Twórcy słuchowiska „Remus. Rycerz Kaszubski” zdradzają kulisy powstania produkcji

Tatiana Slowi, Marek Richter, Iwona Borawska i Beata Gwoździewicz (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

W ostatnich tygodniach w Radiu Gdańsk, powstało słuchowisko pełne barw, emocji i dźwięków – „Remus. Rycerz kaszubski”. W naszym studiu gościliśmy część ekipy, która je stworzyła. Z Iwoną Borawską, Markiem Richterem i Tatianą Slowi rozmawiała Beata Gwoździewicz.

Słuchowisko „Remus. Rycerz kaszubski” to produkcja na podstawie powieści Aleksandra Majkowskiego „Życie i przygody Remusa” w tłumaczeniu Lecha Bądkowskiego. O godzinie 18:05 w Radiu Gdańsk odbędzie się jego premiera. Co jednak tak właściwie sprawiło, że postać Remusa, kaszubskiego wędrowca i strażnika kultury, przemówiła do wyobraźni twórców?

Marek Richter, Iwona Borawska, Tatiana Slowi i Beata Gwoździewicz (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

– Otrzymałam zadanie. „Czytałaś Remusa? Czytałam. Zrobisz adaptację na 50 minut? Zrobię.” Powiedziałam, nie wiedząc co mówię – mówiła Iwona Borawska, reżyserka i autorka scenariusza, śmiejąc się. Jak dodała Beata Gwoździewicz, to pomysł Joanny Matuszewskiej, dyrektorki programowej Radia Gdańsk.

PARADOKS SZTUCZNEJ INTELIGENCJI

Reżyserka pomyślała, „jak przeczytam dwa, trzy razy, złapię te najważniejsze momenty, poskładam – będzie fajnie, nie?”.

– Po trzecim razie zaczęła mnie boleć głowa. Bolała przez miesiąc. Czułam się tak, jakby w głowie chodziły mi setki różnych wątków, tekstów, myśli – i to musiałoby wszystko razem zatrybić. W którymś momencie ktoś z rodziny chciał mi pomóc, mówi: „Słuchaj, zapytamy sztucznej inteligencji”. Bardzo mi ona pomogła… ponieważ bardzo zdenerwowała mnie swoją odpowiedzią. Dała mi streszczenie. Powiedziała: „dzieciństwo na pustkach – dwie minuty, bitwa z Goliatem – 20 sekund”. Pomyślałam: „O nie, ty inteligencjo. Ja ci teraz pokażę co to jest człowiek i co to jest wyobraźnia”. Wtedy zaczęłam od nowa. Rozmawiałam z kimś, opowiadałam o przykładowej scenie. Zupełnie się nie mieściła, ale była fajna. Ten ktoś powiedział: „Oj, od tego mogłoby się zacząć”. Dosłownie wtedy zrozumiałam, o czwartej nad ranem, że po prostu muszę od tego zacząć, a potem znaleźć się w głowie Remusa. Ja to chciałam opowiadać z zewnątrz, miałam różne pomysły – opowiadała.

Iwona Borawska (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

REMUS BYŁ JEGO PRZEZNACZENIEM

Marek Richter za czytanie Remusa – i to w wersji kaszubskiej – zabrał się długo przed tym, zanim dowiedział się, że będzie go grał.

–  Powiem szczerze, że poległem. Przeczytałem opasłą opowieść o Remusie, dopiero potem zadzwoniła do mnie Iwona. Powiedziała: „Słuchaj, mam dla ciebie propozycję, będziesz Remusem”.  Można powiedzieć, że był to znak. Wydarzyło się ich w ostatnim czasie wiele. Pierwszym sygnałem był moment, kiedy dostałem propozycję zagrania w „Profilerce” Kaszuba. Wtedy wrócił do mnie język kaszubski. Cała moja młodość była związana z kulturą kaszubską: u babci w domu rodzinnym, u ciotek, wujków. Oni wszyscy już nie żyją. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że z ich śmiercią umarł mój świat, o którym zapomniałem. Umarła jakaś cząstka mnie. Powiedziałem sobie: „Cholera. Muszę do tego wrócić” – podkreślał.

Marek Richter (fot. Radio Gdańsk/Adrian Kasprzycki)

DZIEŁO NIESAMOWICIE WAŻNE DLA KULTURY KASZUBSKIEJ

Remus został nagrany w dwóch wersjach językowych – polskiej i kaszubskiej. Polską wersję będzie można usłyszeć na antenie Radia Gdańsk w środę o godz. 18:05, kaszubska natomiast musi być nieco dopracowana. Przy jej powstaniu czuwała Tatiana Slowi, dziennikarka Radia Gdańsk i literaturoznawczyni.

– To, co było ważne w kontekście dwóch wersji językowych, to to, że nie powstała wersja z profesjonalistami tylko po polsku. Od razu na etapie poszukiwań odtwórców uznaliśmy, że to muszą być ci sami ludzie, którzy są też w stanie zagrać po kaszubsku. Jeżeli prześledzą państwo te dzieła, które już powstały w tym języku jako nagrania, to zauważą, że wiele z nich jest cennych – jednak powstały właściwie z zaangażowaniem amatorskich odtwórców głosowych. Stworzyliśmy coś niesamowicie ważnego dla społeczności kaszubskiej, w ogóle dla kultury. Pokazaliśmy, że aktorzy, którzy wywodzą się z Kaszub, mają niesamowite kompetencje – mówiła.

Posłuchaj całej rozmowy:

aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj