Z górki na pazurki i pod górę – z pazurem. Rowerem przez Pomorze

(fot. Radio Gdańsk)

Zrobienie sobie frajdy, czyli jednodniowej wyprawy rowerowej, to coś naprawdę prostego. Udowadniać to będzie tego lata Włodek Raszkiewicz – dziennikarz znany z tego, że na wywiady i po prostu do pracy jeździ jednośladem.

Podróż może, ale nie musi być daleka i egzotyczna. Codziennie można zrobić sobie jakąś przyjemność, drobną eskapadę za miasto, nad jezioro, do lasu, nad morze. W każdej wolnej chwili warto sobie zrobić małe wakacje.

WYPRAWA PIERWSZA: BYĆ TAM GDZIE JESZCZE NIE BYŁEM

– Od dziecka lubiłem ślęczeć nad mapą i kreślić plany podróży małych i dużych – mówi Włodek. – To zawsze dobrze mnie nastrajało i pobudzało wyobraźnię. Teraz zaopatrzyłem się w „Pomorskie – nieoczywiste i nieznane… odkrywaj na rowerze” i pierwszą podróż zaplanowałem nad Wisłę – dodaje.

Mapa „Pomorskie – nieoczywiste i nieznane… odkrywaj na rowerze” (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

– To wstyd przyznać, ale nigdy nie jechałem nad Wisłą, a dużo słyszałem o Nadwiślańskiej Trasie Rowerowej R9 – Włodek opowiada Michałowi Bielińskiemu z Departamentu Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Rozmowa odbywa się w Gdańsku na Dolnym Mieście.

– Na początek proszę spróbować pojechać do Tczewa. Gdy się spojrzy na mapę, to widać, że można jechać trasą rowerową nad Motławą i przez Żuławy Gdańskie dostać się nad Wisłę – radzi Bieliński.

– Przez Żuławy droga będzie prowadziła po mało uczęszczanych, asfaltowych drogach lokalnych lub też po płytach. Wzdłuż Wisły, po wale prowadzi wygodna rowerowa autostrada – dodaje.

Włodek Raszkiewicz z Michałem Bielińskim na Dolnym Mieście. (fot. Radio Gdańsk)

Dobrze mieć mapę, na której będą dokładnie zaznaczone wszystkie szlaki turystyczne. To bardzo pomaga w planowaniu trasy wycieczki. O tym też rozmawiamy z Michałem Bielińskim. Posłuchaj:

Pierwsze zdjęcia z inauguracyjnej radiowej wyprawy Włodka Raszkiewicza. To fotka znad Motławy. Jadąc na zachód przez Żuławy Gdańskie dziennikarz postanowił dostać się nad Wisłę.

Motława (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Na początek przystanek na Żuławach to Zagroda Edukacyjna stworzona przez Wiesława Zbroińskiego. Sołtys Mokrego Dworu jest barwną postacią, najbardziej słynącą z tego, że odrestaurował wiatrak. Ostatnio został przewodnikiem po Żuławach. Dziennikarz zadał mu pytanie, które brzmiało: czy dojadę nad Wisłę?

Wiesław Zbroiński, sołtys Mokrego dworu przed Zagrodą Edukacyjną (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Posłuchaj rozmowy z Wiesławem Zbroińskim:

To zdjęcie z Koźlin, gdzie łączą się szlaki turystyczne prowadzące przez Żuławy Gdańskie.

Miejsce w którym łączą się szlaki turystyczne prowadzące przez Żuławy Gdańskie. (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

– Trochę kluczyłem, jadąc przez Żuławy nad Wisłę – przyznaje Włodek. – Nie wiem, czy nie byłem po drodze niezbyt uważny, czy oznaczenie czasami były niewystarczające, ale koniec końców dojechałem nad Wisłę. Widoki epickie, a ścieżka rowerowa do Tczewa wyborna. Z tego wypadu wracam z doświadczeniem, że warto planować podróż, posługując się mapami papierowymi z dobrze oznaczonymi szlakami, ale warto też przenieść przebieg trasy do jakiejś aplikacji w smartfonie – to znacznie ułatwi nawigowanie. Po przejechaniu 50 kilometrów znalazłem się w Tczewie. Niespieszna wyprawa na połowę dnia była ogromną frajdą – mówi.

Ścieżka rowerowa nad Wisłą. (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

WYPRAWA DRUGA: A MOŻE NAD MORZE, A MOŻE DALEJ

Łukasz Bosowski i dziennikarz Radia Gdańsk Włodzimierz Raszkiewicz

Łukasz Bosowski zdradza, które miejsca w Trójmieście najlepiej odwiedzić na rowerze (Fot. Radio Gdańsk)

Odwiedzenie ciekawych miejsc na rowerze! – W Trójmieście nie ma problemu z realizacją takiego planu – opowiada Michał Bieliński z Departamentu Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. Wsiadamy na rower i pędzimy nad morze. Warto spróbować swoich sił na znanym deptaku prowadzącym z Gdańska do Gdyni – to może być wyzwanie dla początkujących cyklistów, którzy zakurzony rower do tej pory trzymali w piwnicy i chcą doświadczyć pierwszej od lat jazdy.

Posłuchajcie rozmowy z Michałem Bielińskim:

Ścieżki rowerowe w Sopocie

Sopockie ścieżki rowerowe w większości są płaskie (Fot. Radio Gdańsk)

Fragment ścieżki rowerowej nad morzem w Sopocie. Tu jest płasko. Małym wyzwaniem może być odcinek Sopot-Gdynia prowadzący przez Park Kolibki, tam mamy parę wzniesień. Jeśli komuś zabraknie sił, zawsze może wsiąść do kolejki SKM i wrócić do domu, przewożąc rower za darmo.

Łukasz Bosowski i dziennikarz Radia Gdańsk Włodzimierz Raszkiewicz

Łukasz Bosowski podpowiada, jaką trasę wybrać na dobry początek przygody z rowerem (Fot. Radio Gdańsk)

Jaką trasę wybrać na dobry początek przygody z rowerem? O tym Włodkowi Raszkiewiczowi opowiadał też Łukasz Bosowski z Rowerowej Gdyni. Wszystko zależy od tego, jaki typ jazdy preferujemy. Inaczej planuje się wyjazd rodzinny z dziećmi, zupełnie inaczej długodystansową przejażdżkę na gravelu (połączenie roweru górskiego i szosowego – przyp. red.).

Posłuchaj rozmowy z Łukaszem Bosowskim:

WYPRAWA TRZECIA: DOOKOŁA WYSPY SOBIESZEWSKIEJ PO ROZUM DO GŁOWY

Kolejna jednodniówka to trasa dookoła Wyspy Sobieszewskiej. Z Gdańska jedziemy do Przejazdowa, następnie kierujemy się na wyspę, a po przejechaniu mostu zwodzonego w Sobieszewie skręcamy w prawo i ścieżką rowerową wzdłuż głównej drogi dojeżdżamy do Świbna. Przy przeprawie promowej w tej miejscowości znowu skręcamy w prawo i wzdłuż Wisły wygodną, wyasfaltowaną drogą rowerową możemy dojechać do Kiezmarka lub Cedrów Małych i stamtąd starą „siódemką” powrócić do Gdańska. Trasa to około 50-60 kilometrów.

Zwodzony most w Sobieszewie (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Pierwszym przystankiem na Wyspie Sobieszewskiej była wizyta u doktor Aleksandry Rutkowskiej.

– Ratunku, zgubiłem gdzieś rozum i nie zabrałem z sobą najważniejszej rzeczy – wody – zameldował Włodek.

Nasz dziennikarz został poczęstowany wodą i rozmową o tym, dlaczego ta z kranu jest lepsza od butelkowanej, ale mimo wszystko powinno się ją dodatkowo filtrować. Doktor Rutkowska tłumaczyła, dlaczego substancje endokrynnie czynne, które dostają się do organizmu z plastikowych opakowań, są dla ludzi bardzo szkodliwe.

Włodzimierz Raszkiewicz i Aleksandra Rutkowska

Włodzimierz Raszkiewicz i Aleksandra Rutkowska (fot. Radio Gdańsk)

Posłuchaj rozmowy z dr Aleksandrą Rutkowską:

Doskonale jedzie się przez całą Wyspę Sobieszewską, od Sobieszewa do Świbna, po odseparowanej od jezdni ścieżce rowerowej. Można też wybrać równoległą trasę przez las. Sprawdźcie na mapach i wybierzcie dogodny dla siebie wariant.

Ścieżka rowerowa na Wyspie Sobieszewskiej

Ścieżka rowerowa na Wyspie Sobieszewskiej (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Na zdjęciu powyżej ścieżka na Wyspie Sobieszewskiej, a poniżej Włodek Raszkiewicz przyłapany na gorącym uczynku – Aleksandra Rutkowska radziła czytać etykiety i sprawdzać skład produktów, tymczasem w skład oranżady PRL-ki wchodzi sama chemia spożywcza, a do tego pojawia się ostrzeżenie, że może ona zaburzać koncentrację.

Włodzimierz Raszkiewicz z oranżadą PRL-ką

Włodzimierz Raszkiewicz z oranżadą PRL-ką (fot. Radio Gdańsk)

Trasa rowerowa przez Wyspę Sobieszewską jest częścią szlaku R10 prowadzącego wzdłuż całego polskiego wybrzeża od Świnoujścia po Piski na Mierzei Wiślanej. W Świbnie łączy się też z R9 – Wiślaną Trasą Rowerową. Na Wyspie Sobieszewskiej można spotkać rowerzystów zmierzających w różnych kierunkach.

Posłuchaj rozmów Włodka Raszkiewicza ze spotkanymi rowerzystami:

Na zdjęciach rowerzyści spotkani na trasie – Piotr z Wrocławia oraz Karolina i Amelia z Ostródy.

Rowerzyści spotkani przez Włodzimierza Raszkiewicza w Sobieszewie

Rowerzyści spotkani przez Włodzimierza Raszkiewicza w Sobieszewie (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Atrakcją samą w sobie jest przeprawa promowa Świbno-Mikoszewo. Nasz dziennikarz planuje wybrać się na drugą stronę Wisły w kolejnej podróży. Teraz wraca do Gdańska. Wyasfaltowana i malownicza Nadwiślańska Trasa Rowerowa prowadzi do Kiezmarka i Cedrów Małych. Widoki po drodze są epickie, a jazda – bardzo spokojna. Następnie już do samego miasta można dojechać mało uczęszczaną drogą prowadzącą wzdłuż krajowej „siódemki”.

Prom w Świbnie

Prom w Świbnie (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

WYPRAWA CZWARTA: DO WARSZAWY CZY WOKÓŁ MOTŁAWY

Andrzej Ryński i dziennikarz Radia Gdańsk Włodzimierz Raszkiewicz

Andrzej Ryński jest zapalonym rowerzystą, który potrafi jednego dnia dojechać jednośladem do Warszawy (Fot. Radio Gdańsk)

W tym odcinku rowerowych przygód Włodek Raszkiewicz proponuje inspirujące spotkanie z dyrektorem Wód Polskich w Gdańsku Andrzejem Ryńskim. Pan Andrzej jest zapalonym rowerzystą, który potrafi jednego dnia dojechać jednośladem do Warszawy lub Poznania. Proponuje też bliższe pomorskie trasy, takie na wypady rodzinne.

Posłuchaj rozmowy o różnych sposobach na rowerową podróż:

Włodek Raszkiewicz robi dystanse długości do 50 kilometrów i o takich rowerowych „jednodniówkach” słuchaczom opowiada. Ale chętnie słucha też opowieści o jazdach długodystansowych.

Marek Jeziak i Włodzimierz Raszkiewicz

Przewodnik Marek Jeziak proponuje wycieczki polegające na łączeniu jazdy ze zwiedzaniem
(Fot. Radio Gdańsk)

Przewodnik PTTK Marek Jeziak zameldował mu, że pojechał kiedyś na rowerze do Bydgoszczy. To sposób na sprawdzenie się, a osiągnięcie celu daje ogrom satysfakcji. Jako przewodnik Marek Jeziak proponuje jednak wycieczki polegające na łączeniu jazdy ze zwiedzaniem. Takie też często prowadzi.

Posłuchaj rozmowy, może dołączysz do najbliższej wspólnej podróży na Wyspę Sobieszewską:

WYPRAWA PIĄTA: ZIELONE KASZUBSKIE ZAKĄTKI

Znak drogowy przy trasie Gołubie – Stężyca – Żuromino – Borucino – Kamienica Szlachecka – Wygoda Łączyńska – Zgorzałe - Gołubie

Trasę wokół Jeziora Raduńskiego Górnego można polecić na niespieszny wypad rodzinny
(Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Kolejny wypad rowerowy to trasa wokół Jeziora Raduńskiego Górnego. Gołubie – Stężyca – Żuromino – Borucino – Zgorzałe – Gołubie to trasa, którą można polecić na niespieszny wypad rodzinny. Dobre drogi rowerowe, w większości oddzielone od jezdni, dają poczucie bezpiecznego komfortu i spokoju.

Katarzyna Bellingham pokazuje Włodzimierzowi Raszkiewiczowi swój ogród pokazowy

Przy okazji wyprawy rowerowej można odwiedzić ogród pokazowy Katarzyny Bellingham
(Fot. Radio Gdańsk)

Nasz dziennikarz przedstawia tę drogę jako przejażdżkę do miejsc zielonych, w których rośliny grają pierwszoplanową rolę. Można odwiedzić Gołubieński Ogród Botaniczy, ale też, co zrobił Włodek Raszkiewicz, wpaść do ogrodu pokazowego Katarzyny Bellingham. Posłuchaj rozmowy z ogrodniczką, znaną również z anteny Radia Gdańsk:

W kolejnej relacji dźwiękowej Włodek Raszkiewicz odwiedza zielarkę Asię Pobłocką, jej męża, zapalonego rowerzystę Maćka i siostrę Magdalenę.

Włodzimierz Raszkiewicz odwiedził także zielarkę Asię Pobłocką, jej męża, zapalonego rowerzystę Maćka i siostrę Magdalenę

Na zdjęciu: Włodzimierz Raszkiewicz, zielarka Asia Pobłocka, jej mąż Maciek oraz siostra Magdalena
(fot. Radio Gdańsk)

Popijając herbatę z wiązówki błotnej rozmawiamy o zbieraniu ziół, trasach rowerowych na Kaszubach i używanych powszechnie w Norwegii rowerach elektrycznych. Jak się okazuje, Magdalena jest w Stavanger nauczycielką angielskiego, a jej pasja to muzyka. W internecie możecie znaleźć napisany przez nią i zaśpiewany z grupą Oak Hasard utwór Last Embrace. Znajdziecie go też w poniższym zapisie rozmowy:

WYPRAWA SZÓSTA: KASZUBSKA MARSZRUTA I ROWER MISTRZA JÓZEFA

Kaszubska Marszruta to prawdziwe eldorado dla turystów lubiących zwiedzać okolice miejsca wypoczynku na rowerze. To ponad 160 kilometrów dobrze oznakowanych tras rowerowych. 60 kilometrów to ścieżki asfaltowe biegnące przy drogach, reszta to wygodne szutrówki lub drogi lokalne o niskim natężeniu ruchu. Marszruta obejmuje cztery szlaki: czerwony, czarny, zielony i żółty, przecinające się i uzupełniające w rejonie Parku Narodowego Bory Tucholskie oraz Zaborskiego Parku Krajobrazowego.

Kaszubska Marszruta w okolicach Brus. (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Turyści wypoczywający w okolicach Chojnic, Człuchowa, Czerska, Brus, letnicy z Konarzyn, Swornegaci, Charzyków, Mylofu czy Męcikału mogą mieć kłopot z wyborem trasy na jednodniową eskapadę na rowerze – taka tu panuje obfitość możliwości.

Skansen im. Józefa Chełomwskiego w Brusach-Jaglie. (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Włodek Raszkiewicz zatrzymał się na dłużej w Skansenie im. Józefa Chełomwskiego w Brusach-Jaglie, gdzie odbywały się warsztaty konserwacji rzeźb znanego twórcy ludowego. Posłuchajcie rozmów z uczestnikami warsztatów:

Księga stworzona przez Józefa Chełmowskiego, ludowego artystę i myśliciela. (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Józef Chełmowski znany jest ze swoich rzeźb, które oglądać można w ogrodzie. We wnętrzu domu znajdziecie obrazy i księgi tworzone przez ludowego artystę i myśliciela. Miejsce jest magiczne i zdumiewające.

Rower piętrowy skonstruowany przez Józefa Chełmowskiego (fot. Radio Gdańsk)

W skansenie znajdziemy też wątek rowerowy. Józef Chełmowski skonstruował piętrowy rower. Jazda na takiej maszynie była wyczynem. Wnuczka mistrza Magdalena Wirkus wspomina też dziadka jeżdżącego z babcią na tandemie. Posłuchajcie rozmowy:

Prace konserwatorskie w skansenie. (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

WYPRAWA SIÓDMA: NOCNY POWRÓT Z HELU

Gdynianka Martyna Skura opowiedziała o tym, jak pojechała z Gdyni do Helu. Powrót z wycieczki odbywał się nocą. – Nocna jazda ma swoje urok – przyznała. Wspominała również nocną przejażdżkę pustym pasem nadmorskim Gdynia-Nowy Port-Gdynia.

Martyna Skura

Martyna Skura (fot. Piotr Cybula)

Martyna Skura jest bardzo aktywną osobą – nurkuje, żegluje, podróżuje i – co nas najbardziej w tej audycji interesuje – roweruje. Ostatnio brała udział w konkursie „Rowerowa Stolica Polski”, organizowanym przez Aktywne Miasta.

– Dwa lata temu, po powrocie z Malty na „stałe” do Polski, zaczęłam więcej jeździć na rowerze. Wcześniej ten pojazd był, ale bardzo rekreacyjnie. Po dwóch sezonach na miejskiej damce mojej mamy, przejechaniu trasy R10 Świnoujście-Hel, przesiadłam się na Treka i czuję, że to nie będzie mój ostatni jednoślad. Złapałam rowerowego bakcyla: dzięki moim kompaniom i kompanom w czerwcu przejechałam 1447,28 kilometrów, jestem szóstą zawodniczką w ogólnej klasyfikacji i drugą kobietą. Moje czerwcowe trasy rowerowe to: Półwysep Helski, Coffee Race w Trójmieście, Szwajcaria Kaszubska, Orikum (Albania), Trójmiasto, Tczew-Gniew.

Posłuchaj rozmów o rowerowych podróżach Martyny:

Jeden z internetowych zapisów nocnej wyprawy Martyny Skury

Jeden z internetowych zapisów nocnej wyprawy Martyny Skury

WYPRAWA ÓSMA: PLANY SĄ ZMIENNE

Przejazd pociągiem z Gdańska do Kościerzyny i objazd jeziora Wdzydze to plan kolejnej podróży Włodka Raszkiewicza. Poranny pociąg jest pełen rowerzystów. Jakie są ich plany? Jak się okazuje – bardzo różne. W kolejce poznaliśmy miłośnika roweru szosowego, który zamierzał w kolarskim stylu przejechać trasę długości 150 kilometrów, dziewczynę dojeżdżającą rowerem do pracy, emerytów wybierających się na kilkudniową eskapadę w nieznane i grupę przyjaciół zamierzających wrócić na rowerze do Gdańska.

Włodzimierz Raszkiewicz i rowery w pociągu

Włodzimierz Raszkiewicz i rowery w pociągu (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Posłuchaj rozmów w pociągu do Kościerzyny:

Ten ostatni pomysł – powrotu z Kościerzyny do Gdańska na rowerze – zaczął podobać się naszemu dziennikarzowi. – Może tak zrezygnować z uroków Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego, żeby móc pochwalić się przed znajomymi konkretną eskapadą? – z takim dylematem Włodek odwiedził siedzibę WPK w Kościerzynie. – Po co jechać do Gdańska nad morze? Przecież mamy tu nasze Kaszubskie Morze. Tak nazywane jest jezioro Wdzydze – odpowiedział mu Andrzej Penk, kierownik Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. Widok na cały Krzyż Jezior Wdzydzkich, tworzony przez jeziora Jelenie, Radolne, Gołuń i największe Wdzydze, robi piorunujące wrażenie. Można tego doświadczyć, wchodząc na wieżę widokową we Wdzydzach o wysokości 35,6 metra.

Andrzej Penk

Andrzej Penk (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Andrzej Penk opowiedział też o wielu trasach rowerowych wytyczonych na terenie Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. Zasypał naszego dziennikarza folderami i opowieściami o miejscach, których wartości przyrodnicze i kulturowe iskrzą się jak najcenniejsze skarby. Najnowsza propozycja to szlak z folderem geologicznym. Jadąc przez Wdzydzki Park Krajobrazowy, możemy dowiedzieć się, jak kształtowała się rzeźba terenu Kaszub.

Posłuchaj całej rozmowy:

Foldery

Foldery (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Wdzydzki Park Krajobrazowy wydał mnóstwo folderów dla turystów. Szlaki są doskonale przygotowane, a informacje o nich można ściągnąć również on-line, korzystając z kodów QR rozmieszczonych na tablicach informacyjnych w terenie.

Wyjazd z Kościerzyny

Wyjazd z Kościerzyny (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Co zrobił nasz dziennikarz? Czy zrezygnował z pierwotnego planu odwiedzenia Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego i powrócił na rowerze do Gdańska? Powyższe zdjęcie wszystko tłumaczy -skierował się do Gdańska i wrócił do domu po przejechaniu 60 kilometrów z Kościerzyny. Czyżby nie przekonała go rozmowa o pięknie przyrody Krzyża Jezior Wdzydzkich? Nic podobnego! Wręcz przeciwnie – opowieść zabrzmiała na tyle genialnie, że Włodek chce przyjechać tu na weekend.

– Jeden dzień to za mało na tyle skarbów. W najbliższą sobotę i niedzielę – 20-21 lipca – w Skansenie we Wdzydzach Kiszewskich będzie odbywał się Jarmark Wdzydzki, więc w tym czasie koniecznie przyjadę, a dziś niech będzie Gdańsk – podsumowuje.

WYPRAWA DZIEWIĄTA: SERWIS DWÓCH KÓŁEK I CZTERECH LITER

Dziś w audycji rowerowej Włodka Raszkiewicza dzień serwisowy. Rozmowa o tym, jak dbać o rower i o najważniejszą część ciała rowerzysty, czyli… cztery litery.

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Opowiadają o tym Natalia i Robert. Ona lubi ekstremalne dystanse, obecnie zamierza przejechać dookoła Polski w dwa tygodnie, pokonując 3200 km. On jej kibicuje i serwisuje sprzęt, prowadzi zakład rowerowy w Baninie. Natalia i Robert są małżeństwem od 12 lat.

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Posłuchaj rozmowy o grawelowych wyjazdach Natalii, porad Roberta dla wybierających się na rowerową eskapadę i o anonsowanym w tytule dbaniu o ważną część ciała kolarza. Małżeństwo zaprasza również na prowadzony przez nich, a organizowany przez LOT w Kościerzynie rajd rodzinny.

WYPRAWA DZIESIĄTA: KOCIEWIE WZDŁUŻ WISŁY I PO NASYPIE KOLEJOWYM

Piotr Kończewski (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

W audycji polecaliśmy już trasę nad Wisłą. Włodek Raszkiewicz jechał z Trójmiasta do Tczewa i bardzo sobie chwalił ten odcinek.

– Jak już jesteśmy w Tczewie, to co dalej? – dziennikarz pyta Jacka Kończewskiego kierującego LOT Kociewie.

Tu zaczyna się radiowa opowieść o ścieżkach prowadzących nad Wisłą do Gniewa. Następnie tematem rozmowy są drogi wiodące i do krainy kociewskich jezior i lasów w stronę Starogardu Gdańskiego i Skarszew. Godna szczególnego polecenia jest trasa łącząca Starogard z Skarszewami poprowadzona dawną linią kolejową.

Posłuchaj rozmowy:

WYPRAWA JEDENASTA: 60 KM WOKÓŁ KWIDZYNA – W GRUPIE RAŹNIEJ

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Włodek Raszkiewicz zabiera nas do Kwidzyna na Powiślańsko-Kociewski Rajd Rowerowy. Kto bierze udział w tego rodzaju imprezach? Jakie trasy polecają rajdowicze? Czy warto wybrać się na taką imprezę? Odpowiedzi usłyszeć było można w rozmowach przed startem.

Włodek Raszkiewicz i Jolanta Ważna (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Trasa tegorocznej imprezy to 60 kilometrów drogami wokół Kwidzyna. Tempo 15km/h z licznymi przystankami. Rajd organizowany jest od 10 lat. Trasa zawsze prowadzi przez most na Wiśle. Chodzi o to, żeby łączyć regiony. Co drugi rok impreza zaczyna się na Kociewiu, co drugi na Powiślu. Wydarzenie jest organizowane przez LOT Kociewie. W tym roku wzięło w nim udział ponad stu uczestników, wśród nich Jolanta Ważna, zastępczyni burmistrza Kwidzyna ds. społecznych, z którą rozmawiał Włodek Raszkiewicz.

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

WYPRAWA DWUNASTA: TAM GDZIE WODA, PTAKI I RAKI

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

W audycji rowerowej niespodzianka. Na niezbyt długą, ale malowniczą trasę biegnącą z Nowego Dworu Gdańskiego wzdłuż Tugi spoglądamy od strony wody. Włodka Raszkiewicza na Żuławy zaprosili Marek Opitz i jego syn Jacek.

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Panowie płynęli starą, klimatyczną szalupą z jakiegoś szwedzkiego statku, która w rodzinie Opitz jest od lat. Aluminiowa, nitowana jednostka została kupiona przez ojca pana Marka, bodajże w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku, a niedawno zyskała cichy silnik elektryczny. Można płynąć, rozmawiać i delektować się przyrodą.

Posłuchajcie rozmów podczas rejsu:

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Na pokładzie łodzi odbywały się rozmowy przede wszystkim o przyrodzie. Gdy panowie dopłynęli do Żelichowa i umiejscowionej w domu podcieniowym restauracji Mały Holender, zaczęła się dyskusja o smakach Żuław. Zupa rakowa, klopsikowa, sery i inne specjały, z których słynie to miejsce, stały się tematem dominującym.

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Ścieżka rowerowa biegnąca nad Tugą nie jest może ideałem nawierzchni preferowanej przez rowerzystów – jedzie się po płytach ułożonych na wale. Jeśli natomiast nastawicie się na spokojną jazdę wśród soczystej, cichej przyrody – można mieć wrażenie, że trafiliście do raju. Możecie też przerzucić się na kajaki. Wypożycza je ksiądz w Żelichowie – tam właśnie gdzie z Nowego Dworu Gdańskiego dopłynął Włodek Raszkiewicz z Markiem Opitzem i jego synem Jackiem.

(fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

WYPRAWA TRZYNASTA: CZWARTKOWA ROWEROWA USTAWKA

Włodek Raszkiewicz wybrał się do Piotra Krzemińskiego, żeby porozmawiać o rowerowej propozycji dla miłośników kolarstwa szosowego
(fot. Radio Gdańsk/Piotr Krzemiński)

Bardzo wyraźnie daje się zauważyć, że na naszych drogach przybywa kolarzy szosowych. Szybka jazda w sportowym stylu staje się coraz popularniejsza. Włodek Raszkiewicz wybrał się do Piotra Krzemińskiego, żeby porozmawiać o rowerowej propozycji dla miłośników kolarstwa szosowego. W slangu nazywa się to ustawkami (nie mylić z bijatykami kibiców), a oficjalna nazwa to Bezpieczne Kolarskie Czwartki.

Posłuchaj rozmowy:

 

W każdy czwartek o godzinie 17:30 pod serwisem rowerowym Rowersi na gdańskim Chełmie zbiera się grupa amatorów szosy, żeby w peletonie przejechać trasę długości 62 kilometrów. – Jazda w grupie to zupełnie inne doznania niż samotne pokonywanie nawet sporych dystansów – opowiada Piotr. W naszych wydarzeniach nie chodzi tylko o pokazanie, kto tu jest najsilniejszy. Wręcz przeciwnie, uczymy współpracy, tych którzy dopiero zaczynają przygodę z szosą i chcą podciągnąć kondycję i umiejętności – dodaje.

Posłuchaj:

Każdy wyjazd rozpoczyna się mini wykładem na temat bezpiecznej jazdy w grupie
(Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Bezpieczne Kolarskie Czwartki nieprzypadkowo mają bezpieczeństwo w nazwie. Ważnym elementem wspólnej jazdy jest dbanie o poprawne zachowanie rowerzystów na szosie. Każdy wyjazd rozpoczyna się mini wykładem na temat bezpiecznej jazdy w grupie. Nad tym elementem szczególnie czuwa Sebastian Gruszka, założyciel Fundacji Na Rowerze i, wraz z Piotrem Krzemińskim, pomysłodawca Bezpiecznych Kolarskich Czwartków. Warto dodać, że wyjazdy odbywają się pod honorowym patronatem Prezydent Miasta Gdańska Aleksandry Dulkiewicz i Marszałka Województwa Pomorskiego Mieczysława Struka.

WYPRAWA CZTERNASTA: PRABUTY WELCOME TO

Włodek Raszkiewicz podczas kolejnej rowerowej wyprawy na dwóch kółkach (Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Włodek Raszkiewicz podczas kolejnej rowerowej wyprawy na dwóch kółkach (Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

– Gdyby tak wyglądała infrastruktura drogowa w całej Polsce! To byłby raj! – wzdycha Włodek Raszkiewicz, mając na myśli drogę Prabuty-Kwidzyn. Przez całe 20 kilometrów szosy łączącej miasta ciągnie się asfaltowa ścieżka rowerowa usytuowana tuż przy drodze. Taka ścieżka to gratka nie tylko dla kolarzy długodystansowych, ale sprawia, że lokalny ruch niesamochodowy odbywa się w bezpiecznych warunkach.

Podczas przejażdżki zawsze można spotkać interesujących rozmówców (Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Podczas przejażdżki zawsze można spotkać interesujących rozmówców (fot. Radio Gdańsk)

Dziennikarz podróż rozpoczął od Prabut, w których umówił się na rozmowę z przewodnikiem i działaczem społecznym Włodzimierzem Wiśniewskim. Do opowieści o atrakcjach Prabut i okolicznych drogach rowerowych dołączyły też inne osoby.

Posłuchaj rozmowy:

W dalszej podróży z Prabut do Kwidzyna nasz dziennikarz zamierzał spotkać się z małżeństwem, które w okolicy słynie z tego, że prowadzi rowerowe projekty aktywizujące dzieci. Chociaż Marty i Dominika Sudoł nie było akurat w domu, to udało się z nimi skontaktować telefonicznie.

Posłuchaj rozmowy:

Warto polecić ścieżkę rowerową Prabuty-Kwidzyn na weekendowe wypady rodzinne z dziećmi. Z głównej wygodnej, asfaltowej drogi można zaplanować sobie jakieś urozmaicenie trasy i wjechać w leśne szutrowe drogi, bo prawie całe otoczenie stanowi las.

Przez Pomorze - tylko na rowerze(Fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Przez Pomorze – tylko na rowerze (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

WYPRAWA PIĘTNASTA: POMYSŁ NA LENIWE POPOŁUDNIE

Kanał Raduni

Kanał Raduni (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

W kolejnej audycji Włodzimierz Raszkiewicz szukał pomysłu na aktywne zamknięcie dnia. Dlaczego nie wyskoczyć na rower? Chodzi o małą przejażdżkę – jakieś 20 kilometrów – i spacer na 2-3 godziny. Dziennikarz wybrał trasę biegnącą wzdłuż Kanału Raduni z Gdańska do Pruszcza Gdańskiego. To zaledwie dziesięć kilometrów w jedną stronę. Klimatyczna, dobrej jakości ścieżka oferuje ładne widoki. Gęsty ruch samochodowy, odbywający się nieopodal położonym Traktem Świętego Wojciecha, nie jest w stanie popsuć przyjemności z jazdy.

Park Oruński

Włodzimierz Raszkiewicz i Zbigniew Tubis (fot. Radio Gdańsk)

Po drodze można odpocząć w Parku Oruńskim. W letnie wieczory przyjeżdża tam wielu rowerzystów z różnych dzielnic Gdańska. Nasz dziennikarz rozmawiał o ulubionych ścieżkach na wypad po pracy.

Posłuchaj rozmowy ze Zbigniewem Tubisem, który przyjechał do parku, żeby robić zdjęcia:

Jazda na rowerze sama w sobie stanowi przyjemność, ale dobrze, jak wycieczka ma jakiś cel. W przypadku naszego dziennikarza była nim rozmowa z Katarzyną Pilarską. Ta mieszkanka Pruszcza Gdańskiego jest pomorską koordynatorką Międzynarodowego Spisu Bociana Białego. Takie liczenia odbywają się co dziesięć lat, a w tym roku mieliśmy kolejne. Co wynika z danych zebranych przez wolontariuszy we wszystkich gminach Pomorskiego?

Posłuchaj rozmowy:

 

Katarzyna Pilarska i Włodzimierz Raszkiewicz

Katarzyna Pilarska i Włodzimierz Raszkiewicz (fot. Radio Gdańsk)

WYPRAWA SZESNASTA: ROWER DO SPANIA I GOTOWANIA

Andrzej Kamiński

Andrzej Kamiński (fot. Radio Gdańsk/Włodzimierz Raszkiewicz)

Andrzej Kamiński to niezwykły rowerzysta – gdy jedzie, wzbudza sensację, każdy się za nim ogląda. Gdynianin za jednośladem ciągnie przyczepę do spania, w której ma nie tylko łóżko, ale również pełne kamperowe wyposażenie: kuchenkę, zlewozmywak i prysznic, a panele fotowoltaiczne zapewniają napięcie 230 V. Jak się jeździ rowerowym kamperem?

Posłuchaj rozmowy z Andrzejem Kamińskim:

Andrzej Kamiński i Włodzimierz Raszkiewicz

Andrzej Kamiński i Włodzimierz Raszkiewicz (fot. Radio Gdańsk)

 

Partnerem audycji jest Samorząd Województwa Pomorskiego.

Włodzimierz Raszkiewicz/MarWer/aKa/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj