685. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosja utrzymuje przewagę nad Ukrainą w wojnie elektronicznej

(Fot. PAP/EPA/Dnipropetrovsk Regional State Administration handout)

Trwa 685. dzień bestialskiej napaści Rosji na Ukrainę. Rosja utrzymuje przewagę nad Ukrainą w wojnie elektronicznej (EW), która pozwala na neutralizowanie działań przeciwnika i była jedną z przyczyn fiaska zeszłorocznej ukraińskiej kontrofensywy – pisze we wtorek brytyjski dziennik „Financial Times”.

16:54 Brytyjski resort obrony: rosyjska obrona powietrzna nieskutecznie chroni ważne cele

Przeprowadzone w zeszłym tygodniu przez siły ukraińskie ataki na rosyjskie cele ponownie pokazały nieskuteczność rosyjskiej obrony powietrznej w zapewnianiu bezpieczeństwa kluczowych obiektów – przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.

Ukraiński wywiad wojskowy HUR poinformował, że ukraińskie siły zbrojne zaatakowały 4 stycznia rosyjskie cele na lotnisku Saki i w Sewastopolu na okupowanym Krymie. Jest wysoce prawdopodobne, że te ataki zdegradowały możliwości i zasięg rosyjskiej obrony powietrznej na Krymie – oceniono w codziennej aktualizacji wywiadowczej brytyjskiego ministerstwa obrony.

Zaznaczono, że w odpowiedzi Rosja przeprowadziła 8 stycznia serię ataków na Ukrainę przy użyciu pocisków, które zostały wymierzone w kilka miast, w tym Krzywy Róg i Zaporoże.

– To ponownie pokazuje nieefektywność rosyjskiej obrony powietrznej w chronieniu kluczowych miejsc, pomimo jej wzmocnionego przygotowania. Skala rosyjskiej odpowiedzi pokazuje zapewne stopień sukcesu działań ukraińskich sił zbrojnych w dniu 4 stycznia 2024 r. – napisano.

16:23 Ukraińskie media: za atakiem na bazę naftową w rosyjskim Orle stoi wywiad wojskowy HUR

Za atakiem na bazę naftową koncernu Rosnieft w mieście Orzeł w zachodniej Rosji stoi wywiad wojskowy Ukrainy, HUR – poinformowały we wtorek ukraińskie media, powołując się na źródła w tej służbie.

– Cele zostały trafione, trwa dalsze rozpoznanie – powiedział anonimowy rozmówca portalu Suspilne.

Portal RBK-Ukraina podał, że operacja w Orle została przeprowadzona przez HUR przy wsparciu Ministerstwa Współpracy Cyfrowej Ukrainy oraz fundacji „Wróć Żywy”, która zbiera środki na zakup broni dla armii.

Wcześniej gubernator obwodu orłowskiego Andriej Kłyczkow poinformował, że wskutek wybuchu dwóch dronów na terenie bazy naftowej w Orle trzy osoby zostały ranne. Drony uderzyły na „na obiekt kompleksu paliwowo-energetycznego” i doszło do pożaru, który został opanowany.

Miasto Orzeł na zachodzie Rosji położone jest 370 km na południe od Moskwy i 220 km od ukraińskiej granicy.

16:14 Gen. Hodges: NATO powinno strącać rosyjskie rakiety wystrzeliwane w obiekty cywilne na Ukrainie

NATO powinno strącać rosyjskie rakiety wystrzeliwane w obiekty cywilne na Ukrainie – oświadczył we wtorek w rozmowie z estońską telewizją ERR gen. Ben Hodges, były dowódca wojsk lądowych USA w Europie. Według niego strącanie tych rakiet powinny rozważyć Rumunia i Polska, jak frównież inne kraje Sojuszu z Europy Wschodniej.

– Nie mam na myśli zaangażowania sił NATO w walkę z siłami rosyjskimi, ale to, co marynarka wojenna USA robi na Morzu Czerwonym – strąca rakiety lecące w kierunku statków handlowych. Dlaczego nie mielibyśmy robić tego samego z pociskami lecącymi w kierunku obiektów cywilnych (na Ukrainie) – wskazał emerytowany generał amerykański.

– Myślę, że na przykład Rumunia i Polska oraz inne kraje NATO z Europy Wschodniej powinny rozważyć możliwość uderzania i przeciwstawiania się tym rakietom z własnej przestrzeni powietrznej – dodał.

Komentując sytuację na froncie, Hodges przypomniał, że „Rosja planowała wojnę od lat i posiada odpowiednie zasoby broni”.

– Jest oczywiste, że sankcje mają luki i że nie tylko Irańczycy dostarczają Rosji drony, ale także Chińczycy dostarczają Moskwie sprzęt – zaznaczył.

– Ukraina będzie walczyć bez względu na wszystko. Ale my, na Zachodzie, stracimy dużo, jeśli nie pomożemy Ukrainie pokonać Rosji, ponieważ to, co robi Rosja, obserwują Chińczycy. To, co Iran robi za pośrednictwem swoich sojuszników – Hamasu, Huti i Hezbollahu – obserwują Chińczycy – zauważył rozmówca ERR, podkreślając globalne konsekwencje trwania wojny na Ukrainie.

16:13 Rosyjskie media: atak dronów w obwodzie kurskim; jedna osoba zginęła

Do ataku dronów doszło we wtorek w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji – poinformował ukraiński portal Hromadske, powołując się na gubernatora obwodu Romana Starowojta.

Rosyjskie siły obrony przeciwlotniczej zestrzeliły – według gubernatora – cztery drony, które nadleciały od strony Ukrainy. Odłamki spadły w wiosce Gornal, zabijając jedną kobietę i uszkadzając dwa budynki.

Strona rosyjska informowała w poniedziałek wieczorem o strąceniu 10 dronów nad obwodem biełgorodzkim. Spadające odłamki zraniły troje ludzi, wybite zostały szyby w budynkach.

15:51 Bloomberg: tajne spotkanie Ukrainy z sojusznikami nt. planu pokojowego

Tajne spotkanie między Ukrainą, sojusznikami z G7 i niewielką grupą krajów światowego Południa odbyło się w grudniu w Rijadzie, a jego celem było zdobycie poparcie dla ukraińskich warunków podjęcia rozmów pokojowych z Rosją – podała we wtorek agencja Bloomberg, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą.

Rozmowy doradców ds. bezpieczeństwa odbyły się 16 grudnia w Arabii Saudyjskiej i nastąpiły po kilku spotkaniach w szerszym gronie, które miały na celu udaremnienie wysiłków Rosji zmierzających do poróżnienia Ukrainy i sojuszników.

Tym razem spotkanie zostało utajnione, by poszczególne kraje czuły, że mogą się do niego swobodnie przyłączyć. Węższy format umożliwił też bardziej szczerą wymianę zdań na temat ukraińskiej koncepcji pokojowej i zasad potencjalnego udziału Rosji w rozmowach.

Wspomniane źródła podały, że na spotkaniu w Rijadzie nie osiągnięto większych postępów. Ukraina i sojusznicy z G7 nadal odrzucali apele krajów Południa, by podjąć bezpośrednie rozmowy z Rosją.

Kijów i sojusznicy z G7 potwierdzili swoje stanowisko, że sprawiedliwy pokój musi opierać się na respektowaniu integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy. Sojusznicy zapewnili, że będą nadal wspierać Ukrainę, a UE i USA wyraziły przekonanie, iż pakiety pomocowe dla Ukrainy w ich krajach zostaną zatwierdzone.

W rozmowach uczestniczyli przedstawiciele Indii, Arabii Saudyjskiej i Turcji, ale nieobecni byli reprezentanci innych dużych krajów Południa, które brały udział w poprzednich spotkaniach, takich jak Chiny, Brazylia czy Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Pekin jest uważany przez wiele krajów uczestniczących w rozmowach za kluczowe państwo mogące wpłynąć na Rosję ze względu na bliskie kontakty między nimi. Brazylia, która przewodniczy w tym roku grupie G20, przysłała do Rijadu pisemne oświadczenie.

Bloomberg podkreśla, że w ostatnich miesiącach zaangażowanie sojuszników osłabło – proces zatwierdzenia ponad 100 mld dol. kluczowej pomocy dla Ukrainy utknął w Waszyngtonie i Brukseli, a ukraińska kontrofensywa nie przyniosła w zeszłym roku znaczącego przełomu.

Tymczasem niektóre państwa UE nie spełniają złożonych Ukrainie obietnic dostarczenia jej większej ilości broni i amunicji, podczas gdy kraj jest nękany kolejnymi falami rosyjskich ataków rakietowych.

14:17 Trzy osoby ranne w wybuchu dwóch dronów w bazie naftowej w Orle

Trzy osoby zostały ranne wskutek wybuchu dwóch dronów na terenie bazy naftowej koncernu Rosnieft w mieście Orzeł (ros. Orioł) na zachodzie Rosji, 370 km na południe od Moskwy i 220 km od ukraińskiej granicy – poinformował gubernator obwodu orłowskiego Andriej Kłyczkow, cytowany we wtorek przez portal Zona.

Według gubernatora drony spadły „na obiekt kompleksu paliwowo-energetycznego”. Doszło do pożaru, który został opanowany.

Jak dodał, ranni doznali średnio ciężkich obrażeń i jest im udzielana pomoc medyczna.

Kanały Mash i 112 na Telegramie twierdzą natomiast, bez wskazania źródeł, że na bazę spadł tylko jeden dron, a drugi eksplodował w pobliżu siedziby spółki Oriołeniergo. Według tej wersji dwie osoby zostały zranione przez odłamki rozbitego szkła.

13:54 Michaił Chodorkowski znów ścigany listem gończym, tym razem za rzekome „fake newsy” o wojnie

Michaił Chodorkowski, były szef koncernu naftowego Jukos i przeciwnik Kremla, jest znów ścigany przez Rosję listem gończym, tym razem za rzekome „fake newsy” na temat armii rosyjskiej – podał we wtorek niezależny portal Wiorstka.

Chodorkowski figuruje teraz w bazie MSW Rosji jako osoba „ponownie poszukiwana listem gończym”. Dziennikarze dotarli do danych Komitetu Śledczego, z których wynika, że powodem jest sprawa karna dotycząca „fake newsów” na temat działań armii rosyjskiej. Śledztwo wszczęto po tym, gdy Chodorkowski opublikował na platformie X zdjęcie dokumentu głoszącego, że od połowy sierpnia 2022 roku na Ukrainie zginęło 48 759 żołnierzy rosyjskich. Chodorkowski wyjaśnił, że dokument ten wysłała wiceminister finansów Rosji Irina Okładnikowa do jednego z wicepremierów.

Wcześniej, w 2015 roku, Rosja wysłała za Chodorkowskim list gończy w związku ze sprawą karną dotyczącą zabójstwa. Biznesmen mieszkał już wówczas za granicą – wyjechał z Rosji po ułaskawieniu go w 2013 roku. Dwa lata później, pod koniec 2015 roku, władze oskarżyły go o zorganizowanie w 1998 roku zabójstwa mera miasta Nieftiejugańsk, Władimira Pietuchowa. Informacja o liście gończym z 2015 roku znikła teraz ze strony internetowej MSW – zauważa Wiorstka.

Chodorkowski, który żyje obecnie na emigracji w Wielkiej Brytanii, był na początku rządów Putina jednym z najbogatszych ludzi w Rosji. W 2003 roku został aresztowany, gdy popadł w konflikt z Kremlem, oskarżył otoczenie Putina o korupcję i zaczął wspierać finansowo opozycję. W 2005 roku skazano go na 10 lat i 10 miesięcy łagru za domniemane przestępstwa gospodarcze.

Nigdy nie przyznał się do zarzuconych mu czynów i twierdził, że jego aresztowanie i proces były karą za ambicje polityczne. W 2013 roku został ułaskawiony przez Putina i wyjechał za granicę. Po inwazji rosyjskiej na Ukrainę w lutym 2022 roku współtworzył, wraz z innymi znanymi opozycjonistami, Komitet Antywojenny Rosji.

Ustawę o karach za „fake newsy” o działaniach armii rosyjskiej przyjęto w Rosji 4 marca 2022 roku, wkrótce po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Prawo to przewiduje kary od grzywien do 15 lat pozbawienia wolności za „publiczne rozpowszechnianie jawnie kłamliwych informacji” o działaniach armii. W praktyce za takie „fake newsy” uznawane są przez prokuraturę i sądy wszelkie opinie niezgodne z oficjalną propagandą.

13:16 Generał: w ciągu trzech dni 30 rosyjskich żołnierzy wziętych do niewoli w obszarze działania zgrupowania Tauryda

30 rosyjskich żołnierzy wzięły do niewoli w ciągu trzech dni siły ukraińskiego zgrupowania operacyjno-strategicznego Tauryda – poinformował we wtorek dowódca tej formacji, generał Ołeksandr Tarnawski.

– W ciągu trzech dni prawie 30 wziętych do niewoli okupantów. Ataków lotniczych wczoraj nie było – napisał.

Według jego relacji w ciągu ostatniej doby w strefie odpowiedzialności Taurydy Rosjanie dokonali pięciu ataków rakietowych, zainicjowali 37 starć bojowych oraz przeprowadzili 452 ostrzały artyleryjskie.

– Nasi obrońcy i obrończynie wytrwale utrzymują linię obrony i prowadzą aktywne działania na wyznaczonych odcinkach – zapewnił.

Przekazał jednocześnie, że łączne straty wroga w ciągu ostatniej doby wyniosły 375 osób. Rosjanie stracili także 21 sztuk sprzętu wojskowego, m.in. dwa czołgi, pięć transporterów opancerzonych, jeden system artyleryjski i dziewięć dronów.

11:15 Ukraińska armia: Rosjanie po raz pierwszy od długiego czasu nie użyli dronów i ograniczają ataki lotnicze

Warunki pogodowe sprawiły, że rosyjskie wojska po raz pierwszy od długiego czasu nie użyły w ciągu ostatniej nocy dronów do ataków na Ukrainę – oświadczyła we wtorek rzeczniczka wojsk ukraińskich na południu kraju Natalia Humeniuk.

– Rozumiemy, że brak ataku z użyciem dronów to w pewnym stopniu następstwo warunków pogodowych. Jednocześnie przeciwnik kontynuuje ostrzały artyleryjskie, przypominając o swym istnieniu mieszkańcom Chersonia i Antoniwki (pod Chersoniem) – powiedziała Humeniuk w ukraińskiej telewizji.

Rzeczniczka poinformowała, że celem rosyjskich ataków pozostaje infrastruktura cywilna. – Rosja nadal stara się maksymalnie utrudnić pracę służbom komunalnym, w szczególności zajmującym się dostawami ciepła, gazu i prądu. Okupanci zmniejszyli jednocześnie aktywność wrogiego lotnictwa taktycznego. To również jest efektem pogody i działalności bojowej (ukraińskich) sił obrony – powiadomiła Humeniuk.

Położony na południu Ukrainy obwód chersoński to jeden z najczęściej atakowanych regionów tego państwa. W ciągu ostatniej doby Rosjanie ostrzelali go 41 razy, odpalając w kierunku miast i wsi 182 pociski.

– Wśród ludności cywilnej nie ma ofiar śmiertelnych i osób poszkodowanych – oświadczył na Telegramie szef chersońskich wojskowych władz obwodowych Ołeksandr Prokudin.

07:30 ISW: coraz większe zmęczenie wojną na Ukrainie w rosyjskim społeczeństwie

Ostatnie badania opinii publicznej wskazują na postępujący spadek poparcia rosyjskiego społeczeństwa dla agresji Kremla na Ukrainę; sondaże przeprowadzono w październiku 2023 roku, czyli na pięć miesięcy przed wyborami prezydenckimi w Rosji, zaplanowanymi na marzec 2024 roku – przekazał w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).

Niezależny portal Wiorstka, powołując się na dane sondażowe opozycyjnych rosyjskich organizacji społecznych oraz nieokreślonych źródeł kremlowskich, poinformował, że odsetek Rosjan popierających wycofanie się Rosji z Ukrainy „bez osiągnięcia celów (wojny)” jest już większy, niż odsetek Rosjan opowiadających się za kontynuowaniem inwazji. Taka tendencja ujawniła się po raz pierwszy pod koniec 2023 roku – zauważył ISW.

Ponadto, jak podkreślono, w niedawnym sondażu sponsorowanym przez Kreml za inwazją opowiedziało się poniżej 50 proc. respondentów, natomiast ponad 30 proc. ankietowanych było zwolennikami negocjacji pokojowych.

Spadek poparcia dla wojny nie doprowadził jeszcze do powstania poważnego antywojennego ruchu politycznego ze względu na wciąż duże poparcie dla dyktatora Rosji Władimira Putina – zaznaczyli dziennikarze Wiorstki, cytowani przez amerykański think tank.

Dane z sondażu telefonicznego, przeprowadzonego przez niezależne pracownie w okresie 17-22 października 2023 roku, wskazują, że odsetek respondentów, którzy uważają się za „zdeklarowanych” zwolenników wojny zmniejszył się z 22 proc. do 12 proc. w okresie od lutego do października ubiegłego roku.

40 proc. respondentów poparło wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy bez osiągnięcia przez Moskwę zakładanych celów wojennych. Odsetek ten utrzymywał się na stałym poziomie około 39-40 proc. przez cały rok 2023 – dodano w analizie ISW.

55 proc. respondentów uważa, że Rosja powinna rozpocząć negocjacje pokojowe, podczas gdy 38 proc. opowiada się za dalszym prowadzeniem wojny. Liczby te w pozostają właściwie niezmienne od lipca 2023 roku – informowała w październiku niezależna rosyjska sondażownia Centrum Lewady, na której dane powołał się amerykański ośrodek.

07:14 BBC: Rosjanie przetrzymują w aresztach tymczasowych i więzieniach tysiące ukraińskich cywilów

Rosjanie przetrzymują w aresztach tymczasowych i koloniach karnych w Rosji i na terytoriach okupowanych tysiące cywilnych obywateli Ukrainy, którzy nie są jeńcami wojennymi – poinformowała w poniedziałek rosyjska sekcja BBC.

W większości osoby te zostały zatrzymane przez rosyjskich żołnierzy lub funkcjonariuszy organów ścigania po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji podczas tzw. filtracji (procesu weryfikowania, czy osoba zatrzymana brała udział w działaniach zbrojnych po stronie ukraińskiej bądź jest powiązana ze służbami tego kraju), a czasem po prostu na ulicy, pod zarzutem sprzeciwiania się „specjalnej operacji wojskowej” (tak Rosjanie wciąż określają w oficjalnym przekazie wojnę, którą toczą przeciwko Ukrainie).

Ludzie ci są pozbawieni wolności, ale nie wydano wobec nich aktów oskarżenia. – Dlatego niemożliwe jest ich odnalezienie w oficjalnych rejestrach, przez co i nie istnieją mechanizmy ich odzyskiwania, w przeciwieństwie do jeńców wojennych – pisze BBC.

Zgodnie z rosyjskim prawem obowiązującym nawet w stanie wojennym, nikt nie może być przetrzymywany bez sankcji sądowej dłużej niż 30 dni. Jednak czas, miejsce i powód zatrzymania obywateli Ukrainy często nie są nigdzie formalnie rejestrowane, nie wszczęto przeciwko nim żadnych spraw karnych ani administracyjnych i nie toczą się żadne dochodzenia – tak wynika z dokumentów, z którymi zapoznali się dziennikarze BBC.

Osoby przetrzymywane bez formalnych zarzutów nie mają dostępu do obrońców. W najlepszym wypadku rosyjskie Ministerstwo Obrony przyznaje, że takie osoby znajdują się na terytorium Rosji, ale odmawia prawnikom i krewnym dostępu do nich „do czasu zakończenia działań weryfikacyjnych”.

Według ukraińskiego ministerstwa ds. reintegracji terytoriów okupowanych, w listopadzie 2023 r. w rosyjskiej niewoli znajdowało się ponad 700 cywilów. Są to dane zweryfikowane i najpewniej niepełne – pisze BBC i przytacza słowa ukraińskiego rzecznika praw człowieka Dmytro Łubinca, który określił liczbę cywilów zaginionych na okupowanych terytoriach na 25 tys. Niektórzy z nich mogli zginąć lub po prostu wyjechać i kontakt z nimi się urwał, inni mogli natomiast zostać zatrzymani.

Organizacja zajmująca się poszukiwaniem zaginionych Ukraińców „Odnaleźć swoich” szacuje natomiast, że około 7,5 tys. cywilów mogło zostać zatrzymanych bez postawienia zarzutów. Około 200 zostało odnalezionych. Statystyki te nie obejmują dzieci, które zostały wywiezione z Ukrainy, co stało się podstawą do oskarżenia Władimira Putina przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym i wystosowania za nim listu gończego.

Rosyjskim i ukraińskim obrońcom praw człowieka udało się ustalić, że obywatele Ukrainy przetrzymywani są bez podstaw prawnych w ponad 30 koloniach i aresztach śledczych, nie tylko na terytoriach okupowanych, lecz również w Rosji, w tym w jej dalekowschodnich regionach, takich jak obwód irkucki czy krasnojarski.

BBC przytacza kilka historii opowiedzianych przez krewnych osób przetrzymywanych bez żadnej podstawy prawnej. Z ich opowieści wyłania się obraz bezsilności i niewiary w instytucje, nawet międzynarodowe. Obrońcy praw człowieka też nie mają złudzeń. Mechanizmy i konwencje ONZ nazywają „przestarzałymi” – nie przewidują one uwalniania takich zatrzymanych osób.

– Zwracaliśmy się wszędzie – powiedział cytowany przez BBC Władimir z ukraińskiego obwodu czernihowskiego, którego brat zaginął w rosyjskich więzieniach. – Na początku łudziliśmy się, jak dzieci, że organizacje międzynarodowe nam pomogą. Myśleliśmy, że Czerwony Krzyż, ONZ lub OBWE zajmą się sprawą. Jednak wszystko, co nam odpisywali, to: zarejestrowano, przyjęto. Nic więcej – dodał.

01:29 „Financial Times”: Rosja utrzymuje przewagę nad Ukrainą w wojnie elektronicznej

Rosja utrzymuje przewagę nad Ukrainą w wojnie elektronicznej (EW), która pozwala na neutralizowanie działań przeciwnika i była jedną z przyczyn fiaska zeszłorocznej ukraińskiej kontrofensywy – pisze we wtorek brytyjski dziennik „Financial Times”.

Jak wyjaśnia dziennik, obie strony zainwestowały znaczne środki w systemy EW mogące zneutralizować armie dronów drugiej strony, ale Moskwa utrzymuje przewagę, gdyż skupiła się na tych zdolnościach jeszcze przed rozpoczęciem pełnej inwazji na Ukrainę prawie dwa lata temu, a wojska ukraińskie dopiero nadrabiają zaległości.

„FT” pisze, że zarówno Ukraina, jak i Rosja wykorzystują dziesiątki tysięcy dronów miesięcznie i coraz częściej sięgają po tanie, dostępne komercyjnie modele. – Rosjanie produkują ich ostatnio tak wiele, że staje się to ogromnym zagrożeniem. To, co się tutaj dzieje, masowe użycie dronów, jest czymś nowym. Dlatego EW staje się coraz ważniejsza – powiedział płk Iwan Pawlenko, który w ukraińskim sztabie generalnym odpowiada za wojnę elektroniczną i cyberwojnę.

Wezwał on sojuszników do dostarczenia większej ilości urządzeń, które mogą tłumić lub fałszować satelitarny system naprowadzania (GNSS) rosyjskich pocisków kierowanych i dronów. – Dostarczenie Ukrainie wystarczającej liczby potężnych zagłuszaczy GNSS, lub przynajmniej wzmacniaczy sygnału, mogłoby pomóc w przeciwdziałaniu atakom powietrznym wroga – przekonuje.

Pawlenko dodał, że ponieważ rosyjskie systemy EW wymagają zaawansowanych technologicznie komponentów, takich jak wzmacniacze, syntezatory i oprogramowanie, ważne jest, aby zachodni sojusznicy nałożyli sankcje na te komponenty.

„FT” wskazuje, że wszechobecność dronów na polu bitwy jest jednym z powodów, dla których długo oczekiwana kontrofensywa Ukrainy w zeszłym roku nie przyniosła żadnych znaczących korzyści terytorialnych i dlatego wojna lądowa jest obecnie w dużej mierze statyczna. Każda grupa czołgów lub pojazdów opancerzonych może zostać wykryta i zniszczona w ciągu kilku minut.

Pawlenko mówi, że Rosja w coraz większym stopniu stosuje sprzęt do wojny elektronicznej, aby zepchnąć z kursu dostarczaną Ukrainie przez Zachód precyzyjnie naprowadzane systemy broni, taką jak pociski HIMARS i pociski artyleryjskie Excalibur. Moskwa wykorzystuje też swoje możliwości w zakresie EW do naśladowania wystrzeliwania pocisków rakietowych i dronów w celu zmylenia ukraińskiej obrony powietrznej i zidentyfikowania jej lokalizacji.

Z kolei bez ochrony w postaci sprzętu EW ukraińscy żołnierze są łatwym celem dla ataków artyleryjskich kierowanych z dronów, dronów zrzucających bomby i ataków kamikaze przeprowadzanych przez eksplodujące bezzałogowe statki powietrzne.

O tym, że wojna elektroniczna jest „kluczem do zwycięstwa w wojnie dronów” i do przełamania impasu na linii frontu przekonywał w listopadzie na łamach tygodnika „The Economist”, generał Walerij Załużny, głównodowodzący sił zbrojnych Ukrainy.

„FT” wyjaśnia, że systemy EW występują w wielu kształtach i rozmiarach, od radarów i nadajników-odbiorników montowanych na ciężarówkach po urządzenia kieszonkowe. Zarówno Rosja, jak i Ukraina utrzymały silne szkoły badawczo-rozwojowe w zakresie EW, które powstały w czasach sowieckich, ale rząd rosyjski od ponad dekady intensywnie inwestuje w nowe zestawy.

– Wojna elektroniczna jest niezwykle ważną częścią nowoczesnych operacji, a Rosjanie mają w niej znaczną przewagę przez całą wojnę, co okazało się trwałym problemem dla Ukrainy – powiedział Jack Watling, ekspert think-tanku Royal United Services Institute. Jak dodał, w efekcie tego Rosjanie są w stanie rozmieścić systemy EW na większości frontu.

Ale jak zauważa „FT”, Ukraina czasami znajdowała słabe punkty w rosyjskiej obronie EW, co pozwalało jej dronom na uderzenia w głąb rosyjskiego terytorium w bazy lotnicze, magazyny i inne cele. Przed rozpoczęciem ataków rakietowych dalekiego zasięgu na rosyjską Flotę Czarnomorską w Sewastopolu w zeszłym roku, ukraińscy komandosi na szybkich łodziach wyłączyli rosyjskie systemy EW zamontowane na platformach wiertniczych. Ten krymski port był jednym z najlepiej chronionych przez EW miejsc podczas wojny.

00:11 Kanclerz Scholz skrytykował kraje UE za „niewystarczającą” pomoc dla Ukrainy

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz skrytykował w poniedziałek kraje UE za „niewystarczające” dostawy broni dla Ukrainy walczącej z rosyjską inwazją. Wezwał sojuszników do zwiększenia wsparcia militarnego dla tego kraju.

Występując na konferencji prasowej w Berlinie, Scholz po raz kolejny zapewnił, że Niemcy będą wspierać Ukrainę „tak długo jak to będzie konieczne”.

Sholz oświadczył, że „niezależnie od tego, jak duże jest wsparcie Niemiec, nie będzie ono wystarczające w dłuższej perspektywie dla zapewnienia Ukrainie bezpieczeństwa”.

– Dlatego wzywam sojuszników z Unii Europejskiej, aby zwiększyli wysiłki na rzecz (wsparcia) Ukrainy. Planowane przez większość krajów członkowskich UE dostawy nie są wystarczające – podkreślił niemiecki kanclerz.

Dodał, że Berlin zwrócił się do UE, aby sprawdziła dokładnie jakie dostawy dla Ukrainy planują sojusznicy, zastrzegając, że być może nie wszystkie są znane.

Kanclerz wyraził przekonanie, że na nadzwyczajnym szczycie Unii, planowanym na 1 lutego, kraje członkowskie uchwalą pakiet pomocy dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro. Reuter przypomina, że na grudniowym szczycie UE nie zdołano tego dokonać ze względu na sprzeciw Węgier.

Reuter zaznacza też, że Niemcy, w początkowych miesiącach rosyjskiej inwazji krytykowane za niewystarczającą pomoc dla Kijowa, obecnie są jednym z głównych źródeł tej pomocy, zarówno militarnej jak i finansowej. W końcu ub. r. Berlin zapowiedział podwojenie w 2024 r. wsparcia militarnego dla Ukrainy do wysokości 8 mld euro.

PAP/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj