574. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Armia: skutecznie zaatakowaliśmy punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej k. Sewastopola

(Fot. PAP/Vitaliy Hrabar)

Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Najeźdźcy wciąż atakują, nie licząc się z zasadami etycznymi ani nawet tymi dotyczącymi bezpieczeństwa. Sześcioro cywilów zginęło we wtorek w wyniku rosyjskiego ostrzału Kupiańska w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy; wszystkie ofiary śmiertelne to kierowcy i pasażerowie samochodów trafionych kierowaną bombą lotniczą.

19:03 SkyNews: co najmniej 25 tys. Ukraińców straciło kończyny od początku napaści Rosji na Ukrainę

Co najmniej 25 tysięcy Ukraińców straciło jedną lub więcej kończyn od napaści Rosji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku. Rzeczywiste liczby są trudne do zweryfikowania i mogą być dużo wyższe – pisze w środę SkyNews.

Ani strona rosyjska, ani ukraińska nie chce oficjalnie ujawniać rzeczywistych kosztów ludzkich tej wojny – podkreśla SkyNews.

– Ta liczba nie jest oficjalna i niektóre przypadki to amputacje mnogie – powiedział współzałożyciel prywatnej kliniki montującej protezy w Stanach Zjednoczonych Mike Corcoran, odnosząc się do danych dotyczących Ukrainy.

SkyNews podkreśla, że liczba Ukraińców, którym amputowano kończyny w czasie trwającej już 18 miesięcy wojny, co najmniej 10-krotnie przekracza liczbę Amerykanów, którzy stracili kończyny w trakcie 20 lat wojen w Iraku i Afganistanie.

Według SkyNews amputacje podczas wojny na Ukrainie są często wykonywane w bardzo trudnych warunkach.

– Chłopaki gnili żywcem, wszyscy cuchnęli. To przypominało horror – powiedział SkyNews jeden z ukraińskich żołnierzy, który otrzymał protezę w amerykańskiej klinice. Został on ranny podczas bitwy o Azowstal w Mariupolu na wschodzie Ukrainy.

Jak podkreślił, zdrowi żołnierze znajdowali się w tym samym pomieszczeniu co operowani.

– Jak komuś odcinano ramię, wszyscy na to patrzyli. Na podłodze leżała torba pełna rąk i nóg – powiedział.

Jemu samemu amputowano rękę w bunkrze piłą do metalu, ale „znów się zaogniła” i trzeba ją było uciąć wyżej. Dwa tygodnie później Azowstal został zajęty przez siły rosyjskie i żołnierz został jeńcem. Ponad miesiąc był pozbawiony wody bieżącej i leków przeciwbólowych.

Klinika, o której pisze SkyNews – Medyczne Centrum Ortez i Protez pod Waszyngtonem – nie pobiera opłat za leczenie ukraińskich żołnierzy, a protezy są drogie. Ramię kosztuje nawet 100 tys. dol., a hak zamiast dłoni – 8 tys. dol. Wielu Ukraińców prosi o haki, bo są bardziej uniwersalne – pisze SkyNews.

Ukraińcy trafiają do kliniki dzięki pomocy wielu organizacji charytatywnych, m.in. United Help Ukraine. W planach jest otwarcie filii na Ukrainie.

18:30 Prezydent Zełenski w Radzie Bezpieczeństwa: rosyjska agresja mogła zostać powstrzymana, gdyby nie weto Kremla w ONZ

Organizacja Narodów Zjednoczonych mogłaby powstrzymać rosyjską agresję i ludobójstwo, gdyby nie rosyjskie weto w Radzie Bezpieczeństwa; dlatego konieczna jest możliwość omijania weta i poszerzenia składu RB, m.in. o Japonię, Indie czy Niemcy – oświadczył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas debaty otwartej w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

– Wszyscy na świecie widzą, że to, co czyni ONZ bezradną, jest to miejsce w Radzie Bezpieczeństwa, które Rosja okupuje nielegalnie, za pomocą zakulisowych manipulacji po upadku Związku Sowieckiego i które zostało zajęte przez kłamców, których zadaniem jest wybielać agresję i ludobójstwo dokonywane przez Rosję – powiedział Zełenski.

– Wszystkie działania ONZ, czy przez Radę Bezpieczeństwa, czy Zgromadzenie Ogólne, które mogły zatrzymać tę agresję, zostały roztrzaskane przez przywilej dany agresorowi w postaci tego miejsca (w Radzie Bezpieczeństwa). Prawo weta w rękach agresora jest tym, co pchnęło ONZ w impas, w którym jest dzisiaj – dodał.

Podkreślił, że powrót do wypełniania zasad Karty Narodów Zjednoczonych jest kluczowym punktem ukraińskiego planu pokojowego, lecz aby to się stało, potrzeba zmian w ONZ.

Wezwał przy tym do gruntownych reform systemu, w tym możliwości omijania weta stałego członka Rady przez głosowanie Zgromadzenia Ogólnego, zawieszenie go w jego prawach, jeśli dopuści się agresji przeciwko innemu państwu, a także rozszerzenia grona stałych członków m.in. o Unię Afrykańską, Indie, Japonię, państwa muzułmańskie, państwa Pacyfiku, Ameryki Południowej czy Niemcy.

Ukraiński prezydent stwierdził też, że rosyjska okupacja Ukrainy jest „niewyczerpalnym źródłem dynamitu podłożonego pod międzynarodowy porządek oparty o zasady”. Zaznaczył, że do przywrócenia porządku konieczne jest jej zakończenie, w tym „całkowite wycofanie się wszystkich rosyjskich żołnierzy i formacji wojskowych, w tym rosyjskiej Floty Czarnomorskiej, lub jej przeciekających pozostałości” za międzynarodowo uznane granice Ukrainy.

Zaproponował ponadto zorganizowanie spotkań doradców głów państw lub przedstawicieli dyplomatycznych w celu przedyskutowania 10-punktowego ukraińskiego planu pokojowego.

Zełenski przemawiał podczas środowego posiedzenia Rady jako pierwszy po sekretarzu generalnym ONZ Antonio Guterresie za sprawą zaproszenia go przez sprawującą prezydencję Albanię. Faktowi temu gorąco sprzeciwił się rosyjski ambasador Wasilij Nebenzia. Prowadzący spotkanie premier Albanii Edi Rama odpowiedział mu jednak, zapewniając, że wystąpienie ukraińskiego prezydenta nie jest „specjalną operacją albańskiej prezydencji” i zwrócił uwagę, że powodem dyskusji jest rosyjska agresja na Ukrainę.

– Jest na to rozwiązanie. Jeśli zgodzicie się zatrzymać tę wojnę, prezydent Zełenski nie zabierze głosu – podsumował Rama.

W środowej debacie uczestniczy wielu światowych przywódców; głos zabierze m.in. szef dyplomacji USA Antony Blinken, a później także prezydent RP Andrzej Duda i kanclerz Niemiec Olaf Scholz.

17:13 Lokalne władze: siły rosyjskie nasiliły ataki na nadmorskie hromady obwodu chersońskiego

Armia rosyjska nasiliła ataki lotnicze na nadmorskie hromady obwodu chersońskiego na południu Ukrainy nad Morzem Czarnym – poinformował szef władz obwodowych Ołeksandr Prokudin na Telegramie.

– Tylko od początku dzisiejszego dnia okupanci wystrzelili na zamieszkane tereny regionu co najmniej dziewięć rakiet kierowanych – oznajmił Prokudin.

Jak dodał, ostrzelane zostały wioski Tiahynka, Mykołajiwka i Odratokamjanka.

Prokudin wezwał mieszkańców miejscowości i hromad leżących wzdłuż Dniepra, by nie lekceważyli alarmów przeciwlotniczych i schodzili do schronów w razie ich nadania, a także by nie wychodzili z budynków bez istotnej potrzeby.

16:53 Ukraińska armia: skutecznie zaatakowaliśmy punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej koło Sewastopola

Siły obrony Ukrainy skutecznie zaatakowały punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej koło Werchniosadowego pod Sewastopolem na okupowanym przez siły rosyjskie ukraińskim Krymie – poinformowały Siły Zbrojne Ukrainy na Telegramie.

– Rano 20 września Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały punkt dowodzenia Floty Czarnomorskiej okupantów koło Werchniosadowego pod tymczasowo okupowanym Sewastopolem. Chwała Siłom Zbrojnym Ukrainy! – napisano w komunikacie.

Wcześniej w środę przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Andrij Jusow podał, że siły ukraińskie przeprowadziły kolejne ataki rakietowe na rosyjskie obiekty militarne na okupowanym Krymie.

Ukraińskie media informowały, że celem ostrzału mogła być m.in. największa baza paliwowa Floty Czarnomorskiej w Inkermanie pod Sewastopolem.

15:38 Ukraińskie MSZ: ekipa szwedzkiej telewizji ostrzelana przez rosyjskie wojska w obwodzie zaporoskim

We wtorek w Stepnohirsku w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy rosyjskie wojska zaatakowały przy pomocy drona samochód, którym podróżowała ekipa szwedzkiej telewizji TV4; na szczęście nikt nie zginął – poinformowali rzecznik ukraińskiego MSZ Ołeh Nikołenko i agencja Ukrinform.

Stanowczo potępiamy ten atak na dziennikarzy. Ukraiński producent doznał lekkich obrażeń, natomiast reporter i fotograf cudem nie ucierpieli. Wszyscy posiadali wyraźne oznaczenia o treści „Press”. To kolejna zbrodnia wojenna Rosjan przeciwko pracownikom mediów – zauważył Nikołenko w komentarzu na platformie X (d. Twitterze).

Rzecznik zamieścił również zdjęcie zniszczonego samochodu, którym przemieszczali się dziennikarze TV4.

Jak powiadomił Ukrinform, w wyniku ostrzału rannych zostało dwóch policjantów, którzy eskortowali ekipę szwedzkiej telewizji.

Od lutego 2022 roku, czyli początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, na froncie zginęło już kilkudziesięciu przedstawicieli mediów, w tym m.in. obywatele USA, Francji i Litwy. Ostatnim korespondentem spoza Ukrainy i Rosji, zabitym na skutek rosyjskiego ostrzału, był w maju 2023 roku dziennikarz francuskiej agencji AFP Arman Soldin.

14:44 Ukraiński wywiad wojskowy: przeprowadziliśmy kolejne ataki na rosyjskie obiekty wojskowe na okupowanym Krymie

W środę przeprowadziliśmy kolejne ataki rakietowe na rosyjskie obiekty militarne na okupowanym Krymie – oznajmił przedstawiciel wywiadu wojskowego Ukrainy (HUR) Andrij Jusow. Wcześniej ukraińskie media informowały, że celem ostrzału mogła być m.in. największa baza paliwowa Floty Czarnomorskiej w Inkermanie pod Sewastopolem.

– Wszystkie te operacje są podejmowane w ramach jednego kompleksu działań. Proszę mi wierzyć, że te działania przynoszą skutek – zapewnił Jusow, cytowany przez portal Krym.Realii, czyli krymską filię Radia Swoboda.

Baza w Inkermanie to miejsce, w którym Rosjanie przechowują miliony ton paliwa. Około południa dało się tam zauważyć kłęby dymu. Wybuchy były słyszane również w pobliżu lotniska Belbek nieopodal Sewastopola. Lokalna administracja z nadania Moskwy powiadomiła, że jakoby odparła próbę uderzenia na obiekty wojskowe – przekazała ukraińska agencja UNIAN.

14 września Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i marynarka wojenna tego kraju przeprowadziły atak na rosyjski system obrony powietrznej S-400 Triumf w pobliżu Eupatorii. Przy pomocy pocisków przeciwokrętowych Neptun i dronów zniszczono instalacje wroga o wartości około 1,2 mld dolarów. Była to już druga taka operacja na półwyspie w ciągu ostatnich tygodni, ponieważ 23 sierpnia celem stał się rosyjski system S-400 w miejscowości Ołeniwka na zachodnim wybrzeżu Krymu.

W ubiegłym tygodniu ukraińskie wojska ostrzelały stocznię w Sewastopolu na Krymie. Jak informował wówczas Jusow, poważnie uszkodzone zostały dwie rosyjskie jednostki – duży okręt desantowy i okręt podwodny, które nie nadają się już do naprawy.

Poczynając od sierpnia 2022 roku na Krymie niemal co kilka dni odnotowywane są wybuchy. W przypadku ukraińskich ataków przy pomocy dronów rosyjska okupacyjna administracja zazwyczaj donosi, że eksplozje to jakoby efekt działań obrony przeciwlotniczej lub skutecznego niszczenia nadlatujących bezzałogowców.

Władze w Kijowie coraz częściej przyznają się do tych operacji. Na początku sierpnia sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow potwierdził, że przedstawiciele SBU brali udział w atakach na Most Krymski w październiku ubiegłego roku i w lipcu 2023 roku.

Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i nielegalnego referendum. Ukraina i Zachód uznały te działania Kremla za pogwałcenie prawa międzynarodowego.

13:22 Yonhap: władze Korei Płd. wykryły kontakty wojskowe Rosji z Koreą Płn. już kilka miesięcy przed spotkaniem Putin-Kim

Władze Korei Południowej obserwowały kontakty wojskowe pomiędzy Rosją a Koreą Północną już kilka miesięcy przed spotkaniem Władimira Putina z Kim Dzong Unem, na którym mogli oni negocjować dostawy broni dla rosyjskiej armii atakującej Ukrainę – podała w środę agencja Yonhap.

Państwowe media północnokoreańskie poinformowały w środę, że Kim powrócił do Pjongjangu z Rosji, gdzie rozmawiał między innymi o zacieśnieniu współpracy wojskowej. Według zachodnich komentatorów jednym z celów wizyty były negocjacje w sprawie dostaw północnokoreańskiej broni dla rosyjskiego wojska.

Wysokiej rangi urzędnik z kancelarii prezydenta Korei Płd. Jun Suk Jeola przekazał jednak dziennikarzom w Nowym Jorku, że kontakty wojskowe pomiędzy Moskwą a Pjongjangiem odnotowano na długo przed spotkaniem obu dyktatorów.

– Rosja twierdzi, że niemożliwe jest, by prowadziła jakąkolwiek nielegalną działalność (…), ale rząd Republiki Korei nieprzerwanie obserwował kontakty wojskowe, które zaczęły się o wiele wcześniej, kilka miesięcy przed niedawnym spotkaniem przywódców Korei Północnej i Rosji – powiedział urzędnik. Yonhap nie podaje jego nazwiska.

Według pałacu prezydenckiego Jun poruszy w środę kwestię współpracy wojskowej Moskwy i Pjongjangu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Prezydent Korei Płd. będzie apelował o wspólną odpowiedź społeczności międzynarodowej na te kontakty.

Eksperci oceniali, że to Kim ma więcej do zyskania na zbliżeniu z Rosją, a spotkanie z północnokoreańskim dyktatorem ukazało pogłębiającą się izolację międzynarodową Putina. Zdaniem obserwatorów Korea Płn. liczy na żywność i pomoc techniczną w swoich zbrojeniach, ale nie może zaoferować Rosji uzbrojenia, które mogłoby w istotny sposób wpłynąć na przebieg wojny przeciwko Ukrainie.

We wtorek i środę amerykańscy i południowokoreańscy wojskowi przeprowadzili wspólne ćwiczenia symulacyjne, podczas których omówili między innymi kwestię zagrożeń związanych z deklarowaną przez Rosję i Koreę Płn. współpracą w dziedzinie przestrzeni kosmicznej – podał Yonhap, przypominając, że Pjongjang zapowiedział wystrzelenie na orbitę wojskowego satelity szpiegowskiego.

12:22 Prezes FAKRO po rosyjskim ataku na zakład we Lwowie: straty szacujemy na ok. 30 mln zł

Po rosyjskim ataku rakietowym na Lwów straty FAKRO szacowane są na ok. 30 mln zł – poinformował PAP w środę prezes nowosądeckiej firmy Ryszard Florek. Dodał, że trudno teraz mówić o planach na przyszłość, to zależy od rozwoju sytuacji na Wschodzie.

Nowosądecka firma poinformowała we wtorek, że w wyniku rosyjskiego ataku na Lwów spłonęła hala produkcyjna FAKRO, w tym 2 tys. gotowych okien, a także magazyn częściowo udostępniony dla Caritas Lwów.

– Trudno teraz mówić o planach na przyszłość, to zależy od rozwoju sytuacji na Wschodzie. W ramach rozwoju rynku będziemy myśleć o odbudowaniu i kontynuowaniu produkcji w Ukrainie – skomentował dla PAP prezes Florek.

– Straty szacujemy na ok. 30 mln zł – dodał.

Podczas ataku nie ucierpieli pracownicy FAKRO. Firma zakomunikowała, że produkcję w ukraińskich zakładach produkcyjnych przejęły polskie podmioty, które będą w dalszym ciągu obsługiwać rynek ukraiński.

Rosyjski atak na Lwów dokonany w nocy z poniedziałku na wtorek przy pomocy dronów kamikadze skutkował śmiercią mężczyzny, który pracował w ostrzelanym magazynie przemysłowym. Po uderzeniu ogień rozprzestrzenił się na powierzchni niemal 10 tys. metrów kwadratowych. Łącznie zniszczono trzy magazyny, w tym magazyn fabryki okien, a także produkty chemiczne i pomoc humanitarną zgromadzoną przez Caritas.

12:15 Ukraiński wywiad wojskowy: nieznani dywersanci uszkodzili dwa samoloty i śmigłowiec pod Moskwą

Na podmoskiewskim lotnisku wojskowym Czkałowski „nieznani dywersanci” poważnie uszkodzili dwa samoloty i śmigłowiec – powiadomił ukraiński wywiad wojskowy HUR. Według ukraińskich służb specjalnych trwa śledztwo, a rosyjskie władze wojskowe próbują ukryć informację o wybuchach.

HUR twierdzi, że maszyny zostały „poważnie uszkodzone” w wyniku wybuchu, wywołanego przez „nieznanych sprawców”. Do zdarzenia doszło 18 września.

– Incydent wywołał wielką histerię w ważnych korytarzach wojskowych, na lotnisku bazują bowiem samoloty rządowe, tzw. samoloty „dnia sądu ostatecznego” i samoloty specjalne (zwiadowcze) – powiadomił w komunikacie HUR.

Według strony ukraińskiej nieznane osoby podłożyły materiał wybuchowy i doprowadziły do eksplozji trzech maszyn – An-148 i Ił-20 (należące do 354. pułku lotniczego specjalnego przeznaczenia) oraz śmigłowiec Mi-28N.

– Uszkodzenia nie pozwalają liczyć na szybki remont. Śmigłowiec ma w wyniku eksplozji uszkodzoną część ogonową – pisze HUR. Oprócz trzech wymienionych samolotów, miał ucierpieć jeszcze jeden An-148, jednak w nieznacznym stopniu.

Rosyjskie struktury siłowe prowadzą dochodzenie i poszukują „dywersantów”, jednocześnie próbując zapobiec przedostaniu się tych informacji do mediów – twierdzi HUR.

11:36 Ukraińska armia: Rosyjski Korpus Ekspedycyjny zjednoczy formacje zbrojne Kremla działające w Afryce

Kreml tworzy nowe zgrupowanie wojskowe pod nazwą Rosyjski Korpus Ekspedycyjny, w którego skład wejdą pozostałości najemniczej Grupy Wagnera oraz wszystkie inne prywatne oddziały zaangażowane w operacje w krajach Afryki; ta struktura będzie liczyła około 20 tys. ludzi – ujawnił w środę portal Centrum Narodowego Sprzeciwu, prowadzony przez ukraińską armię.

Do korpusu podległego rosyjskiemu resortowi obrony włączone zostaną też jednostki 45. samodzielnej brygady sił specjalnego przeznaczenia (specnazu), stopniowo wycofywane ze strefy walk na Ukrainie – dodano w komunikacie rządowego portalu.

24 czerwca wagnerowcy zajęli sztab rosyjskich wojsk w Rostowie nad Donem, a następnie zaczęli posuwać się w kierunku Moskwy. Założyciel Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn, od dawna skonfliktowany z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę, domagał się „przywrócenia sprawiedliwości” w armii i odsunięcia od władzy ministra obrony Siergieja Szojgu.

Tego samego dnia wieczorem Prigożyn ogłosił odwrót i wycofanie najemników do obozów polowych, by „uniknąć rozlewu krwi”. Było to rezultatem układu dyktatora Białorusi Alaksandra Łukaszenki z Prigożynem, zawartego w porozumieniu z Władimirem Putinem. Zgodnie z tymi ustaleniami część bojowników Grupy Wagnera miała przemieścić się na Białoruś.

23 sierpnia Prigożyn, a także inni przedstawiciele kierownictwa wagnerowców, m.in. Dmitrij Utkin, zginęli w katastrofie lotniczej w obwodzie twerskim. W ocenie większości analityków ich śmierć była zemstą Kremla za czerwcowy bunt i „marsz na Moskwę”.

Jak informowały pod koniec lipca ukraińska straż graniczna i brytyjskie ministerstwo obrony, do bazy wojskowej we wsi Cel w środkowej Białorusi przybyło do tamtego czasu co najmniej kilka tysięcy rosyjskich najemników. Później pojawiły się doniesienia, że część spośród nich wyjechała do krajów Afryki. Niewielka grupa pozostała na Białorusi, by szkolić jednostki specjalne tamtejszego MSW, a jeszcze inni wagnerowcy zgodzili się na służbę w rosyjskiej armii i powrót na front na Ukrainie.

11:32 Wicepremier Belgii: poziom naszego wsparcia dla Ukrainy jest zawstydzający

Belgia powinna przekazać Ukrainie myśliwce F-16, mogłyby to być dwa lub cztery samoloty – powiedział w środę wicepremier David Clarinval w radiu Bel RTL. Polityk przyznał, że obecny poziom belgijskiego wsparcia dla Ukrainy jest zawstydzający.

Pomoc jakiej udziela Ukrainie Belgia jest bardzo skromny. O ile sąsiednia Holandia wsparła zaatakowany przez Rosję kraj już prawie 2,5 mld euro, to Belgia przekazała pomoc na nieco ponad 270 mln euro.

Jednocześnie na początku września szef zaopatrzenia armii belgijskiej generał Frederic Goetynck powiedział, że wycofywane z sił powietrznych jego kraju myśliwce F-16 nie trafią na Ukrainę. Jego zdaniem po zakończeniu służby maszyny nie będą wystarczająco bezpieczne.

W mediach pojawiła się krytyka skąpej postawy Brukseli.

– Jako europejski kraj z siedzibą zarówno UE, jak i NATO, Belgia powinna wysłać na Ukrainę myśliwce F-16. Obecny poziom pomocy dla Ukrainy to hańba – powiedział w środę w stacji informacyjnej LN24 poseł Georges Dallemagne ze współrządzącej krajem partii Les Engages. Polityk dodał, że „gdyby wszystkie kraje NATO pomagały Ukrainie tak jak my, byłaby ona teraz rosyjska”.

Wicepremier Clarinval przyznał, że obecny poziom belgijskiego wsparcia dla Ukrainy jest zawstydzający. Wiceszef rządu opowiada się za tym, aby było one większe. „Zwróciłem się wspólnie z minister spraw zagranicznych Hadją Lahbib do rady ministrów o zbadanie możliwości” przekazania Ukrainie dwóch lub czterech F-16 – powiedział Clarinval.

11:14 Prezydent Węgier: rosyjska agresja na Ukrainę zniszczyła pokój w Europie

Węgry wyraźnie i jednoznacznie potępiają rosyjską agresję na Ukrainę, ponieważ zniszczyła pokój w Europie i skutkuje ogromnymi cierpieniami – oświadczyła prezydent Węgier Katalin Novak na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku.

– Wiemy, że pokój będzie możliwy tylko wtedy, gdy przynajmniej jedna ze stron uzna, że nadszedł czas na negocjacje. Nie możemy decydować za Ukraińców, ile są gotowi poświęcić, ale mamy obowiązek reprezentować pragnienie pokoju naszego narodu – powiedziała we wtorek Novak.

Dodała, że „Węgry stoją po stronie ofiar i sprzeciwiają się dalszej eskalacji, dlatego ponad swoje siły udzielają pomocy humanitarnej Ukrainie i osobom uciekającym przed wojną”.

Prezydent wyraziła poparcie dla integralności terytorialnej i niepodległości Ukrainy, a także dla aspiracji Kijowa w kwestii wstąpienia do UE, oczekując jednak respektowania wszystkich wartości, którymi kieruje się Wspólnota.

Przemówienie węgierskiej głowy państwa nastąpiło kwadrans po przemówieniu prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

W drugiej połowie sierpnia Novak spotkała się w Kijowie z Zełenskim. Podczas rozmów przywódcy obu krajów uzgodnili, że licząca około 100 tys. mniejszość węgierska na Zakarpaciu powinna mieć takie same prawa, jak mniejszość ukraińska na Węgrzech, a Budapeszt włączy się do rozmów na temat formuły pokojowej zaproponowanej przez Kijów.

Rozmowy węgiersko-ukraińskie na temat praw mniejszości narodowych na Ukrainie rozpoczęły się w Budapeszcie pod koniec zeszłego tygodnia.

10:16 Niezależne rosyjskie media: opozycyjni dziennikarze mieszkający za granicą są zastraszani przez służby specjalne Kremla

Rosyjscy opozycyjni dziennikarze, którzy mieszkają za granicą, są tam śledzeni i zastraszani przez służby specjalne Kremla; przedstawiciele mediów regularnie otrzymują anonimowe pogróżki i ostrzeżenia – poinformował niezależny rosyjski portal Nowa Gazieta Jewropa.

W takiej sytuacji znalazły się m.in. dziennikarki opozycyjnego serwisu Ważnyje Istorii Alesia Marochowska i Irina Dolinina, przebywające w stolicy Czech. W marcu na skrzynkę mailową Ważnych Istorii zaczęto przysyłać wiadomości, z których wynikało, że nadawca korespondencji zna dokładne adresy zamieszkania obu kobiet w Pradze. Grożono, że opozycjonistki „nie będą spać spokojnie”.

Kolejne pogróżki pojawiły się w sierpniu i wrześniu. Treść anonimowych maili jednoznacznie wskazywała na to, że jest to operacja rosyjskich służb specjalnych. Osoby, które groziły dziennikarkom dysponowały rozległą wiedzą na temat ich życia prywatnego oraz najbliższych planów, takich jak np. wyjazd na międzynarodową konferencję do Szwecji – czytamy na portalu Nowej Gaziety. Jewropa we wtorkowym artykule.

– (Marochowska i Dolinina) nie powinny jechać do Goeteborga. Nawet na jeden dzień. Uwierzcie – wiadomo, gdzie można je (tam) znaleźć. Potraktujcie to poważnie. Nie chcę straszyć, lecz pomóc. Wiadomo wszystko o biletach, hotelu. To nie tylko gadanie – straszył anonimowy nadawca w korespondencji skierowanej na adres redakcji Ważnych Istorii. Na potwierdzenie swoich słów przesłał portalowi szczegóły dotyczące biletów lotniczych i planowanego noclegu dziennikarek w Szwecji.

Takie działania mogą podejmować funkcjonariusze rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) lub osoby z nimi związane. Podczas operacji realizowanych za granicą FSB często korzysta z „usług” miejscowej zorganizowanej przestępczości. Taktyka zastraszania i psychicznego nacisku jest typowa dla Rosjan – ocenił w rozmowie z Nową Gazietą. Jewropa były oficer jednej z europejskich służb specjalnych, wypowiadający się pod warunkiem zachowania anonimowości.

Jak przypomniano, w ostatnich miesiącach pojawiało się wiele doniesień o zastraszaniu opozycyjnych rosyjskich dziennikarzy i aktywistów za granicą lub nawet próbach zamachów na ich życie. Niezależne korespondentki Jelena Kostiuczenko i Irina Babłojan prawdopodobnie zostały otrute jesienią 2022 roku, odpowiednio w Monachium i Tbilisi, a wiosną 2023 roku w Pradze próbowano otruć Natalię Arno, szefową fundacji Wolna Rosja.

09:04 Sześć ofiar śmiertelnych rosyjskiego ostrzału Kupiańska w obwodzie charkowskim

Sześcioro cywilów zginęło we wtorek w wyniku rosyjskiego ostrzału Kupiańska w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy; wszystkie ofiary śmiertelne to kierowcy i pasażerowie samochodów trafionych kierowaną bombą lotniczą – poinformował w środę szef władz tego regionu Ołeh Syniehubow.

W konsekwencji ataku wroga zniszczone zostały trzy auta. Zginęli czterej mężczyźni i dwie kobiety – powiadomił gubernator.

We wtorek śmierć poniosło też dwóch mieszkańców obwodu chersońskiego na południu kraju – przekazały władze Chersońszczyzny. Jak powiadomił wcześniej szef regionalnej administracji Ołeksandr Prokudin, jedną z ofiar był sierżant policji, który zginął w wyniku ostrzelania przez Rosjan przystanku trolejbusowego.

Kupiańsk i okolice tego miasteczka zostały wyzwolone przez ukraińską armię we wrześniu 2022 roku. W pobliżu tej miejscowości, na wschodnich krańcach obwodu charkowskiego, od wielu miesięcy trwają walki z rosyjskimi wojskami, a dzielnice mieszkalne Kupiańska są celem ostrzałów agresora.

Zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym (zachodnim) brzegu Dniepru, w tym Chersoń, jest kontrolowana przez stronę ukraińską od listopada 2022 roku. Ziemie leżące po wschodniej stronie rzeki znajdują się pod rosyjską okupacją.

Już kilka dni po wycofaniu się z Chersonia najeźdźcy zaczęli ostrzeliwać to miasto i jego okolice ze stanowisk artyleryjskich rozmieszczonych po drugiej stronie Dniepru. W wyniku tych działań wroga regularnie giną cywile. Jedno z najtragiczniejszych takich zdarzeń miało miejsce 3 maja 2023 roku, gdy Rosjanie zabili na Chersońszczyźnie 23 osoby i ranili 46.

08:40 ISW: wzrosły straty wojsk rosyjskich na południu Ukrainy; dowództwo odczuwa brak wyszkolonych oddziałów

Rosyjskie straty na froncie w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy wzrosły w ostatnich dniach; dowództwo rosyjskiej armii ma problem z wygenerowaniem oddziałów zdolnych do walki – pisze w najnowszym raporcie Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

– Rosyjskie straty na zachodzie obwodu zaporoskiego miały w ostatnich dniach znacznie wzrosnąć, a armia zmaga się z brakiem zdolnych do walki jednostek, potrzebnych dowództwu do wzmocnienia tego odcinka frontu – ocenia amerykański think tank.

Analitycy ISW przytaczają m.in. wypowiedź rzecznika zgrupowania ukraińskich wojsk Tauryda, według którego 18 września Rosjanie stracili na kierunku taurydzkim 313 żołnierzy; prawdopodobnie chodzi zarówno o zabitych, jak i rannych. W poprzednich dniach liczba ta wynosiła ok. 200.

Według strony ukraińskiej na zachodzie obwodu zaporoskiego bronią się rosyjskie jednostki powietrznodesantowe, natomiast jako osłonę przysłano tam oddziały Sztorm-Z, złożone z byłych więźniów. ISW ocenia, że pododdziały z dwóch rosyjskich dywizji powietrznodesantowych (7. i 76.) zostały mocno przetrzebione podczas wcześniejszych walk w rejonie miejscowości Robotyne, a oddziały Sztorm-Z są zazwyczaj mało efektywne.

– Według źródeł rosyjskich i ukraińskich postępy pod Bachmutem (w obwodzie donieckim) Ukraińcy zawdzięczają lepszej koordynacji w walce, bardziej precyzyjnej artylerii i lepszym zasobom walki radioelektronicznej – pisze ISW. Strona ukraińska w ostatnich dniach potwierdziła wyzwolenie Kliszczijiwki i Andrijiwki na wschodzie kraju.

Oddziały rosyjskie, jak wynika z relacji, są tam gorzej skoordynowane, mają problemy ze współdziałaniem, co nie pozwala na skuteczną łączność i koordynację działań. Dowódca ukraiński sił lądowych generał Ołeksandr Syrski informował o rozbiciu lub pozbawieniu zdolności bojowych trzech spośród najlepiej przygotowanych rosyjskich brygad. W pewnej mierze informacje te są zbieżne z doniesieniami rosyjskich źródeł, choć część tych oddziałów ma wciąż uczestniczyć w operacjach obronnych w rejonie Kliszczijiwki.

07:59 Resort obrony Ukrainy: wojska ukraińskie zdobyły dwie wsie na południe od Bachmutu

Od 15 września ukraińskie siły zbrojne zabezpieczyły kontrolę nad wsiami Kliszczijiwka i Andrijiwka, około ośmiu kilometrów na południe od miasta Bachmut w obwodzie donieckim – przekazało w środę, 20 września brytyjskie ministerstwo obrony.

Jak wskazano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, wspomniany taktyczny sukces przybliża wojska ukraińskie do drogi T 05-13 – jednej z głównych tras zaopatrzenia do Bachmutu od południa – jednak siły rosyjskie nadal utrzymują linię kolejową, która biegnie wzdłuż nasypu między Kliszczijiwką a T 05-13, tworząc łatwą do obrony przeszkodę.

– Niedawne przesunięcie rosyjskich sił powietrznodesantowych z Bachmutu do obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy prawdopodobnie osłabiło rosyjską obronę wokół Bachmutu – oceniono.

07:45 Ukraiński ekspert: raszyzm zniknie dopiero, gdy przestanie istnieć rosyjskie imperium

Raszyzm, którego rdzeniem jest rosyjski imperializm, przestanie istnieć dopiero, gdy rozpadnie się rosyjskie imperium – oświadczył ukraiński filozof Ołeksandr Panych, odnosząc się do terminu, który rozpowszechnił się po rozpoczęciu pełnoskalowej wojny Rosji przeciw Ukrainie.

Jak podkreślił ekspert, raszyzm to nazwa kompleksowego zjawiska, które obejmuje totalitarne metody polityczne i zmienne ideologie, a obecnie jest to skrajnie prawicowa ideologia w typie faszystowskim.

– Niekoniecznie musi tak być, ale tym razem akurat ta ideologia jest dla Putina najwygodniejsza – zaznaczył Panych, przy czym w jego opinii „rdzeniem raszyzmu jest rosyjski imperializm, a cała reszta to szczegóły dotyczące tego, jak się on przejawia”.

Panych podkreślił, że Władimir Putin został wysunięty na stanowisko prezydenta przez krąg osób, głównie z federalnych służb bezpieczeństwa, z bardzo konkretnym zadaniem: utrzymać Rosję w nienaruszonym stanie.

– Ma świadomość, że granice Rosji są zagrożone od wewnątrz. Jego rozwiązaniem na maksymalne oddalenie tego zagrożenia jest tworzenie groźby zajęcia dalszych terytoriów. Najlepszym sposobem na oto, żeby nie utracić terytoriów jak po 1991 roku, było zdobycie nowych, czyli zapoczątkowanie odwrotnego procesu, żeby wszyscy zapomnieli o ucieczce. Putin stworzył zatem krąg lokalnych konfliktów – ocenił ekspert. W jego przekonaniu właśnie dlatego Putin doprowadził do powstania w Gruzji dwóch zapalnych regionów: Abchazji i Osetii Południowej, i dlatego wywołał konflikt na wschodzie Ukrainy w 2014 roku. – Wszystko z jednego powodu: Rosja chce kontrolować więcej terytoriów po to, aby nie stracić tych, co ma – dodał.

Odnośnie zmieniającej się ideologicznej składowej raszyzmu specjalista podkreślił, że ideologia funkcjonuje w Rosji inaczej niż w Europie – o ile w Europie przeważnie jest traktowana poważnie, jako projekt idealnej przyszłości i propozycja dotarcia do niej, to w Rosji ideologią „może być to, w co ludzie najłatwiej uwierzą w danym momencie”. Rosyjscy przywódcy państwowi – zdaniem eksperta – zapewne nie traktują ideologii poważnie, tylko wykorzystują ją instrumentalnie, w istocie nie jest to więc ideologia w sensie ścisłym, tylko ideologiczna maska.

– Dlatego Rosja mogła używać do różnych celów kilku ideologii naraz, na przykład w XIX wieku carska Rosja używała innej ideologii dla Europy, a innej dla Kaukazu i Azji Środkowej, gdzie głosiła, że niesie europejską cywilizację. Na potrzeby Europy przedstawiała się zaś jako(…) najwyższa forma cywilizacyjna. Te dwie ideologie funkcjonowały jednocześnie. Dlatego Putin obecnie łączy kilka ideologii: prawosławie, komunizm, skrajna prawica, skrajna lewica, cokolwiek pasuje do jego celów – ocenił. W tym sensie można – jego zdaniem – powiedzieć, że rosyjski komunizm był poprzednią postacią raszyzmu, jedną z jego masek.

Panych zaznaczył, że totalitaryzm to nawracający styl w rosyjskiej historii, pojawiający się, gdy integralność państwa jest zagrożona. – Tak było za Iwana Groźnego, za Piotra Wielkiego, a potem za Stalina. Państwo rosyjskie ucieka się do totalitaryzmu, gdy tego potrzebuje. Teraz ponownie: Putin potrzebuje totalitaryzmu, bo czuje, że niebezpieczeństwo dezintegracji jest bardzo bliskie – podkreślił.

Zapytany, czy raszyzm może zniknąć, jeśli nastąpi zmiana władzy na Kremlu, Panych wyraził przekonanie, że przetrwa on dopóty, dopóki Rosja się nie rozpadnie. – Tego zjawiska pozbędziemy się dopiero, jeśli coś się stanie z tym imperium, jeśli nie będzie Rosji w obecnie uznawanych międzynarodowo granicach, tylko kilka państw, nie wiem, ile, ale będzie coś nowego, nowa forma państwowa. Dopiero wtedy będziemy mówić o raszyzmie jako zjawisku z przeszłości – stwierdził.

Zapytany, czy raszyzm jest zagrożeniem także dla Polski, odparł, że zagraża on całej Europie. – Strategicznym celem Putina jest przetrwanie na świecie trzech mocarstw: Ameryki, Chin i Rosji, i jak największe osłabienie Unii Europejskiej, a osłabienie Unii Europejskiej jest złe także dla Polski – ocenił.

07:20 Władze lokalne: siły rosyjskie uderzyły w rafinerię w Krzemieńczuku, zakład czasowo przerwał pracę

W nocy z wtorku, 19 września na środę, 20 września wojska rosyjskie uderzyły dronami w rafinerię naftową w Krzemieńczuku w obwodzie połtawskim w środkowej Ukrainie; zakład czasowo wstrzymał pracę – powiadomiły władze regionu. Nie ma informacji o ofiarach.

– Dzisiaj w nocy Rosjanie niejednokrotnie atakowali obwód połtawski. Nasza obrona powietrzna odpierała wrogie drony. Jest trafienie w rafinerię w Krzemieńczuku – napisał na portalu Telegram Dmytro Łunin, szef władz obwodu.

W wyniku ataku doszło do pożaru; na miejscu pracują służby ratunkowe. Łunin powiadomił, że praca zakładu została czasowo wstrzymana. Przekazał również, że nie ma ofiar w ludziach.

05:57 Scholz o rosyjskiej agresji: Putin musi zrozumieć, że kraje ONZ są zdeterminowane

– Putin powinien zdać sobie sprawę, że państwa członkowskie Organizacji Narodów Zjednoczonych są zdeterminowane, aby poważnie bronić zasad pokojowego porządku, aby zapobiec przejawom rewizjonizmu i ambicji imperialnych – stwierdził we wtorek, 19 września Olaf Scholz, kanclerz Niemiec, podczas przemówienia przed Zgromadzeniem Ogólnym Organizacji Narodów Zjednoczonych.

– Nie zapominajmy, że za tę wojnę odpowiedzialna jest Rosja i to prezydent Federacji Rosyjskiej może ją w każdej chwili przerwać własnym rozkazem, ale żeby to mógł zrobić, musi zdać sobie sprawę, że my, państwa Organizacji Narodów Zjednoczonych, poważnie podchodzimy do wypełniania naszych zasad – podkreślił szef niemieckiego rządu.

Kanclerz podkreślił, że w wielobiegunowym świecie XXI wieku nie ma miejsca na rewizjonizm i imperializm. Wskazał, że agresywna wojna Rosji spowodowała ogromne cierpienia nie tylko na Ukrainie. – Ludzie na całym świecie cierpią z powodu inflacji, rosnącego zadłużenia, niedoborów nawozów, głodu i rosnącej biedy – stwierdził.

W związku z tym Scholz podkreślił, że uważa za słuszne uczestnictwo krajów z całego świata w poszukiwaniu pokoju. Ostrzegał jednak, że należy unikać „fałszywych rozwiązań”, które nazywa się jedynie pokojowymi, ponieważ” pokój bez wolności to ucisk, a pokój bez sprawiedliwości to dyktatura”. – Moskwa powinna to w końcu zrozumieć – stwierdził.

01:43 Minister obrony Łotwy: wyślemy Ukrainie moździerze, systemy obrony przeciwlotniczej i amunicję

Łotwa wyśle Ukrainie dodatkowe moździerze, systemy obrony przeciwlotniczej i amunicję dużego kalibru – zapowiedział we wtorek, 19 września Andris Spruds, łotewski minister obrony. – Ukraina musi wygrać i wygra – oświadczył po spotkaniu z Rustemem Umierowem, ukraińskim ministrem obrony.

Nowy minister obrony Łotwy zapowiedział też kontynuację wsparcia dla ukraińskiego członkostwa w NATO.

Spruds uczestniczył we wtorek w spotkaniu grupy kontaktowej do spraw obrony Ukrainy w amerykańskiej bazie Ramstein w Niemczech. Łotwa dołączyła do koalicji cybernetycznej (IT) utworzonej w ramach wspomnianego formatu. Koalicję powołały Estonia, Luksemburg i Ukraina.

Łotewskie wsparcie obronne dla Ukrainy od początku pełnowymiarowej rosyjskiej napaści na ten kraj przekroczyło 1 proc. PKB Łotwy – przypomina agencja LETA. Ryga planuje również przeprowadzenie programu szkoleniowego dla ukraińskich wojskowych.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj