709. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. Rosja wystrzeliła 24 drony Shahed; obrona powietrzna zniszczyła 11 maszyn

(fot EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE)

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w czwartek, że zatwierdzenie przez Unię Europejską pakietu pomocowego dla Ukrainy o wartości 50 mld euro jest „wyraźnym sygnałem” zarówno dla Rosji, jak i Stanów Zjednoczonych. Znani rosyjscy pisarze, którzy sprzeciwiają się zbrodniczej agresji Rosji na Ukrainę, pozbawiani są tantiem, wynagrodzeń i praw autorskich. Wojna na Ukrainie trwa 709. dzień.

19:52 Kanada będzie domagać się ukarania winnych odbierania przez Rosję ukraińskich dzieci

Kanada będzie pomagać w powrocie ukraińskich dzieci wywiezionych do Rosji lub odebranych rodzinom przez Rosjan, a jednocześnie wspierać wysiłki na rzecz pociągnięcia winnych do odpowiedzialności – poinformowało w piątek kanadyjskie MSZ.

Goszcząc na Ukrainie, szefowa kanadyjskiej dyplomacji Melanie Joly ogłosiła powołanie koalicji na rzecz odzyskania ukraińskich dzieci, wywiezionych przez rosyjskie wojska z terenów okupowanych.

We wspólnej kanadyjsko-ukraińskiej deklaracji, opublikowanej po spotkaniach w Kijowie, wezwano inne kraje i organizacje międzynarodowe „do dołączenia do Międzynarodowej Koalicji na Rzecz Powrotu Ukraińskich Dzieci i wsparcia jej wysiłków”.

Koalicja ma jednocześnie działać na rzecz „wsparcia działań, by ci, którzy są odpowiedzialni za nielegalne wywózki i przymusowe przesiedlenia ukraińskich dzieci, stanęli przed wymiarem sprawiedliwości zgodnie z prawem międzynarodowym”.

Joly mówiła, że dla każdego zaginionego ukraińskiego dziecka będzie tworzona dokumentacja konsularna, a kanadyjscy dyplomaci będą działać na rzecz zwiększenia wiedzy o wywózkach ukraińskich dzieci.

– Będziemy prowadzili rozmowy z wieloma państwami świata. Meksyk, Brazylia, Republika Południowej Afryki, Katar. Będziemy wzmacniali świadomość na temat tych dzieci. Będziemy też, oczywiście, pracowali z tymi krajami, które mają bezpośrednie relacje z Rosją, by te dzieci powróciły do domu – powiedziała szefowa MSZ Kanady.

Wśród wymienionych w deklaracji działań są „wszelkie możliwe wysiłki” na rzecz wsparcia powrotu do rodzin lub umieszczenia w rodzinach zastępczych, pomoc humanitarna, medyczna i psychologiczna dla dzieci i ich rodzin. Wcześniejszy komunikat kanadyjskiego MSZ wymienił „praktyczną” wiedzę i pomoc we wsparciu strony ukraińskiej, gdyby potrzebne były „ekspertyza techniczna i zasoby”.

W deklaracji zwrócono uwagę na ubiegłoroczny raport sekretarza generalnego ONZ zatytułowany „Dzieci i konflikty zbrojne”, w którym „siły zbrojne Rosji i współdziałające grupy zbrojne zostały dołączone do listy stron, popełniających ciężkie naruszenia prawa przeciwko dzieciom w konfliktach zbrojnych”.

W listopadzie ub.r. przedstawiciele organizacji, działających na rzecz powrotu ukraińskich dzieci do kraju oraz kilkoro ukraińskich dzieci i ich opiekunów, spotkali się z komisją spraw zagranicznych kanadyjskiej Izby Gmin, która gromadzi informacje na temat nielegalnego wywożenia dzieci z Ukrainy do Rosji.

Według ocen jednej z organizacji, które poszukują ukraińskich dzieci, Save the Children, szacunki wahają się między 2 tys. do 20 tys. Przedstawicielka organizacji Kateryna Lytwynenko apelowała do Kanady o pomoc w zachęcaniu innych krajów do pośrednictwa w kontaktach między urzędnikami ukraińskimi i rosyjskimi, ponieważ może to pomóc w odnalezieniu wywiezionych dzieci.

Tego typu współpracę Kanada prowadzi m.in. z Katarem. Na początku listopada ub.r. premier Kanady Justin Trudeau rozmawiał z emirem Kataru szejkiem Tamimem bin Hamad Al Thani o współpracy nad formułą pokojową dla Ukrainy „szczególnie w ramach grupy roboczej, zajmującej się zwolnieniem więźniów i osób deportowanych, której Kanada będzie współprzewodniczyć”. Trudeau dziękował wówczas emirowi Kataru za pomoc w odnajdywaniu uprowadzonych ukraińskich dzieci i przywożeniu ich z powrotem na Ukrainę.

16:51 MSZ żąda wyjaśnień od niemieckiej stacji ZDF za reportaż z okupowanego Mariupola

MSZ Ukrainy zażądało wyjaśnień od niemieckiej telewizji publicznej ZDF, której reporter bez uzgodnienia z władzami w Kijowie zrealizował materiał w okupowanym przez Rosję Mariupolu nie wspominając, że miasto zostało zrujnowane przez wojska rosyjskie.

„Zniekształcanie rzeczywistości nie jest dziennikarstwem” – oświadczył rzecznik ukraińskiej dyplomacji Ołeh Nikołenko.

„Wizyta szefa moskiewskiego biura ZDF w okupowanym Mariupolu bez zgody Ukrainy jest naruszeniem ukraińskiego prawa. Wzywamy ZDF do przedstawienia oficjalnych wyjaśnień. Naruszenie ukraińskiego prawa może mieć wpływ na dalszą pracę mediów (ZDF) na Ukrainie” – ostrzegł na platformie X.

Ukraińskie media wytykają autorowi reportażu z Mariupola, że w swoim materiale wyraził opinię, iż większość mieszkańców okupowanego od niemal dwóch lat miasta nastawiona jest prorosyjsko. „Opowiada w nim również, że miasto jest odbudowywane, jednak nie podkreśla, że zostało ono zrujnowane przez okupantów” – pisze ukraiński portal Europejska Prawda.

W reportażu niemieckiej stacji można także usłyszeć m.in., że przed okupacją w zbombardowanym przez Rosjan teatrze obwiązywał zakaz wystawiania sztuk w języku rosyjskim, „jednak teraz sytuacja uległa zmianie”. Według autora „miasto funkcjonuje, działają sklepy i restauracje” oraz „jest ciepłe ogrzewania, woda i internet”.

W okresie od lutego do maja 2022 roku rosyjskie wojska niemal doszczętnie zrównały z ziemią 430-tysięczny Mariupol i popełniły tam szereg zbrodni na ludności cywilnej. Jedną z najbardziej przerażających było zbombardowanie Teatru Dramatycznego. W ocenie Amnesty International 16 marca 2022 roku samolot sił powietrznych agresora zrzucił na budynek dwie półtonowe bomby.

Ataku dokonano, mimo że przez teatrem widniał duży napis „Dzieci”, mający uchronić ukrywających się tam cywilów. Według różnych szacunków w budynku mogło zginąć około 300 osób. Agencja Associated Press na podstawie własnego śledztwa oceniła, że ofiar było znacznie więcej – około 600.

9 marca 2022 r. roku wojska najeźdźcy zbombardowały szpital położniczy w Mariupolu, zabijając co najmniej cztery osoby. Media na całym świecie obiegły zdjęcia rannych kobiet w ciąży wynoszonych z ruin placówki.

Brak dokładnych danych o łącznej liczbie ofiar rosyjskiej agresji w Mariupolu. Ukraińskie władze przypuszczają, że mogły tam zginąć dziesiątki tysięcy ludzi.

16:39 Armia: celem ataku na lotnisko Belbek na Krymie były rosyjskie samoloty

Trzy samoloty rosyjskie zostały trafione podczas ataku z 31 stycznia na lotnisko wojskowe Belbek w pobliżu Sewastopola na okupowanym Krymie; w ataku zginęła pewna liczba wojskowych Rosji – poinformował w piątek rzecznik ukraińskiego lotnictwa wojskowego Jurij Ihnat.

Rzecznik, którego cytuje portal RBK-Ukraina, nie podał szczegółów ataku. Podkreślił jedynie, że Rosjanie „sami potwierdzają i publikują informacje” na ten temat. Wspomniał o nekrologach w rosyjskich mediach społecznościowych. Dodał następnie: „były tam co najmniej trzy samoloty, zniszczono też personel”.

Ze swej strony kanał Krymskij Wietier (ros. Krymski wiatr) na Telegramie podał, że w ataku na lotnisko Belbek zginął rosyjski generał Aleksandr Tatarenko i dziewięciu innych wojskowych Rosji.

O ostrzale rakietowym, którego celem był Belbek, poinformowały najpierw niezależne media rosyjskie. Oceniały jednak, że atak nie spowodował ofiar. Następnie dowódca ukraińskich sił powietrznych gen. Mykoła Ołeszczuk przyznał pośrednio, że była to operacja sił ukraińskich, ale nie wspomniał o stratach przeciwnika.

15:01 Szefowa MSZ Kanady omawia w Kijowie dwustronną umowę w dziedzinie bezpieczeństwa

Dwustronna umowa w dziedzinie bezpieczeństwa, pomoc wojskowa i gospodarcza oraz koalicja na rzecz odzyskania wywiezionych przez Rosję ukraińskich dzieci – to tematy omawiane w Kijowie przez szefową MSZ Kanady Melanie Joly, która przybyła w piątek z niezapowiedzianą wizytą na Ukrainę.

– Staramy się udzielać wam stałego, przewidywalnego i stabilnego wsparcia, w tym także w formie długookresowych zobowiązań w dziedzinie bezpieczeństwa (…). Podstawą tych zobowiązań będzie nasze wsparcie dla współpracy i współdziałania operacyjnego pomiędzy Ukrainą i NATO, gdyż wiemy, że przyszłość Ukrainy jest w NATO – powiedziała Joly na konferencji prasowej z ministrem spraw zagranicznych Ukrainy Dmytrem Kułebą.

Joly spotkała się także w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który podziękował za pomoc, udzielaną jego państwu przez Kanadę od pierwszych dni inwazji Rosji na pełną skalę w lutym 2022 r.

– Chcę także podziękować za decyzję rządu Kanady o kolejnym pakiecie pomocy wojskowej. Wzmacnia to nasze siły zbrojne dla efektywnej walki z agresorem – podkreślił Zełenski.

Goszcząc na Ukrainie, szefowa kanadyjskiej dyplomacji zapowiedziała powołanie nowej koalicji na rzecz odzyskania ukraińskich dzieci, wywiezionych przez rosyjskie wojska z terenów okupowanych.

Będziemy prowadzili rozmowy z wieloma państwami świata. Meksyk, Brazylia, Republika Południowej Afryki, Katar. Będziemy wzmacniali świadomość na temat tych dzieci. Będziemy też, oczywiście, pracowali z tymi krajami, które mają bezpośrednie relacje z Rosją, by te dzieci powróciły do domu – zapewniła Melanie Joly.

Według oficjalnych danych ukraińskich z okupowanych terytoriów Ukrainy do Rosji albo na Białoruś wywiezionych zostało ok. 20 tys. dzieci. Dotychczas do kraju wróciło 388 z nich.

14:28 Świstak Tymko III prognozuje, że wiosna przyjdzie za sześć tygodni

Świstak Tymko III, który mieszka w stacji biologicznej charkowskiego uniwersytetu na wschodzie Ukrainy, przewidział w piątek nadejście wiosny za sześć tygodni; wskazał też, co jest najważniejsze w kwestii ukraińskiego zwycięstwa w wojnie – poinformował portal Ukrinform.

– Mamy dość niestabilnej wiosny. Wiosna może być tylko ukraińska. Czekamy więc na naszą ukraińską ciepłą wiosnę za sześć tygodni – powiedziała Nadija Tokarska, pracowniczka Uniwersytetu im. Karazina w Charkowie

Według wierzeń, jeśli w Dzień Świstaka (obchodzony corocznie 2 lutego) pogoda jest pochmurna, a zwierzę nie widzi swojego cienia, wiosna nie przyjdzie wcześnie. Jeśli jednak gryzoń zobaczy swój cień i schowa się w norze, wiosna nadejdzie za 6 tygodni.

W tym roku Tymko III został również poproszony o „przepowiednię”, co będzie kluczowe dla zwycięskiego dla Ukrainy końca wojny. Zwierzę podbiegło do tabliczek ze słowami „cierpliwość” i „czas”. Ukrinform nie wspomina jednak, czy gryzoń miał do wyboru tabliczki z innymi napisami.

Świstaki przepowiadają w charkowskim uniwersytecie nadejście wiosny od 2004 roku; poprzednikami Tymka III byli jego ojciec Tymko II i dziadek Tymko I. Przeniesiono tę tradycję z amerykańskiego stanu Pensylwania. Ukraińskie świstaki są jednak lepszymi synoptykami – ich prognoza sprawdza się w ponad 70 proc. przypadków, podczas gdy przepowiednie ich amerykańskich kolegów zaledwie w 40 proc.

11:56 Po powrocie z okupowanych terytoriów urzędnicy kradną jeszcze więcej i pogardliwie traktują podwładnych

Rosyjscy urzędnicy delegowani na okupowane terytoria po powrocie wprowadzają w swoich instytucjach wojskowy dryl, traktują podwładnych z niebywałą nawet jak na Rosję wyższością i trwonią państwowe środki na niespotykaną skalę – twierdzi w obszernym opracowaniu, opublikowanym w piątek, niezależny od władz na Kremlu rosyjskojęzyczny portal Meduza.

Twierdzą tak przedstawiciele rosyjskich władz regionalnych, oraz urzędów lokalnych podlegających bezpośrednio Putinowi. Meduza rozmawiała pod warunkiem zachowania anonimowości z sześcioma osobami – wysokimi rangą urzędnikami regionalnymi, konsultantami politycznymi gubernatorów obwodów i pracownikami lokalnych przedstawicielstw rosyjskiego przywódcy.

Twierdzą oni, że delegowani na okupowane tereny Ukrainy urzędnicy „zbyt swobodnie nawet jak na rosyjskie standardy” korzystają z pieniędzy wydzielanych przez budżet centralny, które przeznaczone są na „odbudowę” tych ziem.

– Przywłaszczają sobie więcej środków budżetowych „niż jest to zwyczajowo w Rosji przyjęte” – relacjonuje Meduza. – To prawdziwa szkoła korupcji, trzeba ich hamować – powiedział jeden z rozmówców portalu. – Nad tymi pieniędzmi nie ma żadnej kontroli (…) bardzo łatwo jest wyprowadzić pieniądze (…), a miejscowa ludność chętnie w tym pomaga (…) – dodał inny. Ten brak kontroli wynika z tego, że nikt nie kontroluje urzędników, ponieważ „są ważniejsze zadania, takie jak wyłapywanie ukraińskich agentów”, a także z uwagi na to, że mało kto chce tam jeździć w delegację.

Rozmówcy Meduzy twierdzą, że po powrocie na macierzyste stanowiska urzędnicy „przestają się bać” – mówi jeden z nich.

Jedna z osób cytowanych przez portal zwróciła uwagę, że istnieje też odwrotny proces: urzędnicy, którzy obawiają się postępowania karnego za korupcję lub którzy już zostali na niej przyłapani, są wysyłani na terytoria okupowane. Jako przykład podaje wicegubernatora obwodu leningradzkiego Jewgienija Charłaszkina. Wszczęto przeciwko niemu sprawę o „niewłaściwe wykorzystanie” pieniędzy przeznaczonych na rozwój metra i osadzono w areszcie. Jednak gdy bank, który go zadenuncjował, wycofał swoją skargę, Charłaszkin zachował swoje stanowisko i wyjechał do samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej (DRL), by tam nadzorować „odbudowę infrastruktury”. Dobrze poinformowane źródło twierdzi, że urzędnik postanowił wyjechać „by uniknąć dalszych przesłuchań”.

Inny urzędnik zaznacza, że pobyt na terytoriach okupowanych ma również przełożenie na zmianę zachowania. Dotyczy to przede wszystkim urzędników wyższego szczebla. Przytacza przykłady gubernatora obwodu omskiego Witalija Chotszenki (przez dziewięć miesięcy kierował „rządem DRL”), oraz gubernator Czukotki Władisław Kuzniecow (był zastępcą „przewodniczącego rządu +Ługańskiej Republiki Ludowej+”). Po powrocie komunikują się z podwładnymi „w stylu wojskowym”. – Nie jestem szefem, ale dowódcą. A ty jesteś nikim. Padaj mi do stóp – zwraca się do swoich podwładnych Kuzniecow. – A przedtem nie wyróżniali się niczym, byli przeciętni – opowiada rozmówca Meduzy i dodaje, że teraz zachowują się „jakby wszystko było im wolno”.

10:51 Resort obrony: korupcja w rosyjskim wojsku znacząco osłabia jego skuteczność

Korupcja jest od dawna poważnym problemem w rosyjskich siłach zbrojnych i znacząco osłabia ich skuteczność, a od czasu inwazji na Ukrainę jej zakres jeszcze się zwiększył – oceniło w piątek brytyjskie ministerstwo obrony.

W codziennej aktualizacji wywiadowczej przywołano artykuł opublikowany 30 stycznia przez niezależny rosyjski portal Wiorstka i dotyczący korupcji w rosyjskiej armii. Autorzy tego tekstu przeanalizowali mechanizmy korupcyjne stosowane przez żołnierzy i ich dowódców na podstawie ponad 1 tys. przypadków. W artykule ujawniono, że łapówki są dawane lub wymagane za szereg rozmaitych „usług”, takich jak urlopy, świadectwo sprawności fizycznej, stopnie wojskowe, uprawnienia do kierowania pojazdem, a także unikanie przez żołnierzy kar dyscyplinarnych za korzystanie ze smartfona czy przebywanie w stanie upojenia alkoholowego.

Jak dodano, od lutego 2022 roku zestaw „usług” został rozszerzony i obejmuje świadectwo odniesionych obrażeń, nagrody za udział w „specjalnej operacji wojskowej” (czyli inwazji na Ukrainę) czy uniknięcie wysłania na misję bojową. Niezależny portal podkreślił, że tego typu praktyki mogą być bardzo lukratywne dla skorumpowanych oficerów. Wiorstka opublikowała aktualne stawki za takie działania, które wahają się od 40 tys. rubli (1750 zł) za uniknięcie wysłania na linię frontu do 1 mln rubli (43,7 tys. złotych) za potwierdzenie doznanych obrażeń.

W aktualizacji wywiadowczej zaznaczono, że korupcja od dawna jest problemem w rosyjskich siłach zbrojnych. Przypomniano, że dziennikarz Dmitrij Chołodow, który na początku lat 90. XX wieku badał tę sprawę, w październiku 1994 roku zginął w wyniku eksplozji bomby umieszczonej w walizce.

– Korupcja prawdopodobnie znacząco osłabia skuteczność rosyjskiego wojska. Szansa na istotny postęp w ograniczeniu poziomu korupcji jest niewielka – oceniono

10:42 Projekt/ Legalność pobytu Ukraińców w Polsce zostanie przedłużona

Legalność pobytu Ukraińców, którzy przybyli do Polski uciekając przed wojną i inna pomoc zostaną wydłużone do końca czerwca 2024 roku – zakłada projekt, który znalazł się w wykazie prac legislacyjnych rządu. Nowe przepisy mają zostać przyjęte w pierwszym kwartale tego roku.

Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Zmiany wynikają z decyzji Rady UE, która przedłużyła tymczasową ochronę dla ukraińskich uchodźców do 4 marca 2025 r. Projekt, który znalazł się w wykazie prac legislacyjnych rządu zakłada m.in. przedłużenie legalności pobytu ukraińskich uchodźców wojennych do 30 czerwca tego roku.

Prace nad dalszym wydłużeniem obowiązywania ustawy i innymi zmianami – jak zaznaczono w wykazie prac legislacyjnych rządu – mają zostać podjęte niezwłocznie i być szeroko konsultowane m.in. z samorządami, instytucjami publicznymi i organizacjami pozarządowymi.

Projektowana nowelizacja zakłada również wydłużenie obywatelom Ukrainy okresu ważności wiz krajowych i zezwoleń czasowych, a także terminu do opuszczenia przez Ukraińców terytorium Polski oraz terminu dobrowolnego powrotu obywatela Ukrainy.

Wydłużone zostaną również ważności kart pobytu, polskich dokumentów tożsamości cudzoziemca oraz dokumentów „zgoda na pobyt tolerowany” wydanych obywatelom Ukrainy, a także okres, w którym pobyt obywatela Ukrainy uznawany jest za legalny na terytorium Polski na podstawie wizy Schengen wydanej przez Polskę i inne państwa strefy Schengen oraz w ramach ruchu bezwizowego.

Projekt przedłuża także okres obowiązywania szczególnych uprawnień dla ukraińskich lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych. Zgodnie z założeniami projektu okres, w którym można udzielić zgody na wykonywanie zawodu i przyznać warunkowe prawo wykonywania zawodu wspomnianym grupom pracowników, którzy uzyskali kwalifikacje poza terytorium UE zostanie przedłużony do 28 miesięcy – licząc od dnia 24 lutego 2022 r.

O tyle samo zostanie wydłużony okres, w którym minister zdrowia może nadać numer odpowiadający numerowi prawa wykonywania zawodu na wniosek lekarza albo lekarza dentysty, który uzyskał zaświadczenie o wpisie do prowadzonego przez Naczelną Radę Lekarską rejestru lekarzy tymczasowo i okazjonalnie wykonujących zawód i zgłosił zamiar udzielania świadczeń zdrowotnych obywatelom Ukrainy.

Planuje się, aby regulacja weszła w życie w dniu następującym po dniu ogłoszenia.

09:31 Media po szczycie UE: Orban uległ pod ogromną presją w sprawie pomocy dla Ukrainy

Premier Węgier Viktor Orban znalazł się pod ogromną presją podczas unijnego szczytu i zgodził się na unijną pomoc finansową dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro – piszą węgierskie media po czwartkowym szczycie UE ws. Ukrainy.

Jednak w zależności od profilu, media niejednoznacznie oceniają kompromis osiągnięty w czwartek w Brukseli.

Według prorządowego dziennika „Magyar Nemzet” to Unia Europejska została zmuszona do porozumienia przez twarde stanowisko Orbana. Gazeta podkreśla, że w konkluzjach szczytu zapisano m.in. coroczną dyskusję na temat finansowania, o co zabiegały Węgry.

Zdaniem „Magyar Nemzet” na Budapeszt wywierano ogromną presję przed szczytem, wraz z groźbą uderzenia w węgierską gospodarkę.

– Premier Węgier był pod ogromną presją zarówno przed, jak i w trakcie spotkania (w Brukseli), a jego upór groził całkowitą izolacją Węgier we Wspólnocie – ocenia z kolei opozycyjny dziennik „Nepszava”.

Według gazety Orbanowi w rzeczywistości nie udało się przeforsować żadnego ze wcześniejszych żądań, choć wyniki zakulisowych negocjacji przywódców unijnych z węgierskim politykiem mogą być widoczne po jakimś czasie.

– Nadchodzące miesiące mogą ujawnić, czy takie zakulisowe porozumienie zostało zawarte na szczycie w Brukseli, czy też Viktor Orban zgodził się na długo odrzucany pakiet ukraiński bez żadnych ustępstw ze strony swoich partnerów – dodaje „Nepszava”.

Portal tygodnika „Magyar Hang” podkreśla z kolei wagę braku otwartego szantażu wobec Węgier na szczycie w Brukseli.

– Ważne jest, że nie było mowy o tym, iż ktokolwiek chce odebrać Węgrom prawo głosu lub wywrzeć presję gospodarczą, jak wcześniej donosiła prasa, co węgierski rząd zinterpretował jako jawny szantaż, choć wszyscy temu zaprzeczyli – komentuje portal.

Zaznacza jednak, że czwartkowe porozumienie „nie przybliżyło nas do funduszy UE, które zostały zamrożone”.

08:42 „Le Figaro”: UE wysyła Rosji sygnał jedności i stanowczości, zatwierdzając pomoc dla Ukrainy

Pomoc unijna w wysokości 50 mld euro, na którą zgodziły się państwa unijne w czwartek, to sygnał jedności i stanowczości, jaki UE wysyła Rosji – komentuje w piątek francuski dziennik „Le Figaro”. To również ogromna ulga dla samego Kijowa – dodaje gazeta.

Przez osiągnięte porozumienie „UE pokazuje również Białemu Domowi, że jest na pokładzie, podczas gdy w Waszyngtonie pakiet o wartości 61 mld dolarów jest nadal blokowany w Kongresie” – pisze dziennik.

Dodaje też, że „biorąc pod uwagę wszystkie kategorie pomocy (finansową, humanitarną i wojskową), Europejczycy (w tym UE) zrobili już znacznie więcej (dla Ukrainy – PAP) niż Stany Zjednoczone”.

Wspólnota musiała posunąć się do gróźb, aby przekonać premiera Węgier Viktora Orbana, w tym do groźby kontynuowania procedury prowadzącej do pozbawienia głosu Węgier w Radzie, a nawet destabilizacji ich gospodarki – zauważa francuska gazeta.

„Le Figaro” komentuje, że do końcowego porozumienia wprowadzono drobne poprawki, „które pozwolą Orbanowi zachować twarz”, jednak w rzeczywistości wytrącają mu one z ręki możliwość zablokowania pomocy dla Ukrainy na dalszych etapach.

– Presja stała się zbyt duża, a możliwe konsekwencje (dla Węgier) zbyt poważne – twierdzi dziennik. – Orban podtrzymując swoje weto musiałby stawić czoła ogromnej krytyce, a przede wszystkim byłby zmuszony do wyjaśnienia swojego stanowiska i powiązań z Rosją Putina – dodaje.

 

„Le Figaro” podkreśla również rolę premier Włoch Giorgii Meloni w przekonaniu Orbana do zgoda na pomoc finansową dla Kijowa.

08:20 Rosja wystrzeliła 24 drony Shahed; obrona powietrzna zniszczyła 11 maszyn

Nocą z czwartku na piątek rosyjska armia wystrzeliła w kierunku Ukrainy 24 drony uderzeniowe typu Shahed; siły obrony powietrznej zniszczyły 11 z 24 maszyn – poinformowały we wtorek ukraińska armia i władze lokalne. Siedem dronów rozbiło się, nie trafiając w cel.

Drony wystrzelono z kierunków Primorsko-Achtarska i Kurska, a także Czaudy na okupowanym przez Rosję Krymie. Bezzałogowce udało się zniszczyć w obwodach dniepropietrowskim, chersońskim, kirowohradzkim i charkowskim.

Celem ataku były przede wszystkim obiekty infrastruktury krytycznej w obwodzie dniepropietrowskim – przekazały siły powietrzne Ukrainy w komunikacie na Telegramie.

Od kilku tygodni analitycy ds. wojskowości podkreślają, że Ukraina ma coraz większe trudności ze skutecznym neutralizowaniem rosyjskich pocisków rakietowych i dronów. Przykładowo, 31 grudnia ubiegłego roku informowano o zniszczeniu zaledwie 21 spośród 49 Shahedów.

05:31 Prasa o szczycie UE: Unia uratowała twarz i wzmocni finansowo Ukrainę

Unia Europejska „uratowała twarz”, choć była blisko jej utraty i wzmocni Ukrainę kwotą 50 miliardów euro; premier Węgier Viktor Orban uległ w tej sprawie naciskom przywódców UE – tak włoska prasa w piątek podsumowuje unijny szczyt w Brukseli.

Na szczycie wszystkich 27 przywódców państw UE zgodziła się na pakiet wsparcia dla Ukrainy w ramach budżetu Unii.

Dziennik „La Repubblica” relacjonuje, że liderzy Unii sprawili, iż Orban „ugiął się” w sprawie pomocy dla Ukrainy. Odnotowuje też informacje z kancelarii premier Włoch Giorgii Meloni, wskazujące, że odegrała ona „pierwszoplanową rolę” w negocjacjach z węgierskim premierem.

– Uzyskał on to, że można dyskutować o budżecie co roku. Rzeczywiście jednak zobowiązanie w sprawie Ukrainy stało się faktem i nie będzie można go zmienić. Formuła ta zaś potrzebna jest tylko węgierskiemu przywódcy do tego, by wyjaśnił w kraju, dlaczego uległ po miesiącach stawiania barykady – stwierdza rzymska gazeta.

Ponadto pisze o „zmianie kursu” Orbana, który obwieścił w Brukseli, że po wyborach do Parlamentu Europejskiego jego ugrupowanie Fidesz wejdzie do grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów. Należy do niej partia Bracia Włosi premier Meloni oraz Prawo i Sprawiedliwość.

„La Stampa” zaznacza, że decydującą presję na szefa węgierskiego rządu w sprawie pieniędzy dla Ukrainy wywarli premier Meloni i prezydent Francji Emmanuel Macron. Cytuje źródło w Unii Europejskiej: „przekonanie go było łatwiejsze niż przewidywano”.

Opisując strategię premier Włoch i prezydenta Francji w rozmowach z Orbanem gazeta twierdzi, że przekonali oni go mówiąc: „Tym razem zostaniesz sam i bez funduszy” unijnych i „jeśli będziesz się upierać, stracisz prawo głosu w Radzie Europejskie i nie będziemy mogli ciebie bronić”.

Turyński dziennik zauważa również: „Viktor Orban zrozumiał prawie natychmiast. Zgodził się, gdy zrozumiał, że nie ma innego wyjścia”.

„Corriere della Sera” podsumowując szczyt ocenia, że europejscy przywódcy „rozbroili węgierskiego premiera”.

Następnie dodaje: „Także tym razem Unia Europejska uratowała swoją twarz, ale była o krok od jej utraty. Zgodnie ze scenariuszem, który już się powtarza, w ostatnim momencie zdołała zneutralizować weto Viktora Orbana”.

Brak porozumienia w sprawie pomocy dla Ukrainy, jak zaznacza mediolańska gazeta, byłby prezentem dla prezydenta Rosji Władimira Putina.

Jako „architektów” rozwiązania problemu wymienia w relacji z Brukseli Emmanuela Macrona i szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela, mających w negocjacjach pomoc ze strony premier Meloni, której – jak podkreśla – „pierwszoplanowa rola została uznana przez liczne źródła europejskie”.

W nocy ze środy na czwartek – informuje gazeta – Orban przeprowadził dwustronne rozmowy z Macronem i Meloni. Dodaje też, cytując za źródłem w UE: „konieczne było przywrócenie wzajemnego zaufania po zamrożeniu funduszy dla Węgier z powodu braku poszanowania reguł praworządności”.

Ale odnotowuje zarazem wypowiedź przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, która oznajmiła jasno, iż Orban „nie otrzymał żadnych zapewnień w sprawie ewentualnego odmrożenia funduszy”.

„Corriere” cytuje także słowa premiera Donalda Tuska, który przed szczytem powiedział: „Stanowisko Viktora Orbana jest zagrożeniem dla naszego bezpieczeństwa. Musimy rozważyć wszystkie kroki i konsekwencje możliwe w przyszłości”.

04:35 Media: „Nieprawomyślni” pisarze pozbawiani są praw autorskich i tantiem

Znani rosyjscy pisarze, którzy sprzeciwiają się zbrodniczej agresji Rosji na Ukrainę, pozbawiani są tantiem, wynagrodzeń i praw autorskich; w tle pranksterzy, którzy oszukali m.in. prezydenta Andrzeja Dudę, podając się za jego francuskiego odpowiednika Emmanuela Macrona – poinformował w czwartek niezależny od władz na Kremlu rosyjskojęzyczny portal Meduza.

Prokremlowscy kawalarze znani jako Vovan i Lexus, którzy wsławili się dzwonieniem do znanych osób, m.in. polityków i podawaniem się za kogoś innego, zadzwonili w styczniu do znanej i cenionej pisarki Ludmiły Ulickiej, laureatki wielu najważniejszych rosyjskich nagród literackich, podając się za Andrija Jermaka, szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Pisarka otwarcie od samego początku rosyjskiej agresji sprzeciwia się polityce Kremla i mieszka obecnie w Niemczech. W rozmowie z rosyjskimi filutami Ulicka powiedziała m.in., że jej honoraria i tantiemy trafiają na pomoc dla Ukrainy.

W reakcji na to znane wydawnictwo AST oświadczyło, że wstrzymuje wypłacanie pisarce wszelkich środków, należnych jej z tytułu sprzedanych książek „do czasu wyjaśnienia sytuacji i ewentualnych komentarzy ze strony autorki w sprawie beneficjentów tantiem ze sprzedanych książek”. Następnie autorka została pozbawiona tytułu doktora honoris causa przez Moskiewski Uniwersytet Technologii Chemicznej im. Mendelejewa. Moskiewskie biblioteki przestały wypożyczać książki jej autorstwa.

Podobny los spotkał Borysa Akunina (prawdziwe nazwisko Grigorij Czchartiszwili), autora znanego i cenionego również w Polsce cyklu powieściowego o przygodach Erasta Fandorina. Akunin poza Rosją mieszka od 2014 roku. Do niego również zadzwonili rosyjscy pranksterzy i podszyli się pod byłego ukraińskiego ministra kultury Ołeksandra Tkaczenkę. Wypowiedzi Akunina podczas rozmowy trudno uznać za pochwalne wobec działań rosyjskich władz, tak więc wkrótce potem rosyjski Komitet Śledczy wszczął wobec niego sprawę karną, zarzuty objęły „usprawiedliwianie terroryzmu” i „świadome rozpowszechnianie fałszywych informacji o siłach zbrojnych”. Pisarz został też wpisany na listę „terrorystów i ekstremistów”.

Książki Akunina zostały wycofane ze sprzedaży, a jeden z petersburskich teatrów, wystawiających sztukę jego autorstwa, usunął z afisza nazwisko autora, tytuł i jednego z głównych bohaterów. Sztuka nadal jest odgrywana w nieco zmienionej formule, a autor nie dostaje z tego tytułu ani kopiejki.

Wycofano również ze sprzedaży książki autorstwa Dmitrija Bykowa, autora biografii takich postaci jak Borys Pasternak, Bułat Okudżawa, Maksym Gorki czy Władimir Majakowski. Pisarz od dawna sprzeciwia się polityce Putina i został wpisany przez władze na listę „agentów zagranicznych”. Od 2022 r. przebywa w USA. Do niego również zadzwonili Vovan i Lexus. Tym razem – podobnie jak w przypadku Ludmiły Ulickiej, oszuści podali się za Andrija Jermaka. Wypowiedzi pisarza odnośnie wojny prowadzonej przez Putina na Ukrainie nie przypadły do gustu władzom, które nakazały wycofanie książek Bykowa z księgarń.

01:13 Zełenski: pomoc UE to wyraźny sygnał dla Rosji, ale też i dla USA

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział w czwartek, że zatwierdzenie przez Unię Europejską pakietu pomocowego dla Ukrainy o wartości 50 mld euro jest „wyraźnym sygnałem” zarówno dla Rosji, jak i Stanów Zjednoczonych.

– To wyraźny sygnał dla Moskwy, że Europa pozostanie niewzruszona i nie złamią jej żadne niszczycielskie idee, wymyślone przez Kreml – powiedział Zełenski w swoim wieczornym przemówieniu wideo.

– Jednocześnie jest to wyraźny sygnał, wysłany przez Atlantyk – sygnał, że Europa wypełnia swoje obowiązki. Obowiązki w zakresie bezpieczeństwa. Ważne obowiązki. Czekamy na decyzję Ameryki – podkreślił ukraiński prezydent.

Unijni przywódcy zgromadzeni w czwartek na szczycie Rady Europejskiej w Brukseli podjęli decyzję, by zwiększyć ramowy wieloletni budżet Wspólnoty o 64,6 mld euro do końca 2027 roku. Z kwoty tej 50 mld euro zostanie przeznaczone na wsparcie Ukrainy.

PAP/kł

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj