W Miłosnej koło Kwidzyna ekolodzy pasą kozy i owce. Co ciekawe robią to w środku lasu. W ten sposób chroni się przede wszystkim ciekawą roślinę – ostnicę Jana. To najbardziej na północ wysunięte stanowisko ostnicy Jana w naszym kraju.
Takie przedszkola mają budynek, w Skandynawii jest to najczęściej ładny drewniany dom położony w lesie za miastem, ale ideą jest żeby dzieci spędzały większość czasu na dworze. Leśne przedszkole to właściwie przedszkole bez ścian i sufitów, w którym dzieci są niemal cały czas na łonie natury.
Pogoda dopisała. Karliki, borowce i nocki latały nad stawami, słuchacze Radia Gdańsk słuchali i oglądali w nocy nietoperze. Wycieczka do ZOO zorganizowana przez chiropterologów z Uniwersytetu Gdańskiego i naszą rozgłośnię była okazją do poznania tajemniczego życia tych latających ssaków.
Trzy puszczyki wypuszczono do Mirachowskich lasów. Zwierzęta wiosną trafiły do Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt OSTOJA. – Wypuszczenie każdego wyleczonego ptaka to dla nas święto, mówią pracownicy placówki, ale dziś jest ono szczególne, bo sowy robią chyba na wszystkich niesamowite wrażenie.
Z angielskich wyliczeń wynika, że nieruchomości na których rosną stare drzewa są średnio o 15% droższe od działek pozbawionych zieleni. Każde drzewo rosnące w okolicach posesji zwiększa wartość domu o 1%. Pożytki płynące z przyrody można policzyć.
Ireneusz Kowalewski jest chyba jedyną osobą w Gdańsku, która zbiera pszczoły w mieście. Brzmi to cokolwiek nawet zabawnie, ale nie do śmiechu bywa gdy wyroją się pszczoły. Problem powstaje gdy owady akurat chcą się zagnieździć przy czyimś domu. Dobrym rozwiązaniem jest telefon do miejskiego pszczelarza.
Pomorski Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt „Ostoja” w Pomieczynie apeluje o pomoc. Kończą się pieniądze na leki i karmę dla zwierząt. Przewidywano, że w tym roku do lecznicy trafi około tysiąca pacjentów, mamy połowę roku, a na rehabilitacji było już tam 900 zwierzaków.
Nawigacja
© 2024 - Radio Gdańsk
