezaangażowane w walkę siły, które mogłyby doprowadzić do przełamania – oceniło w sobotę brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej podano, że na południu siły ukraińskie kontynuowały natarcie wzdłuż biegu rzeki Mokri Jały, zabezpieczając wioskę Urożajne w obliczu silnego oporu Rosjan, z kolei na północy siły rosyjskie kontynuowały ataki rozpoznawcze w rejonie Kupiańska, ale nie osiągnęły znaczących postępów.

– Na całym froncie obie strony stoją przed podobnym wyzwaniem: próbą pokonania dobrze okopanych sił, mając do otwarcia nowych ataków ograniczone siły niezaangażowane w walkę – napisano.

09:00 ISW: kontrofensywa ukraińska nie musi się koncentrować wokół odbicia Melitopola

Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) krytycznie ocenia publikację „Washington Post” na temat niemożności odbicia przez Ukraińców Melitopola; zdaniem analityków nie należy zakładać, że odbicie miasta to jedyny sposób na przerwanie korytarza lądowego z okupowanym Krymem.

Think tank komentuje w ten sposób publikację, w której „WP” podał, iż zdaniem wywiadu amerykańskiego Ukraińcy nie zdołają odbić Melitopola i osiągnąć tym samym głównego celu trwającej kontrofensywy. Jeżeli Ukraińcy nie zdobędą tego miasta, leżącego w obwodzie zaporoskim w pobliżu wybrzeża Morza Azowskiego, to nie uda im się przerwać rosyjskiego korytarza lądowego łączącego Rosję z okupowanym od 2014 roku Krymem, co jest głównym celem trwającej od czerwca kontrofensywy – relacjonowała gazeta.

Natomiast zdaniem ISW nie jest jasne, czemu uznano, iż zajęcie Melitopola jest jedynym sposobem na przerwanie połączenia lądowego z Krymem. – Ukraina, w ocenie ISW, ma wiele innych wariantów odcięcia kluczowych rosyjskich linii zaopatrzenia wzdłuż północnego wybrzeża Morza Azowskiego, a zajęcie Melitopola jest tylko jednym z nich – uważają analitycy.

Amerykański ośrodek prognozuje, że kontrofensywa ukraińska będzie rozciągniętą w czasie serią operacji, które nastąpią etapami i będą miały różne tempo. – Kontrofensywa ukraińska nie jest wyraźnym zestawem planowych operacji; obecne operacje kontrofensywne raczej tworzą korzystne warunki do większych ważnych operacji – tłumaczą analitycy.

Wyrażają przekonanie, że obecne działania armii ukraińskiej „znacząco osłabiają broniące się siły rosyjskie, a ogólne osłabienie rosyjskich linii obrony sprzyja temu, by jakikolwiek przełamanie przez Ukraińców linii frontu mogło się stać znaczące pod względem operacyjnym”.

Jest więc zbyt wcześnie, „by oceniać ogólny sukces kontrofensywy, która przebiega wzdłuż kilku linii natarcia i w kierunku różnych celów” – konkludują eksperci ISW.

07:17 Rosja zaatakowała w nocy dronami, z 17 maszyn obrona przeciwlotnicza strąciła 15

Rosja zaatakowała w nocy terytorium Ukrainy odpalając 17 dronów typu Shahed; ukraińska obrona przeciwlotnicza strąciła 15 maszyn – poinformowały w komunikacie w sobotę rano ukraińskie Siły Powietrzne.

Okupanci „zaatakowali z kierunku północnego dronami Shahed 136/131. Ogółem odpalili z rejonu Kurska 17 dronów. Siły Powietrzne we współpracy z obroną przeciwlotniczą innych elementów Sił Obrony Ukrainy zniszczyły 15 aparatów bezzałogowych wroga” – głosi komunikat lotnictwa ukraińskiego.

Dodano w nim, że obrona przeciwlotnicza działała w centralnych i zachodnich obwodach Ukrainy.

Ponadto w komunikacie poinformowano, że ukraińskie lotnictwo przeprowadziło w ciągu minionej doby dziesięć uderzeń na rejony, gdzie Rosjanie gromadzili siły i sprzęt.

06:45 „The Economist”: słabnący rubel utrudni Putinowi prowadzenie wojny na Ukrainie

Słabnący rosyjski rubel utrudni Władimirowi Putinowi dalsze prowadzenie wojny – ocenia brytyjski tygodnik „The Economist”. Czasopismo przypomina, że 14 sierpnia za jednego dolara trzeba było zapłacić już ponad sto rubli i był to najniższy kurs rosyjskiej waluty od początku napaści na Ukrainę.

Brytyjski tygodnik podkreśla, że rosyjska waluta jest jedną z tych, które w tym roku najbardziej tracą na wartości, a podwyżka stóp procentowych tylko przejściowo zatrzymała spadek i rubel nadal jest znacznie poniżej poziomu sprzed roku, gdy kurs wynosił ok. 60 za dolara. Dodano, że same podwyżki stóp procentowych prawdopodobnie szybko nie powstrzymają spadku wartości waluty, co może mieć konsekwencje dla zdolności Putina do prowadzenia wojny.

„The Economist” zauważa, że często załamania kursów walut są wywoływane przez nerwowość zagranicznych inwestorów lub uciekający krajowy kapitał, ale handel rublem, zwłaszcza w stosunku do dolara, pozostaje niewielki, bo sankcje i kontrole przepływu kapitału odizolowały Rosję od międzynarodowego systemu finansowego. Zatem zachowanie rubla odzwierciedla podręcznikowy model ekonomiczny, działając jako barometr względnego przepływu eksportu z kraju (co daje obcą walutę) w stosunku do importu (który musi być opłacony tymi dochodami).

Od kiedy grupa G7 nałożyła w grudniu ub.r. limit cenowy na rosyjską ropę w wysokości 60 dolarów za baryłkę, wartość eksportu Rosji spadła. Jej dochody w dolarach były od stycznia do lipca o 15 proc. niższe niż w tym samym okresie 2022 r., co tylko częściowo tłumaczy niższa globalna cena ropy. Tymczasem import gwałtownie wzrósł w związku z prowadzoną wojną. W pierwszych siedmiu miesiącach tego roku nadwyżka na rachunku obrotów bieżących Rosji, będąca miarą tego, o ile więcej waluty obcej kraj otrzymuje niż wydaje, spadła o 86 proc., do 25 mld dolarów.

Jak wskazuje „The Economist”, te dane z jednej strony sugerują, że limit cen ropy przynosi efekty, a próby jego ominięcia poprzez zawyżanie kosztów transportu lub „flotę cieni” nie rekompensują faktu, że Rosja jest zmuszona sprzedawać część ropy z upustem. – Z drugiej jednak strony sugeruje to, że Rosja znajduje sposoby na kontynuowanie importu towarów. Na przykład podejrzanie wzrósł niemiecki eksport do bardziej przyjaznych sąsiadów Rosji – zauważa tygodnik.

Wyjaśnia, że tania waluta zwiększa mierzoną w rublach wartość dochodów z eksportu ropy, ale także podnosi koszty importu. W czerwcu wicepremier Andriej Biełousow powiedział, że ówczesny kurs 80-90 rubli za dolara był najlepszy dla budżetu kraju, eksporterów i importerów. „The Economist” przypomina, że kiedy rubel dzięki dochodom z ropy był w zeszłym roku znacznie silniejszy, rosyjski rząd przedstawiał to jako dowód, że zachodnie sankcje zawodzą, ale teraz ta pewność siebie została zastąpiona niepokojem.

Zdaniem brytyjskiego tygodnika, Rosja nie ma zbyt wielu opcji. Jak pisze „The Economist”, awaryjna podwyżka stóp procentowych tylko nieznacznie pomogła rublowi, a biorąc pod uwagę izolację Rosji wyższe stopy raczej nie skuszą funduszy spekulacyjnych. Zatrzymywanie krajowego kapitału przed ucieczką może przynieść pewien efekt, ale będzie on odczuwalny dopiero za jakiś czas. Inną możliwością jest bezpośrednia interwencja na rynkach walutowych. Według oficjalnych danych, na początku sierpnia Rosja posiadała rezerwy walutowe w wysokości 587 mld dolarów, co sugeruje, że jej bank centralny ma siłę ognia, aby w razie potrzeby podnieść wartość rubla. Problem polega na tym, że około 300 mld dolarów z tych rezerw zostało zamrożonych przez Zachód.

– To pozostawia rządowi wybór. Może ograniczyć wydatki, w tym na siły zbrojne, aby zmniejszyć import. Alternatywnie, ciężar poniesie sektor cywilny. Rosnąca inflacja i wyższe stopy procentowe osłabią siłę nabywczą zwykłych Rosjan, zmuszając ich do kupowania mniejszej ilości zagranicznych towarów. Tak więc o losie rosyjskiej gospodarki nie zadecydują oceny międzynarodowych finansistów, ale głębia agresji Putina. To o wiele bardziej nieszczęsna sytuacja, w której można się znaleźć – komentuje „The Economist”.

05:13 Putin spotkał się z dowództwem wojskowym w Rostowie nad Donem

Prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się w Rostowie nad Donem, na południu Rosji, z dowódcami wojskowymi wysokiej rangi – poinformował w sobotę nad ranem Kreml i rosyjskie media państwowe cytowane przez Reutersa.

Według tych źródeł Putin wysłuchał sprawozdania o sytuacji na froncie dowódcy Sztabu Generalnego armii rosyjskiej Walerija Gerasimowa i innych oficerów.

W Rostowie nad Donem znajduje się kwatera główna dowództwa wojsk rosyjskich prowadzących napastniczą wojnę przeciwko Ukrainie.

02:05 Ławrow: USA i NATO „ryzykują bezpośrednią konfrontacją mocarstw nuklearnych”

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył, że dostarczając broń Ukrainie „USA i ich sojusznicy z NATO ryzykują bezpośrednią konfrontacją mocarstw nuklearnych” – relacjonuje Reuters wywiad jakiego Ławrow udzielił magazynowi „The International Affairs”, który ukazał się w sobotę na stronie rosyjskiego MSZ.

Ławrow oświadczył też, że „posiadanie broni nuklearnej jest jedyną możliwą odpowiedzią na zewnętrzne zagrożenia bezpieczeństwa naszego kraju”.

– Uważamy, że takiemu rozwojowi sytuacji należy zapobiegać. Dlatego właśnie musimy przypominać o wysokim ryzyku militarnym i politycznym oraz wysyłać naszym oponentom wstrzemięźliwe sygnały – relacjonuje Reuters.

Agencja przypomina, że prezydent USA Joe Biden ocenił niedawno, że groźba użycia przez Rosję taktycznej broni nuklearnej w związku z konfliktem z Ukrainą „jest realna”. Natomiast sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg oświadczył w tym tygodniu, że Sojusz nie wykrył żadnych zmian w rosyjskich siłach nuklearnych.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj